Teraz George Russell ma największe szanse na fotel w Williamsie
Szanse Roberta Kubicy na wyścigowy fotel w sezonie 2019 z każdym dniem maleją. Wolne fotele pozostały już tylko w ekipach Toro Rosso, Saubera, Hassa i Williamsa.Brazylijskie Globo podało, że na szczycie listy życzeń Williams obecnie znajduje się wspierany przez Mercedesa George Russell, który ma na stole położony już kontrakt do podpisu.
Russell podobnie jak Ocon znajduje się pod opieką Mercedesa, który również staje pod presją opinii publicznej za blokowanie młodych talentów bez dawania im realnej szansy na debiut we własnym zespole F1.
Puzzle przed przyszłorocznymi mistrzostwami świata zaczynają powoli układać się w całość. Po tym jak Ferrari potwierdziło podpisanie kontraktu z Charlesem Leclerciem, a Kimi Raikkonen postanowił powrócić do Saubera, ekipa z Hinwil czeka już tylko na decyzję Ferrari w sprawie drugiego fotela.
Wedle doniesień zespół z Maranello ma czas do 15 października na potwierdzenie drugiego fotela w Sauberze jeżeli będzie chciał go obsadzić swoim kierowcą.
Największe szanse na fotel w Sauberze ma więc obecnie Antonio Giovinazzi. Jeżeli tak się nie stanie w szwajcarskim zespole najpewniej pozostanie wspierany przez właścicieli ekipy Marcus Ericsson.
komentarze
1. rbej1977
Czas Kubicy w F1 minął już dawno temu. Nie wiem czemu ktoś się dziwi.
2. belzebub
Dajcie już spokój z tym Kubicą. Dostał fotel rezerwowego generalnie z przyczyn marketingowych i dzisiaj szanse na fotel wyścigowy są bliskie zeru. Każdy ma swój czas i szansę na możliwość jazdy w tej serii. Przypomina to trochę jazdę w jadącym pociągu, jak z niego wysiądziesz to potem ciężko wsiąść z powrotem, proste. Inne czasy, inne realia, inni (lepsi) konkurenci.
Poza tym zasadnicza kwestia, dlaczego niby to Kubica miałby dostać fotel zamiast takiego np Russella czy Giovinazziego? Ok. pomijam kwestię słabego np Strolla, który ma bogatego tatusia, ale to po prostu inne okoliczności czy Ericssona którego sponsorzy są właścicielami Saubera. Kubica wypadł na własne życzenie, nie stracił miejsca bo zespół go wyrzucił, stracił miejsce bo chciał mieć więcej, chciał startować w podrzędnych rajdach, zamiast skupić się wyłącznie na startach w F1. Miał swoje 5 minut które zmarnował, teraz czas na innych.
Żeby było jasne kiedyś byłem jego fanem, ale dzisiaj jest mi on zupełnie obojętny.
3. arek2k
@2
Gdyby Kubica był Ci tak obojętny to nie pisał byś pod każdym artykułem z Kubicą tyle komentarzy, co prawda negatywnych ale jednak. Więc nie oszukuj siebie i innych.
4. waterball
Zastanawiam sie dlaczego Williams wogóle nie rozwaza zatrudnienia Ocona?
5. Martini73
Mam jednak nadzieję, że tak Wspaniały Talent jakim jest Robert, wróci. Ktoś tak kompletny zdarza się raz na dekadę. Za tą walkę, którą stoczył z samym sobą i za determinację powinien dostać szansę bez dwóch zdań. Dzieciaki z $ wąchałyby spaliny. I wszystko w tym temacie.
6. saint77
@1. @2.
Gdyby w obsadach kierowców tzw. "królowej motosportu" decydował talent i umiejętności kierowcy, to mógłbym wyśmiać wasze wpisy z czystym sumieniem.
Niestety obecnie decyduje niemal wyłącznie kasa, a przynajmniej dotyczy to 60-70% obsady. Gwarantuję, że gdyby nie polityka: kasa, kasa i jeszcze raz kasa, to w Williamsie jeździłby Kubica, Alonso czy ktoś ich pokroju.
Dlatego ze smutkiem ale niestety zgadzam się, że na sezon 2019 Kubica szans nie ma prawie żadnych. Fotel dostanie ten, kto najwięcej zapłaci i ma super licencje. Umiejętności nieważne. Williams potwierdził to Strollem. Gdyby tatuś nie kupiłby mu zespołu na własność, dalej by zajmował fotel. Na pewno jest lepszy Russel, ale nie dostałby miejsca przy pozostaniu Strolla.
Najbardziej prawdopodobna opcja jest to, że w przypadku odejścia Strolla do swojego zespołu , Williams udostępni fotel Robertowi na jeden lub więcej wyścigów, może nawet do końca sezonu, czyli maksymalnie na 5 startów. Jednocześnie znajda stałego kierowcę na sezon 2019 obok Sirotkina. Może to być Mazepin lub Markelov. NIkt w Williamsie nie będzie miał oporów przed zatrudnieniem 2 Rosjan jeśli otrzymają dużą kasę. Clair nie ma absolutnie żadnych oporów w tych sprawach, dla niej liczy się przetrwanie nawet na ostatnim miejscu.
Równiez bardzo prawdopodobne jest to, że Ocon zamieni się ze Strollem. Jaka ma być w tym przeszkoda? Powiedzmy, że Mercedes, który wspiera Ocona da Williamsowi zniżkę na zakup silników, a Ocon również przynosi wsparcie finansowe. I już jest sprawa załatwiona, Clair będzie mogła tryumfalnie ogłosić, że znalazła idealne wyjście na sezon 2019. I dobra wiadomośc jest taka, że solidny i utalentowany Ocon nie ustąpi miejsca kolejnemu paydriverowi zza Buga.
7. saint77
A i jeszcze jedno ważne spostrzeżenie:
gdyby za zajmowane miejsce w stawce gaże dla zespołów byłyby większe, lub też dodatkowe pieniądze za zdobywanie PUNKTÓW w każdym wyścigu, to zespołom zależałoby na tym aby miec przynajmniej jednego porządnego zawodnika w zespole.
Jak widać na przykładzie Williamsa, oni kalkulują jedynie kasę, wizerunek i osiągnięcia im zwisają.
Dlatego, gdyby na tym zarobili, to zatrudnili by nawet byle dzieciaka który nie dojechałby do mety w żadnym wyścigu, ale może by z 50 mln dolców dostarczył. Wówczas taki Sirotkin, który jakieś umiejętności podstawowe posiada, wypadłby z zespołu na rzecz tych 50 mln.
Taka prawda.
8. TomPo
Od poczatku twierdzilem, ze do Williamsa trafi Russel w zamian za tansze jednostki od Merca.
Teraz sprawa sie komplikuje, bo pierwszy w kolejce bedzie Ocon.
Robert - idz do Indy! :)
9. Orlo
@saint77
Bardzo mądrze napisane. Rachunek jest prosty - jeżeli różnica w wypłacie od FIA za miejsca 10 a powiedzmy 8 jest minimalna, to lepiej zatrudnić gościa, który jest wolniejszy od żółwia, ale jego sponsorzy przeleją na konto zespołu trzykrotną wartość tej różnicy.
A co do Roberta, jak czyta się co poniektórych tutaj, to aż się nóż w kieszeni otwiera. Jak Alonso się buja po innych seriach - "cóż za wspaniały kierowca, on to i traktorem by się ścigał". Jak Robert robi to samo i ma tragiczny w skutkach wypadek - "dobrze mu tak, na własne życzenie spierniczył se karierę w F1"... Zaprawdę, ciężko coś osiągnąć będąc Polakiem - przy takim "wsparciu" własnych krajan siejących nienawiść zza klawiatur... Nie pozdrawiam i "ignoruję"...
10. saint77
@ 9. Orlo
Czasem się zastanawiam, dlaczego jeszcze F1 określana jest mianem tzw. królowej motosportu.
Dla mnie w takiej serii powinni jeździc najlepsi kierowcy, powinno srosować sie najnowsze rozwiązania i najważniejsze: ograniczenia technicze powinny być powodowane jedynie bezpieczeństwem zawodników.
To co mamy obecnie w porównaniu do tego sprzed 15 czy 20 lat to dramat.
Gdyby Kubica miał taki wypadek w tamtym okresie i chciał powrócic do ścigania, to polowa zespolow z zabijałaby się o jego angaż.
Śmiać mi się chce z opinii, że zatrudnienje Kubicy wiąże się z ryzykiem. Z jakim? Dla Williamsa? Chyba tylko przyciągnęliby kamery w wyścigu na jego bolid. A każdy wie co oznacza to dla sponsorów.
Kubica udowodnił już kilka razy że jest szybki i powtarzalny. Nie ma żadnego problemu z tempem zarówno na jednym okrążeniu jak i wyścigu. Jak sobie poradził na Węgrzech w tych warunkach?
Niektorzy zarzucają Kubicy, że jako testowy kierowca nie wplywa na rozwój i poprawę szybkości. A może wpływa, tylko mierność obecnego składu nie potrafi tego wykorzystać?
Jestem przekonany, że Kubica w Williamsie dałby im to samo co Alonso w McLarenie. Gdzie byłby McL bez Alonso? Tuż przed Williamsem i TR.
Do GP Rosji włącznie jeździ Ocon i Stroll w obecnym składzie. Na pozostałe 5 wyścigów sezonu prawdobodobnie dojdzie do zamiany kierowców ze wsparciem finansowym Mercedesa dla Williamsa. Być może Williams pozwoli Robertowi wystartować w Japonii. To dobry tor dla Roberta, zawsze go lubił. Fajnie by było, gdyby tam udał mu się start.
11. iceneon
@9. Orlo
Mnie się nóż w kieszeni otwiera jak widzę bałwanów, którzy nie przyjmują do wiadomości tego co się wydarzyło. Belzebub doskonale to ujął. Ja tamtego dnia miałem świeczki w oczach gdy dowiedziałem się jak Robert spierdzielił sobie karierę. Pech jak cholera, ale sam był sobie winien. Fajnie, że wrócił i dał sobie z tym wszystkim radę, ale trzeba przyjąć do wiadomości, że w F1 już nie będzie się ścigał i kropka. Czasy się trochę zmieniły i szanse na angaż jest bliski zeru. Oczywiście bardzo bym się cieszył, gdyby go zatrudnili, jednak nie ma nawet żadnych plotek na ten temat, więc sprawa jest jasna.
12. rbej1977
Saint77
Skąd wiesz jaka jest obecna forma wyścigowa Kubicy, skoro od 8 lat nie ścigał się w żadnej serii wyścigowej??. Jak zwykle fanboye RK wiedzą lepiej o formie Roberta więcej niż szefowie zespołów w F1. Normalnie jeden, wielki spisek żeby Robert nie wrócił. Trzeba było w Abu być szybszym od Sirotkina a nie wymyślać teraz nieskończone teorie spiskowe.
13. saint77
@12.
Sądzisz, że czasy uzyskane w AbuDhabi były powodem odrzucenia Kubicy? Ja uważam, że zdecydowała wielkość walizki. Kubica nie pokazał przypadkiem w późniejszych testach, że od ruskiego jest szybszy?
Poza tym, jakie teori spiskowe? Przecież Williams nie kryje, ze dla nich najważniejsza jest kasa. Jeśli dostaną odpowiednią kase to zatrudnią Markelova, podobno ma wnieść więcej od Strolla. Lub jeśli distaną bonus od Mercedesa na silniki to wezmą Ocona który poza talentem wnosi też wkład finansowy.
To są fakty, każdy to wie.
14. Orlo
@iceneon
Może i nie wróci. Ale nie kapuję jak można uważać, że Kubica sam jest sobie winien. Schumacher miał wypadek na nartach. Też jest sam sobie winien? Jak Alonso jeździ w innych seriach, nawet zarywając GP Monaco, to jest "cool", bo pokazuje jakie ma serce do ścigania wszystkim co ma kierownicę. A jak Kubica traktuje rajdy jako trening przed F1, jak sam przyznał, chciał znaleźć coś, co dawałoby mu choćby minimalną przewagę nad rywalami i ma wypadek to jest jego wina?
15. iceneon
@Orlo
"A jak Kubica traktuje rajdy jako trening przed F1, jak sam przyznał, chciał znaleźć coś, co dawałoby mu choćby minimalną przewagę nad rywalami i ma wypadek to jest jego wina?"
A czyja?
16. XandiOfficial
Oby chociaż Mercom się nie sprzedali ... Walić Russela, szkoda Ocona ale cóż ... F1 to pieniądze i polityka ... Na miejscu Williamsa poszedłbym w Hondę ... Tanie i dogonili Renault w osiągach i w tym sezonie znacznie lepsza niezawodność od żóltych albo Renia robi to celowo aby pokazać słabe osiągi aby RedBull sam zrezygnował ...
17. Orlo
@iceneon
Niczyja. Tak jak wypadek Schumiego. Czy może nie, może Michael też był nieodpowiedzialny, co on se myślał od tak jeżdżąc z synem na nartach?
18. Vendeur
@ 14. Orlo - iceneon, to kolejny forumowy troll i debil. On jest zbyt głupi, aby zrozumieć, że to nie chęć Kubicy do jeżdżenia w rajdach spowodowała jego urazy. Gdyby ten wypadek miał miejsce w normalnych okolicznościach, to wyszedłby z niego bez szwanku. Powodem tego, co się stało, byli debilni mieszkańcy, którzy rozkręcili barierę przy trasie oraz debilni organizatorzy, którzy nie zweryfikowali jej stanu. Z idiotami nie ma sensu dyskutować.
19. Bulet
Jest Polakiem więc zawsze będę liczył na to że mu się uda -fakt szanse małe ale są bo zmiennika jak co nie ma i szybko nie będzie
20. ascorp
O widzę, że belzebub twardo neguje Kubicę , oj zdziwisz się i to mocno, tylko braknie Ci godności na przeprosiny.
A tak zupełnie w innym temacie, nie to że coś mam do Russela , ale gdyby miał dłuższe włosy to można by go pomylić z kobietą...
21. Vendeur
@20. ascorp - lubisz taką urodę...?
22. TomPo
@20 w wiekszosci to sa jeszcze dzieci bez zarostu. W tym wieku to wiekszosc mozna pomylic z kobieta, zwlaszcza w tych czasach metroseksualnych.
23. waldi1
Dlaczego Merc jest daleko z przodu przed innymi(z wyjątkiem Ferrari) bo nie potrzebuje od kierowców kasy i nie zatrudnia dzieciaków bez doświadczenia. Gdzie by byli gdyby bolid "rozwijali" tacy jak w Williamsie. Co do Roberta, żeby rozwijać bolid trzeba nim jezdzic, a nie oglądać w garażu.
24. TomPo
@23 ale wspomnij cos ze F1 potrzebuje zmian, bo inaczej wieczna hegemonia dwoch jedynych slusznych ekip, to sie fanatycy zywcem zjedza. Wszystko jest w porzadku, a jak reszty nie stac, to niech odejdzie i niech uwaza na niebieskie flagi.
25. roobkal
Nie rozumiem pisania ?Kubica miał już swoją szanse?. To znaczy jak ktoś przez jeden błąd życiowy coś stracił, to nie ma prawa już walczyć o powrót. Jak młody student, świetnie zapowiadający się inżynier, pełen pasji i umiejętności łamie kręgosłup skokiem do wody na wakacjach i wylatuje ze studiów. To po kilu latach nieobecności, nie może powrócić na studia i od nowa walczyć o przyszłość? Nawet jak bardzo ciężko będzie pracował nad tym by wrócić.
Błędy popełnia każdy, czasami o wiele gorsze niż Robert. Trzeba umieć docenić samą walkę o powrót, a nie tylko biadolić, że było, minęło.
Realia jakie są w F1 każdy widzie. Jeszcze kilka lat temu, każdy by się bił by mieć tak zdolnego kierowcę w zespole. Dzisiaj wszystkim rządzi kasa i układy. Nic więcej. Wystarczy zobaczyć, na sytuację Ocona, który dzięki mercedesowi prawdopodobnie do jeździ do końca sezonu. A wszystko przez szantaż Mercedesa w sprawie silników.
Sam jestem realistą i widzę jakie dzisiaj są szanse Roberta na starty. Jednak puki On sam będzie walczył, by stanąć na polu startowym. To ja będę go wspierał w tym dążeniu. Robert znał sytuację o wiele lepiej od nas wszystkich. Tak jak o wiele lepiej zna F1. Jeżeli sam podjął walkę o fotel, z pewnością wiedział co robi. Nie jest idiotą, który nie myśli i nie wie co się dzieje w około.
26. roobkal
Nie rozumiem pisania ?Kubica miał już swoją szanse?. To znaczy jak ktoś przez jeden błąd życiowy coś stracił, to nie ma prawa już walczyć o powrót. Jak młody student, świetnie zapowiadający się inżynier, pełen pasji i umiejętności łamie kręgosłup skokiem do wody na wakacjach i wylatuje ze studiów. To po kilu latach nieobecności, nie może powrócić na studia i od nowa walczyć o przyszłość? Nawet jak bardzo ciężko będzie pracował nad tym by wrócić.
Błędy popełnia każdy, czasami o wiele gorsze niż Robert. Trzeba umieć docenić samą walkę o powrót, a nie tylko biadolić, że było, minęło.
Realia jakie są w F1 każdy widzie. Jeszcze kilka lat temu, każdy by się bił by mieć tak zdolnego kierowcę w zespole. Dzisiaj wszystkim rządzi kasa i układy. Nic więcej. Wystarczy zobaczyć, na sytuację Ocona, który dzięki mercedesowi prawdopodobnie do jeździ do końca sezonu. A wszystko przez szantaż Mercedesa w sprawie silników.
Sam jestem realistą i widzę jakie dzisiaj są szanse Roberta na starty. Jednak puki On sam będzie walczył, by stanąć na polu startowym. To ja będę go wspierał w tym dążeniu. Robert znał sytuację o wiele lepiej od nas wszystkich. Tak jak o wiele lepiej zna F1. Jeżeli sam podjął walkę o fotel, z pewnością wiedział co robi. Nie jest idiotą, który nie myśli i nie wie co się dzieje w około.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz