komentarze
  • 1. TomPo
    • 2017-07-19 11:28:16
    • *.dynamic.chello.pl

    OBY!
    RBR i McL sa najlepszymi przykladami ze potrzebujemy nowych dostawcow. Szkoda ze Hondzie nie wyszlo. Jestesmy skazani na walke Merca z Ferrari a reszta ma sie bic od 3 miejsce w dol.

  • 2. Vicente
    • 2017-07-19 12:13:51
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Kiedy fabryczny zespół Renault będzie już w stanie regularnie bić się o podia, to na bank nie będą już dostarczać swoich silników dla tak silnej konkurencji jak Red Bull. Żaden producent, mający już własny bolid w czołówce, nie wspiera 'silnikowo' innego teamu z topu. Red Bull może mieć więc problem, bo Renault zapewne będzie już mocno konkurencyjne w 2019 i ciekawe kto będzie napędzał wtedy puszki.

  • 3. nolegalX
    • 2017-07-19 13:00:32
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Ale będą jaja jak Cosworth zrobi lepszy silnik od Hondy, o ile do tego czasu Honda nie wyleci z hukiem z F1, zresztą jedną nogą są już po za F1 na własne życzenie :) McLaren jest na dnie i nie zapowiada się żeby z tego dna się podnieśli, i oni to dobrze wiedzą, dlatego szukają już nowego dostawce silnika. Mercedes i Ferrari nie dadzą swoich silników McLarenowi, bo się ich boją, nie ma co wzmacniać konkurenta swoją bronią. McLarenowi pozostaje jeździć dalej na tym szrocie Hondy albo dogadać się z Renault - podczas GP WB Szefowie McLarena byli u Renault, rozmowy trwają. McLaren jest tak zdesperowany wynikami, że raczej w przyszłym roku nie będą jeździć na szrocie Hondy, nawet jakby mieli sami pchać ten bolid, w sumie i tak lepsze będą mieć wyniki niż jazda na szrocie Hondy. Jeśli Honda naprawdę zrezygnowała z dostarczaniem silników Sauberowi, to ich przyszłość w F1 należy do McLarena. Jak McLaren przejdzie na inne silniki(na co się zanosi) to Honda wylatuje z hukiem, ale to takim hukiem, że będzie ich słychać z drugiej części świata. Tak będzie najlepiej dla F1, McLarena i dla Hondy. Zawsze mogą wrócić w 2021 z nowym silnikiem, pod warunkiem, że tym razem będzie to silnik na miarę standardów F1...

  • 4. sliwa007
    • 2017-07-19 13:08:36
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Jeśli to ma być ten cały niezależny dostawca, to niech ekipy którym na tym zależy już teraz odkładają kasę na wspomaganie, bo Cosworth sam to może zrobić silnik do kosiarki a nie do F1. Nie to, żebym ich nie doceniał, ale niestety pieniądze tutaj znowu będą kluczowe a Mercedes czy Ferrari przeznaczą na ten cel zawrotne sumy.

  • 5. belzebub
    • 2017-07-19 14:09:00
    • *.centertel.pl

    @4 No, Honda też ma duże fundusze i zasoby, które włożyła w budowę silnika i co... Kasa, jak widać to nie wszystko. Jeśli zatwierdzą uproszczone jednostki, Cosworth ma raczej możliwości zaprojektowania lepszej jednostki niż Honda.

  • 6. FoTi
    • 2017-07-19 14:24:26
    • *.devices.net.pl

    Im więcej konkurencyjnych silników w F1 tym lepiej. Genialne byłoby oglądanie na równym poziomie Ferrari, Mercedesa, Renault, Hondy i Coswortha. Niestety minimum jeden lub dwa silniki z tej puli będą kiepskie w rzeczywistości nowych przepisów, zawsze tak jest.

  • 7. hubos21
    • 2017-07-19 17:13:22
    • *.8.182.156

    @2
    Jakby nie RBR to Reania by uwno miała nie silnik bo jakby nie oni to by nie mieli komu sprzedawać i po co rozwijać silnika

  • 8. dexter
    • 2017-07-19 18:31:12
    • *.dyn.telefonica.de

    Na razie dyskusja w F1 prowadzona jest na temat okresu krory bedzie po roku 2021. Nie tylko inzynierowie ktorzy pracuja w zespolach wyscigowych, ale przede wszystkim FIA powinna wczesniej wiedziec jak bedzie w przyszlosci wygladac koncept silnika aby juz w 2019 roku do nowego konceptu moc dopasowac regulamin techniczny zwiazany z aerodynamika i podwoziem.

    Sama architektura silnika raczej jest juz dosc jasna. Wszyscy sa zgodni aby wprowadzic silnik 1,6 litra V6 Biturbo ze zwiekszona zdolnoscia przeplywu paliwa i systemem odzyskiwania energii ktory bedzie przeksztalcal energie kinetyczna w prad.

    A co do prawdziwych niezaleznych dostawcow to czasy juz minely... Ostatnim takim ala niezaleznym producentem byl wlasnie Cosworth ktory do 2013 roku byl w F1, ale Cosworth wspierany byl przez Forda, takze nie byl calkowicie niezalezny. Jedynie Mecachrome (tez jako Playlife i Supertec) byl ostatnio takim prawdziwym niezaleznym producentem. Silniki prezentowane byly jako Renault ale produkcja i rozwoj byla wlasna.

    Z jednej strony dla niezaleznego producenta dzisiejsza technologia jest zbyt skomplikowana (nie ma wrecz szans aby niezalezny zbudowal taki silnik) z drugiej jednak strony F1 zawsze byla szczytem mozliwosci w sporcie motorowym. A kodem DNA F1 jest wyrafinowana technologia.

    Chodzi o to, ze technologia budowy silnika spalinowego opanowana jest przez wielu producentow, ale jesli chodzi juz o zlozone rzeczy jak: systemy elektryczne oraz systemy KERS, to tylko 3-4 moze maksymalnie 5 przedsiebiorstw na calym swiecie jest w stanie operowac na absolutnej szpicy. Mercedes jest jednym z koncernow ktory to potrafi i trzeba powiedziec robi wysmienita prace, poniewaz optymalnie wykorzystuje technologie.

    Sek w tym, ze jesli teraz zespol F1 uzalezniony bedzie od takiego producenta ktory np. nie bedzie zdolny zainwestowac duzych pieniedzy, nie bedzie zdolny zatrudnic najlepszych inzynierow, nie bedzie mial zasobow - to w takiej sytuacji bedzie skazany na to co ma.


    Ale od samego poczatku rdzen F1, rdzen sportu motorowego to silnik, a nie aerodynamika. Tylko ze najlepiej jak takie segmenty sa zawsze w odpowiednim balansie. No i dodatkowo dochodza jeszcze opony.

    Ja powiem tak, za 40 lat gdy silnik hybrydowy 1,6L V6-Turbo bedzie w muzeum, to ludzie powiedza, ze to byl z technlogicznego punktu widzenia najlepszy, najbardziej zaawansowany, najbardziej genialny silnik w historii F1.

    A wszystko zaczelo sie pod koniec 2006 roku od pomyslu by nadac F1 ekologiczne pomalowanie. Wtedy do stolu usiadlo 30-40 inzynierow z calego swiata i kazdy wniosl swoj wlasny pomysl co mozna genialnego zrobic uwzgledniajac technike i jak w najblizszej przyszlosci ma wygladac silnik w F1. W 2007 plany byly juz w szufladach managerow ktorzy pracowali dla koncernow samochodowych.

    I tak jak mowie, nie mozna zapomniec, ze F1 zawsze odzwierciedlala to co z technicznego punktu widzenia bylo wykonalne. W nowej F1 od 2014 roku zostaly podjete innowacyjne rozwiazania, np. redukcja zuzycia paliwa, silnik elektryczny, turobosprezarka etc. Sek w tym, ze z punktu marketingowego rzecz zostala totalnie zle sprzedana. W ogole nazwa MGU-K albo MGU-H dla zwyklego Kowalskiego ktory nie posiada technicznej wiedzy brzmi jak pojazd kosmiczny z filmu science-fiction. Dlaczego nikt nie wpadl na prosty pomysl np. superhybrida albo cos w tym rodzaju.
    Jestem w 100 procentach przekonany, ze innowcja nadal bedzie w F1, poniewaz innowacja rozroznia F1 od innych serii wyscigowych. I czasami innowacja wprowadzana jest do produkcji seryjnych samochodow.

    Zbaczymy jak rozwoj w F1 bedzie sie dalej rozwijal. Dzis zyjemy w 2017 roku i to jest praktycznie malo prawdopodobne aby sport motorowy, ba - caly przemysl motoryzacyjny nagle oderwal sie od reszty swiata. F1 jako krolewska dyscyplina sportow motorowych musi takze byc przykladem i stosownie, tzn. w odpowiedni sposob postepowac.

    Kierunek ktory od 2021 roku w F1 zostanie wybrany (uwzgledniajac rozwoj techniczny, czyli silnik V6 Biturbo) nie jest tez duza sprzecznoscia z rozwojem technologicznym. Jesli silnik V6 pozostanie, turbosprezarka dostanie braciszka, nie oznacza to zaraz ze miejsce na innowacje bedzie wymazane. Zaleznie od limitu zuzycia paliwa moze byc rozna charakterystyka silnika (moment obrotowy i obliczenie mocy etc.), dzwiek tez moze sie zmienic. Takze zobaczymy...

  • 9. dexter
    • 2017-07-19 18:48:49
    • *.dyn.telefonica.de

    * Zobaczymy

  • 10. TomPo
    • 2017-07-19 22:25:14
    • *.dynamic.chello.pl

    V6 biturbo oraz Hybrydy rodem tych drogowych. Wolalbym nostalgicznie V8 no ale skoro to utopia, to juz lepiej robic cos co nie kosztuje majatku i ma cokolwiek wspolnego z rzeczywistoscia, a nie jakies MGU-H

  • 11. MarTum
    • 2017-07-20 00:59:23
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Co za różnica w jakiej technologii. Ma być brutalnie szybko i ma brutalnie brzmieć.

  • 12. belzebub
    • 2017-07-20 03:46:59
    • *.opera-mini.net

    @8 dexter: "Ja powiem tak, za 40 lat gdy silnik hybrydowy 1,6L V6-Turbo bedzie w muzeum, to ludzie powiedza, ze to byl z technlogicznego punktu widzenia najlepszy, najbardziej zaawansowany, najbardziej genialny silnik w historii F1." Genialny??? Tu bym mocno polemizował, pomijając jednostkę Mercedesa te jednostki są przez swoją zbytnią skomplikowaną budowę, niedoskonałe. A w przypadku Hondy czy Reno wręcz awaryjne. Tak ma wyglądać F1? Tak ma być, gdzie de facto dominuje jeden, dwóch producentów? Nie, silniki uwzględniając dzisiejszą technologię są zbyt zaawansowane. Nie zapominajmy, że duży tutaj udział miała mafia pseudoekologów, tak tych samych którzy z jednej strony wymuszają coraz bardziej restrykcyjne normy poziomu spalin, a z drugiej strony nie jeżdżą przecież wszyscy elektrycznymi samochodami (które nomen omen nie są tak naprawdę ekologiczne). Uważam, że na te silniki V6 było po prostu za wcześnie, przechodząc nagle od poprzednich znacznie prostszych w budowie V8. I dziś doszło do tego, jak napisałem wcześniej że dominują dwaj producenci, dwa zespoły - głównie ze względu na te silniki. Idealny silnik po 2021 roku, to powinien być ten V6 biturbo oraz z prostym Kersem - nic więcej, oczywiście z większą mocą i zniesieniem limitu na zużycie paliwa na wyścig. Tym samym jest szansa, że do gry wejdzie większa ilość producentów, niż np. taki Cosworth. Skutkiem, jest możliwość że stawka stanie się bardziej wyrównana, nie będzie tak wyraźnej dominacji jednego producenta, a tym samym więcej zespołów będzie mogła nawiązać walkę z czołówką. Zyska na tym całe widowisko. Nie zapominajmy, że obecni właściciele pochodzą z USA, a tam gdzie dominuje Indy i inne podobne wyścigi silniki sa o wiele prostsze dzięki czemu jest nadzieja, że będą naciskać na uproszczenie budowy nowych jednostek. Tak więc, rozwój technologi tak - ale z głową i nie kosztem najlepszej serii wyścigowej.

  • 13. Artur fan
    • 2017-07-21 07:08:09
    • *.sokola.pl

    niech wracają jak najszybciej ALE tylko z V8 z chamskim rykiem i mocą

  • 14. TomPo
    • 2017-07-21 11:16:57
    • *.dynamic.chello.pl

    @13 V8 to utopia, to se ne vrati jak mowia. Chodzi by to bylo mniej skomplikowane, tansze, bez wynalazkow nie majacych zastosowania nigdzie indziej typu MGU-H. Tak by inni producenci mogli wejsc w F1 bez tworzenia oderwanej od rzeczywistosci jednostki, gdzie zdobyte w ten sposob doswiadczenie nic nie daje koncernowi produkujacemu auta/silniki drogowe.
    Wtedy jest nadzieja ze Ford, Chevy, czy inni producenci wejda do F1 a chyba wszyscy sie zgodzimy, ze tego wlasnie teraz potrzeba, by nie tylko Merc i Ferrari rozdawalo karty, kto moze a kto nie, wygrywac w tym sporcie.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo