Verstappen miał problemy z systemem brake-by-wire
Daniel Ricciardo nie może doczekać się już wizyty na plaży. Po trzech męczących weekendach wyścigowych z rzędu liczy na zregenerowanie akumulatorów i powrót w lepszej formie na GP Niemiec. Max Verstappen po zwycięstwie w Austrii, tym razem nie dojechał do mety ze względu na awarię układu hamulcowego."Dzisiaj nie mieliśmy nóg. Pierwsze okrążenie stanowiło świetną zabawę. Było dość szalone, nie wiem co przytrafiło się Lewisowi, ale widziałem jak zawracał. Potem z Maksem i Kimim mieliśmy dobre pojedynki. Restarty były pracowite, ale my nie mieliśmy prędkości na prostych, aby coś zdziałać. W stosunku do Ferrari i Mercedesa byliśmy po prostu zbyt wolni. Uważam, że bolid w czystym powietrzu prowadziło się całkiem dobrze, zwłaszcza na drugim przejeździe na średnich oponach, gdy odjeżdżaliśmy Kimiemu i doganialiśmy Maksa. Zespół podjął wtedy decyzję o strategii dwóch pit stopów a chwilę potem na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Mieliśmy po prostu pecha. Pod koniec wyścigu próbowaliśmy wyprzedzić Bottasa, gdyż on miał problem z oponami, ale jak tylko zbliżyłem się do niego przekonałem się, że moje opony są równie zużyte co jego, a my traciliśmy tylko docisk. To było coś jak w zeszłym tygodniu, gdy jechałem za Kimim i czekałem tylko na jego błąd. Bez tego na prostych nawet z systemem DRS jesteśmy od nich wolniejsi. Myślę, że od czasu wyścigu w Monako sprawy nie potrafią potoczyć się po naszej myśli. Cieszę się ze zwycięstwa w Monako, ale nie chcę, aby to było moje ostatnie hura. Jestem podekscytowany na myślą o tygodniowej przerwie. Lubię się ścigać, ale po prostu odstawię samochód na tydzień. Niech sobie to przemyśli a potem powróci mocniejszy w Niemczech. Mogę mu dać jakiegoś sznycla w Niemczech, a być może coś źle mu powiedziałem. Ale teraz, vamos a la playa [hiszp. chodźmy na plażę]."
Max Verstappen, DNF
"Nie jest to miły sposób na zakończenie potrójnego weekendu wyścigowego, ale szczęśliwe zeszły tydzień był dobry i poprzednie dwa tygodnie również. Takie są czasem wyścigi. Wiele razy już coś takiego przeżyłem i wiem, że będzie się coś takiego działo także w przyszłości, ale wolałbym finiszować na piątym miejscu lub zdobyć chociaż jakieś punkty. Teraz nic nie mamy. To dość dziwne, gdyż na pierwszym okrążeniu miałem problemy z systemem brake-by-wire, pedał zapadł się w podłodze w trzecim zakręcie, ale potem wszystko było w porządku. Potem po drugiej neutralizacji hamowałem do zakrętu numer 16 i pedał dosłownie wpadł w podłogę. Tylne hamulce się zblokowały a ja wyleciałem z toru. Przeanalizujemy co się tam stało. Nawet bez problemów z hamulcami byliśmy dzisiaj zbyt wolni na prostych, aby coś zdziałać. To było widać nawet, gdy Daniel próbował atakować Bottasa. Gdy otwieramy DRS mamy taką samą prędkość jak oni z zamkniętym skrzydłem, więc nie mamy żadnych szans. Uważam, że w tym roku niezawodność bolidu jest dobra, szkoda tylko, że coś takiego musiało się przytrafić właśnie tutaj. Gdy wiesz, że masz trudny weekend, zawsze chcesz zdobyć jakiś punkty. Z pozytywnych rzeczy po tym weekendzie uważamy, że mamy dobre auto."
komentarze
1. orzeszkuwloski
Daniel:
"(...) odstawię samochód na tydzień. Niech sobie to przemyśli a potem powróci mocniejszy w Niemczech. Mogę mu dać jakiegoś sznycla w Niemczech, a być może coś źle mu powiedziałem."
Samochód ma to sobie przemyśleć w zamian za sznycla? W sensie, że to jakiś żart jest? Powinien mu Tigera do baku dolać bo jak widać RedBull go już nie ożywia :P
2. Browarus
Na możliwości bolid Red Bulla kierowcy pojechali bardzo dobrze. Maxowi udało się utrzymać Kimiego za plecami w początkowej fazie wyścigu. Po pit stopie Daniel prezentował dobre tempo dogonił Maxa i utrzymał Kimiego za plecami nawet zaczął mu odjeżdżać. Red Bull pewnie nie chciał powtórki z Baku = 0 pkt dla RBR i zdjął Daniela do boxów co było pechowe dla kierowcy z Australii. Uśmiałem się jak przez radio mu mówili, że mieli farta z Safety Carem. Jak Kimi, Hamilton go wyprzedzili oraz stracił pozycję na rzecz Maxa. Jakby go nie ściągnęli do boxów to pewnie byłby przed Maxem. Biorąc pod uwagę jak Ferrari miało przewagę nad RBR to można powiedzieć, że Max i Daniel pojechali bardzo dobry wyścig.
Deficyt mocy jest na takim torze i to spory. Trzeba liczyć, że projekt RBR + Honda wypali, bo do zmiany przepisów będzie Merc vs Ferrari a inaczej Hamilton vs Vettel (chyba, że Leclerc namiesza jak uda mu się przejść do Ferrari).
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz