Vettel nie ma nic przeciwko zatrudnieniu Ricciardo w Ferrari
Sebastian Vettel w czwartek na torze w Montrealu stwierdził, że nie ma nic przeciwko ponownemu zmierzeniu się z Danielem Ricciardo w jednym zespole.„Zawsze miło jest, gdy inne zespoły wykazują zainteresowanie twoimi usługami” mówił cytowany przez El Mundo Deportivo. „To forma komplementu.”
„Jedyną rzeczą, której teraz pragnę to możliwość walki o tytuł. Jeżeli zmienię zespół to tylko po to, aby walczyć o mistrzostwo, a nie żeby przechodzić dla prestiżu.”
Vettel mimo iż cały czas broni Raikkonena i chce, aby ten pozostał w zespole Ferrari również w sezonie 2017 przyznaje, że nie ma nic przeciwko ponownej rywalizacji z Danielem Ricciardo.
„W sezonie 2014 dobrze się nam współpracowało w zespole i nie mieliśmy żadnych problemów” mówił w Kanadzie Niemiec.
„To mocny kierowca, który miał udany sezon 2014, mimo iż w kolejnym sezonie miał pewne trudności. W tym roku ciężko mi to oceniać, gdyż nie wiem co dzieje się w jego ekipie. Nie mam jednak nic przeciwko niemu.”
komentarze
1. Del_Piero
A po co zmieniać coś co dobrze funkcjonuje? RAI i VET są na razie na równo. Chociaż Ricciardo ma wielki potencjał i mógłby się w Ferrari przysłużyć.
2. Blazefuryx
Szczerze mówiąc to nie jestem zaskoczony taką wypowiedzią ze strony Seba. On doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Ricciardo nie stanowi i nie stanowił nigdy żadnego zagrożenia dla niego, bo jest po prostu kierowcą znacznie niższej klasy. Jeśli Ricciardo przybędzie do Ferrari, to tylko po to, aby być drugim kierowcą, bo Seb zachowa swoją silną pozycję w zespole.
Inną sprawą jest fakt, co wydarzyło się w 2014 roku, gdy RBR dobierał jednostronne strategie (np. Kanada, gdzie wygrać równie dobrze mógł Seb, ale priorytety były, jak widać inne), gdy wiedzieli już, że Seb będzie odchodził z końcem sezonu z zespołu. No i oczywiście także kwestia ciągłych awarii w bolidzie Vettela w 2014 roku, dla przypomnienia, nie było nawet jednego GP, gdzie Seb nie miałby awarii czy problemów z funkcjonalnością bolidu w kwalifikacjach czy wyścigu.
Wszyscy sezonowcy, hejterzy najlepszego i najbardziej utytułowanego kierowcy w stawce myślą albo może żyją taką nadzieją, że Ricciardo jest jednak utalentowany i coś potrafi, ale prawdę mówiąc to ten człowiek miał zawsze więcej szczęścia niż umiejętności. :)
PS. Podziwiam jego osiągnięcia w HRT i STR. :)
3. MarTum
Nie wezmą RIC bo RAI jest odpowiedni. Nie za szybki i nie za wolny.
Nie przeszkadza VET w zdobywaniu najwyższych punktów ani nie ciąga się na tyłach z nominalnym dorobkiem. RAI zostanie bo jest idealny do Ferrari.
4. Lotuss
@Blazefuryx PS; a ja podziwiam że chce Ci się pisać takie bzedty
5. bynio27
2@ oj... chyba zapomniałeś jak się scigali w RBR i moim zdaniem to Ricciardo był lepszy ;) ale czy w ferrari by tak było to byśmy musieli zobaczyć
6. MarTum
Nie odpisuj mu to będzie dalej smrodził. Zostawcie go i niech tam cieszy ryjka i pisze swoje pierdoły.
7. stasek44
@2 twoich postów sie czytać nie da. Rozumiem że można lubić jakiegoś kierowce, ale Ty to chyba sie modlisz do obrazu Vettela. Też go lubie, ale w twoich wypowiedziach nie ma ani kropli obiektywizmu.
Po za tym nie nazwałbym australijczyka kierowcą znacznie niższej klasy... Skoro startują w tej samej serii wyścigowej to znaczy, że obaj są światowej klasy :)
8. Jahar
@1. Chyba sobie żarty stroisz z Ferrari takim komentarzem. Temu zespołowi potrzebna jest rywalizacja a nie lizanie się po tyłkach. Od jakiegoś czasu tam jest towarzystwo wzajemnej adoracji z głowami w chmurach a nie twardy team.
9. stasek44
@8
Wyrocznia normalnie, widzisz team tak jak jest w mediach przedstawiany. Myślę że grube miliony ich motywują do rywalizacji między sobą.
10. MarTum
8@ nie stroi sobie tyko ma racje, a Ferrari to potwierdza. Oni oficjalnie mają kierowce NR1 i NR2 i tak ma być. Dlatego VET + RAI to idealny da nich skład.
11. EryQ
@2 Dobrze napisane. Hejterzy Vettela są zaślepieni i już chyba nie pamiętają co się działo z bolidem Niemca w 2014r. Za to pamiętają wcześniejsze sezony niesprawiedliwie traktowanego Webbera bardzo dobrze. To samo miał Seb w 2014. Faktem też jest, że od początku 2014r były plotki, że Vettel idzie do Ferrari a żeby mógł przejść bez problemów musiał wykorzystać wiadomo jaka klauzulę z umowy z RBR. Do tego co Ricciardo pokazał w innych teamach w przeciągu ostatnich lat?? Kompletnie nic. Tak czy siak jestem za tym żeby tak się stało i Australijczyk znalazł się w Ferrari bo jest dobrym driverem a mimo sympatii do Kimiego to na niego już pora pożegnać królową sportów motorowych...
12. jogi2
Ha ha ha....ha ha..ten gość mnie rozbraja ....a co miał powiedzieć ?na tak zadane pytanie ,że się boi? :-) Teraz kiedy wiadomo już jak będzie i karty są rozdane ...
Wcześniej jakoś napominał o dobrej atmosferze i braku potrzeby zmian i takie tam jeszcze bzdety
Super by było gdyby tak przyszedł i złoił dupsko temu dmuchanemu miszczowi płaczkowi jeszcze raz :-)
13. bynio27
haha :D co sie działo z bolidem Vettela w 2014 r ?
14. devious
@1 Del Piero
"A po co zmieniać coś co dobrze funkcjonuje? RAI i VET są na razie na równo."
Jakby mieli po 0pkt to też by było po równo i też byś napisał, że to dobrze funkcjonuje?
Ferrari ma jasny cel - tytuły. I to dwa na sezon. Alonso jak był wicemistrzem to byli niezadowoleni i byly głosy fanów Kimiego, ze lider zły i do wymiany.
Były głosy, że przyjdzie Kimi z Vettelem, ustawią bolid odpowiednio, zaprojektują bolid pod ich styl jazdy a nie jakiś dziwny styl Alonso (ależ o tym batalie były) i zaczną z marszu wygrywać. Pamiętam jak dziś zapowiedzi viggena, że przyjdzie Kimi w 2014 i tytuł zdobędzie, pozamiata Alonso i będzie płacz i zgrzytanie jego fanów. Nie udało się, to potem była ta sama gadka, że w 2015 przyjdzie Vettel i pozamiata i pokaże jak Niemcy budują bolidy a Kimi pomoże w rozwoju i zaraz będzie tytuł. W 2016 zanim zaczął się sezon - ta sama gadka, jak to jest 2 super rozwojowych kierowców - nie to co ten psuj Alonso, co nie umie zespołu do wygranych poprowadzić.
No i mamy 6 wyścigów za sobą a Kimi i Vettel rywalizują w mini-lidze o tytuł największego rozczarowania sezonu - jeszcze tylko brakuje, by któryś z nich za 18-letnim Verstappenem sezon skończył to będzie już koniec końca.
A fani Kimiego i Vettela jak zwykle różowe okulary założone i twierdzą "no przecież jest super" :) Nie wiem gdzie jest super ale póki co ani razu Ferrari nie zagroziło Mercedesowi a ostatnio to mają problemy by nadążyć za 18-latkiem z rozbitego niedawno przez problemy zespołu.
No ale jest super :) Widzę ta sama taktyka w Ferrari co w McLarenie - opowiadanie historyjek jak to zaraz będzie dobrze i będą walczyć o tytuł. Alonso już zapowiada, że w 2017 to mogą o tytuł walczyć, Boullier już ich widzi jako trzecią siłę w stawce zaraz ;) A Ferrari w tym sezonie skutecznie walczy o wygrane i tytuły :) Grunt to dobry humor :)
A tymczasem Merc i RBR siedzą cicho, nic nie zapowiadają i robią swoje....
15. devious
@bynio27
"haha :D co sie działo z bolidem Vettela w 2014 r ?"
Nie był o 1-2 s szybszy od bolidów rywali i nagle okazało się, że MISTRZ nie może sobie poradzić :(
16. jogi2
Nic....po prostu można lepiej prowadzić i ustawić oraz wykorzystać na maxa bolid ,a można i gorzej .Cały sezon miszcz nie potrafił wykrzecać z bolidu tego co Ric...ot cała tajembica :-)
17. Iceman007
@2 No z tym bolidem to była tragedia. Co wyścig Vettel zgłaszał problemy. A z RIC przegrał i przez bolid i psychicznie się załamał przez ten silnik.
18. Jahar
Najlepsze jest to, że obaj kierowcy Ferrari zgodnie jednym głosem twierdzą, że obecny bolid prowadzi się o niebo lepiej od wersji z zeszłego roku. Tym śmieszniej wyglądają na tle tej wypowiedzi wyniki Raikkonena, który uzbierał w tym roku aż o 1 punkt więcej niż w poprzednim sezonie. Mizeria Raikkonena jest ukrywana przez niepowodzenia Vettela a nie poprawę własnej formy. Nie rozumiem po co miałby Raikkonen zostać na mistrzostwa 2017. Ten zawodnik oprócz negatywnego podejścia do swojego samochodu nie prezentuje nic co wyróżniałoby go z tłumu innych kierowców. No moze poza tym, że nie lubi Monaco i głośno o tym mówi co zresztą tym gorzej świadczy o nim bo jego własne emocje nie pozwalają na to by być profesjonalnym na każdym obiekcie na którym startuje. Kimi poza tym miał tylko skorzystać na silnikach V6 demonstrujac mistrzowskie operowanie gazem i takie tam a okazuje się, że jest zawodnikiem który falę zmian przeszedł bardzo słabo co pokazują wyniki na tle jego rywali zespołowych. Jego dziwny sposób bycia i szczęśliwy tytuł mistrzowski pozwolił na bycie ikoną F1 i chyba tylko to go trzyma na powiechni.
19. stasek44
@14
Delpiero Piero tylko powielił słowa samych włodarzy Ferrari więc nie wiem o co Ci chodzi... :)
No ale po 0 punktów nie mają... Ale" co by było gdyby"?
A dla mnie nie będzie zaskoczeniem jeżeli RedBull skończy przed Ferrari o ile będzie miało lepszy bolid :) Bo tak to w F1 bywa, że przeważnie wygrywa ten, co siedzi w lepszej maszynie... To tak jakbyś nie wiedział, bo koniec konica to to nie będzie.
Nie żeby coś, ale raczej sam kierowca nie przyśpieszy bolidu, a jedynie może wykorzystać jego potencjał, a nie oszukujmy się Ferrari tego potencjału do walki z Mercedesem do teraz nie ma (a szkoda, mam nadzieje, że po niedzieli będę mógł zmienić zdanie :))
Alonso dostał od Ferrari bolid, którym mógł zdobyć dwa majstry, a nie zdobył żadnego - może stąd ta krytyka?
20. Mat5
Raikkonen na chwilę obecną jest (może nie być to do końca właściwe określenie) nieszkodliwy dla rywali z czołówki i dla Vettela. Ferrari na początku wydawało się być mocne ale potem nieco stracili. Kimi nie przypomina siebie z okresu świetności, co pokazało GP Hiszpanii. Gdyby za Verstappenem jechał Vettel bądź Ricciardo, to któryś z nich raczej by zjadł Holendra. Raikkonen jak dla mnie biernie jechał za Verstappenem nie próbując go chociażby postraszyć czy zmusić do błędu.
Owszem Kimi i Vettel świetnie się dogadują, z całej stawki są najbardziej zgranym zespołem, ale to nie wszystko.
Ricciardo byłby dobrą opcją dla Ferrari. Szybki i twardy na torze, bezkonfliktowy. Takich ludzi trzeba
21. EryQ
@20 Ricciardo chyba chciałeś powiedzieć, że był bezkonfliktowy ponieważ po ostatnich dwóch GP jakoś jego nieustający uśmiech znikł z twarzy i zaczyna ciche wojny z RBR. Tylko młody Holender się porządnie zaaklimatyzuje lepiej i na niego jawnie zaczną stawiać czerwone byki to spokój Daniela się całkiem skończy a zacznie wściekłość i rozgoryczenie. Kwestia czasu.
22. Anuk666
@12 Ale serio jogi, co on miał powiedzieć, żebyś się nie przywalił? :)
23. Pride
czy ktos wie moze gdzie ogladac F1 w internecie po polsku ?:)
24. Mat5
@23 telewizjada
25. orto
:-) Blazefuryx sprytnie wrzucił kamyczek do strumyczka a Wy daliście się złapać co zaowocowało całkiem obszerną "dyskusją" :-) A Dyrekcja się cieszy :-) Jest frekwencja :-)
26. Svettel05
Wiecie wszyscy co??? Sam też jestem za Vettelem i cieszę się z jego zwycięstw i smucę z przegranych... Blazefuryx napisał, że Vettel to najlepszy i najbardziej utytułowany z obecnych zawodników F1... Zgadzam się z tym, ale tylko w jednej kwestii... W drugiej nie... Bo w Top Gear wszyscy jeździli i najlepszy był Riccardo, później Hamilton i dopiero Vettel... Tylko 2 ale...
1. Dwa pierwsze miejsca z tej listy pod sam koniec TG wykręcały te czasy... A Vettel dawno tu jeździł
2.Każdy może inaczej uważać, ale mojej opinii i tak nie zmienię... Ale tu trzeba nauczyć się szanować opinie innych, a nie używać tylko wyzwisk, które i tak nic nie dają???
27. Svettel05
*Ricciardo
28. Blazefuryx
26. Nie wiem, czy jazda samochodem osobowym, w dodatku w specyfikacji lewostronnego ruchu jazdy (co z pewnością faworyzowało celebrytę), może odzwierciedlać czyjeś umiejętności.
Zresztą, gdy Vettel brał udział w programie Top Gear i wykonał swoje okrążenie, to był najszybszym kierowcą na tamten moment.
Nie zapominajmy, że to jednak brytyjski program, w brytyjskiej stacji, która należy do brytyjskich mediów, które to stoją murem za pompowaniem fałszywego wizerunku utalentowanego Hamiltona od wielu lat, więc nie zdziwiłbym się, gdyby pozwolono mu poćwiczyć najpierw kilkanaście razy, a potem wykonać okrążenie albo przed samym okrążeniem wymienili silnik albo opony na nowe (w końcu, po użytkowaniu tego samochodu przez dobre kilka lat, mógł się zużyć), aby celebryta znowu był "najlepszy". :)
Co do samego charakteru programu Top Gear, to jest to przede wszystkim zabawa, wystarczy zobaczyć choć jedną konferencję prasową z Sebem, aby pojąć, jaką jest on osobą, i że on z pewnością do tego programu podchodził wyłącznie zrelaksowany i nie przejmował się zbytnio, jaki wynik czasowy uzyska, bo to po prostu nie ma żadnego znaczenia. Gdzie pełne skupienie i wyciśnięcie maksimum z maszyny ma znaczenie, tam to robi, ale raczej nie w programach rozrywkowych. Co do celebryty, to mógłbym powiedzieć coś kompletnie odwrotnego odnośnie tego programu, dlatego wnioski nasuwają się same. :)
Konkludując, biorąc wszystkie czynniki pod uwagę, a nie same suche wyniki, to wygląda na to, że Seb i tak okazał się lepszym od celebryty w programie Top Gear, choć wcale tego nie chciał i mu na tym nie zależało. :)
Pozdrawiam Prawdziwych Fanów F1. :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz