komentarze
  • 1. Lukas9_5
    • 2015-11-26 15:39:27
    • *.toya.net.pl

    Ostatni akapit brzmi jak protokół z terapii małżeńskiej :D

  • 2. Greek
    • 2015-11-26 17:26:43
    • *.gemini.net.pl

    Nie rozumiem zdania:
    "Podczas niektórych wyścigów Lewis był nietykalny, a podczas innych pytałem siebie: gdzie on jest?"
    Albo tu coś jest nie tak z tłumaczeniem, albo Jenson nie wie co mówi. Bo drugą część można rozumieć tak, że albo był tak dobry, że nie było na niego siły, albo że tak cienki, że był w ogonie. Natomiast pierwsze podobnie - nietykalny, czyli tak dobry, że ne do pokonania, albo tak słaby, że aż pod ochroną zespołu :)

  • 3. kempa007
    • 2015-11-26 17:45:22
    • *.180.227.42

    Jak oglądasz F1 to raczej na opak tego zrozumieć nie mozna...

  • 4. Vendeur
    • 2015-11-26 19:46:06
    • *.dynamic.chello.pl

    Widocznie nie ogląda :)

  • 5. Greek
    • 2015-11-26 19:57:36
    • *.gemini.net.pl

    Dobra dobra @kempa , to poka jak brzmi oryginalna wypowiedź ;)

  • 6. marek007
    • 2015-11-26 20:04:53
    • Blokada
    • *.play-internet.pl

    To ja się pytam gdzie jest teraz Mclaren po odejściu Lewisa...gdzie są sponsorzy którzy byli za czasów Lewisa.Button jest spoko ale takim pieprzeniem tylko mnie wpienia.

  • 7. Reseller
    • 2015-11-27 08:29:32
    • *.sonko.com.pl

    @marek007 McLaren jest tam gdzie wsadziła go Honda, czyli w ogonie stawki. Myślę, że nietykalność Hamiltona wynikała z osiągów jego samochodu - dawał w palnik i nikt nie był w stanie go dogonić. Jak zostawał z tyłu na starcie to tam też kończył. Przypominasz sobie jakiś wyścig, który Hamilton zaczynał z końca stawki a kończył na podium? Bo albo mam słabą pamięć albo takich wyścigów nie było. W przypadku Buttona kilka razy odrabiał straty i kończył w czołówce, Schumi też kilka razy w ten sam sposób wygrywał wyścigi. W wypadku Hamiltona wqrwia mnie to gadanie o Schumacherze; może najpierw niech dorówna Mistrzowi w osiągnięciach a później medialnie rozlicza z tego co zrobił a co mu się nie udało. Hamilton zaczyna robić z siebie takiego samego butnego płaczka jak Ronaldo.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo