Bottas i Raikkonen nie zgadzają się w kwestii kolizji
Dwaj Finowie w stawce, którzy w końcówce dzisiejszego wyścigu zapewnili kibicom nie lada emocje nie zgadzają się co do tego kto ponosi odpowiedzialność za kolizję z ostatniego okrążenia.Na ostatniej pętli Raikkonen zbliżył się do Bottasa i postanowił zaatakować go w czwartym zakręcie toru. Jego rodak zamknął mu jednak drzwi i doszło do kontaktu, który kierowcę Williamsa wyeliminował z wyścigu na miejscu kolizji, a zawodnikowi Ferrari udało się dotoczyć do mety, tracąc jeszcze pozycje na rzecz Pereza i Massy.
„Nie wiem, dla mnie to był zwykły incydent wyścigowy” tłumaczył po wyścigu mistrz świata z 2007 roku. „Próbowałem go wyprzedzić, ale zakończyło się to tak jak się zakończyło. Nie jestem sędzią zawodów.”
„Już wcześniej wyprzedziłem go w tym miejscu i nie byłem zbyt daleko za nim, więc pomyślałem, że spróbuję jeszcze raz.”
„Gdy zdecydowałem się na ten manewr nie mogłem się z niego wycofać. Nie wiem czy on mnie nie widział, czy nie spodziewał się mnie tam.”
„Starałem się zjechać jak najbardziej na wewnętrzną część toru, ale nie było tam miejsca i doszło do kolizji.”
Bottas zaraz po wypadku przez radio mówił: „Co on do cholery zrobił?”
Po wyścigu dalej uważa, że wina leży po stronie Raikkonena: „Nie sądzę, że to był incydent wyścigowy. Nikogo tam nie widziałem i jechałem z przodu. Nagle ktoś we mnie wjechał.”
„Powinienem być na podium, ale jestem tutaj z zerową zdobyczą punktową. To rozczarowujące.”
„Nie obchodzi mnie czy Raikkonen zostanie teraz ukarany, gdyż i tak nie odzyskam tych punktów.”
komentarze
1. Blazefuryx
Dla mnie kwestia jest oczywista i bezdyskusyjna. Bottas kompletnie nie zostawił Kimiemu miejsca, zajechał mu drogę i odebrał tym manewrem sam sobie prawdopodobne podium.
h ttp s:// ww w.yo utube .com /wa tch?v= ANuvU8e _wdI
2. CzarnyKret22
Blazefuryx jak widać nie do końca znasz zasady f1. zakręt należy do tego kto jest pierwszy tu pierwszy był bottas wiec mógł robić co chce a raikkonen jak żółtodziób chciał się zmieścic w tym małym otworze. Sprawa jest jasna raikkonen jest winien
3. MasterKimi
@2, A Ty się naucz pisać, bo takie pisanie w jednym ciągu aż razi w oczy.
Bottas widział pewnie Raikkonena od dłuższego czasu w lusterkach, więc powinien patrzeć przed każdym zakrętem, czy znacznie szybszy rywal go nie atakuje. Kimi widział lukę, więc próbował się wcisnąć, a Bottas zachował się perfidnie i zajechał Kimiemu drogę, takie są fakty.
4. sholder
„Co on do cholery zrobił?” delikatnie ujęte :D
@1 - nie, to Kimi był zbyt optymistyczny. Bottas miał zakręt, już nie raz, nie dwa pokazał że umie się bronić. Raikkonen powinien odpuścić i poczekać do drugiej strefy DRS.
5. Jahar
Wypadek w stylu Maldonado gdzie w podobny sposób doprowadził do dachowania rywala. Raikkonen był z tyłu w momencie wejścia w zakręt Bottasa i w dodatku przestrzelil hamowanie. Takich rzeczy to nawet na PS uczą a co mówić o zawodowcach.
6. versus666
Jak dla mnie to zaraz po wyprzedzeniu Pereza przez Bottasa i Kimiego powinna być pokazana niebieska flaga Bottasowi bo ewidentnie Kimi był szybszy od niego, tak to widze! Więc jak ukarają Kimiego to nie wiem czy słusznie!
7. Blazefuryx
2. To prawda, ale wciąż zawodnik z przodu musi zostawić miejsce temu z tyłu, aby nie dochodziło do kolizji, jak można się było przekonać na własne oczy, Bottas tego nie zrobił i kosztowało go to bardzo dużo.
8. Sasilton
Ewidentna wina Kimiego, tu nawet nie ma co się zastanawiać. W tym zakręcie mało kto atakuje i to jeszcze jak jest 10 metrów z tyłu.
9. Sasilton
Kimi dostał karę 30s.
10. Zirdiel
@1,@3 pozdrawjam Fanow Raikkonena, ktorzy caly czas zyja w przekonaniu, ze Fin jest dobrym zawodnikiem i nawet w takiej oczywistej akcji probujecie go na sile bronic, sedziowe za kilka godzin otworza wam oczy)
11. galileo900
Pewien pisowski profesor powiedział, że 85% Polaków niepotrzebnie uczęszcza do szkół, gdyż proces edukacji w ich przypadku jest skazany na niepowodzenie. Panowie: Blazefuryx i MasterKimi to z dużą dawką prawdopodobieństwa o Was.
Kimi ni mniej ni więcej wjechał w Botasa, a Wy jakby po paru głębszych twierdzicie, że Formuła 1 to zawody polegające na przepuszczaniu zawodnika jadącego z tyłu....
12. RoyalFlesh F1
7. Blazefuryx
I ty studiujesz prawa? Pogratulować intelektu. Bottas nie musiał się stosować do przepisu który cytujesz. Zrównali się tylko dlatego ,że Kimi przestrzelił hamowanie.
13. Esotar
Kimi przesadził, jak to zobaczyłem, to stwierdziłem, że albo ma jakiś kryzys, albo koniecznie po trupach chciał stanąć na podium. Nie lubię Bottasa, ale trzeba sprawiedliwie oceniać sytuację.
14. Blazefuryx
11. Dlaczego o nas? Możesz uzasadnić, jakim cudem w Twoim mniemaniu zdolność poprawnego oceniania incydentów wyścigowych w sportach motorowych jest w jakikolwiek sposób związana z ogólną edukacją szkolną, która przecież odnosi się do kompletnie innych dziedzin życia. W jaki sposób, Twoim zdaniem szkoła uczy poprawnego określenia incydentu w wyścigu F1? Jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić. Chyba pomyliłeś się ze swoim drugim powołaniem po niezbyt płatnej i wymarzonej pracy, kiedy to przed monitorem w mizerny sposób usiłujesz wykazać się trafnymi spostrzeżeniami w nadziei, że zapomnisz na chwilę o swojej szarej, nieistotnej egzystencji.
Ośmieliłbym się stwierdzić, że osoba łącząca w jakiejś pokrętnej, błędnej i zawodnej logice dwie kompletnie odrębne od siebie płaszczyzny życia jest tą, o której mówił ten profesor. Nie powinienem nawet używać słowa "logika", bo to określenie w Twoim przypadku nie ma żadnej racji bytu.
Kolejna zabawniejsza sprawa jest taka, że decyzja sędziów nie musi w żadnym wypadku odzwierciedlać rzeczywistego stanu rzeczy, bo są to tez ludzie, którzy popełniają błędy (tak samo jak Bottas przy tym manewrze), o czym ludzie (najprawdopodobniej Twojego pokroju, o czym zaraz napiszę więcej) lubią bardzo często przypominać, gdy tylko jest to zgodne z ich poglądami.
Przypuszczam, że sposób w jaki próbujesz nas urazić i tym samym wywyższyć siebie i tylko w oczach innych osób, bo przecież już po oznajmieniu ostatecznego werdyktu sędziów, a więc sam doskonale wiesz, że Twoja opinia nie wynika z Twojego własnego przekonania, tylko z oficjalnych informacji, wynika z tego, że czujesz jakąś wewnętrzną potrzebę zabłyśnięcia w internecie w oczach obcych, anonimowych dla Ciebie osób. Zjawisko to jest z pewnością skorelowane z Twoimi osobistymi porażkami życiowymi, i tak bardzo, jak nie radzisz sobie w rzeczywistości, tak bardzo musisz wyżyć się w internecie. Jest to bardzo słabe i tchórzliwe, ale co poradzić, takim odpychającym jesteś troglodytą.
15. Blazefuryx
12. Nigdzie nie powiedziałem, że studiuję "prawa", prawo tez nie, to tylko Ty powtarzasz, jak mantrę wyczytane gdzieś informacje. Nawet, gdybym studiował prawo, to chyba nie wyścigowe, nie uważasz?
16. Rimaro
Jeezu, rzuciłem oko na komentarze, ale nawet mi się czytać ich nie chce, bo większość nie wnosi nic wartościowego, tylko aby komuś ubliżyć i z kimś się wykłócać. Tak więc zostawiam tu swoją opinię nt. tego wypadku i nie zaglądam już tu.
MOIM ZDANIEM:
1.Błąd Raikkonena pod względem oceny odległości. Nie miał szans czysto wyprzedzić Bottasa w tym zakręcie, był za daleko, co zmusiło go do mocnego opóźnienia hamowania.
2.Błąd Bottasa bo nie zareagował na błąd Kimiego. Powinien widzieć (obserwować) go w prawym lusterku i widząc jak się wpycha w ten zakręt z taką prędkością, mógł bardziej zwolnić, puścić go po wewnętrznej tak by Raikkonena wybiło na zewnętrzną zakrętu bądź nawet po za tor. Wtedy po wewnętrznej się ustawić i mieć lepsze wyjście z zakrętu. Nadal byłby przed RAI a wypadku by nie było. Pomimo tego, zakręt należał jednak do Valteriego, bo był z przodu i tak, mógł zrobić co chciał. Ale źle wybrał. A być może faktycznie nie zauważył Kimiego w lusterku (nie spodziewał się ataku w tym zakręcie).
Mój wniosek taki: Słuszna kara dla Kimiego, ale za surowa. Bottas też nie powinien zwalać wszystkiego na swojego rodaka, bo jako rasowy kierowca powinien zareagować na to. Brak doświadczenia? Zmęczenie? Nie wiem, ale obaj panowie popełnili książkowe błędy.
Panowie Blazefuryx i galileo900.
Do tego pierwszego: Po co reagujesz na zaczepki? Dam Ci radę: 'Miej wyjebane a będzie Ci dane'
Do drugiego: To nie jest forum do ubliżania ludzi a do wymiany opinii. Ktoś się z Tobą nie zgadza? To z nim dyskutuj a nie zniżasz się do poziomu dzieciaka, który na takie coś reaguje wyzwiskami/obelgami. Jeżeli twierdzisz, że masz rację, to udowodnij to solidnymi argumentami a nie wyzwiskami.
Żegnam ozięble.
17. dexter
Szkoda mi tylko Bottasa bo pojechal wysmienity wyscig. Dwa okrazenia przed koncem wyscigu zostal mu jeszcze udostepniony maksymalny poziom mocy jesli chodzi o ustawienie silnika i mial duza szanse na atak na dlugiej prostej miedzy zakretem 10 a 13. Co to znaczy? Silnik, bateria wszystkie temperatury pracuja na maksymalnej mocy - kierowca musi tylko cisnac i wierzyc ze wszystko w aucie mu wytrzyma.
Jezeli Perez zostalby z przodu, to tylko potwierdzilby sie fakt ze zespol wszystko dobrze zrobil sciagajac go podczas fazy SC szczegolnie przy takim zuzyciu opon. Ale, nie zostal, poniewaz na koncu prostej zostal polkniety przez Bottasa i Raikkonena. Na tak zuzytych oponach wystarczy ze kierowca tylko minimalnie zjedzie z optymalnej linii jazdy i ma pozamiatane. Wlasciwie to Perez stal dzisiaj plecami odwrocony do sciany, poniewaz relatywnie szybko opony mu siadly. No, ale wytrzymal jakos do zjazdu, ale co najgorsze po zmianie wyjechal prosto w duzy ruch na torze. A taka sytuacja zawsze dla kierowcy ktory ma zalozone swieze opony nie jest wesola. Strategia wybrana dla Pereza byla bardzo ryzykowna. No, ale kierowca tylo pokazal ze potrafi zadbac o opony.
Manewr Kimiego bardzo optymistyczny, a mozna nawet stwierdzic ze glupi. Poniewaz w takiej sytuacji Ferrari i Williams wszystko stracili. Z cala sympatia do Raikkonena - kara zasluzona. Tutaj nie ma nawet dwoch zdan. Kimi na dohamowaniu byl tak daleko z tylu za Bottasem, ze nie mial nawet prawa trzymac nogi na gazie, poniewaz taki manewr od poczatku nie mial duzych szans na powodzenie. No, ale takie sa wyscigi...
W sumie Kimi patrzac na caly wyscig rozegral kilka bardzo ciekawych pojedynkow kolo w kolo z Sebastianem. Pierwsza probe ataku Sebastiana po pierwszej fazie SC Kimi byl w stanie jeszcze fajnie zablokowac. Na zewnetrznej dosc sprawnie zaglodzil atak Vettela.
Po drugim restarcie nie potrafil sie odpowiednio odbic - a to jest taka mala „slabosc“ Raikkonena ktora w kilku wyscigach byla juz widoczna. Seba zaatakowal tym razem po wewnetrznej. Kimi mogl tylko odbic atak skracajac zakret. Co sprawilo ze pozniej musial pozycje dobrowolnie oddac - no ale to juz jest inny temat.
18. St Devote
Raikkonen wchodzi w demencję starczą i staje się zagrożeniem na torze. Pisałem o tym już dawno, bo oznaki tego jako wnikliwy obserwator dostrzegłem dużo wcześniej niż zwyczajni fani F1. Ferrari przedłużając mu kontrakt na 2016 złożyło chyba hołd idei uniwersytetu trzeciego wieku. On już niczego więcej się nie nauczy, a do kruzowania emerytów są wypożyczalnie wozów kempingowych a nie serie wyścigowe.
19. czege
Nawet gdyby Botas zostawił miejsce Kimiemu, to ten i tak by go nie wyprzedził. Ewidentnie zaatakował zakręt pod zbyt małym kątem i albo przestrzeliłby zakręt, albo ustrzeliłby Botasa tak czy inaczej. W tym manewrze nie było dobrego zakończenia. Kimi mógł poczekać jeszcze chwilę, bo ewidentnie był szybszy od Williamsa. Niestety nie zachował zimnej krwi i zrobił manewr w stylu Maldonado. A szkoda. Miał szansę na 4 miejsce.
20. dexter
* Po drugim restarcie nie potrafil szybko powiekszyc swojego dystansu tzn. odjechac - to mialem na mysli
21. Lucas535
Zawsze lubiłem Kimiego i ciągle mu kibicuję jednak coraz bardziej jestem przekonany o tym, że nie nadaje się już do tego sportu... Ewidentnie jego wina.
22. dexter
A od kiedy to blad kierowcy decyduje lub przesadza o tym, czy ktos sie nadaje lub nie nadaje do uprawiania sportow motorowych ?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz