Horner: krytyka Renault była szczera
Christian Horner uważa, że ostra, publiczna krytyka jaką on i jego współpracownicy z Red Bulla przypuścili w tym roku na Renault była sprawiedliwa, gdyż zawierała szczerą ocenę jednostek napędowych francuskiego producenta.Cała sprawa nabrała takiego rozmachu, że obie firmy zdecydowały się rok przed wygaśnięciem kontraktu zerwać współpracę. Red Bull mimo iż robił co w jego mocy, aby związać się z nowym producentem silników, ostatecznie zmuszony został do przeproszenia się z Renault i w przyszłym roku dalej będzie korzystał z francuskich silników tylko brandowanych logiem TAG Heuer.
Horner uważa teraz, że swoimi komentarzami chciał jedynie zwrócić uwagę zarządu Renault na problemy w dziale zajmującym się dostawą silników F1.
„To bardzo konkurencyjny biznes i z tego co mi wiadomo, zawsze mówię wam prawdę” tłumaczył Horner. „Gdy przyjrzycie się temu co mówiłem, nie dostrzeżecie tam nic szczególnie niesprawiedliwego.”
„Zarząd Renault dystansuje się od tego co się tam dzieje. To nie jest tak jak w przypadku Dietera Zetsche [Mercedes], który był na kilku wyścigach, czy Sergio Marchionne [Ferrari].”
„Uważam, że robienie hałasu miało także stanowić przesłanie dla zarządu Renault, że mamy tutaj pewne problemy do rozwiązania.”
komentarze
1. ciwic
Wiózł wilk razy kilka, przewieźli i wilka.
2. ChrisDeFirenze
Oj, nic się, gościu, nie nauczyłeś.
McLaren i Honda pokazali jak się trzeba zachować, choć było im dużo ciężej. Pracować i rozmawiać, nie płakać wszędzie wokół.
3. MacGyver
„Uważam, że robienie hałasu miało także stanowić przesłanie dla zarządu Renault, że mamy tutaj pewne problemy do rozwiązania.”
Co to za ględzenie o Szopenie? Zupełnie tak, jakby Renault nie znało problemu.
Nie chodziło o to, co mówił, ale w jakim stylu prowadził tę publiczną krytykę.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz