komentarze
  • 17. AndrzejOpolski
    • 2007-06-20 17:04:14
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Disi: masz ciekawe podejście pisząc: "Tak jak za czasów Schumachera panował marazm gdzie nie miał żadnej konkurencji". Czyli tacy kierowcy jak: Damon Hill, Nigel Mansell, Mika Hakkinen, David Coulthard, Jacques Villneuve czy też na początku kariery Michaela Schumachera Ayrton Senna i Alain Prost to WEDŁUG CIEBIE ŻADNA KONKURENCJA DLA SCHUMACHERA? NOOOOO... to gratulacje :-)))

  • 18. Marti
    • 2007-06-20 17:30:26
    • *.160.25.2

    Alonso powoli traci panowanie nad sobą. Nie znosi presji, nie może zaakceptować że partner z zespołu - debiutant, jeździ na takim samym poziomie co on, dwukrotny mistrz świata. Alonso zawsze zarzucał Michaelowi Schumacherowi, że podczas presji pęka i popełnia błędy. A co robi Alonso? Dla mnie szczytem sezonu jak na razie jest manewr wyprzedzenia Alonso przez Takumę Sato. Naprawdę wstyd i hańba dla Hiszpana. Ciężko powiedzieć, który z kierowców McLaren'a wygra rywalizację i zdobędzie tytuł. Liczę, że Lewisowi uda się pokonać Alonso, jednak nie skreślam go jeszcze. Sporo wyścigów jeszcze przed nami i sporo może się zmienić i sytuacja może się diametralnie zmienić.

  • 19. ycow
    • 2007-06-20 18:21:47
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    disi mjał na myśli że Shumacher miał najlepszy bolid z całej stawki a jedyny który miał taki sam Barrichello musiał mu dawać zwycięstwa więc nie dziwne że wygrywał a rok temu pod koniec sezonu Alonso potrafił z niem wygrać mimo gorszego bolidu ale to tylko moja opinia pozdro

  • 20. Disi
    • 2007-06-20 18:26:00
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Tak Andrzeju-takie mam zdanie i nic ci do tego :) Możesz się ze mną nie zgadzać. Szkoda że nie dodałeś do tych nazwisk jeszcze Niki Laudy...Schumacher w swojej "erze"(w szczytowej formie) nie miał praktycznie żadnej konkurencji...pomijając Sennę(który jednak jeżdził na początku kariery Schumiego) to nazwiska które wymieniłeś były "gwiazdami jednego sezonu"(jak Hill) które w żaden sposób nie mogły zagrozić Schumacherowi...tytuły Hakinnena budzą szacunek-ale powiedzmy sobie szczerze że to była inna klasa niż Schumacher. Co do Alonso-macie rację że sytuacja z Lewisem przerosła go. A kogo by nie przerosła? Przychodzi debiutant i nie popełnia błędów prowadząc w rywalizacji-bez żadnych kompleksów wobec "mistrza". Ale nie skreślajcie Alonso-jeszcze nie ma połowy sezonu. Czy już nikt nie pamięta jak Lewis w Monako jeździł po bandzie a Alonso zachowywał mistrzowską postawę? Alonso musi zmienić swoje nastawienie - jeśli uświadomi sobie że jego rola uległa zmianie i zamiast "jedynie bronić" pola musi się zmotywować do jazdy "o wszystko" to ma jeszcze ogromną szansę. Jeśli dwukrotny mistrz świata popełniał dziecinne błędy w Kanadzie to dlaczegóż miałby ich nie popełniać debiutant?? Przed nami jeszcze 10 GP...jak to powiedział pewien polityk "faceta poznaje się po tym jak kończy" ;)

  • 21. AndrzejOpolski
    • 2007-06-20 18:52:14
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Disi: oczywiście, że nic mi do twojego zdania. Nawet nie zamierzam z tobą polemizować. Po prostu piszesz bzdury na resorach, kreując się na wyrocznię F1. A prawda jest taka, że Schumacher zawsze miał konkurencję a pisząc takie androny obrażasz fanów innych kierowców, którzy istnieli w F1 za czasów MS i których nazwiska na zawsze wpisały się do historii tego sportu. I to jest moje zdanie o tobie i oczywiście też ci nic do niego.

  • 22. Disi
    • 2007-06-20 19:18:17
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Andrzeju-przestań...kto tu sie kreuje na wyrocznię? Kto się chwalił że interesuje się wyścigami F1 od lat 80? :) Kto nieustannie czepia się wpisów innych? :) Kto stara się być "naj,naj"? :) A już napisanie że ktoś pisze "bzdury" to ostatecznie potwierdzenie tego za kogo się uważasz i na kogo się kreujesz "nauczycielu". Ja nie zgadzam się z wieloma wpisami na tym forum ale nie śmiałbym nikogo tak jak ty pouczać, wyśmiewać czy nazywać wpisów tej osoby "bzdurami". Jak na swoje lata powinieneś zachowywać się poważniej a nie trolować. Nie podoba mi się takie podejście i nie zamierzam robić za obiekt na którym wyżywać będziesz swoje frustracje :) Możesz więc nic mi nie odpisywać bo od tej pory twoje wpisy będę omijał aby nie narażać się na wątpliwa przyjemność obcowania w twoim towarzystwie :) Bez pozdrowienia "wielki miszczu"

  • 23. Sethu029
    • 2007-06-20 19:30:15
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Dobrze gadasz Endriu! Polać mu wódki...i do kokpitu ;)

  • 24. AndrzejOpolski
    • 2007-06-20 19:38:55
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Disi: nie rozśmieszaj mnie. Jesteś tak pewny swojej nieomylności, że nie przyjmujesz do wiadomości faktów, które niestety są inne niż to co piszesz. Nikogo nie pouczam na tym forum - co najwyżej wyrażam swoją opinię na temat wypowiedzi innych. Zresztą tak samo ją wyraziłem na to co napisałeś. Nie chwaliłem się, że interesuję się F1 od lat 80-tych lecz poinformowałem cię o tym gdy ty za wszelką cenę chciałeś tłumaczyć mi rzeczy dla mnie jasne od lat. Jeżeli określasz mnie mianem "nauczyciela" to ja mogę tylko napisać o tobie "sralo-mądralo" :-) Natomiast jeżeli boli cię gdy ktoś, np. ja, cię "poucza" to jest na to prosta rada: nie naginaj faktów do swojej wyobraźni i nie dziel się tym na forum. Co do frustracji: to nie jest mój stan ducha lecz twój. Twoja psychika jest tak słaba, że nie potrafisz racjonalnie reagować na post, który uwypukla twoją ignorancję. Wolisz reagować agresywnie niż zastanowić się czy przypadkiem nie masz racji. Omijaj moje posty, jest to mi na prawdę obojętne. Ja czytam i czytać będę wszystko i gdy będę miał na tgo ochotę to na pewno będę umieszczał swój komentarz (oczywiście negatywny lub pozytywny). Nie oczekiwałem od ciebie pozdrowień więc daruj sobie zdania typu "Bez pozdrowienia "wielki miszczu".

  • 25. miszczo
    • 2007-06-20 19:49:26
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Wiecie co zauwazylem jaka panuje zasada co kierowcow Macow..? Ze jak jeden nie wpadl to duzo liczy na wpadke drugiego. A o co chodzi. Otoz od poczatku ludzie GP tego roku ludzie czepiali sie Hamiltona ze to debiutant ze sie wypali wkoncu. Nie stalo sie tak. Przed Gp Monaco kupe ludzi mu przepowiadalo ze sie rozwali o bandy-dojechal jako drugi. Kiedy wszystkim zamkna usta wygrywajac dwa wyscigi z rzedu to ludzie sie przezucili na Alonso i wypisuja ze on sie wypali i nie moze zniesc tego ze ma rownorzednego kierowce. Tylko ze tak jak Hamilton sie nie rozwalil o bandy i sie nie wypalil jak ludzie prorokowali tak Alonso jeszcze wygra pare GP. A i jeszcze mnie smiesza stwierdzenia ze czas na mlodych wilkow typu Hamilton Kubica Massa...Tak Massa jest mlody glodny skcesu ale jak on jest mlodym wilkiem to tak samo Alonso bo on jest chyba w tym samym wieku..

  • 26. AndrzejOpolski
    • 2007-06-20 20:04:13
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    I jeszcze jedno Disi: kierowcy, których wymieniłem to sławy F1, z którymi ścigał się Michael Schumacher. Natomiast jak według ciebie miałem też wymienić Niki Laudę? Lauda przestał się ścigać 1985r a MS rozpoczą swoją karierę 1991r. Chyba zanotowałeś następną wpadkę. Raczej powinienem wymienić Fernando Alonso, gdyż to z nim MS ostatnio walczył i na pewno było to za "czasów Schumachera".

  • 27. obi216
    • 2007-06-20 21:07:48
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Witam wszystkich serdecznie - tych zacietrzewionych także . Wróćmy jednak do tematu ! Uważam również , że na skreślenie Alonso, to jednak za wcześnie. W chwili obecnej wkradł się w jego psychikę chyba stres. Ale przecież nic w tym dziwnego , gdyż do teamu przyszedł jako mistrz i wydawało by się , że traktowany będzie z pewnymi względami . A tu taakaa " kontra " w osobie ( młodziutkiego bądź co bądź ) Hamiltona , który okazał się wcale nie takim " żółtodziobem " jakby się mogło wydawać . Przypuszczam , że na początku sezonu Alonso myślał , iż będzie musiał się zmagać głównie z kierowcami Ferrari i od czasu do czasu BMW . Rzeczywistość okazała się o tyle zaskakująca co brutalna - chyba w najsmielszych snach nie przypuszczał , że najgrożniejszym rywalem okaże się kolega z zespołu i do tego debiutant , któtry bez najmniejszej żenady zgarnia punkty na całego. Może nie byłoby to takie nie do zniesienia dla Alonso , gdyby Hamilton nie zdobywał tych punktów w bezpośredniej walce właśnie z nim . Spotkały go dwie przeciwności tj. utrata cennych punktów na rzecz Hamiltona , oraz urażona duma mistrza . Na efekty nie trzeba było długo czekać ! Chodzi mi o zachowanie Alonso zarówno na torze jak po za nim. Mamy tu przykład , że łatwiej się tytuł zdobywa niż go broni. Pozdrówka

  • 28. walerus
    • 2007-06-20 22:39:53
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    nie mówmy o Schumacherze - bo myślę iżnawet on w tym sezonie nie poradziłby sobie z atakiem młodych wilkó - wiedział kiedy odejśći tyle.... ;-)

  • 29. Kazik
    • 2007-06-21 01:53:27
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Z tą hańbą i wstydem dla Alonso to Marti "lekka "przesada.Patrzymy dalej jak jeżdzi Fernando,Lewis i oczywiście Takuma.Potem będziemy się ekscytować.

  • 30. fezuj
    • 2007-06-21 08:29:40
    • *.71.98.217.tvknet.pl

    No popatrz @walerus - znów muszę się zgodzić z Twoja genialna myślą :)

  • 31. majkawiolka
    • 2007-06-21 08:29:44
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    a ja wracam do tematu artykułu :P Briatore chyba nadal szanuje Alonso, dobrze mu życzy...

  • 32. jaros69
    • 2007-06-21 09:06:24
    • *.chello.pl

    Briatore zna się na F 1 i wie jak dobry jest Alonso. Ja mam nadzieję, że Alonso powalczy o tytuł jest jeszcze wiele GP. Tak na mój rozum to jeszcze Massa może się włączyć do tej walki.

  • 33. Novy
    • 2007-06-21 09:28:13
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Mi sie wydaje ze Alonso nie da rady... on wieksza presje odczuwa niz Hamilton. Widac to po błędach Alonso a Hamilton jezdzi prawie bezbłędnie. Łatwo to zrozumiec --> dwukrotny mistrz swiata jest gorszy od debiutanta = duuuza presja na Alonso.

  • 34. fezuj
    • 2007-06-21 11:00:15
    • *.71.98.217.tvknet.pl

    No popatrz @walerus - znów muszę się zgodzić z Twoja genialna myślą :)

  • 35. Marti
    • 2007-06-21 13:50:41
    • *.160.25.2

    Owszem, Kazik, to dla Alonso wstyd, hańba i obciach. Za ten manewr należy się Takumie tytuł sportwca roku w Japonii ;). Moim zdaniem, skoro już teraz dostarczają nam powodów do ekscytacji, to dlaczego nie mamy się ekscytować? ;). Dla mnie obecna sytuacja Alonso już teraz jest niezwykle ekscytująca ;). Pozdro.

  • 36. Kazik
    • 2007-06-22 09:57:37
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Dla mnie sezon również jest ekscytujący ale akurat miałem na myśli ekscytowanie się jednym manewrem wyprzedzania,za który to dwukrotny mistrz świata powinien chyba nie mieć odwagi wyjechać na tor (po takiej hańbie).W Kanadzie w końcówce wyścigu Alonso miał już bardzo duże problemy z przyczepnością (widoczne gołym okiem) i odpuścił walkę z Sato (popieram kandydaturę na sportowca roku) po to aby wogóle utrzymać się na torze.

  • 37. kaeres
    • 2007-06-22 10:21:22
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Buahaha, Alonsowi sprawiaja problemy takie hece jak zmiana opon ale Hamiltonowi nie przeszkadza zmiana rangi calych zawodow ! Briatore jak juz zablysnie to az w oczy razi.

  • 38. Marti
    • 2007-06-22 10:41:59
    • *.160.25.2

    Dobrze Kazik <peace> ;). Zapewniam Cię jednak, że Alonso dostarczy nam w tym sezonie jeszcze wiele takich ekscytujących momentów jak ten z Sato ;). Zauważ jednak, że w USA, mimo tego że nie miał żadnych problemów (np. z przyczepnością) odpuścił walkę z Hamiltonem o zwycięstwo. Twoim zdaniem, kto ma większe szanse na wygranie tytułu, Fernando czy Lewis?

  • 39. Kazik
    • 2007-06-22 10:45:01
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Fernando.

  • 40. Marti
    • 2007-06-22 11:09:13
    • *.160.25.2

    Zobaczymy.

  • 41. Kazik
    • 2007-06-22 11:20:50
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Na pewno zobaczymy.Jeszcze dziesięć wyścigów,kóre najpierw muszą się odbyć.Przed ostatnim wyścigiem sezonu pewnie pokusiłbym się o typowanie mistrza ale napewno nie dzisiaj.

  • 42. Kazik
    • 2007-06-23 01:51:22
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Przypomina mi się GP USA z 2005 roku.Oczywiście nie ma czegoś takiego jak "team orders".Podczas tego GP iinżynier mówi do Rubensa "chcę aby obydwa bolidy znalazły się na mecie".Od tego momentu Barrichello już nie walczy z Schumacherem i dwa bolidy Ferrari są na pierwszych dwóch miejscach w wyścigu.Jestem pewien ,że podczas pojedynku Alonso z Hamiltonem podczas ostatniego wyścigu nie było "team orders".

  • 43. Kazik
    • 2007-06-23 12:44:28
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    trochę za dużo "podczas" w ostatnim zdaniu,sorry,"zmęczenie" o tej porze daje się we znaki.Pozdr.

  • 44. Marti
    • 2007-06-23 13:28:09
    • *.160.25.2

    Kazik, to jest "inteligentne team orders" ;). Zdanie o którym wspomniałeś to tylko jeden z istniejących szyfrów team orders ;) Pozdro.

  • 45. Kazik
    • 2007-06-23 13:57:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ja Marti nie zauważyłem podczas wyścigu tego momentu,o którym chyba pisaliście (jakieś machanie ręką do zespołu przez Alonso).Jeżeli tak było to być może właśnie był to efekt inteligentnego rozwiązania sprawy przez zespół.

  • 46. ales1
    • 2007-06-24 20:34:33
    • *.2.101.25

    Chyba przestanę się wtrącać, bo Andrzej Opolski wszystko już powiedzial.Dzięki. A propos Alonso, on chyba jednak jest słaby psychicznie. Miał być 1 szy, a musi gonić debiutanta. Nie każdy to wytrzyma.

  • 47. ales1
    • 2007-06-24 20:34:38
    • *.2.101.25

    Chyba przestanę się wtrącać, bo Andrzej Opolski wszystko już powiedzial.Dzięki. A propos Alonso, on chyba jednak jest słaby psychicznie. Miał być 1 szy, a musi gonić debiutanta. Nie każdy to wytrzyma.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo