Kubica: nasz największy problem to wahania w odczuciach i osiągach
Polak przed GP Francji opowiedział więcej o problemach, które sprawia mu jego maszyna.Wiadomo, że FW42, oprócz gorszego docisku i dużego oporu, ma kilka innych wad. Póki co częściej o nich mówił właśnie krakowianin. George Russell, któremu pod względem wyników w tabeli idzie lepiej, zazwyczaj opowiadał o maksymalnym wykorzystaniu potencjału.
Polski kierowca był pytany także o wyścig w Kanadzie, który odbył się niecałe 2 tygodnie temu. Po dobrym występie w Monako spodziewano się lepszej dyspozycji niż tuż po rozpoczęciu sezonu, ale weekend okazał się rozczarowaniem.
"Było trochę komplikacji i z pewnością są rzeczy, które nie pomagają wyciągnąć maksimum czy nawet spowodować, by cały proces przebiegał konsekwentnie. Z jednej strony były wyścigi, w których poszło mi całkiem dobrze, chociaż nie zmaksymalizowałem osiągów. Powody były różne, czasem to były moje błędy, czasem nie. Jest trudno."
"Kanada była rozczarowaniem i było bardzo dziwnie. Opuściłem pierwszy trening i w drugim od razu złapałem dobry rytm. Później wszystko się odwróciło. Monako było bardzo równe. Byłem w stanie pracować nad autem i jednocześnie budować pewność. To bardzo ważne. Tak wielkie wahania w odczuciach i osiągach to prawdopodobnie nasz największy problem w 2019 roku."
"W Barcelonie moje okrążenie z pierwszego treningu było dużo lepsze od kwalifikacyjnego. Może nie dużo, ale biorąc pod uwagę programy silnika, paliwo, opony, nawet bez oceniania warunków, gdy traci się nagle jedną sekundę, to wkurzające. Trudno to zrozumieć. W Kanadzie nasi ludzie znaleźli coś, ale nie wszystko było poprawne. Były pewne problemy."
komentarze
1. belfegor
bzdury. komentarz może być tylko jeden. auto jest poniżej wszelkich kryteriów, co jest widoczne po wynikach, a Robert popełnił największy błąd wracając do F1. błąd ten jest błędem niespełnionych marzeń osób nie będących pełnosprawnymi w tej branży. Jest wspaniałym profesjonalistą, który zderzył się ze ścianą goryczy i niestety tu poległ. wiem, że na osoby tak komentujące wylewa się fala krytyki, ale to prawda. pozdrawiam.
2. gt1
Szkoda Roberta trochę bo rozczarowanie musi być duże. Tyle się chłop napracował żeby znowu jeździć w F1 a tu taki gniot a nie wyścigówka. Druga sprawa to sam Robert. Wydaje mi się że to już nie te lata i za długa przerwa w ściganiu na wysokim poziomie. Może jak by miał do dyspozycji samochód środka stawki wyglądało by to lepiej.
3. TomPo
@1, @2
to wypadkowa kilku rzeczy, ktore razem tworza niestety taka mieszanke.
- Raz ze juz nie te lata, ale samo to w sobie nie jest problemem.
- Dwa, ze przerwa w jezdzeniu i to juz nie te same bolidy i nie ta sama F1.
Drugie w polaczeniu z wiekiem, moze powodowac problemy z szybkim przystosowaniem sie.
- Trzy, to ze bolid jest totalnym zlomem, ktory jest nieprzewidywalny, wiec jeszcze trudniej z punktem drugim, by jakos nabrac odczuc i znow zaczac czuc bolid zadkiem i plecami.
- Po czwarte, drugim kierowca jest Brytyjczyk ze wsparciem Mercedesa, wiec wiadomo ze bedzie promowany. Jest mlodszy, jest Angolem, jego "firma" dostarcza jednostki napedowe.
To wszystko razem sprawia, ze RK wyglada tak a nie inaczej na tle GR, a wyglada to bardzo zle.
Jaka jest prawda, wie tylko sam RK oraz ludzie z Williamsa. Moze kiedys sie dowiemy jak bylo, przy jakies ksiazce Roberta.
4. belzebub
"Jaka jest prawda, wie tylko sam RK oraz ludzie z Williamsa. Moze kiedys sie dowiemy jak bylo, przy jakies ksiazce Roberta."
Tylko zapominasz o jednym, to będzie tylko i wyłącznie wersja Roberta. No chyba, że dojrzeje do szczerości do tego czasu, bo na razie nie mówi wszystkiego. I nie mówię to ze względu na PR, ale na względy osobiste. To, że bolid jest słaby to jedno, ale brak możliwości zrozumienia "odczuć" ze strony prowadzenia bolidu może leżeć w głównej mierze po stronie kierowcy - to jest to co napisał @1 i to co ja też ostatnio pisałem. Nie jest w stanie zrozumieć nowych konstrukcji - tak jak Schumi po powrocie. I przestań z tą teorią spiskową że Russell to Brytyjczyk i zespół postawił całkowicie na niego, bo to jest zbyt naciągane. Po prostu zbyt duża przerwa, zupełnie inne bolidy i... lepszy partner zespołowy.
5. belzebub
Jeszcze jedno, za czasów BMW, chodziła opinia że zespół wspiera Haidfelda, bo to Niemiec itd. Tylko, że wtedy Kubica jakoś potrafił zrozumieć bolid, a teraz nie - nie widzisz dlaczego?
6. mariusz-f1
@5 belzebub
Szczegolnie rozumiał bolid po wygraniu GP Kanady kiedy jednocześnie tez zostal liderem MŚ. Widzę, że jesteś ogromnym fanem Roberta (bo siedzisz pod wszystkimi tematami o nim) to moze napisz jeszcze, co powiedział szef BMW po wygraniu GP Kanady i po osiągnęciu wszystkich postawionych przed zespolem celów ?
7. belzebub
Siedzę pod tymi tematami, które mnie interesują. A to, że Kubica swego czasu rozumiał dobrze bolid, to zakorzeniło się wśród jego fanów. Stąd pewnie myśleli że jak przyjdzie do Williamsa to pomoże rozwinąć w bardzo szybkim czasie bolid, a którego nie potrafił duet Sirotkin/Stroll. Tylko o ile kiedyś ta jego wiedza zdawała egzamin, dzisiaj przy nowych konstrukcjach się nie sprawdza, bo Kubica wprost wypowiada się że nie rozumie bolidu. A jeśli chodzi o czasy BMW, to chodziło mi również o fanów Kubicy, którzy skarżyli się że Heidfeld ma większe wsparcie zespołu. Czy tak faktycznie było, nie wnikałem, bo często to są tylko plotki albo spekulacje. Spekulacje, które tworzą dzisiaj jego fani tłumacząc tak naprawdę słabszą dyspozycję niż te 9 lat temu polskiego kierowcy.
8. mariusz-f1
@7 belzebub
Ekspertem od F1 to nie jestem, ale naprawdę trzeba byc chyba ślepym aby nie widzieć, że w tym sporcie (a z roku na rok jest coraz to gorzej w tym temacie) są rowni i rowniejsi, że są kierowcy ktorzy nie są traktowani jednakowo. I nie, nie mam tu na mysli nawet samego Kubicy. Ale co ja tam wiem, przeciez to nie kto inny jak Ty sam zjadłeś kapcie na oglądaniu F1, prawda ?
PS. Na pytanie jednak nie odpowiedziałeś.
9. lechart
Panowie poprzednicy w komentarzach. Faktem jest, że ta konstrukcja WILL jest co najmniej mało udana ... KUB jest perfekcjonistą i lubi dążyć do doskonałości, a tu zachowanie samochodu raz "tak, a za chwilę inaczej". Jego (KUB) skłonność do ryzyka zmalała radykalnie co wiąże si z wiekiem i nabranym rozsądkiem. Zatem jeździ zachowawczo co widać w KW i GP, bo po co ma się wysilać, jeżeli i tak będzie na końcu. Co za różnica, czy straci do pierwszego 2, czy 3 okrążenia. Co za różnica czy w KW będzie odstawał od poprzednika 0,0001s czy 1s. Na starcie potrafi sporo odrobić. Ale ma przebłyski formy i uważam, że będzie coraz lepiej.
10. WujekGreg
hmm.... dziwne te wasze kłótnie nt Kubicy.
Tak jak czytam wasze komentarze to tak jakby angole sie kłócili że rus jest na równi z hamiltonem.
Jeżdżą w jednym teamie i się wyprzedzają o 1 miejsce. chyba widać ze to nie problem z kierowcami tylko z konstrukcją. Jeden czuje to lepiej, drugi gorzej a trzeci walczy o licencje.
Jestem ciekaw jakby wszystkich 20 posadzić w grze jakby to wyglądało :P
Skoro williams 2 sezon jest na końcu to ewidenta wina konstrukcji nie ważne kto jedzie.
Poproście innego kierowce aby pojechał Q to może będzie 18 :P
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz