Wprowadzono zmiany w sposobie pomiaru ciśnienia opon
Firma Pirelli od czasu GP Włoch wraz z FIA i zespołami pracowała miedzy innymi nad wypracowaniem standardowej procedury kontroli ciśnienia w oponach.Lewis Hamilton zatrzymał jednak swoje zwycięstwo po tym jak ekipa skutecznie przekonała panel sędziowski, że ciśnienie w oponach spadło na skutek spadku temperatury po odłączeniu koców grzewczych.
Pirelli postanowiło więc znaleźć sposób na unikniecie kontrowersji w przyszłości.
„Spędziliśmy sporo czasu współpracując z FIA oraz zespołami, starając się znaleźć proces, który będzie pasował wszystkim” mówił Paul Hembery z Pirelli. „To co teraz będzie się działo na początku wyścigu to po sygnale pięciu minut możliwość kontroli ciśnienia w bolidach.”
„Jeżeli okaże się, że są one poniżej zalecanego minimum startowego, można będzie wtedy podnieść ciśnienie lub jak się domyślam zrezygnować ze startu.”
Hembery przyznał jednak, że Pirelli będzie dokonywała swoich pomiarów tak jak dotychczas, a swoje odczyty będzie przekazywało FIA, która następnie losowo będzie dokonywać kontroli na polach startowych po sygnale pięciu minut.
Zapytany o to czy zespoły nie będą chciały w ten sposób liczyć iż nie zostaną sprawdzone przez FIA, Hembery odpierał: „To duże ryzyko. Każdy bolid może zostać sprawdzony, więc nie sądzę, że ludzie będą chcieli ryzykować.”
komentarze
1. Root
A to w sumie jest jakiś problem sprawdzić każdy bolid? Rozumiem, że do tego potrzeba więcej osób czy więcej ciśnieniomierzy, ale skoro kontroluje się np. zużycie paliwa czy jego przepływ w każdym bolidzie, bo ma to wpływ na osiągi, to czemu nie kontrolować ciśnień u każdego?
2. filipo-tg
To nie wyścigi to cyrk.. niech sprawdzają jeszcze czy kierowcy zrobili siku i kupkę przed startem
3. dexter
Pirelli jak zwykle przygotowalo na Singapur dwie najbardziej miekkie mieszanki. Mysle, ze jak na tor uliczny to jest absolutnie dobra decyzja. Kazdy tor uliczny, posiada niski procent przyczepnosci. Dodatkowo regularne deszcze ktore przechodza przez Singapur zapobiegaja temu aby na linii idealnej lepka warstwa gumy mogla sie utworzyc i tam tez pozostac. Opony na tym torze odgrywaly zawsze dominujaca role. Zuzycie opon pomimo nizszej temperatury asfaltu po zachodzie slonca sczegolnie na tylnej osi bedzie odczuwalne (kierowca bedzie non-stop przyspieszal).
Wczesniejsza dyskusja na temat cisnienia w oponie jest bardzo wrazliwym tematem, szczegolnie na obiektach wysokiej predkosci. Na takim torze jak Spa, albo Monza obciazenie na opone jest ogromnie duze. Dlatego m. in. Pirelli zaleca takie a nie inne wartosci cisnienia w oponie.
To co sie wydarzylo na torze Monza troche glupio wygladalo, poniewaz FIA zapomniala wczesniej ustalic dokladne procedury pomiaru cisnienia w oponach.Pirelli i FIA sa zdania ze nie beda tego wiecej tolerowac gdy wartosci podane przez producenta nie beda przestrzegane. Ale, jezeli jakies reguly nie beda doklanie ustalone to zawsze moze dojsc do nieporozumien.
Jednak najbardziej interesujaca rzecz dla laika ze tak powiem, albo osoby ktora z motorsportem nie ma w zyciu codziennym duzo do czynienia moze byc fakt, ze zalecenia producenta opony egzystuja nie od wyscigu na torze Monza, tylko juz bardzo dlugo (oczywiscia istniej rozna granica wskazanych wartosci minimalnego cisnia opony). To samo tyczy sie kata czyli pochylenia kol.
Te wszystkie zalecenie, przepisy czy reguly maja za zadanie zwiekszenie bezpieczenstwa opony.
Reguly nigdy nie wystarcza aby zdefiniowac granice, pewne rzeczy trzeba rowniez kontrolowac. I tutaj nie ma co na Pirelli najezdzac bo zespoly same jezeli chodzi o ustawienia katu pochylenia kol i cisnienia w oponach dochodza do calkowitych limitow. Ja nie chce pisac ze czasami limty zostaja przekroczone. Ale, kazdy zespol w poszukiwaniu jak nalepszego czasu okrazenia podczas ustawien setupu bedzie probowal operowac na granicy tolerancji. To jest logicznie, poniewaz gdy toczy sie ostra walke o najwyzsze cele, zawsze na pewne rzeczy patrzy sie troche inaczej. Nie zawsze wszystko bedzie funkcjonowac jak na arkuszu papieru.
Fakt jest taki ze wartosc podczas pomiaru cisnienia opony Hamiltona byla zbyt niska. Normalnie, wedlug przepisow to jest jego samochod i Lewis powinien zostac zdykwalifikowany.
Szczescie albo problem (zalezy jak kto woli) lezy w tym, ze dyskwalifikacja nie jest latwa do wyegzekwowania jezeli przepis nie bedzie do konca jasny.
W Mercedesie i Pirelli juz przed wyscigiem odpowiednie osoby wiedzialy ze ustalona wartosc zostala przekroczona. Jednak osobie ktora oficjalnie dokonuje pomiaru cisnienia, zostalo wytlumaczone ze wlasny pomiar w obecnosci inzyniera z Pirelli byl jeszcze w „zielonej strefie“. A komisarz FIA przekroczyl czas w ktorym pomiar mial byc dokonany o 3 minuty. Oczywiscie podczas jazdy cisnienie w oponach Lewisa caly czas bylo w odpowiedniej zielonej strefie.
Wszystko wiaze sie z pytaniem kiedy i jak pomiar minimalnego cisnienia bedzie dokonany.
Normalnie, takie rzeczy dokonywane sa gdy na polach startowych kola mocowane sa na samochod. Wtedy opona jest jeszcze w kocu rozgrzewajacym, ale nie bedzie rozgrzewana jezeli koc nie bedzie podlaczony do generatora. To powoduje ze opona zaczyna tracic temperature, a czym chlodna opona tym mniejsze cisnienie. Jezeli wczesniej bedzie ktos juz na granicy, to teraz latwo mozna ja przekroczyc.
Ogolnie mowia jesli chodzi o cisnienie w oponie to zalecenia cholernie ciezko jest kontrolowac.
Ciezko jest ustalic minimalna wartosc cisnienia podobnie jak ciezko jest ustalic metode mierzenia, skoro cisnienie caly czas sie zmienia - to jest ogromny problem. Jest „zimne“ cisnienie ktore zalezne jest od temp. powietrza. I to wiem z wlasnego doswiadczenia ze rano powiedzmy o 08:00 na torze cisnienie bedzie inne, niz o godzinie 12:00. Czym bardziej temperatura powietrza wzrasa, tym wieksze bedzie cisnienie w oponie.
Nastepnie cala tematyka pomiaru. W ktorym momencie pomiar ma byc dokonywany? Opona sie rozgrzewa, ale wystarczy pojsc do auta i sciagnac na chwile koce to natychmiast opona sie ochlodzi, a cisnienie spadnie o 0,02-0,03 Jak dlugo trzymac opone w kocu aby cisnienie podczas pomiaru odpowiadalo wymaganiom komisarzy. Nigdzie nie jest napisane jak dlugo opona musi lub nie musi byc rozgrzewana. Jest tylko napisane ze zespoly moga swoje opony maksymalnie 3 godziny w kocach grzewczych w temp. 80°C rozgrzewac lub przez godzine w temperaturze 110°C gotowac.
4. dexter
Co bedzie jezeli powiedzmy koc grzewczy ktory jest podlaczony do pradu, bedzie pracowal w temp. „X“, a ja podejde i powiem ze temperature trzeba podwyzszyc o ... stopni celcjusza w celu zwiekszenia cisnienia w oponie. W tym momencie opona bedzie ekstremalnie przegrzana, cisnienie mocno wzrosnie, i pozniej w koncowym rezultacie cisnienie podczas pomiaru bedzie w odpowiednim „oknie“ , a w rzeczywistosci... Dlatego tak bardzo ciezko jest pewne rzeczy kontrolowac.
Wiem, ze sa czujniki w oponie ktore permanentnie kontroluja stan cisnienia. Wiem takze ze w boksach przed monitorem stoi inzynier Pirelli ktory ma calkowity obraz wszystkich parametrow.
Sek w tym, ze kazdy czujnik mozna tak ustawic, aby pokazywal wartosc taka, jaka sie chce widziec (czyli bardziej korzystna) - z technicznego punktu widzenia jest to mozliwe.
No, ale w kazdym zespole jest inzynier, ktory zatrudniony jest przez Pirelli. On ponosi odpowiedzialnosc za kontrole i cisnienie w oponach. To nie sa tez jakies wylapane prosto z chodnika glupie osoby.
Setup samochodu to tez nie jest prosta rzecz. Jezeli kat pochylenia kol zredukuje sie pol stopnia z przodu i z tylu to taki krok moze doprowadzic do podsterownosci. W takim przypadku inzynierowie jeszcze potrafia samochod odpowiednio wytrymowac ustawiajac setup. Zbyt wysokie cisnienie w oponie znowu zwieksza zuzycie opony i przyczepnosc spada.
Podczas jazdy gdzies tak po pieciu, szesciu okrazeniach cisnienie w oponie wzrasta o okolo 2 PSI. Gdy cisnienie jest zbyt duze wtedy opona toczy sie tylko na takim malym waskim pasku (po lewej stronie patrza od sroka opony). Taki fenomen znowu doprowadza do jednostronnego przegrzania i co sie dzieje? Na oponie pojawiaja sie pecherze. Duze cisnienie w oponie doprowadza tez do tego ze wysokosc bolidu wzrosnie o 1,5 mm. Opona jest twarda, wtedy trzeba znowy wybrac odpowiednie ustawienie amortyzatorow i stabilizatorow. Auto bedzie bardziej sztywne. I tutaj rzecz zaczyna byc bardziej ciekawie, poniewaz auto trzeba tak ustawic, aby nie bylo zbyt sztywne i teraz aby cos zmienic trzeba przeciwdzialac. Pytanie tylko czy sztywnosc bolidu bedzie pochodzi od ustawienia amortyzatorow i stabilizatorow, a moze z opony. To jest zawsze bardzo skomplikowane pytanie. Zwiekszone cisnienie w oponie zmienia takze caly balans samochodu. Tylne opony moga sie bardziej przegrzewac.
Oczywiscie, ze opona z mniejszym cisnieniem nie bedzie sie tak mocno rozgrzewac, jak opona z duzym cisnieniem. W F1 stosowane sa opony balonowe, taka opona w porownaniu do opony o niskim profilu ma inne wlasciwosci. Opona w bolidzie F1 obejmuje wieksza role amortyzacji. I teraz opona z mniejszym cisnieniem powietrza poprawi wlasne wlasciwosci amortyzacji, konstrukcja opony bedzie bardziej pozytywnie pracowac itd. itp. I tutaj zespoly dochodza do absolutnych limitow.
Trzeba sobie tylko zobaczyc (a szczegolnie na torach na ktorych predkosc jest bardzo wysoka), co dzieje sie z opona gdy kierowca skacze przez krawzniki. Jak taka opona potafi zmienic swoj wlasny ksztalt, jak material jest ekstremalnie obciazony. To sa fascynujace, a zarazem troche budzace przerazenie obrazki. Ja nie chcialbym byc w roli kluczowej osoby ktora ponosi odpowiedzialnosc.
W Singapurze cisnienie w opnach nadal trzymane jest przez Pirelli na wysokim poziomie. Czyli: gdy auto stoi w miejscu na przedniej osi minimum 18 PSI. Na talnej osi minimum 17 PSI. W ubieglym zalecane cisnienie na starcie wynosilo 16 PSI na przedniej i tylnej osi. W porownaniu do ubieglego roku ustawienia pochylu kol zostal takze zredukowany z 4,5 na 3,75 stopni. Tyl z 3,0 na 2,5 stopnia.
Na torze Suzuka minimalne cisnienie opnon na przedniej osi bedzie musialo wynosic 21,5 PSI, na tylnej osi 20,5 PSI - czyli znowu wartosc trzymana jest na tak wysokim poziomie jak nigdy wczesniej. Suzuka, Spa i Monza to sa tory w kalendarzu F1 gdzie konstrukcja opony najbardziej dostaje w kosc. Obciazenia w takim zakretach jak S czy 130R sa bardzo wysokie. Na takich torach potrzebna jest znowu twarda mieszanka.
Takze temat cisnienia oraz katu ustawienia nachylenia kol jest ciagle aktualny. I nie tylko w F1 ale takze w inny seriach wyscigowych.
@Root
Cisnienie kontrolowane jest w kazdym zespole przez inzyniera Pirelli. Dodatkowo pomiar dokonywany jest w ostatnim czasie przed startem do wyscigu.
5. dexter
*oczywiscie, istnieje rozna granica wskazanych wartosci minimalnego cisnienia opony
*ustawienia kata pochylenia kol
*zostac zdyskwalifikowany
*a czym bardziej chlodna opona tym mniejsze cisnienie.
*wystarczy podejsc do auta
*I tutaj rzecz zaczyna byc bardziej ciekawa
*w ubieglym roku
*W porownaniu do ubieglego roku kat ustawienia pochylu kol zostal takze zredukowany
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz