Hamilton odpowiada na krytykę Whitinga
Lewis Hamilton odpowiedział na krytykę Charliego Whitinga, który zarzucał Brytyjczykowi obojętność i brak obecności podczas spotkań z kierowcami.Charlie Whiting w odpowiedzi na zarzuty mistrza świata skrytykował go za brak obecności na tego typu spotkaniach z zawodnikami.
„Ciekawe, że Charlie narzeka akurat na mnie” odpowiadał Hamilton.
W wypowiedzi dla Speed Weeka Brytyjczyk potwierdził: „Prawdą jest, że nie było mnie na spotkaniu w Barcelonie [podczas testów]. Byłem wtedy na spotkaniu z inżynierami Mercedesa.”
„Bardzo rzadko zdarza się również, że po takich spotkaniach cokolwiek jest wdrażane w wyniku naszych obserwacji” mówił. „Na większość spotkań na których byłem, przemawia jedynie Sebastian Vettel. Więc po co mam tam być? Mogę o tym poczytać później.”
„Mogę jedyne powtórzyć, że podejmujący decyzje powinni bardziej konsultować z nami zmiany.”
„Dla przykładu, mamy teraz tylko jedną łopatkę sprzęgła, ale czy starty stały się w ten sposób trudniejsze? Nie. Z całą pewnością nie zostałem nigdy zapytany o problem podążania za innym autem, co było faktycznym problemem w Australii” dodawał Hamilton.
komentarze
1. Blazefuryx
Ehh, ten celebryta, szkoda słów, jak bardzo ten sport upada przez takich jak on.
2. irek323
nie przepadam za nim, zeby nie było, bo pajacuje tu i tam jak małpa. Ale jest jedno ale... - nikt za niego bolidu nie prowadzi, wiec nie zgodze się, że sport przez niego upada. Upada przez posrane przepisy a nie przez celebrytów gibiących się na scenie. Każdy musi odreagować w inny sposób.
jak spotkania są tylko po to żeby były a kierowcow i tak ktoś ma w pompce, bo wie lepiej mimo tego ze kierowcą nie jest, to też się mu nie dziwie że na takie spotkanie mu sie zdarzy nie isc.
3. walerian
"Mogę jedynie powtórzyć, że podejmujący decyzje powinni bardziej konsultować z nami zmiany."
Z alonso, rosbergiem, perezem, vettelem owszem, ale nie z celebryta - f1 to powazny sport, rowniez badzmy powazni - krowie lancuchy, obciachowe czapeczki zostawiamy w domu :)
miszcz, jak to miszcz, znow placze, ze nie mogl wyprzedzic DWIE SEKUNDY WOLNIEJSZEGO (w kwalifikacjach) BOLIDU TOROROSSO..? jak zwykle probuje usprawiedliwic w jakis absurdalny sposob swoj brak umiejetnosci, znajdzie wine wszedzie tylko nie w swojej jezdzie, caly hamilton :)
Niby trudnosc startu sie nie zmienila ale jak wystartowal "mistrz" podczas ostatniego gp widzial kazdy :)
4. Alonsofan
"Ehh, ten celebryta, szkoda słów, jak bardzo ten sport upada przez takich jak on." HAHAHAHAH CO ZA CEBULA
5. St Devote
F1 jest warta obecnie tyle ile jest warta właśnie dzięki takim osobowościom jak Lewis Hamilton. Facet jest najszybszy na torze, a poza torem coś sobą reprezentuje - pojawia się na pokazach sztuki, mody, imprezach medialnych i ogólnie generuje zainteresowanie mediów. Niestety wiele ciołków nadal ma mentalność z czasu wiejskich wyścigów, w których liczy się udział, a nie styl. Taki Whiting to pewnie marzy, żeby mistrzem F1 było jakieś meksykańskie burito, co to ani zdania po angielsku nie skleci przed kamerą, dostanie 500 USD i będzie szczęśliwe, że nikt mu kasku nie każde zdejmować.
6. Blazefuryx
4. Obawiam się, że to określenie bardziej pasuje do Ciebie, co zresztą widać, patrząc na twój komentarz.
Mam nieodparte wrażenie, że to warzywo było głównym składnikiem diety twych przodków przez setki lat, lecz teraz czasy się trochę zmieniły, dostęp do podstawowych dóbr jest bardziej powszechny, różnice między klasami się nieco zatarły, i ludzie twego pokroju mogą sobie pozwolić np. na pomidory, co w ich mniemaniu podnosi ich automatycznie do rangi kogoś wyższego i lepszego, dobre sobie. Ludzie z tej samej grupy społecznej, którą Warszawiacy nazywają "słoikami" aspirują teraz do miana bycia kimś, do czego nigdy nie byli tak naprawdę stworzeni. Wciąż jednak pracują w fabrykach od 6 nad ranem do 22 wieczorem, wciąż zarabiają 1000 zł na rękę miesięcznie, jednak teraz chociaż mają możliwość wyrazić swoją frustrację w bardziej powszechny i bezpośredni sposób, również bardziej bezkarny. Żyją w przeświadczeniu, że jeśli będą powtarzać to, co jest aktualnie modne i uznawane przez resztę osób, to tym szybciej poprawią swój status społeczny, przynajmniej w oczach innych ludzi. Często z tego powodu usiłują wytykać coś, co tak naprawdę jest częścią ich samych, głęboko w nich zakorzenione, nie wiadomo jednak, czy robią to umyślnie czy też nie. Ba! Forma tego działania jest sama w sobie tym, co wytyka... Cebulą.
Ach, ten niepoprawny, wciąż nieucywilizowany plebs...
7. tomasss
Kierowcy F1 przyzwyczaili nas przez lata, ze nie bardzo chcieli angazowac sie w integracje z fanami poza torem..Hamilton widac wyraznie jest troche inny ale czy to źle? Może właśnie dzieki tym temu popularność tego sportu się nieco zwiekszy..
8. Dumel
@1, @6 Blazefuryx
Jak już musisz coś pisać to postaraj się, żeby poziom Twoich komentarzy był na odpowiednim poziomie i wnosił coś do tematu.
To co ostatnio co chwila czytam pod Twoim nickiem to tylko wylew frustracji, bo Twój pupil nie wygrywa (nie wnikam kto nim jest).
I W momencie jak ktoś coś do Ciebie powie to zaraz go atakujesz i obrażasz, więc pewnie i do mnie poleci tekst "spójrz na siebie" albo nieco mniej cenzuralne słowa.
Mów co chcesz, ale trzeba być obiektywnym, nie będę komentować co HAM reprezentuje sobą po za torem, ale trzeba być kompletnym ignorantem, żeby uważać, że nie jest czołowym kierowcą w stawce obok Alonso i paru innych.
Więc daruj sobie te prowokacyjne komentarze i pisz do rzeczy, albo idź na WP, bo tam panuje właśnie taki poziom, a tu chciałbym poczytać komentarze użytkowników, którzy na prawdę potrafią coś mądrego napisać.
9. Blazefuryx
8. Nie trzeba być ignorantem, tylko trzeźwo myślącym, zdroworozsądkowym człowiekiem, który potrafi posługiwać się logicznymi sposobami rozumowania, aby stwierdzić, że celebryta to niesamowity przeciętniak z jeszcze bardziej niesamowitym szczęściem.
Nie potrafię inaczej tego nazwać, gdy przez 45 okrążeń, celebryta ze swoimi łańcuchami na szyi jedzie zaraz za przeciwnikiem i mając do dyspozycji najpotężniejszą maszyną w stawce, wyprzedza przez te wszystkie okrążenia zaledwie jednego (tak, jednego!) zawodnika. Dodatkowo nie potrafił uporać się z Torro Rosso, które w kwalifikacjach było o 2 sekundy wolniejsze od Mersedesów.
Tak, zdecydowanie, do takiej jazdy trzeba być w "czołówce".
A to dobre. :)
Dzięki za poprawę humoru.
10. rysiek45
Blajzerfiutek znowu nadaje ...
11. Viggen2
@9
W tym wyścigu się nie popisał, ale chyba nie trzeba przypominać jak VET nie mógł go wyprzedzić na świeższych oponach. ;)
12. Hamcio20
@11 no właśnie, każdy pamięta jak nie mógł wyprzedzić STR, natomiast tego, że VET nie potrafił wyknoać manewru wyprzedzania na Brytyjczyku nikt nawet nie wspomnie.
13. Blazefuryx
11. "Świeższe opony", czyli opony miękkie, które ze względu na ich specyfikację zużywają się szybciej od tych, które miał celebryta, i które wykorzystane były już w 19 okrążeniach na torze, który jest bardzo wymagający pod względem ich zużycia.
Celebryta z drugiej strony miał przejechane ok. 30 okrążeń na średnim ogumieniu, co oznacza, że jego opony były zużyte w podobnym stanie, co opony u Vettela, jednak pisanie, że były świeższe zakrawa o bardzo nieśmieszny i nietaktowny żart. To trzeba być głupkiem, aby coś takiego napisać. :)
Gdyby Vettel miał "obowiązek" go wyprzedzić, co miałoby wynikać z dobrego stanu swoich opon, to nie doszłoby do incydentu w trzecim sektorze, gdzie Seb wykonał zbyt optymistyczny manewr, a koła się po prostu zablokowały ze względu na ich gigantyczne już zużycie. W takim przypadku Vettel wszedłby w zakręt na mniej optymalnej linii jazdy, ale nie wyjechałby z toru. Widać było, że przy każdym zakręcie jego bolid już zaczyna zarzucać, co jest jasną wskazówką, że opony są już niezbyt konkurencyjne pod względem tempa i przy każdej bardziej wymagającej sytuacji, zawiodą kierowcę. Dlatego "świeższe" to może były twoje bezmyślne, prowokacyjne wpisy tutaj, ale kilka tygodni temu, teraz zaczynasz już nudzić tą rutyną i zwyczajną głupotą.
Kolejna sprawa, Vettel zbliżał się do celebryty, pomimo wszechobecnie znanemu faktowi, że bolidy Mersedesa są po prostu niepokonane i zdecydowanie szybsze. Nawet nie śmiałeś wspomnieć o tym fakcie, że Vettel przez cały wyścig podejmował walkę z Sedesami i tylko błędna decyzja strategiczna Ferrari odebrała mu wygraną, którą miał już niemalże w kieszeni.
Tymczasem, celebryta w doskonałym i najlepszym bolidzie nie potrafił pokonać bolidów Torro Rosso, które w kwalifikacjach były o 2 sekundy wolniejsze! O tym w ogóle nie wspominasz, ale skoro tego nie robisz, to nie stosuj analogicznego przykładu w odniesieniu do Vettela, bo jest to po prostu kompletny idiotyzm.
Zresztą, co ja będę pisał więcej, jesteś zbyt prymitywny, abym dalej prowadził z Tobą jakiekolwiek dalsze konwersacje, żegnaj marny trollu.
14. Viggen2
@13
Jak na razie, to pokazałeś że umiesz wyzywać od "marnych trolli" czy "głupków". Większość osób tutaj stwierdzi, że jesteś trollem razem z Panem walerianem. Hamilton miał przejechane 36 okrążeń gdy VET popełnił błąd, a VET wtedy miał 19 okrążeń. Coś ciężko mi uwierzyć w to, że VET miał taką samą lub gorszą przyczepność od Hamiltona. ;)
15. Viggen2
@13
Jak widać chyba już nie są tak dobre jak piszesz. Pokazujesz tylko to, że brakuje Ci faktów do przyczepienia się, i natychmiast uciekasz.
16. marek007
@13Czyli jesteś gejem bo znowu się podniecasz Vettelem...szkoda z tobą polemizować bo zboczona miłość do Sebastiana przyciemnia ci umysł...i jesteś nie obiektywny...i nie szczekać na Lewisa bo znowu cię koledzy z portalu zgaszą.
17. KowalAMG
Jakim trzeba byc marginesem spolecznym ,zeby pisac takie dno masakra. Tym dwom zal dupe sciska ,ze Lewis ma tyle hajsu ja toleruje zachowanie Hamiltona bo korzysta z zycia robie podobnie jak on tylko jestem na nizszym levelu . I mam w......e kto co sobie mysli o kims nos w sos kazdy ma swoje zycie !
18. TomPo
@3 - nie porównuj kwalifikacji (te 2s) do wyścigu gdzie masz tunel (dziurę) aerodynamiczną i tracisz docisk. No ale niech dalej zmieniają przepisy i więcej przyczepności aero niech wdrożą a trzeba będzie mieć 20s szybszy bolid na kółku by wyprzedzić. No i większe turbo oczywiście i koniecznie neony pod podłogą - żenada.
19. ekwador15
Pojęcia nie macie, Lewis jest najlepszy w ostatnich 10 latach w F1. Nie ma lepszego zawodnika.
20. walerian
po pierwsze - kowale, marki i inni zalosni fani celebryty uspokojcie sie :)
stezenie ignorancji, braku fundamentalnej wiedzy o Formule 1 i zaslepienia "talentem" pseudo rapera pod tym newsem przekracza granice normy, hamilton do piet Vettelowi nie dorasta, a wy macie smialosc stawiac tego "kierowce" na rowni z Czterokrotnym Mistrzem Swiata, a coraz czesciej ponad nim? W ostatnim wyscigu umiejetnosci waszego miszcza zostaly zweryfikowane, nie potraficie przedstawic zadnych sensownych argumentow w jego obronie, wyscig nie pozostawil suchej nitki na brytyjczyku - obnazyl jego najslabsze punkty jednoczesnie potwierdzajac kosmiczna forme bolidu mersedesa i jego niesamowite szczescie, nie ma o czym dyskutowac temat zostal wyczerpany a raperek osmieszony... :)
@blazefuryx zgadzam sie z tym co napisales, wszystko na temat... Twoja wytrwalosc i chec pomocy nowym, raczkujacym wsrod technicznych zagadnien kibicom, takim jak viggen2, jest godna podziwu. Twoja wiedza o tym sporcie jest bardzo obszerna, tez paru innych swiezakow piszacych komentarze tutaj mogloby uczyc sie obiektywizmu od wieloletniego Fana tego pieknego sportu :)
Pozdrawiam Prawdziwego Fana Formuly 1 :)
21. KowalAMG
Juz ci pisalem idz sie leczyc ty aspoleczny zakompleksiony ignorancie razem z twoim kolega blezerem. 20#
22. Deejw
Opcja ignoruj, najlepszym remedium na takich ludzi. Jak wszyscy to włącza, przestaną z nimi gadać, to oni też przestaną pisać. Stare indiańskie przysłowie mowi: nie karm trolla internetowego, zdechnie z głodu i będzie spokój.
A co mi tam:
Pozdrawiam prawdziwych fanów Królowej Motosportu :)
23. przesio
Czytając komentarze nasuwa się jedna myśl : " Boże, widzisz a nie grzmisz " ...
24. walerian
@przesio zgadzam sie z toba, ostatnimi czasy rownowaga miedzy wartosciowymi komentarzami a tymi bezsensownymi, nie majacymi nic wspolnego z prawda zostala mocno zachwiana...
25. Viggen2
@20
Nie dorasta mu do pięt? hahahaha Ty w ogóle chyba nie oglądasz wyścigów. Po czym to wywnioskowałeś? Po tym, że vettel nie umiał wyprzedzić Lewisa? Twoje wypowiedzi są coraz zabawniejsze! Rozkręcaj się dalej :D
26. Nika006
Hamilton jest przereklamowany. nie można mu zarzucić słabości, bo jeździć potrafi, aczkolwiek w sytuacjach takich jak widzieliśmy w miniony weekend ewidentnie widać, że nie potrafi się ogarnąć. Ciesze się, że Nico zaczął sezon z 25pkt, bo jest niedoceniany w Teamie Mercedesa.
27. dexter
@3
Czy Ty lubisz Hamiltona, lub nie lubisz Hamiltona jest mi to tak obojetne jak wywrocony worek ryzu w Chinach. Ale gdy ktos Motorsportu nie respektuje, tylko permanentnie manipuluje, wyglasza swoje teorie, obraza zespoly, obraza sportowca zawodowego, nie docenia wkladu, nie docenia pracy ludzi ktorzy na codzien pracuja po to abys Ty mial w weekend dobre widowisko - idzie mi tak na jaja, ze nie masz pojecia.
Od samego poczatku jak sie tutaj pojawiles kolego @walerian - trollujesz. Twoje posty sa za kazdym razem sa niezwykle przewidywalne - pusta prowokacja, a pozniej haslo „uspokuj sie“.
Ja sie zapytam kim Ty w ogole jestes? Z portalu „Dziel Pasje“ robisz typowy „onet“ nie wnoszac nic merytorycznego do dyskusji. Przez spedzone lata na tym portalu mialem okazje czytac roze komentarze - madre, mniej madre, smiesze i smutne... Ale Ty kolego pobijasz wszystkie limity limitow glupoty jak i trollowania. To co Ty wyprawiasz jest istnym kibolstwem internetowym.
Nie pisze tych slow aby Cie urazic, bron Boze... - ja jestem osoba ktora zdanie innej osoby respektuje. Oczywiscie, nie musze sie z kazdym zgadzac, ale w takim przypadku przynajmniej staram sie nawiazac rozmowe, wysluchac druga osobe aby zrozumiec co ma do powiedzenia. Jednak czytajac Twoje posty musze przyznac ze jestem bezradny - poniewaz nie wiem czy Twoj post jest tylko glupim trollowaniem, czy absolutnym brakiem wiedzy na temat na ktory sie wypowiadasz?
Musisz zdawac sobie z tego sprawe ze Tutaj od czasu do czasu zagladaja tez ludzie ktorzy w swoim zyciu prywatnie czy zawodowo interesuja sie sportem motorowym.
PS. Nie moge pojac co Ci tak przeszkadza fakt, ze ktos jest celybryta? W dodatku w F1 kazdy praktycznie jest celybryta. Obojetnie czy to sportowiec zawodowy ktory posiada dziesiatki czy setki milionow na koncie, czy ekscentryczny miliarder np. szef zespolu ktory na swoim jachcie organizuje imprezy dla sponsorow, prominetow, osob znanych z mediow, biznesmenow czy politykow etc. etc. Swiat blasku i przepychu jest czescia F1 - tak bylo zawsze i tak jest do dzis. Wystarczy pojechac sobie na wyscig do Monaco, Singapuru czy Abu Dhabi. Dlatego zastanawim sie czasami skad u ciebie bierze sie tak pelna dupa jakiejs chorej zazdrosci? Nie masz sie juz czego czepiac?
A Lewis Hamilton laczy swoj styl zycia z praca zawodowa - czyli przyjemne z pozytecznym.
Jego caly „lifestyle“ poza torem, jest czescia marketingu Lewisa Hamiltona. O czym tez wspomnialem pod newsem: „Berger: same kwalifikacje nie poprawią F1“
Ja nie domagam sie abys nagle „pokochal“ Lewisa Hamiltona, ale przynajmniej respektuj wyniki kazdego sportowca zawodowego jesli juz o nim sie wypowiadasz.
„miszcz, jak to miszcz, znow placze, ze nie mogl wyprzedzic DWIE SEKUNDY WOLNIEJSZEGO (w kwalifikacjach) BOLIDU TOROROSSO..? jak zwykle probuje usprawiedliwic w jakis absurdalny sposob swoj brak umiejetnosci, znajdzie wine wszedzie tylko nie w swojej jezdzie, caly hamilton“
Gdybys rozumial cos z aerodynamiki to z pewnoscia zdawalbys sobie z tego sprawe ze kierowca ktory chce zblizyc sie do przeciwnika bedzie mial problem z sila docisku, auto bedzie sie slizgac = opona dostanie tak w kosc, ze zawodnik bedzie mial problem aby dotrwac na torze do swojego planowanego nastepnego pit-stopu. A szczegolnie Mercedes, ktory pod wzgledem aero jest jednym z najlepszych, albo najlepszym samochodem w calej stawce. Ogolnie jest to problem wszystkich dominujacych samochodow, poniewaz nie zaklada sie ze taki samochod podczas wyscigu w duzej mierze bedzie walczyl z koniecznoscia wyprzedzania. Wtedy w ustawieniach nie trzeba podjac az tak duzego kompromisu. Takie auto ustawiajac setup i aerodynamike bedzie wytrymowane na optymalny czas okrazenia. A dlaczego tak sie robi? Poniewaz samochodem ktory i tak juz jest szybki w taki sposob moza zyskac jeszcze wiecej czasu, ale wyprzedzic rywala bedzie duzo trudniej - nawet dla takiego Hamiltona, ktory w dziedzinie wyprzedzania nalezy do najlepszych kierowcow w F1.
PS. Tak z ciekawosci, bo wiem ze tutaj na forum byly w przeszlosci takie przypadki ze niektorzy uzytkownicy zameldowani byli pod dwomy nickami aby tylko wprowadzic zament.
@walerian i @Blazefuryx - jestescie jedna i ta sama osoba? Oczekuje prostej i szczerej odpowiedzi - tak albo nie. Wtedy bede wiedzial z kim mam do czynienia i jak dalej podejsc do sprawy.
Pozdrawiam, dexter
28. dexter
* zamet
29. Blazefuryx
27. Zawodzisz mnie w tym momencie, dexter, gdy czytam takie komentarze, naprawdę.
Zawsze uważałem, że cechuje Cię wysoki obiektywizm, a także bezstronność w tego typu dyskusjach na tym portalu, co wyrażało się w tym, że po prostu się w nie nie angażowałeś, i w pewien sposób sobie u Ciebie to bardzo ceniłem. Nie próbowałeś brać udziału w tak bezproduktywnych kłótniach, lecz miałeś za to dużo do powiedzenia na temat samej F1, co prawdopodobnie nadal nie zmieniło. Tym razem jednak przekraczasz tą granicę i stajesz się po prostu jedną ze stron, próbując jednocześnie tłumaczyć, że wciąż jesteś obiektywny i bezstronny. Co dodaje kolejnej szczypty goryczy do całej tej sytuacji. Poważnie, zalatuje to o ostrą hipokryzję z twojej strony.
Mam wrażenie, że poglądy moje, jak i Pana Waleriana (tym samym odpowiadam na twoje pytanie odnośnie naszej tożsamości) odnośnie F1 są bezpośrednio sprzeczne z twoimi, dlatego wziąłeś sobie akurat nas za cel swoich komentarzy, a nie, na przykład grupę najbardziej bezmyślnych, niedoinformowanych i nie mających zielonego pojęcia o czym mówią osób, takich jak: KowalAMG, marek007, Viggen2. Myślę, że przekonanie ogółu osób na tym portalu o tym stanie rzeczy jest kwestią tak oczywistą, że urasta już do rangi prawdy obiektywnej, wystarczy poczytać, co te osoby wypisują. Dlatego wytykanie w tym momencie mi, a także Panu Walerianowi głupoty, trollowania, internetowego kibolstwa czy po prostu najzwyklejszego w świecie niedoinformowania, jest czymś dla mnie absolutnie nie pojętym i niezrozumiałym, szczególnie dla osoby, która zawsze próbowała uchodzić za pewien autorytet na tym portalu, co przyznaje, w pewnym stopniu się jej udało, jednak droga, która ta osoba obecnie obiera zdecydowanie temu nie sprzyja.
Sposób w jaki bronisz celebrytę i tłumaczysz jego nieprofesjonalny styl życia kompletnie do mnie nie przemawia. F1 opiera się oczywiście na kontakcie z światem zewnętrznym, ale nie ma drugiej takiej osoby w całym padoku jak celebryta z kilogramami łańcuchów na szyi. Również kwestia aerodynamiki w przypadku wyprzedzania jest w rzeczywistości sprawą drugorzędną i nie stanowi istotnego czynnika w przypadku wyprzedzania, gdy chodzi o jej negatywny wpływ. Rzeczywiście, kwestia problemu z siłą docisku występuje, ale ma to miejsce tylko przy zakrętach lub wyjściach z zakrętów, gdzie ze względu na specyfikę toru, praktycznie nie wykonuje się manewrów wyprzedzania. Natomiast na prostych istnieje efekt tunelu aerodynamicznego, który polega na torowaniu oporu powietrznego dla kierowcy z tyłu, co tylko ułatwia mu sprawę z wyprzedzeniem przeciwnika.
Kompletna niemoc celebryty, która trwała przez ok. 20 okrążeń w wyprzedzeniu bolidów Torro Rosso wolniejszych o 2 sekundy (!) od bolidów Mercedesa, na tak długich prostych jak w Australii, gdzie występuje dodatkowo możliwość zastosowania systemu DRS, a druga prosta znajduje się po zaledwie jednym zakręcie po pierwszej, została w idealny sposób obnażona i przedstawiona. Żadne tłumaczenie o aerodynamice, która tak naprawdę przemawiała na korzyść celebryty nie zmieni faktu, że nie potrafi on po prostu jeździć.
Rzeczywiście, można celebrytę lubić albo nie lubić, ale nie można powiedzieć o nim ani jednego dobrego słowa, gdy chodzi o jazdę i kierowanie bolidem.
Powracając do twojego komentarza, to co w tej chwili miałem okazję przeczytać jest po prostu dużym stekiem hipokryzji i relatywizmu. Radzę wziąć pod uwagę moje zapatrywania pod tym względem.
Standardowo, Pozdrawiam Prawdziwych Fanów F1!
30. walerian
@dexter uspokoj sie :)
"Musisz zdawac sobie z tego sprawe ze Tutaj od czasu do czasu zagladaja tez ludzie ktorzy w swoim zyciu prywatnie czy zawodowo interesuja sie sportem motorowym. "
- owszem, zdaje sobie sprawe z tego i cieszy mnie ten fakt :)
o to przeciez w tym wszystkim chodzi, ten portal buduja pasjonaci sportow motorowych - sprawiaja, ze jest z kim dzielic sie pasja do formuly 1 i wymieniac poglady, w polaczeniu z checia niesienia pomocy ubogim w podstawowa wiedze "fanom" takim jak kowalamg czy viggen2 to wlasnie robimy. :)
"PS. Nie moge pojac co Ci tak przeszkadza fakt, ze ktos jest celybryta? W dodatku w F1 kazdy praktycznie jest celybryta."
- hamilton na swoje przydomki sobie zasluzyl i zaden z nich nie wzial sie znikad, latka celebryty najlepiej oddaje obraz jego prawdziwej profesji - a ja lubie nazywac rzeczy po imieniu... :)
natomiast kiedy chcesz postawic slowo KIEROWCA F1 obok jego nazwiska, apeluje o zdrowy rozsadek i przypominam o cudzyslowie :)
"PS. Tak z ciekawosci, bo wiem ze tutaj na forum byly w przeszlosci takie przypadki ze niektorzy uzytkownicy zameldowani byli pod dwomy nickami aby tylko wprowadzic zament.
@walerian i @Blazefuryx - jestescie jedna i ta sama osoba? Oczekuje prostej i szczerej odpowiedzi - tak albo nie. Wtedy bede wiedzial z kim mam do czynienia i jak dalej podejsc do sprawy. "
... ta cholerna ciekawosc... :)
31. Vendeur
@dexter - w całości popieram Twoją wypowiedź, określę jednak twe myśli krótko i dosadnie. walerian i Blazefuryx, niezależnie czy jedna czy też dwie różne osoby, są tak samo niedojrzali, wręcz upośledzeni umysłowo, a do tego, co widać w każdej kolejnej wypowiedzi, zakompleksieni. Momentami jedynie poza pustym słowotokiem próbują jak powyżej wznieść się na wyżyny swych możliwości wysłowienia się, aby odwrócić uwagę od swoich paranoi, ba, aby nawet i w ten sposób kogoś obrażać... Kogo zatem charakteryzuje taki styl hipokrytycznego jak i zarazem bezczelnego wypowiadania się? Po prostu debili... Szkoda, że Kempa ma za przeproszeniem w dupie sytuację w komentarzach i pozwala na robienie takiego burdelu na tym portalu. Niniejszym też muszę jasno przyznać, że wspomnianych dwóch debili dostaje ode mnie całkowitego ignora, gdyż szkoda czasu na czytanie chorych wywodów. Niedługo będą pisali tylko dla siebie i też u siebie szukali poklasku.
32. dexter
@Blazefuryx
Ja pisze o aerodynamice dominujacych samochodow,, a Ty piszesz o torze Albert Park w Melbourne? Chyba sie czegos nie doczytales?
Reszty nie bede komentowal, poniewaz za "wariata" Ty mnie z pewnoscia tutaj nie zrobisz. Ja czytam komentarze uzytkownika @walerian od momentu gdy tutaj sie pojawil i mysle ze przez tyle czasu obserwujac sytuacje z boku wyrobilem sobie wlasne zdanie.
Mnie nie obchodza wasze "wojenki" i "manipulacje" - prosze mnie w to nie mieszac.
Moja osobowosc absolutnie nie odgrywa tutaj zadnej roli. Mi tylko i wylacznie w moim komentarzu chdzi o Motorsport, ktory jest tutaj jest na portalu od pewnego czasu w bezczelny sposob deptany. Nieraz wrecz wstyd mnie ogarnial czytajac tutejsze komentarze.
Podkresle jeszcze raz - nie jestem kibolem internetowym, ani fanatykiem kierowcy lub zespolu XYZ. Ja tylko kocham Motorsport, poniewaz bylem z nim w pewnej czesci zwiazany.
Apropos: Ile razy prosilem o spokoj ?
No,kiedys chacialbym tylko poznac szczera odpowiedz na moje pytanie - kryjesz sie pod nickname @walerian?
33. KowalAMG
Panie Kempa moze Pan jest calym blezerufix i walerano ,ze odpowiada taka atmosfera na tym portalu . Administratorzy nie trzymaja sie regulaminu :/ WIEM ,ze tez moge zostac zbanowany ale walczylem w imie Zespolow , kierowcow oraz calego tutejszego portalu i pamiętaj droga Administracjo ludzie z zewnatrz tez tutaj zagladaja i renoma przez glupie dwie osoby idzie na dol bo wychodzi na to ,ze oni wladaja Twoim portalem . Pozdrawiam normalnych ludzi ze swiata F1 ;)
34. walerian
@kowalamg
"WIEM ,ze tez moge zostac zbanowany ale walczylem w imie Zespolow , kierowcow oraz calego tutejszego portalu"
- you must feel like such a hero... :>
ps. oszczedz tych zalosnych teorii i marnych prob prowokacji, twoje nieudolne trollowanie szanownego administratora na pewno nie poprawi twojej sytuacji - jestes pierwszy do odstrzalu, niby masz tego swiadomosc a drazysz temat i jeszcze masz czelnosc insynuowac targniecie sie na renome portalu dziel-pasje przeze mnie i Blazefuryx... skumaj, kmiocie, ze ty i tobie podobni jestescie faktycznym problemem tego portalu :)
35. KowalAMG
Dziecko kochane jestes tak skrzywione , ze nie potrafisz nawet porzadnie korzystac z translatora niestety diagnoza jest straszna juz nic ci nie pomoze ;) drogi WaleRano
36. wro40i4
Czy można prosić admina o opcję odfiltrowania najczęściej ignorowanych osób?
37. marek007
Renoma portalu o czym to dziecko bredzi...Hejtują na Lewisa i wychwalają Vettela wielka mi renoma...Dexter to jest renoma portalu ale nie ci dwaj nieudacznicy.
38. PAN XXX
Czytając wasze komentarze mam wrażenie, że jesteście zaślepieni jakąś chorą miłością do Vettela. Co was obchodzi co Hamilton robi poza torem, chyba ważne jakim jest kierowcą. Te 'łańcuchy' które nosi są warte więcej niż wasze samochody, także zapewne przemawia przez was zazdrość. :D
39. dexter
"- hamilton na swoje przydomki sobie zasluzyl i zaden z nich nie wzial sie znikad, latka celebryty najlepiej oddaje obraz jego prawdziwej profesji - a ja lubie nazywac rzeczy po imieniu... :)"
@30 walerian
Ale co Cie obchodzi prywatne zycie sportowca zawodowego? Ty chyba nie chcesz wyznaczac standardow jak zawodowy sportowiec ma sie ubierac, w jakich restauracjach spozywac co ma robic i gdzie przebywac? Bo tego jeszcze na swiecie nie grali... W pierwszej linii musisz nauczyc sie rozrozniac pomiedzy praca a zyciem prywatnym. Nie musisz sie martwic, w pracy wazny jest wynik i z tego zawodowy kierowca wyscigowy jest rozliczany. A wynik Hamiltona w Mercedesie mowi sam za siebie.
Dzis kazdy kierowca podczas weekendu wyscigowego ma 3-4 terminy sponsorskie. Kierowca jest przedstawicielem marki, ma podpisane ze sponsorem kontrakty - za to dostaje pieniadze. To jest normalne ze jest od srody czy czwartku do niedzieli m.in. nie tylko na torze lecz na roznych galach, imprezach czy terminach sponsora (wlasnego sponsora albo sponsora zespolu dla ktorego jezdzi). Prywatne zycie jest dla kazdego sportowca zyciem prywatnym. A w przypadku Lewisa tak jak juz wczesniej pisalem jest czescia marketingu i oficjalnie dla Mercedesa nie jest problemem.
Hamilton nie jest z pewnoscia pierwszym i ostatnim sportowcem zawodowym ktory wybral a) taki "lifestyle" b) taka forme marketingu. Kiedys byl taki kierowca jak James Hunt ktory prowadzil podobny styl zycia. Ale nie mozna zaprzeczyc ze Lewis ma ogromna pasje do scigania sie i jest jednym z najlepszych kierowcow F1.
@Blazefuryx
"Kompletna niemoc celebryty, która trwała przez ok. 20 okrążeń w wyprzedzeniu bolidów Torro Rosso wolniejszych o 2 sekundy (!) od bolidów Mercedesa, na tak długich prostych jak w Australii, gdzie występuje dodatkowo możliwość zastosowania systemu DRS, a druga prosta znajduje się po zaledwie jednym zakręcie po pierwszej, została w idealny sposób obnażona i przedstawiona".
Niemoc polega na tym ze atakujac zniszczysz sobie opony, a do "okna" DRS najpierw trzeba potrafic sie zblizyc. Nie mam pojecia jakie bylo tempo Scuderia Toro Rosso. Ja tylko wiem jak funkcjonuje uwzgledniajac pewne prawa aerodynamika samochodu wyscigowego. Glownym problemem Hamiltona byl start tam praktycznie przegral juz wyscig. Z pewnoscia tez skorzystal na wypadku Alonso z Gutierrezem, czy taktycznych bledach konkurencji (wybor mieszanki). Ale takie sa wyscigi...
40. andy_chow
@ dexter i inni już raz pisałem ale napiszę jeszcze raz" nie podchodzi się do byka od przodu,do konia od tyłu a do istoty wogule bo ktoś stojący z boku mógłby Was pomylić" Cała ta "dyskusja"nie ma sensu pzdr
41. andy_chow
Idioty nie istoty
42. walerian
w ogóle nie wogule
43. dexter
@Blazefuryx
Gdybys sie wyciszyl, zastanowil przez chwile, dowiedzial sie cos na temat pewnych zagadnien zwiazanych z aerodynamika, oponami, strategia to z pewnoscia mialbys inny obraz wyscigu jak i inne zdanie odnosnie Hamiltona.
Z mojego punktu widzenia przed wyscigiem przede wszystkim chodzilo o pytanie jeden postoj albo dwa postoje. Jasne bylo tylko prawdopodobienstwo ze zespol ktory pokona 16 okrazen na oponie supersoft bedzie na strategii jednego zjazdu do boksow. Pytanie zawsze brzmi jak dlugo wytrzyma mieszanka.
Lewis zmascil start (zdarza sie wszystkim). Start podzielony jest na rozne fazy (kiedys o tym nawet pisalem jak wyglada procedura startu bolidow F1) i tutaj Hamilton w pierwszej fazie podczas przyspieszenia stracil decydujace metry. Pozniej Nico na dohamowaniu do pierwszego zakretu po wewnetrznej zamkal mu drzwi i Anglik automatycznie musial sciagnac stope z gazu. Z drugiej strony drzwi sie otworzyly dla Raikkonena i on w pelni skorzystal z takiego zaproszenia wyprzedzajac dwa Mercedesy. Zreszta, Kimi zawsze gdy na torze panuje wielki ruch dobrze potrafi wystartowac.
W ogole procedura startu jest teraz troche inna, poniewaz kierowca ma tylko jedna lopatke sprzegla. W normalnym przypadku statystycznie rzecz biorac 8 z 10 startow bedzie udanych, a dwie proby beda nieudane. Teraz z nowym systemem kwota popelnienia bledu z pewnoscia jest duzo wieksza, poniewaz kierowca ma wieksza odpowiedzialnosc jak i wieksza presje. Kiedys kierowca jedna reka po prostu puszczal lopatke, druga regulowal. Dzis musi cala procedure wykonac jedna reka. Zespol z taka sytuacja musi sie liczyc i z pewnoscia jesli start nie bedzie udany ma zawsze w kieszeni jakis plan B dla swojego zawodnika. Po starcie kierowcy wyscigowi z punktu taktycznego przewaznie wiedza jak musza pojechac, ile okrazen, jak trzeba zadbac o opone aby nie zostac polknietym przez rywala.
Przewaga na oponie soft polegala na tym ze kierowca na takiej mieszance moze kilka okrazen dluzej pozostac na torze i podczas postoju rywala nadrobic czas. Znowu niedogodnosc takiej mieszanki polega na tym, ze ciezko jest taka opone szybko wprowadzic na odpowiednia temperature. A wtedy zawsze istnieje takie niebezpieczenstwo ze rywal ktory jedzie z tylu na mieszance supersoft po prostu kierowce polknie. Ale w zespolach pracuja inzynierowie od strategii i to oni ponosza odpowiedzialnosc za wybranie odpowiedniej taktyki. Jedno bylo od samego poczatku pewne, ze kierowca po przejechanych 10 -15 okrazeniach na oponie supersoft bedzie tracil tempo.
Problem Lewisa polegal na tym ze utkwil tzn. zostal zatrzymany w ruchu na torze wyscigowym, wtedy ciezko jest przebic sie do przodu. Dodatkowy problem Mercedesa jak i Lewisa Hamiltona polegal na tym, ze Williams na dlugich prostych dysponowal jak i dysponuje nadal bardzo szybkim autem. Sebastian na samym poczatku przycisnal i juz na czwartym okrazeniu wypracowal sobie przewage 6 sekund nad Lewisem Hamiltonem.
Toro Rosso w poczatkowej fazie wyscigu mialo bardzo dobre tempo. Potrafili swoja pozycje obronic. Juz przed wyscigiem w treningu byli duza niespodzianka. Oczywiscie, oceniajac predkosc maksymalna powinni byc wolniejsi od Mercedesa, ale dobry czas okrazenia nie polega tylko na predkosci maksymalnej uzyskiwanej na dlugich prostych. Dodatkowo dochodzi problem nieczystego powietrza .Dlatego ja tutaj do Lewisa zastrzezen nie mam, poniewaz na oponie musi wytrzymac az do okrazenia na ktorym zjedzie do garazu.
Porownujac najszybsze czasy to opona supersoft tracila na okrazeniu 9/10 ok. 1,2 -1,3 sekundy. I w tym momencie w zaspolach musialy juz byc prowadzone pierwsze dyskusje na temat jak dlugo pozostac na torze aby uzyskac odpowiedni wplyw na dalsza strategie wyscigu. Chodzi o to aby zostawic sobie wszystkie opcje otwarte. Wtedy zaczyna sie prawdziwa strategiczna ukladanka. Fascynujace jest zawsze pytanie jak rozegrac dalsza gre? Trzeba sobie postawic pytanie czy moze pod koniec wyscigu jeszcze raz zalozyc mieszanke supersoft ? Na odpowiednio dobranej taktyce polega m.in. fascynacja Motorsportu, poniewaz w tych decydujacych chwilach wyscig moze zostac czesto rozstrzygniety. Dodatkowo temperatura asfaltu spada - to sa te decydujace chwile. Wszystkie dzialy strategiczne w garazu obserwuja w takim momencie jak rozwijaja sie odstepy czasow samochodow na roznych mieszankach. Kazde auto uwzgledniajac mieszanke jedzie innym tempem. W wyscigu byla taka faza, gdzie na twardej mieszance wykrecany czas nie byly zbyt optymalny, mimo tego ze opona miekka patrzac na wykrecona liczbe okrazen normalnie powinna dostac po dupie. W sumie na zjezdzie do boksow kierowca tracil mniej wiecej 26 sek. Takze w takim momencie zespoly mogly z pewnoscia zabawic sie w ciekawe kalkulacje.
Vettel w decydujacym momencie przed pierwsza zmiana jechal suwerennie (nie mial duzej roznicy na okrazeniach). Pytanie w Mercedesie z pewnoscia musialo brzmiec - co zrobic? Lewis byl w klopotach - nie mial mozliwosci by wyprzedzic Verstappena. Patrzac z punktu taktycznego z pewnoscia mozna bylo pomyslec, na temat undercutu. Nastepne pytanie brzmi - czy przez wybrany undercut, czyli wczesniejszy postoj w garazu kierowca na swiezych oponach bedzie mial mozliwosc szybkiej jazdy? W takich momentach stratedzy obserwuja jaki czas okrazenia na wybranej mieszance wykreca konkurencja. Tzn. obserwujac czas konkurenta wykrecany na swiezym komplecie opon mozna stwiedzic ile da sie zyskac.
44. dexter
W Mercedesie w przeszlosci bylo np. tak, ze ten kierowca ktory prowadzil mogl decydowac o strategii, czyli byl chroniony przed undercutem. Po zmianie ogumienia w samochodze Rosberga wiadomo bylo ze zjazd Hamiltona ze wzgledow taktycznych zostanie przelozony do tylu. Glowne pytanie znowu brzmi - co zrobi Ferrari? Jak zareguja i jaka dadza odpowiedz? Vettel dostal supermiekka opone czyli ten swiezy komplet ktory sobie zaoszczedzil w kwalifikacjach. Juz sama przewaga Rosberga na swiezych oponach ktora byla kolosalna udowodnila ze Vettel bedzie w stanie wykrecic (jesli pozostanie przed Rosbergiem) szybki czas. Jaki moral mozna wyciagnac? Mozna odkladac, odkladac i jeszcze raz odkladac do tylu zmiane ogumienia, ale wtedy ryzyko straty czasu bedzie bardzo duze (na mysli mam Hamiltona i Raikkonena).
Czyli Vettel byl na supersoft, a Rosberg na soft - dwie rozne strategie pomiedzy zespolami. I juz bylo pewne ze Lewis dojedzie do konca wyscigu na jednym postoju (mimo kiepiskich wykrecanych czasow uzaleznionych degradacja opony). Vettel na nowej mieszance byl 4 sek. szybszy od Hamiltona. Lewis byl praktyczenie bez szans (nie wiem czy taka strategia dla Lewisa byla prawidlowa). Nawierzchnia na torze w Melbourne jest taka, ze czym dluzej wyscig trwal tym lepsza jest dla opony.
Wypadek Alonso i wszystko sie pozmienialo..
W takiej sytuacji mozna zmienic mieszanke albo pozostac na tym co sie ma zalozone. Sebastian na 14 okrazeniu zmienil opony na swieza mieszanke supermiekka, czyli jego opona miala przejechane 4 okrazenia. I teraz przez strategow Ferrari musialo zostac z duzym prawdopodobienstwem przeanalizowane kluczowe pytanie - czy ucieczka na swiezej oponie supersoft juz jest pogrzebana? Oceniajac na zdrowy rozsadek - jeszcze nie. Ale kazdy zawodowy kierowca wyscigowy ktory jedzie na czolowej pozycji woli swoja przewage w pierwszej lini zachowac i odpowiednio przewaga zarzadzac, niz z ryzykiem zaczynac wyscig od nowa.
Dla Rosberga taki scenariusz byl bardzo korzystny, poniewaz a) byl blizej rodaka b) nie mial tak bardzo ryzykownej strategii jak Vettel c) mogl zmienic opony. Teoretycznie mowiac przewaga dodatkowej super-miekkiej mieszanki Sebastiana Vettela drastycznie spadala. Gdyby wyjechal na oponie super-soft mialby przewage rozgrzania opony. Ale trwalosc? -12/13 okrazen i nastepny zjazd do alei serwisowej? W sumie w tym miejscu byla podjeta kluczowa decyzja wyscigu ktora decydowala o tym, kto na koncu bedzie wygranym a kto przegranym kierowca. (apropos: 3 minuty przed wznowieniem wyscigu opona musi byc zalozona na samochod i 15 sekund przed restartem mechanicy ze wzgledow bezpieczenstwa nie moga przy aucie pracowac)
Vettel wyjechal na supersoft i w tym momencie bylo wiadomo ze Sebastian musi wyczarowac przewage 26 sekund nad Lewisem Hamiltonem. Opony z czerwonym paskiem ozaczaly ryzyko (2 zjazdy), z zoltym - jeden postoj, z bialym - zero zjazdow. Elementarz wiedzy na temat opon mowi tak - zuzyte opony supersoft, beda szybsze od swiezej mieszanki soft.
Prawdopodobienstwo ze Sebastian i Kimi zostana wypuszczeni na tor na tym samym komplecie co wczesniej nie jest duze, poniewaz technicy w takiej sytuacji dmuchaja na zimne (opona moze posiadac jakies niewidoczne uszkodzenie). W takiej sytuacji zespoly raczej zakladaja calkiem swieze ogumienie. Po restarcie zespoly czesto odkrecaja maksymalna moc jednostki napedowej aby kierowca mogl wypracowac sobie odpowiednia przewage.
No coz, opony Sebastiana wytrzymaly nawet, nawet. A mieszanka soft uwzgledniajac wykrecany czas okrazen po restarcie nie byla zachwycajaca. Najelpszym rozwiazaniem byly opony posrednie. Czyli znowu na niekorzysc Lewisa. Gdy samochody Toro Rosso zjechaly z toru Lewis nagle automatycznie mogl w czystym powietrzu polepszyc o ponad 1 sek. swoj czas. Oczywiscie Hamilton pozniej pojechal prawie 2 sekundy szybciej niz Vettel na samej szpicy. Zjazd Vettela automatycznie oznaczal powrot na tor za Hamiltonem. W garazu Seb przygotowana mial miekka mieszanke (znowu ryzyko). Od tego momentu chcac myslec o zwyciestwie Vettel powinien przynajmniej zyskiwac do Rosberga (mijajac po drodze jeszcze Ricciardo i Hamiltona) 1 sek. na okrazeniu.
Rosberg mial przewage nad Hamiltonem, ale w takiej sytuacji jak to czesto bywa tendendencyjnie kierowca ktory utrzymuje pozycje lidera wyscigu bedzie chcial naciskac - a to nie jest nigdy dobry pomysl majac jeszcze wiele okrazen przed soba. Trzeba po prostu potrafic trzymac sie pod kontrola aby kontrolowac tempo, dobrze zarzadzac oponami itd. itp. I Rosberg potrafi tak pojechac, czyli suwerennie podzielic sobie wyscig na czesci. W ubieglym roku na mieszance medium (opona Rosberga) mozna bylo pojechac ok. 40 okrazen. Problem z tym, ze taka mieszanke nie zostala wczesniej przez nikogo przetestowana.
Okolo 12 okrazen przed koncem szybki sprint Sebastiana pomalu przeksztalcil sie w trucht. Nie wiem czy wybor mieszanki soft nie byl w jego przypadku bledem.
Na koncu podczas walki Sebastiana z Lewisem obaj kierowcy popelnili jeden blad (nie mam na mysli wyjazdu Vettela w okrazeniu nr. 55 poza tor). W sumie bardzo dobra obronna jazda Lewisa i to na opnie w porownaniu do Vettela starszej o 18 okrazen. Ciasne kombinacje zakretow Hamilton pokonywal bezblednie. Sebastian cisnal, cisnal, lewe kolo zblokowane az wylecial z toru. Oczywiscie to jest jazda na absolutnym limicie i niekiedy ponad limit. Wazne ze sprobowal.
Podsumowujac mozna powiedziec ze Mercedes swoja strategia pokonal Ferrari. Swoja droga, jadac na tej samej strategii w wyscigu Ferrari i Mercedes jest wyrowanany (i to jest roznica w porownaniu do ubieglego sezonu). Wypadek Alonso troche pokrzyzowal plany czerwonych. Z pewnoscia bez incydentu, bez wyjazdu SC na tor Ferrari mogloby inaczej zaplanowac strategie tzn. wyjechac na twardszej mieszance.
45. AndrzejOpolski
@Blazefuryx
Tak czytam Twoje posty i nieodparcie nasuwa mi się parafraza z Szekspira celnie je komentująca: "To co piszesz jest powieścią idioty, głośną, wrzaskliwą, a nic nie znaczącą."
46. bagat
Ja w ogóle nie czytam wpisów tego głupka. Szkoda czasu...
Na miejscu Hamiltona, też bym nie chodził na takie spotkania, które nic nie znaczą, a do tego udziela sie tam tylko mój rywal mający niejasne predyspozycje.
47. dexter
„Również kwestia aerodynamiki w przypadku wyprzedzania jest w rzeczywistości sprawą drugorzędną i nie stanowi istotnego czynnika w przypadku wyprzedzania, gdy chodzi o jej negatywny wpływ. Rzeczywiście, kwestia problemu z siłą docisku występuje, ale ma to miejsce tylko przy zakrętach lub wyjściach z zakrętów, gdzie ze względu na specyfikę toru, praktycznie nie wykonuje się manewrów wyprzedzania. Natomiast na prostych istnieje efekt tunelu aerodynamicznego, który polega na torowaniu oporu powietrznego dla kierowcy z tyłu, co tylko ułatwia mu sprawę z wyprzedzeniem przeciwnika“.
Zostawmy juz Hamiltona na boku. Jazda blisko poprzedzajacego bolidu w F1 ma swoje minusy, poniewaz poprzedzajacy bolid wytwarza zawirowania powietrza ktore niszcza wlasna aerodynamike. Czyli ma nagatywny wplyw. Tak jak juz wyzej napisalem bolid zaczyna sie slizgac, temperatura opon wzrasta. Problem polega na tym, ze gdy kierowca zblizy sie do samochodu, musi sie znowu oddalic aby nie zrujnowac sobie opon. A kazdy kierowca mniej wiecej wie, do ktorego okrazenia powinien na komplecie pojechac aby taktyka zespolu wypalila. Natomiast kierowca ktory jedzie z przodu zawsze musi kalkulowac. Musi postawic sobie rozne pytania - Np. co zrobi ten z tylu? Na jakiej strategii pojedzie przeciwnik. Moze on chce tylko wymusic na mnie abym szybciej zjechal na zmiane opon? Ma zamiar jeszcze dlugo naciskac, aby zmusic mnie do innej strategii ktorej ja nie mam zamiaru stosowac, a jemu akurat lepiej pasuje? Takze, zawsze jest duzo pytan.
Jazda w cieniu aerodynamicznym zalezy od wybranego kompromisu w ustawieniach samochodu np. od ustwien skrzydla. Niekiedy mozna zblizyc sie w cieniu aerodynamicznym do przeciwnika, ale gdy tylko zmieni sie tor jazdy tzn. wyjedzie poza cien, opor powietrza moze byc tak duzy ze kierowca praktycznie nie bedzie mial szans wyprzedzenia. Samochodami typu GT, DTM, czy nawet F3 taka jazda w cienu aerodynamicznym jest z pewnoscia jakims tematem, ale w F1 problem bedzie bardziej krytyczny. Bolidy F1 produkuja taka sile docisku ze jazda w pewnej odleglosci od siebie jest juz wystraczajaca by poruszac sie juz w „brudnym“ powietrzu.
Taka jazda w cieniu aerodynamicznym nie wszedzie bedzie funkcjonuje. Sa miejsca gdzie na wyjsciu na dluga prosta mozna stracic duzo sily docisku. A sa miejsca na torach wyscigowych gdzie efekt jazdy w cieniu aero bedzie zdawal egzamin.
Jesli chodzi o same wyprzedzanie to akurat w Melbourne na torze Albert Park jest to trudne przedsiewziecie. Generalnie mowiac na takich obiektach zespol wyscigowy zawsze probuje zaoszczedzic pracy wlasnym kierowcom. Pierwsza alternatywa jest zawsze pokonanie konkurenta poprzez wybrana stategie, taktyke i zjazd do boksow. Na torze wyscigowym walka pomiedzy zawodnikami zawsze kosztuje drogocenny czas. Wazne zawsze jest, aby juz na poczatku wyscigu kierowca wybadal w ktorym miejscu musi naprawde uwazac. Poznal jaki jest rzeczywiscie wlasny top-speed w porownaniu do przeciwnika itd. itp. Wiele ciekawych wnioskow zawsze mozna wyciagnac. No i podczas wyscigu zebrane doswiadczenie zawsze do wlasnej taktyki moze zostac dopasowane.
Dlatego w Motorsporcie decyduja detale, ktore moga pozniej zawazyc na koncowym wyniku.
Apropos DRS, tak tylko na boku - Wiadomo, pod koniec prostej gdy kierowca nacisnie na pedal hamulca tylne skrzydlo powinno sie zamknac. Ale tutaj znowu trzeba bardzo uwazac aby trafic we wlasciwy punkt hamowania, inaczej kierowca z otwartym systemem DRS bardzo szybko moze znalezc sie poza torem.
48. dexter
* nie wszedzie bedzie funkcjonowac
49. Paweł1
Ja często na tym portalu siedzę cicho, ale to co widzę przy tej konwersacji jest dla mnie po prostu głupie. Przykładowo dexter po co reagujesz na takiego debila jak walerian w swoich naprawdę nadzwyczaj mądrych komentarzach??? Ale do rzeczy jestem za takimi ludźmi jak KowalAMG, dexter i inni którzy lubią Hamiltona, ale kibicuję prawdziwym kierowcom takim jak Sebastian Vettel czyli tak samo jak walerian czy Blazefuryx, a nie pseudo-celebrytom typu Lewis Hamilton.
Forza Ferrari!!! Forza Vettel!!! A walerian i Blazefuryx błagam was ogarnijcie się i nie róbcie zamieszania na tym czacie.
Pozdrawiam wszystkich fanów Vettela :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz