Mieszane nastroje w McLarenie
W zespole McLarena po pierwszych treningach w Austin panują mieszane nastroje. Jenson Button jest relatywnie zadowolony, podczas gdy Sergio Perez skarży się na problem mechaniczny, który ograniczył dzisiaj jego przejazdy na torze.„Obie dzisiejsze sesje były pozytywne. Nasz bolid spisuje się tutaj całkiem dobrze. To fajny tor do jazdy, więc liczę na dalsze postępy. Miejmy nadzieję, że uda nam się zakwalifikować nieco bliżej czołówki.”
„Będzie to jednak nieco utrudnione ze względu na moją karę przesunięcia o trzy pozycje za wyprzedzenie pod czerwonymi flagami w pierwszym treningu. To nie była niebezpieczna sytuacja i nie zrobiłem tego celowo- drugi bolid zwolnił- zasady są jednak zasadami i to było złe zachowanie.”
„Niemniej jeżeli chodzi o tempo, uważam że wyglądamy całkiem dobrze. Musimy po prostu wycisnąć z auta wszystko p[podczas kwalifikacji. Szkoda, że będę ruszał o trzy miejsca niżej- nie ułatwiam sobie życia w ostatnich wyścigach- jutro dam z siebie jednak wszystko.”
Sergio Perez, P12, P13
„Po ostatnich kilku dniach, miło było powrócić na tor i robić to co uwielbiam. Tor ten jest dość brudny, więc ciężko jest rozgrzać opony. Nawierzchnia toru także mocno się zmieniła między pierwszym a drugim treningiem. Interesująco będzie zobaczyć czy jutro także ulegnie zmianie, zwłaszcza, że zapowiadają bardziej zmienną pogodę.”
„Mieliśmy dzisiaj problem mechaniczny, który wpłynął na nasz program- balans bolidu nie był najlepszy i nie czułem się komfortowo w aucie. Ten sam problem kosztował mnie sporo czasu po południu, co oznaczało, że nie wykonałem zbyt wielu przejazdów z dużym obciążeniem paliwem. Oczywiście to trochę utrudnia mi życie, ale zmiany które szykujemy na jutro powinny rozwiązać tę sprawę.”
komentarze
1. housepl
Moze niech zaczna juz testowac rozwiazania na sezon 2014 bo przeciez w tamtym roku mieli 2 bolid w stawce.
2. Skoczek130
W zeszłym roku mieli najszybszy sprzęt w stawce. W tym względzie akurat wykorzystali problemy z RB8. Ale zabrakło stałej formy w wyścigach, a dodatkowo weszły problemy z degradacją, awaryjnością i bezbłędnością. Pomimo potencjału, sezon najgorszy od 2009r.
Zapewne już dawno skupili się na 2014 - ponoć ten nieudany projekt to także poligon na przyszły sezon. Być może rewolucja w konstrukcji miała dalekosiężne plany. Bo nie wierze, by podejmowali tak duże ryzyko, skoro MP4-27 miał taki potencjał. ;]
3. Skoczek130
Moim zdaniem zeszły sezon pokazał także, ile dzieli McL od RBR w ogólnej organizacji. Za Dennisa było różnie, ale jednak było lepiej... ;)
4. Sasilton
Dokładnie, rok temu Mclaren miał najlepszy bolid, tylko przez awarie, kraksy z nie ich winy oraz tragiczne pitstopy po 5-7s Hamilton nie został Mistrzem Świata. Button cos sobie nie radził w połowie sezonu i ledwo punkty zdobywał.
5. Skoczek130
Podobnie wyglądała właśnie sytuacja z Buttonem - dodatkowo zmiany w bolidzie sprawiły, że nie mógł go ustawić pod siebie. W pierwszych trzech wyścigach szedł po mistrza... przynajmniej tak to wyglądało, bo w Australii miażdżył. ;) W Bahrajnie dokonali jednak zmian, bo ich maszyna była trudna w rozwoju. Nie da się też ukryć, iż w kratkę wychodziło im trafianie w pracę bolidu - raz byli poza zasięgiem (na Monzie byłby dublet, choć Perez mógł wygrać wyścig, dzięki strategii), a raz kiepscy (Silverstone). No ale tym większe baty dla nich - bo stworzyć świetny bolid, a potem to wykorzystać, to inna bajka. Największym poszkodowanym sezonu był RBR, bo zakazali ich nowinki technicznej, którą potem i tak wielu kopiowało. I tak zdobyli tytuł, bo wykorzystali wszystko, co mieli, a w drugiej połowie dali popis. A gdyby im tego nie zakazali, to mistrzostwo rozstrzygnęłoby się równie szybko, co w tym i 2011r. Największym wygranym sezonu było Ferrari - kiepska maszyna, ale wybitny kierowca. Przegranie tytułu nie można uznać za wielką porażkę, jeżeli zobaczymy na problemy na testach i na początku. Zmaksymalizowali swoje osiągi i w pełni wykorzystali potencjał. Dla mnie osobiście był najlepszym kierowcą sezonu i moralnym mistrzem świata - ale i on miał pecha. ;) Natomiast Ferrari, w przeciwieństwie do 2008r., zasłużyli nawet na tytuł MŚ, bo rozwój w sezonie oraz wykorzystanie potencjału jest czasem ważniejsze, niż czyste możliwości maszyny. I za to np. wolę obecną F1 od tej przed rewolucją - walczyło wiele zespołów i nie mieliśmy walki o podia między dwoma zespołami. A i zdarzały się niespodzianki, co np. w 2007 było niemożliwe, bez udziału loterii z SC. ;)
6. Skoczek130
@Sasilton - najlepszy jednak był RB8 - nie mieli takich zachwiań formy. Ale MP4-27 bez wątpienia był najszybszy. Ale nie od dziś wiadomo, iż klasa bolid składa się na wiele czynników - szybkość w kwalifikacjach, w wyścigu, ekonomiczność, a przy tym wydajność, niski stopień degradacji opon czy też żywotność. Równie dobrze te dwie ostatnie kwestie mogą być wynikiem zbyt dużego docisku, który MP4-27 zdecydowanie miał - RBR dopiero w drugiej połowie sezonu zniwelował stratę w przyczepności tyłu. Bo wcześniej ich maszyna była strasznie nerwowa. Wszystko jest powiązane - i tu McL poległ, zaliczając najgorszy sezon w nowej dekadzie. Teraz wiemy jednak, że ten sezon jest dużo, dużo gorszy... ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz