Mallya: di Resta nie jest niczemu winny
Szef zespołu Force India - Vijay Mallya przyznał, że Paul di Resta nie ponosi winy w tym, że musi opuścić hinduski zespół.Di Resta spędził w teamie z Silverstone ostatnie 3 sezony zdobywając 121 punktów w 58 startach. Najlepszym wynikiem Szkota okazała się czwarta pozycja.
Zatrudnienie Hulkenberga i Pereza spowodowało jednak, że z zespołem musiał pożegnać się di Resta i Adrian Sutil.
"Nie pojawiła się taka sytuacja jeśli chodzi o Paula, aby coś poszło nie tak. Lubię go, jest wspaniałym przyjacielem i mam nadzieję, że takim pozostanie, ale każdy zespół potrzebuje zmian." - mówi Mallya.
"Paul miał okazję spędzić u nas wspaniały czas, który nie okazał się być tylko jednosezonową przygodą. My daliśmy mu szansę, a on zrobił dla nas dużo dobrego."
"Przepraszam brytyjskich fanów, jeśli są rozczarowani tą decyzją. Niektóre sprawy potrzebują jednak męskich decyzji. Wszyscy w zespole poczuli to, że nowy samochód niesie ze sobą nowe wyzwania. Pomyśleliśmy więc, że może nowy skład będzie dobrą decyzją." - dodaje.
Nic nie wskazuje jednak na to, by di Resta miał szanse na pozostanie w Formule 1. Mallya wyraził nadzieję, że Szkot znajdzie miejsce w F1, ale powiedział również, że ewentualny powrót do serii DTM nie byłby złą decyzją.
"On jest świetnym facetem i dobrym kierowcą. Podobnie jak w przypadku Adriana - nie pojawiły się między nami spięcia. Najważniejsze jest to, że on [di Resta] chce pozostać w F1, ale droga tutaj wiodła przez DTM i nad tym chyba powinien się zastanowić."
"Mam nadzieję, że uda mu się pozostać tutaj [w F1]. Kto wie, może w przyszłości pojawi się jeszcze jedna okazja?" - kończy Mallya.
komentarze
1. MarTum
Szkoda chłopaka...
2. zaqxsw
Jak to pisze @Skoczek130 w DTM będzie mu najlepiej(czy jakoś tak).
A tak poważnie, to DIR jest przeciętniakiem bez sponsora. A dla takich miejsca w F1 nie ma. I tak się dziwię, że FI trzymało go aż trzy sezony, a innych perspektyw(niestety dla niego) brak na zostanie w F1 na kolejny sezon;(
Czyli prawdopodobnie skąd przyszedł, tam wróci.
3. devious
@2
"A tak poważnie, to DIR jest przeciętniakiem bez sponsora."
I ten przeciętniak zdobył więcej punktów od Pereza i prawie tyle samo co Hulkenberg... Przy czym Sauber faktycznie był słabszą konstrukcją od Force India ale już McLaren skończył sezon wyżej...
Widzę większość kibiców to chorągiewki na wietrze, na początku sezonu wszyscy di Restę chwalili za mocne wyścigi a potem jak przyszedł dołek to nagle jest beznadziejnym kierowcą :) Ciekawe...
4. devious
A co do przyszłości di Resty to myślę, że kierunek USA byłby dobrym rozwiązaniem...
Tam nie musi mieć "pleców" i nawet niezłe pieniądze zarobi jeżdżac nadal single-seaterami... W DTM już wygrał więc nie wiem czy jest sens tam wracać...
5. zaqxsw
3. devious
Uważaj kogo nazywasz "chorągiewką". Nigdy go nie chwaliłem, a na pewno nie widziałem w nim nic nadzwyczajnego. Jeśli jest inaczej zacytuj mój(e) post(y) lub się odwal.
Sezon 2012 pokazał DIR na tle HUL, gdy jeździli takim samym bolidem, co do Pereza się zgadzam-sezon miał fatalny. W bolidach ze środka stawki liczy się każdy punk, wiec ukończenie na 12 pozycji sezonu to Twoje "prawie" 10 miejsce(nawiązując do Pereza i HUL) robi wielką różnicę. I dla mnie jak dla wielu, to przeciętniak, ponieważ przez trzy sezony w FI nic wielkiego nie pokazał.
devious- jeszcze nie tak dawno niektórzy tutaj nazywali cię "profesorem" i mieli za "eksperta". Ja czytam Twoje komentarze i nie widzę nic w nich nadzwyczajnego. W trakcie sezonu reprezentowałeś wyższy poziom. A Twój monolog pod newsem "Zespoły przegłosowały zmiany w Formule 1" utwierdził mnie w przekonaniu, że jesteś średniakiem", a masz się za nie wiadomo kogo. Zupełnie jak DIR, którego bronisz(może dlatego, że widzisz w nim swoje podobieństwa). Ale jego czas się skończył, przewidujesz to również u siebie?
6. Sztandi
Co czytam komentarze do jakiegoś newsa to flame war... ludzie uspokójcie się, to nie onet.
7. pjc
@Sztandi zgadzam się z Tobą, co news to ,,iskra" i potem pojedynek na słowa.
To ostatnio często spotykane w tym miejscu.
8. Skoczek130
@devious - ja kolego na temat Szkot miałem pochlebcze zdanie w 2011 roku. I to tylko po dobrych wynikach w DTM i w treningach. Nie osiągnął jednak znaczącego skoku, pokazał iż jest tylko przyzwoitym kierowcą. A takich jest sporo i poza F1. Mnie go nie jest szkoda - bo ani młody, ani specjalnie obiecujący. Ot taki Nick Heidfeld... nie on pierwszy i nie ostatni. :)
9. Felipe Massa
FI ma teraz 2 bardzo dobrych kierowców, teraz odpowiedni bolid i można myśleć o walce o podium, a nawet o pojedyncze zwycięstwa.
10. pjc
@Felipe Massa, zgadzam się skład jest ciekawy.
Tak swoją drogą to szkoda,że Perez został w zeszłym sezonie wrzucony na zbyt głęboką wodę i to do zespołu który przechodził kryzys formy. Ale jestem pewien,że ten przebyty w McLarenie sezon, zaprocentuje w przyszłości na korzyść Meksykanina.
11. Kimi03
@pjc
FI ma najlepszy skład, nie licząc Ferrari. Mam nadzieje,że pokonają Lotusa.
Natomiast, jak taki @ devious pisze pierdoły, że Paul di Resta zdobył więcej punktów niż Perez i nazywa innych "chorągiewki ", to się nie dziw, że aż "iskrzy".
12. Greek
@2,@3
... i ten przeciętniak w 2006 pokonał obecnego mISZCZA w tym samym bolidzie.
13. zaqxsw
@ Greek
Zapominałem o tym. Ale to nie dowodzi, że DIR jest mocny, tylko jak słaby jest Vettel(gdyby wszyscy jeździli takimi samymi bolidami tytułu by żadnego nie miał).
14. Skoczek130
@Greek - Adam Carroll pokonał Hamiltona w 2002 roku w Brytyjskiej Formule Renault... ;)
15. RyżyWuj
Sutil krytykował zespół i jego podsumowanie sezonu mówi wszystko: FI miało całkiem udany samochód, ale straciło mnóstwo punktów przez błędy organizacyjne, strategie, pit-stopy itd. Jak ktoś tak krytykuje zespół, to zespół mówi adios. Prawdopodobnie były tarcia i Mallya postanowił wyczyścić skład.
16. Greek
@15. Skoczek130
Hmm, ciekawe bo wydaje mi się że Carroll wtedy jeździł w brytyjskiej "trójce"
17. pjc
@Kimi03 jestem tu od dłuższego czasu i szanuję to forum a co za tym idzie każdego kto się na nim wypowiada.
Unikam jak ognia jakichkolwiek personalnych ataków i dobrze się z tym czuję.
Pozdr.
18. andy_chow
pzdr pjc Na tym polega dyskusja wyrażam swoje zdanie bez osobistych wycieczek. Tymczasem niektórzy bywają bardzo drażliwi lub wyrywni.Polecam to czego na torze trzeba unikać WIĘCEJ LUZU :-)
19. Skoczek130
@Greek - z Carrollem pomyłka, ale pokonał go partner z zespołu. W każdym razie chciałem w ten sposób przekazać, iż nie jest ważne, co kiedyś miało miejsce. Juniorka oraz karting mają się nijak do seniorki, w tym F1. I to pragnę podkreślić... ;)
20. devious
@zaqxsw
Jak już wytrzesz pianę z pyska to może zauważysz, że pisałem ogólnie do wszystkich a nie do Ciebie konkretnie. Nie musiałeś się bulwersować :)
A di Resty fanem nie jestem natomiast walczę o jakiś szacunek dla jakby nie patrzeć bardzo solidnego kierowcy, który w sezonach 2011-2013 był może nie jakis zachwycający ale bardzo regularny - meldował się w czołowej 12stce praktycznie co wyścig. Paul nie wykorzystał swojej szansy i nie zanotował oczekiwanego progresu ale i tak obecny sezon może zaliczyć do udanych. Co podkresla sam Mallya.
A porównanie di Resty do Heidfelda celne choć Paul takiej szybkości i regularności jak Nick nie osiągnął. Tylko porównanie jest źle odbierane bo jako niby pogardliwe określenie a Nick był też bardzo dobrym kierowcą. Lepszym niż większość w obecnej stawce... Przynajmniej do 2009 roku :)
21. zaqxsw
20. devious
Co tak długo? już traciłem nadzieję, że odpowiesz.
Bardzo obrazowo określiłeś moje niezadowolenie, ale nic bardziej mylnego. Rozbawiłeś mnie i troszkę zdziwiłeś, stąd trochę niejasny przekaz moich odczuć. Kolejny raz pokazujesz jakim jesteś strasznym ignorantem. Jeśli nie piszesz konkretnie do mnie, to daj bardziej czytelny obraz(napisałeś to w odpowiedzi na mojego posta, więc dałeś jednoznacznie do zrozumienia, że w większym lub mniejszym stopniu treść Twojej wypowiedzi dotyczyła mnie) na przyszłość.
Co do samego DIR, jak już pisałem "jest przeciętniakiem bez sponsora". Czyli muszę rozwinąć myśl, że byś bardziej zrozumiał moje przesłanie. DIR jest kierowcą dość równym(na przestrzenie trzech sezonów), choć bywały ciche dni. Jeździł w najlepszym(według mnie) zespole ze środka stawki. Wyciskał z bolidu średnie osiągi, chociaż czasami udało mu się coś więcej osiągnąć(P4) . Ale nie pokazał tego "czegoś" ,co jest tak niezwykle istotne, przy myśleniu o dłuższym pozostaniu w świecie F1. Porównałeś go do PER i HUL. Zarówno jeden, jak i drugi pokonał go w tym sezonie na punkty(jak sam napisałeś HUL dysponował słabszym bolidem, a Perez(jak ja napisałem) miał fatalny sezon). DIR jest szybszy, i ma większy potencjał niż SUT, ale mimo wszystko, to SUT a nie DIR, będzie jeździł w przyszłym sezonie w bolidzie F1. Czemu?, bo jest "przeciętniakiem bez SPONSORA" a SUT "słabszym" przeciętniakiem z "jakimś" SPONSOREM.
Porównanie do Heidfelda, które napisałeś w poście nr20 nie dotyczą mnie, ani mojej wypowiedzi, więc nie rozumiem czemu napisałeś to do mnie, a nie do Skoczka.
Co do szacunku do DIR- nie wiem czemu uważasz, że go nie szanuje? Widzę go po prostu trochę inaczej niż sam DIR, to widzi.
Tak, czy siak, życzę Ci powodzenia w innych postach(by niebyły dwuznaczne i skierowane w inną stronę niż moja).
22. devious
@21 zaqxsw
"Kolejny raz pokazujesz jakim jesteś strasznym ignorantem. Jeśli nie piszesz konkretnie do mnie, to daj bardziej czytelny obraz"
Przeczytaj jeszcze raz post nr3:
"Widzę większość kibiców to chorągiewki na wietrze, na początku sezonu wszyscy di Restę chwalili za mocne wyścigi a potem jak przyszedł dołek to nagle jest beznadziejnym kierowcą :) Ciekawe..."
Jest tam takie słowo jak WIĘKSZOŚĆ - która to wskazuje, że nie piszę bezpośrednio o Tobie ale o większości. W której może jesteś, a może Ciebie nie ma - bo nie jestem tutaj od śledzenia userów i wydawania o nich opinii. Pisałem to oczywiście pośrednio w odniesieniu do Twojego posta ale ja staram się oceniać sytuację w skali makro a nie mikro. Nie interesują mnie potyczki słowne i przekomarzanki w stylu "moja racja jest najmojsza" tylko staram się analizować sytuację i wydawać swoją - może interesującą dla innych - opinię.
I dlatego piszę per "większość" bez wdawania się w ceregiele i analizowania kto gdzie i kiedy - po prostu oceniam subiektywnie, że nie pamiętam przykładowego najazdu na di Restę od lutego do sierpnia tylko raczej chwalenie za dobre wyniki. Dopiero jak się Paul 3 razy z rzędu rozbił co przyciągnęło uwagę komentatorów, którzy wręcz zaczęli się z niego nabijać - to zaistniał w świadomości kibiców jako "cieniak" vel "przeciętniak". Tak to już jest w F1 - ciężko wyrobić sobie dobrą opinię, za to złą bardzo łatwo...
Analogicznie Guttierez jeździł beznadziejnie prawie cały sezon i dostawał tęgie baty od Hulka ale na Suzuce błysnął, potem jeszcze ze 2 razy pojechał przyzwoicie i komentatorzy go mocno pochwalili - i już kibice zaczęli go nazywać "świetnym", "obiecującym" i ogólnie bardzo dobrym kierowcą. A inni - ponieważ nie mają wystarczającej wiedzy by samemu ocenić Guttiereza - zaczęli te opinie powtarzać. Tutaj niestety ujawnia się już bardzo mocna moc sprawcza pana Borowczyka, który swoje osobiste sympatie i mocno subiektywne oceny wprost lub potajemnie "wkłada" w głowy kibiców. A za nim inni - w tym także sami kibice i komentatorzy z tego portalu... Pewnie ja sam wiele razy dałem sie "zmanipulować" i sam bezwiednie "manipulowałem" choć staram się kontrolować własne procesy myślowe :)
Stąd moje spostrzeżenie o chorągiewkach. Pewnie jakby zrobić sondę w sierpniu kto jest lepszy na dzień dzisiejszy di Resta czy Guttierez to byłoby 95% głosów na di Restę. A teraz w grudniu masa ludzi zagłosowałaby już na Estebana. Dlaczego? Większość nie potrafiłaby uzasadnić właśnie dlatego, że swoje opinie po prostu "skopiowała" a nie nabyła je w wyizolowanym jak się tylko da z czynników zewnętrznych procesie analizy postawy Guttiereza w sezonie 2013.
Identyczna sytuacja była wcześniej z Kobayashim czy Perezem - ja powtarzałem w kółko jak opętany, że obaj sa mocno przereklamowani ale całe masy ludzi uważały, że to są absolutnie genialni kierowcy, którzy w topowych bolidach walczyliby z najlepszymi... Oczywiście Koba wyleciał już z F1 (trochę niezasłużenie bo jednak nadawał kolorytu i nie dało się go nie lubić...) a Sergio utrzymuje się w niej głównie dzięki wsparciu sponsorów... Obaj nie są złymi kierowcami a Sergio powinien się jeszcze rozwinąć ale w ich przypadku ewidentnie opinia publiczna na zasadzie owczego pędu wykreowała obu na dużo lepszych niż byli faktycznie.
Co ciekawe tej opinii uległ nawet sam Martin Whitmarsh (wystarczy poczytać wywiady z nim wyjaśniające przyczyny zatrudnienia Sergio...) i zatrudnił Pereza. Po sezonie zmienił zdanie udowadniając, że jako szef McLarena sam nie wie czego chce...
PS
"Porównanie do Heidfelda, które napisałeś w poście nr20 nie dotyczą mnie, ani mojej wypowiedzi, więc nie rozumiem czemu napisałeś to do mnie, a nie do Skoczka."
Wyluzuj :) Przecież jesteś inteligentny i chyba umiesz się domyślic kiedy piszę do Ciebie a kiedy do Skoczka... Była późna pora i nie bawiłem się w ceregiele - akapit wystarczył... Albo i nie :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz