2013-05-12
Toro Rosso w Hiszpanii zdobywa punkt
Zespół Toro Rosso po dobrym początku weekendu o GP Hiszpanii z Barcelony wywozi jedne punkt za 10 lokatę Daniela Ricciardo. Jean-Eric Vergne ponownie miał pecha i nie ukończył pierwszej europejskiej eliminacji mistrzostw świata.R E K L A M A
Daniel Ricciardo, P10
„Miałem naprawdę kiepski start, zabuksowałem kołami, a na pierwszych okrążeniach miałem problemy z przyczepnością przedniej części auta i blokowaniem się przednich kół. Starałem się być cierpliwym. Ostatecznie sytuacja poprawiła się, a ja zobaczyłem, że auta przede mną już tak nie odjeżdżają. Rozczarowująco było tak stracić pozycje, ale samo tempo nie było złe. Na pierwszym pit stopie, dokonaliśmy kilka zmian w ustawieniach skrzydła i ciśnieniu ogumienia. To pomogło, więc kolejne dwa przejazdy były udane, a mi udało się wykonać kilka manewrów wyprzedzania. To nie był nudny wyścig. Niemniej pod koniec wyścigu, nasze tempo znowu zaczęło siadać. Nie było łatwo dowieźć 10 lokatę, nawet jeżeli na wcześniejszym etapie wyścigu wydawało się, że stać na nas na więcej jak jeden punkt, taki wynik jest lepszy niż nic.”
Jean-Eric Vergne, DNF
„Po dobrym starcie, miałem spore problemy z podsterownością i podczas każdego pit stopu musieliśmy ją korygować poprzez zmianę pochylenia skrzydła, co i tak niezbyt dużo pomagało. Strategia jaką obraliśmy była prawidłowa. Nawet ze zniszczoną podłogą i uszkodzonym przednim skrzydłem byłem w stanie kręcić dobre czasy. Po raz kolejny miałem pecha. Liczę, że wkrótce wyczerpię jego limit. Gdy zjeżdżałem do boksów Sauber niebezpiecznie wypuścił Hulkenbega, który wjechał we mnie, a potem miałem problemy z oponą. Dzisiaj problem gonił problem. Planuję lepszy weekend za dwa tygodnie w Monako. Nie straciłem nadziei na przyszłość, biorąc pod uwagę osiągi jakie pokazaliśmy we wcześniejszej części weekendu. Szkoda, gdyż takie tempo powinno nam pozwolić zdobyć dzisiaj punkty.”
„Miałem naprawdę kiepski start, zabuksowałem kołami, a na pierwszych okrążeniach miałem problemy z przyczepnością przedniej części auta i blokowaniem się przednich kół. Starałem się być cierpliwym. Ostatecznie sytuacja poprawiła się, a ja zobaczyłem, że auta przede mną już tak nie odjeżdżają. Rozczarowująco było tak stracić pozycje, ale samo tempo nie było złe. Na pierwszym pit stopie, dokonaliśmy kilka zmian w ustawieniach skrzydła i ciśnieniu ogumienia. To pomogło, więc kolejne dwa przejazdy były udane, a mi udało się wykonać kilka manewrów wyprzedzania. To nie był nudny wyścig. Niemniej pod koniec wyścigu, nasze tempo znowu zaczęło siadać. Nie było łatwo dowieźć 10 lokatę, nawet jeżeli na wcześniejszym etapie wyścigu wydawało się, że stać na nas na więcej jak jeden punkt, taki wynik jest lepszy niż nic.”
Jean-Eric Vergne, DNF
„Po dobrym starcie, miałem spore problemy z podsterownością i podczas każdego pit stopu musieliśmy ją korygować poprzez zmianę pochylenia skrzydła, co i tak niezbyt dużo pomagało. Strategia jaką obraliśmy była prawidłowa. Nawet ze zniszczoną podłogą i uszkodzonym przednim skrzydłem byłem w stanie kręcić dobre czasy. Po raz kolejny miałem pecha. Liczę, że wkrótce wyczerpię jego limit. Gdy zjeżdżałem do boksów Sauber niebezpiecznie wypuścił Hulkenbega, który wjechał we mnie, a potem miałem problemy z oponą. Dzisiaj problem gonił problem. Planuję lepszy weekend za dwa tygodnie w Monako. Nie straciłem nadziei na przyszłość, biorąc pod uwagę osiągi jakie pokazaliśmy we wcześniejszej części weekendu. Szkoda, gdyż takie tempo powinno nam pozwolić zdobyć dzisiaj punkty.”
komentarze
1. LOTUS F1
zasłużył sobie ale gutierrez był bardzo blisko
2. pat77
Brawo!!!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz