Alonso nie jest zdziwiony, że "replika Ferrari" - Haas jest szybki
Rywale zespołu Haasa nie są zaskoczeni wysoką formą prezentowaną przez amerykańską ekipę podczas inauguracji sezonu w Melbourne.Po południu potwierdził wyborną formę swoją i bolidu, uzyskując szósty czas i wyprzedzając nawet Daniela Ricciardo z Red Bulla, którego szybkie okrążenie zostało przerwane przez pojawienie się na torze czerwonej flagi.
Fernando Alonso nie jest zdziwiony taką formą Haasa, gdyż jego zdaniem ich bolid stanowi czystą "replikę Ferrari".
"Oni mają w zasadzie replikę Ferrari z zeszłego roku, a przecież Ferrari wygrywało tutaj [w 2017 roku]"mówił Hiszpan, który ostatecznie drugą sesję zakończył na ósmym miejscu ze stratą przeszło pół sekundy do kierowcy Haasa.
"Haas wydaje się tutaj bardzo szybki i być może jest tuż za czołową trójką. Ciężko będzie go pokonać, zwłaszcza w pierwszym wyścigu i w pierwszej części sezonu. Postaramy się jednak trzymać blisko i postarać się wykorzystać każdą okazję."
W podobnym tonie wypowiada się Carlos Sainz, który dzisiaj był wolniejszy od Fernando Alonso o tylko 0,1 sekundy. Zawodnik Renault wierzy, że ekipę Haasa da się prześcignąć dzięki lepszemu tempu rozwoju w trakcie sezonu.
"Oni byli szybcy podczas zimowych testów a my mieliśmy na nich oko, gdyż byli tam naprawdę szybcy" mówił Sainz. "Niestety wydaje się, że są pół sekundy przed resztą ekip środka stawki, ale być może uda nam się wkrótce odzyskać ten dystans."
Jeżeli tempo Haasa okaże się równie imponujące także jutro, jedyną ekipą w stawce, która będzie zadowolona z takiego faktu będzie Ferrari, które ściśle współpracuje z amerykańskim zespołem.
"Haas opuszczał Barcelonę wywierając mocne wrażenie przynajmniej jeżeli chodzi o tempo na pojedynczym okrążeniu. Nie widziałem zbyt wiele" mówił pytany o nagły wzrost osiągów Haasa, Sebastian Vettel. "Myślę, że na potwierdzenie ich formy musimy poczekać. Melbourne to zdradliwy tor. Gdy nie czujesz go na sto procent, tracisz dużo czasu, który nagle się pojawia gdy złapiesz rytm."
"Nie wykluczałbym więc McLarena. Nie potestowali zbyt dużo, więc ciężko oceniać gdzie się znajdą. Jeżeli będzie ciasno to będzie to dobre dla wszystkich, gdyż zawsze będzie się w zasięgu, aby coś zdziałać."
komentarze
1. Mat5
Wszystko fajnie, tylko weźmy pod uwagę fakt, że Haas zawsze miał bardzo dobry początek sezonu. Później szło im gorzej. Jednakże tylko Grosjean meldował się dwukrotnie w TOP 10. Magnussen jak na razie za bardzo odstaje.
2. ds1976
Coż... sprytne działanie, jak najbardziej zgodne z przepisami przynosi efekty. Miło, że Grosjean dysponuje dość szybkim samochodem. W wyścigu jednak mogą nie być czwartą siłą - nawet chyba sami nie mierzą tak wysoko.
3. jaromlody
Haas liczy na walkę o 7 miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
4. XandrasPL
specyficzny tor a Haas rok temu też był wysoko w kwalach Australii jednak potem się popsuło i chyba jeszcze wystrzelili z formą w Austri po poprawkach silnika ...
5. orzeszkuwloski
Jeżeli jest tak jak mówi Fernando to będzie teraz można szacować stratę McLarena do Ferrari nie tylko w sekundach na okrążeniu, ale również w latach :-D Podczas wyścigu szykuje nam się podróż w czasie. Czy McLarenowi z nowym silnikiem uda się pokonać ubiegłorocznego zwycięzcę? Bo twierdzili, że podwozie mają najlepsze i z innym silnikiem by wygrywali:-)
6. demon18
Gdzie obejrzeć kwalifikacje i wyścig w internecie?
7. goku10sdl
Polecam program Delta Media Player. 125 Polskich kanałów w tym wszystkie Eleven'y.
Oczywiście za darmo.
Trzeba się tylko zarejestrować pobrać apke i włączyć darmowy miesiąc który działa cały czas
8. darek0361
Hass z Robertem na pokładzie to byłoby coś dobrego dla F1.Amerykanie tyle mówią o zwiększeniu oglądalności i zmianach.Pisałem o tym pół roku temu ale nie wzieli tego pod uwagę.Szkoda,byliby w czołówce w wyścigach i marketingu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz