Newey: zmiany w ogumieniu Pirelli pomogły nam
Adrian Newey, genialny projektant Red Bulla w wywiadzie dla francuskiej prasy przyznał, że za odzyskaniem w drugiej połowie sezonu wigoru przez jego stajnię stoi zmiana konstrukcji opon Pirelli.Nie da się ukryć faktu, że zmiana ta na część zespołów wpłynęła pozytywnie a na część negatywnie. Głównymi przegranymi w tej walce są zespoły Force India oraz Ferrari, a głównymi wygranymi takiego obrotu spraw, Red Bull oraz Mercedes.
„Powrót do opon z sezonu 2012 pomógł nam” mówił Newey dla francuskiego L’Equipe. „Nasz bolid świetnie spisuje się na szybkich zakrętach, a to właśnie w nich opony na sezon 2013 miały największe problemy. Łatwo było je zniszczyć, więc nie mogliśmy wykorzystać przewagi w tym zakresie nad innymi zespołami.”
komentarze
1. sasza
W zasadzie nie powiedział nic nowego, o czym nie byłoby wiadomo jeszcze przed wprowadzeniem zmian przez Pirelli. Wiadomo kto lobbował za zmianami i najmocniej naciskał na Pirelli. Osobiście uważam, że nie powinno zmieniać się reguł gry w trakcie sezonu, a odpowiednie obwarowania dla zespołów po feralnym GP Wielkiej Brytanii pozwoliłyby dokończyć sezon w początkowej specyfikacji opon. Stało się inaczej ze względów bezpieczeństwa, ale ta cała sytuacja pokazuje, jak znacząca jest szeroko rozumiana polityka w tym sporcie.
2. Michal1671
to co zrobili ze zmianą opon to szczyt chamstwa ktoś stworzył perfekcyjnie bolid pod nowe opony i wyszło im to znakomicie, a 2 zespoły dały dupę red bull i mercedes brawa dla nich było ciekawie teraz jest nudno.... dali fory Red bullowi... Red Bull przed zmianą i Re Bull po zmianie
3. zu7
No ale jest jeszcze śmieszna strona tej sprawy. Co to za opony, które zużywają się podczas skręcania? Dlaczego RedBull, który przygotował świetny bolid, miał cierpieć z powodu rozpadających się opon czyli ograniczających możliwości maszyny.
Może Pirelli powinno było przygotować takie opony, które rozpadałoby się przy Ferrari i Force India ale które bezproblemowo działałyby w wolniejszym Caterhamie?
Wszyscy wtedy musiliby jechać tempem Caterhama dzięki czemu mielibyśmy sprawiedliwość ;)
Jeszcze zanim Pirelli przyszło do F1 przewidziałem jaka żenada nastanie na wskutek ideii rozpadających się opon ale mimo wszystko nie doceniłem skali tej żenady.
4. sliwa007
Zmiana opon to była zbrodnia przeciwko Lotusowi, Ferrari i kilku mniejszym zespołom. Całkowite wypaczenie wyników pracy kilkuset inżynierów, którzy znaleźli sposób jak jeździć na tamtych oponach. Szkoda, bo pewnie dzisiaj fascynowalibyśmy się zaciętą walką do końca sezonu, bez monotonii i nudy jaka wieje z torów od kilku miesięcy...
I niech mi tutaj nikt nie pisze o względach bezpieczeństwa bo robi mi się niedobrze od takiego gadania...
5. Skoczek130
RBR i tak spokojnie by ten tytuł zdobył. Ale faktem jest, że dominacji by pewnie nie było. ;)
6. zu7
Jaka zbrodnia? sliwa007. Myślisz że Red Bull nie umiał jeździć na tych oponach? Po prostu musiałby jeździć wolniej. Zresztą ekspolzje nie dotknęły tylko Red Bula. Stare opony Pirelli to było zwykłe równanie w dół, właśnie na rękę zespołom, które się niczym nie wykazały i które miały na tyle wolne bolidy że nie naciskały za mocno na te opony.
7. rokosowski
@7 Piłeś, nie pisz facepalm
8. rokosowski
@zu7
9. Skoczek130
http://www.youtub e.com/watch?v=kzCfsxRJ0w0
Tak będzie brzmiał bolid na sezon 2014. ;)
10. sliwa007
6. zu7 słuchaj, jeśli ktoś zmienia zasady w trakcie trwania gry to jest to cios poniżej pasa. I pisałem tak samo jak zakazali dmuchanych dyfuzorów, chcąc ograniczać przewagę RBR.
Piszesz, że stare opony były na rękę słabym zespołom? Nie obchodzi mnie to, były grudniowe testy opon, potem standardowe testy przed sezonem i to był czas na zgłaszanie takich uwag. Wszyscy mieli tak samo i mogli się odpowiednio przygotować.
A w Red Bullu znaleźli problem z oponami dopiero jak się okazało, że nie są najlepsi w stawce... ciekawe...
11. zu7
@7 widać kumu się dwoi w oczach :)
12. Orlo
Swoją drogą, to wszystko jest podejrzane. Początek sezonu, Red Bull i Merc chcą zmian opon, ale nie ma szans na jednogłośną zgodę wszystkich zespołów. Potem, podczas GP Wielkiej Brytanii - niemal w środku sezonu (czyli zespoły miały już sporo czasu, żeby dostosować się do tegorocznych opon) - wielokrotne eksplozje opon. Potem powrót do starych opon z wiadomym skutkiem. Przypadek?
13. zu7
@10 OK tylko że to był ogólny problem opon. Przecież nie tylko Red Bulowi trzaskały. Jeśli o mnie chodzi to mogli to zostawić - byłoby zabawniej a i tak pewnie wygrałby Red Bull. No ale nie dziwię się szefom F1 że nie chcieli z wyścigów robić ruletki polegającej na strzelaniu oponami. Wyobraźcie sobie te zakłady bukmaherskie: komu jutro strzeli opona? :)
Pirelli zwyczajnie spieprzyło robotę. Warto także przypomnieć o zamienianiu opon z jednej strony na drugą co sztucznie pomagało tym słabszym.
Według mnie ta cała sprawa i ten sezon dobitnie pokazały 2 rzeczy: 1. Opony Pirelli to bezsens i dno. 2. Epoka Pirelli to epoka Red Bulla, któremu dzięki najlepszej aerodynamice najłatwiej było kontrolować ich zużycie - łatwiej było im kontrolować doscisk/nacisk na opony.
Red Bull wygrałby niezależnie od tego czy zmieniono by opony czy nie. Cała ta historia pokazała jasno jakim bezsensem jest obacna F1 podporządkowana aerodynamice zwłaszcza w połączeniu z czułymi na każdą pierdołę oponami.
14. fanAlonso=pziom
też skłaniam się do opinii że Ry wyBR prawdopodobnie by wygrał ale dominacji takiej by raczej nie było, powinni zastosować się do zastrzeżeń pirelli z kątami pochylenia, ciśnieniami itp. zamiast zmieniać opony ( bo pirelli mówiło że ich opony 2013 jeśli stosowane we właściwy sposób są bezpieczne)
15. szok
Oczywiście , że wam pomogły k...a.
16. Radziu007
Skoczek130 nie wywracaj kota ogonem. Wszyscy na tym forum darli łacha z Hamiltona że przechodzi dla Kasy do Merca. Sam napisałeś że miał najlepszy bolid w 2012, a teraz piszesz że przeszedł bo bolid był słaby. Zdecyduj się w końcu!
17. Radziu007
Sorki - Nie do tego tematu post
18. Michal1671
3. zu7
wszyscy wiedzieli jakie będą opony i pod nie przygotowali bolidy a najlepiej to zrobili Ferrari, Lotus, Force India, a najgorzej Merc i Red Bull...
19. Michal1671
13. zu7 2013-10-30 11:57:4
to był problem Merca i Red Bull'a
20. PanPikuś
Może się mylę, ale dobry bolid to taki który pokonuje najszybciej cały dystans wyścigu, wg panujących zasad i dostępnego sprzętu. Co z tego, że ktoś ma najszybszy bolid skoro nie dostosował go do opon. To tak jakby architekci brali udział w konkursie na mieszkanie do zaprojektowania w stylu nowoczesnym. Zwycięzca z ostatnich lat zrobił piękny średniowieczny dworek. Jest - Jest. Tylko co z tego skoro to nie o to chodziło. A tak ! Zmieńmy zasady i po kłopocie. Dla mnie to jest właśnie taka sytuacja. Znasz zasady to się do nich dostosuj.
Lotus, Ferrari, Force India, Torro Rosso zrobili bolidy pod opony i czerpali z tego korzyści. Reszta poszła w zaparte, kantowałą żeby gonić pozostałych i były wypadki ( z resztą w Ferrari też wybuchały opony ).
Dla mnie śmieszne było to, że nagle po jednym torze, gdzie wszystkim coś się działo z oponami w 2 zakrętach tylko stwierdzili, że trzeba je zmienić. Powinni poczekać jeszcze kilka GP i zobaczyć czy regularność tego zjawiska dalej jest taka.
Bezpieczeństwo ? Psia mać. Kubica zaliczył dzwona takiego, że legendy można by pisać. Massa w 09 ? Jedyne problemy to od SAMEJ sprężyny, a nie od spotkania z bandą przy prędkości ponad 200km/h. Latający Webber - nic. Zwróćmy uwagę, że Kimi oberwał od Verne'a oponą i nic. Bardziej niebezpieczne od jazdy bolidem F1 jest chyba granie na symulatorach.
Z resztą od początku sezonu RBR narzekał na opony, że nie moga pokazać swojego potencału. To teraz pokazali i jak wspaniały jest Vettel. Jak się odrodził feniks z popiołów. Wspaniale. Gratuluję ludziom którzy to kupują. Szkoda mi tylko Chanduka, bo prawdopodbnie, nawet on bolidem Vettela ( nie RBR'a ) by był ciągle na pudle. Ciekaw jestem swoją drogą czy Vettel by zdołał bez SC przebić się na podium z 17 miejsca. Albo na torze Catalonya z ostatniego miejsca wbić się w punkty ( wyprzedzanie praktycznie niemożliwe )
21. jenks
Cały ten red bull i mercedes to banda oszustów i krętaczy.
22. Skoczek130
@Radziu007 - przeczytaj jeszcze raz - nie napisałem, że odszedł, bo miał słabszy bolid, tylko że suma sumarum szczęśliwie odszedł przed ogromnym załamaniem formy. I wyszło na to, że podjął słuszną decyzję, choć tak na prawdę nic pewnego nie było. Bo chyba nikt nie był pewny, że MP4-28 zostanie tak spaprane... ;)
23. slawusF1
@PanPikuś - dobrze napisane.
24. Skoczek130
@PanPikuś - nie Vettela wina, że gamonie rozbijają się i powodują wyjazd SC na tor. Jakoś Webber podobną konstrukcją (pewnie nie tak dobrze przygotowaną, ale jednak dobrą) nie potrafi regularnie stawać na "pudle". Z pewnością jednak Chandhok miałby szansę na solidne punkty. ;) Tak to jest, że do sukcesu potrzebny jest świetny bolid. Vettel robi wszystko, co do niego należy - dominuje, bo ma odpowiednią maszynę. Raczej ciężko byłoby zrobić coś podobnego bez odpowiedniej maszyny. Kierowca to 20% sukcesu, podobno... ;) A co do zmiany opon - Vettel wygrał w GP Niemiec, a tam mieliśmy jeszcze "stare" opony. Gdyby nie zagrywki zespołów z zamianą opon lewa-prawa, wówczas nie byłoby cyrków w GP UK, który był głównym bodźcem do zmiany. Gdyby nie ten fakt, do zmiany by nie doszło, bo argumentem było "bezpieczeństwo", a nie "problemy RBR i Merca". ;)
25. PanPikuś
@24 Skoczek130
Polecam przyjrzeć się zdjęciom z poszczególnych GP. Webber i Vettel w 2 częśći sezonu dość często mieli eeem zupełnie inne auta. Począwszy od rozwiązań w zakresie wydechu, skoczywszy na zupelnie roznych " cywilizachach " na podłogach z tyłu. Nie pytam się nawet czym te auta różniły się w środku. Parametry mocy prawdopodbnie te same, ale jeżeli przyjrzymy się onboardom to zobaczymy sporą różnicę między trakcją w zakrętach bolidu z nr 1 i 2. Owszem Webber jest większy i ma inny bolid jeśli chodzi o rozkłąd masy, ale dla mnie to nie jest powód do innego tyłu. Największe różnice w aucie były oczywiście w Singapurze. Polecam poszukać zdjęć z " dziennego " trenigu oraz wyścigu. Sporo różnic.
Od Japonii Webber dysponuje tym samym autem co Vettel. ( Jeśli chodzi o aerodynamikę z tyłu ) Co z resztą mozna chyba zauwazyc.
GP Niemiec. Vettel wygrał , owszem, ale z Kimim 0,6 sekundy za sobą , Gro 2 sekundy chyba i Alonso z 4 sekundwa strata. Po zmianie opon ... ( po węgrzech ) ekhem. Hegemonia to mało.
26. Jahar
Jak dla mnie wygrana Red Bulla i druga pozycja Mercedesa nie są nawet w połowie tyle warte co się widzi w klasyfikacji konstruktorów. Oszukując w trakcie gry i nazwać to zwycięstwem to żaden powód do radości. @PanPikuś dobrze to opisał.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz