Whitmarsh: lata przepychu w F1 minęły
Zespoły Formuły 1 w sezonie 2013 po raz kolejny zebrały falę krytyki za niskobudżetowe prezentacje swoich bolidów, jednak Martin Whitmarsh, szef zespołu McLaren uważa, że czasy przesadnego przepychu w F1 już się skończyły.„W F1 kiedyś rozmawialiśmy o motorhome’ach, pensjach kierowców i inżynierów, a także szefów ekip” mówił Whitmarsh, który jest także przewodniczącym FOTA.
„W latach ’80, chodziło głównie o przepych. To był jedna z cech przyciągających do F1. Spędziliśmy dekady w przepychu, ale musieliśmy dojrzeć i zdać sobie sprawę, że dla sportu nadchodzi taki etap, kiedy nie jest to już atrakcyjne.”
„Musimy być efektywni, co oznacza ograniczanie zasobów. Wiem, że to kontrowersyjne, ale w obrębie naszej firmy, dokonaliśmy znacznego zmniejszenia, zredukowaliśmy emisję CO2.”
„Zamiast mówić: potrzebujemy trzech tuneli aerodynamicznych więcej oraz 100 dodatkowych inżynierów, dyskutujemy na temat: mamy to co mamy i jak możemy wycisnąć z tego możliwie najwięcej osiągów. Chodzi o efektywność. To są zdecydowanie zdrowsze dyskusje.”
Kryzys ekonomicznych na świecie doprowadził do wycofania się ze sportu jakim jest Formuła 1 kilku znaczących graczy, a komentarze Martina Whitmarsha pojawiają się po tym jak ekipom ciężko jest znaleźć wspólny język dotyczący uformowania nowego Porozumienia o ograniczeniu kosztów [ang. Resource Restriction Agreement].
Whitmarsh uważa, że warunki ekonomiczne same wymuszają ostre cięcia kosztów na zespołach.
„Uważam, że realia same sprawdzają co się dzieje i to co ludzie robią temu odpowiada.”
„Wystarczy spojrzeć na prezentacje. Kiedyś wynajmowaliśmy Alexandra Palace [prezentacja przed sezonem 1997, gdy na imprezie śpiewały słynne wtedy Space Girls]. Wydawaliśmy fortuny na prezentacje, wszyscy tak robili, nieprawdaż? To były zawody.”
„Teraz nasza prezentacja kosztowała nas jedynie ustawienie dwóch trybun, które umiejscowiliśmy w atrium naszej fabryki. Kosztowało to naprawdę niewiele. Nikt już tak nie robi, ponieważ ludzie nie chcą już widzieć ekstrawaganckiej prezentacji za milion funtów. Uważam więc, że F1 zmieniła się.”
komentarze
1. kempa007
a mi właśnie brakuje tych prezentacji :( Czasy sie zmieniaja, ale pokazywanie nowego bolidu w alei serwisowej to "zenua", McLaren nie mial jeszcze takiej najgorszej prezentacji a wrecz najlepsza w tym roku... ale i tak czegos brakowalo.
2. kisiel81
Zgadzam się z kempa007.
Rozumiem że kryzys itd., ale jakby nie było F1 jest Królową Sportów Motorowych a tu wymaga się więcej.
Może na następny rok zaproszę któryś z teamów do mojego garażu na prezentację. Zawsze to coś nowego, w dodatku w Polsce...śmiechu będzie co niemiara.
3. Kamil-F1
Whitmarsh to typowy zielony komunista- tacy ludzie teraz rządzą F1.
Skoro coś mu się nie podoba, to niech się przeniesie do tej nowej serii dla wózków elektrycznych i ściga się po centrach miast.
Formuła zawsze była serią elitarną, przeznaczoną dla osób nobilitowanych i niesłychanie drogą- teraz ''ciemny lud'' obdziera ją z godności; coś takiego miało juz miejsce kilka razy w historii i nie skończyło się dobrze.
4. sebekorzel
Tamte starożytne" prezentacje to była niewiarygodna tandeta ! Dobrze, że to się zmieniło.
5. ForzaFerrari
Kamil-F1
No ja nie wiem,ty to wiejski filozof jesteś.
6. rokosowski
@3
Stoi coś na przeszkodzie abyś sam, z własnych pieniędzy zasponsorował McLarenowi prezentację za np 2 miliony?
@4 Dokładnie, opuszczanie samochodu na linach itd to wiocha porównywalna z galą grammy albo viva najpiękniejsi:) dobrze że mamy już to za sobą.
7. Kamil-F1
@6. rokosowski Tu nie chodzi o prezentacje bolidów.
Formuła 1 zawsze była najdroższym sportem na świecie.Natomiast teraz ''biedakom'' i różnego rodzaju szarlatanom zachciało się w niej uczestnictwa.Nie mają na to kasy, więc zmieniają przepisy według własnego uznania.To jest chore i bierze w tym udział m.in. Whitmarsh.
8. sebekorzel
7@
yyyyy....... :O
9. sebekorzel
@7
Ferrari i McLaren do lamusa, a Hyundai i Tata do F1...
10. Skoczek130
Najlepiej, aby zrobić ogólną prezentacje. :)
11. rokosowski
@7 no np McLaren jest doskonałym przykładem biedaka, Toyota i BWM które uciekły w obawie o swoje finanse to też bardzo biedne firmy:) Formuła 1 ciągle JEST najdroższym sportem motorowym i prędko się to nie zmieni tak samo jak nie zmieni się to, że zawsze piszesz bzdury.
12. fanAlonso=pziom
kiedyś prezentacje to bylo coś ...
jestem w stanie zrozumiec te chore oszczędności gdyby rzeczywiście nie było innego wyjścia ALE - podwyższone wpisowe, nowe silniki i ers, zakazy reklamy papierosów, nieprecyzyjny regulamin, dbanie o wizerunek przyjaznej F1 i jednocześnie organizowanie GP w Bahrajnie gdzie sa zamieszki oraz w Chinach i Indiach które sa jednymi z największych trucicieli świata itp. coś by sie jeszcze znalazło na pokazanie jak F1 strzela sobie w stopę
13. silvestre1
Usprawiedliwienia Whitmarsha sa beznadziejne. O co mu chodzi? Prezentacje to : pompa, prestiż, wazelina, finansiera, i co kto chce. Kasę od sponsora chce wyrwać przy kuflu piwa? Co ściąga ekstrawagancję, jego blaszak czy kasyna Las Vegas? Pływające pałace zawijające do portów, bo tam jest GP zaczną się zastanawiać, czy warto tam płynąć. Kto mu wypłaci pensję po takich przemowach, FSM Tychy? Jeśli dobiją całą otoczkę wyścigów, to jak mówi przysłowie: "wyleją dziecko z kąpielą". Książe Monaco jest fanem tego sportu, niech telewizja pokaże jak Whitmarsh patrzy mu w oczy, a komenyatorzy niech napisza, co zobaczył.
F1 to "Igrzyska" obrzydliwie bogatych ludzi i ktoś o tym zapomniał.
14. silvestre1
Edit: komentatorzy
15. rokosowski
@12
Zwróć uwagę, że to nie FIA zakazuje drogich prezentacji tylko same zespoły postanowiły z nich zrezygnować. To pokazuje, że mimo bardzo już dużego ograniczenia kosztów w ostatnich latach budżety ciągle są mocno napięte i liczy się każdy grosz. Dlatego mamy też aż tylu paydriverów. Ciekawe jak wyglądałaby F1 gdyby np nie zakazano testów w ciągu sezonu. Ile zespołów wytrzymałoby to finansowo.
16. Tutankhamun
,,kryzys,, to slowo jest dla dziennikarzy i dla nas, nie ma kryzysu w F1! Honda ma sie bardzo dobrze i moglaby spokojnie powrocic do F1. kto sledzi na bierzaco ten koncern to wie.
ps.
Yoshiharu Yamamoto,
„Nie mogę mówić w imieniu całej firmy, ale osobiście uwielbiam wyścigi, jednak kiedy jesteś w F1, to wiele rzeczy jest w to włączonych.To prawdziwy szczyt wyścigów, który wymaga ogromnej ilości zaangażowania. Prawdą jest jednak, że monitorujemy wyścigi i mam nadzieję, że pewnego dnia znów będziemy mogli się ścigać. Nie uważam, że możemy powrócić od razu, jednak istnieje potencjał, by zmieniły się zasady, które nas przyciągną. Śledzę przepisy i jeśli sprawią nam możliwość [powrotu], wtedy miło będzie wrócić”.
Wypowiedz z pazdziernika 2012 roku. podkreslam: ,,jesli zmienia sie zasady,,!!!!!!!!! cos jest nie tak z Eklestronem
17. silvestre1
@16. Swięta racja. Ludzie mają nieograniczone fundusze, tylko trzeba im pokazać gdzie je mogą wydać. Jak Bernie zamknie bramę to pójdzie doić krowy. Przykład Hondy bardzo na czasie.
Pozdrawiam.
18. RoyalFlesh F1
Nie ma się co dziwić. Kiedyś musiało to peknąć. Toyota swego czasu wydała podajze w 2005 roku 500ml.
Nie wiem czy to były dobre czy złe czasy, ale przynajmniej się płaciło kierowcą za jazde a nie na odwrót
19. Kamil-F1
@11. rokosowski Ja piszę bzdury...? A to co Ty napisałeś to co jest...?!
Znowu nie rozumiesz o co chodziło, ale uprzedzę następne pytanie, żeby nie przeciągać i Ci powiem.
Toyota, BMW czy Honda miały ogromne budżety, ale nie umieli tego wykorzystać- mniejsza z tym bo te marki nie były absolutnie tematem tej dyskusji.
''Biedacy'' to różne firmy czy ''projekty'' takie jak Pure czy coś w tym rodzaju.Normalnie ich nie stać na wejście do F1 i ich ideologia jest sprzeczna z normami tu panującymi.Normalni ludzie w takim wypadku nie braliby F1 pod uwagę.Ale oni chcą się wylansować a przede wszystkim kręcić sporą kasę(czysta komercja).Więc różnymi sposobami dostają się do zarządu F1 i wpływają na zmianę regulacji i budżetów.Tym samym firmy te ciągną kasę z uczestnictwa w F1 a zieloni szerzą swoją propagandę, również zgarniając z tego sporo pieniędzy- z resztą często za obiema ''grupami'' stoją ci sami ludzie i interesy.
Być może teraz zrozumiesz o co chodziło, lecz wątpię.
20. Angulo
Niestety czarne chmury finansowe wiszą nad McLarenem. Od 2009 roku tylko przykręcają kurki. Najpierw odszedł od nich Merc, przez co musieli wykupić udziały, potem zaczęło się robić pusto na bolidzie (MP4-28 to juz w ogóle pustynia), a od tego sezonu nie będzie już darmowych silników. Dodam też, że umowa z Vodafone wygasa po tym sezonie i jeśli nawet zostanie przedłużona to na pewno nie na takich dobrych warunkach jak teraz.
21. sebekorzel
W tych czasach nie jest łatwo sprowadzić potężnych sponsorów do F1, czasy się zmieniają a wizerunek F1 na te czasy nie jest takim magnesem na pieniądze. Nawet szejkowie wybierają piłkę niżną
22. Tutankhamun
11. rokosowski, wez ty czlowieku najpierw poczytaj o tych koncernach w prawdziwych mediach a nie w onecie czy innych ,,geszeftach,, Berni kreci jakies ,,lody,, skoro odchodza koncerny ktore moglyby z powodzeniem brac udzial w GP F1, .......tutaj juz nie chodzi o reklame z trybun, wszystkie koncerny monitoruja ogladalnosc F1, we wszystkich ,,komerchach,, i licza czy im sie oplaca, niestety ,,oranzadzie,, sie oplaca bo uposledzeni kupuja chemie za 6 zl. warta 40 gr., KTOS MI POWIE ZE NIE CHODZI O KASE?, berni popelnil blad, wprowadzajac do F1 ,,produkty spozywcze,, z ogromna kasa, bo jak to wyglada? Ferrari, Honda, Toyota, Mercedes, McLaren, Lotus, Renault, BMW, przegrywaja z produktem spozywczym, gowno wartym - to moje zdanie.
JEST PRZEKRET I TYLE, mozecie sie smiac, smiech to zdrowie
23. Tutankhamun
18. RoyalFlesh F1 koszty rozwoju silnika, dochodza do 170 mln dolarow, ale koncern odrabia ta kase, wprowadza niektore nowosci do Naszych pojazdow, np. Vtec od Hondy i wiele innych przykladow. Zmieniajac obecne silniki, Berni wymusil na koncernach wydatek od min. 18mln, do 170 mln dolarow. W 2005, minimalna to bylo cos kolo 10 mln dolarow, maxymalna grubo ponad 100 mln. to wyglada na sabotaz, a nie ciecia zwiazane z oszczednosciami. Smierdzi mi tutaj polityka.
24. Tutankhamun
sory, wielu z Was bierze mnie za intryganta, ale widac golym okiem ze F1 traci ,,korone,, i to mnie bardzo boli:(
25. fanAlonso=pziom
15 wiem ze do prezentacji FIA sie nie wtraca tylko inne podalem przyklady na marnotrawstwo w F1 w dobie niby kryzysu
26. rokosowski
@19 Sugerujesz, że jakiś nic nie znaczący Pure i jemu podobni mają wpływ na tworzenie regulaminu? Hahahhahaha
@22 Będziemy się jeszcze bardziej śmiać jak dodasz na rzecz kogo F1 traci tę koronę
27. 6q47
Propulsion Universello ef Recuperation d`Energie.
Pełna nazwa "obśmianego", niedoszłego (zawieszenie prac) producenta silników w wersji V6. Wcześniej mieli opracowaną konstrukcję w wersji dziewiczej - czyli 4-ro cylindrowej...
Przejście na V6 w połączeniu z odroczeniem o rok (pierwotnie miał być 2013) wejścia tej jednostki do F1 była dla Nich niezrozumiała. Zainwestowali miliony euro, które poszły w "gwizdek" jako nic nie znacząca para wodna...
Dlaczego konstruowali wersję o 4 cylindrach?
Widać szef PURE miał na tyle wiarygodne podstawy, aby dokonać odpowiednich inwestycji w park maszynowy (w szerokim znaczeniu tego słowa) i podać w newsach gotowość Firmy do wejścia do tej serii wyścigowej mając za soba wstępne rozmowy z poptencjalnym odbiorcą ich silnika.
Takie postepowanie musiało mieć biznesowe podstawy - przecież nikt nie inwestuje milionów euro w projekt, który nie ma szans powodzenia. Ponadto musieli doinwestować projekt V6 o kolejne (zapewne) miliony.
Jak na razie zostali odstawieni od Żłoba - czy Ktoś śledził ich dalsze poczynania?
Byli za tani, za dobrzy czy też nacisneli komuś na odcisk?
28. Kamil-F1
@26. rokosowski Pure to tylko jeden z przykładów jak można przyczynić się do zmiany regulaminu i czerpać z tego korzyści.
W rzeczywistości bezpośrednio za to co się stało odpowiedzialne są o wiele potężniejsze i zamożniejsze firmy i instytucje, jak Renault czy KE, gdzie za wszystkim stoją ''zieloni''.
Natomiast ta cała ''ekologiczna'' propaganda to tylko mydlenie oczu opinii publicznej- na prawdę wszystko sprowadza się do niewymiernych korzyści.
Jeśli chodzi o te wszystkie brednie o oszczędzaniu to kolejna bzdura.Mało kto wie ile kasy poszło na nowe konstrukcje i pseudosilniki.
29. J@cob
Problem Formuły 1 nie jest taki prosty jakby się mógł wydawać. Przede wszystkim nie tylko F1 jeden staje się coraz bardziej skromna. Popatrzcie na niższe serie co tam się dzieję. F1 może nie jest taka super jak w latach 80-tych 90-tych ale nic nie trwa wiecznie. Dla mnie podążanie za ekologią i ciągłe prace nad nowymi technologiami po prostu zaszkodziły Formule 1. Po co im te całe KERS-y i inne nowinki technologiczne, kiedy w Formule nie ma praktycznie już żadnego fabrycznego zespołu? Mercedes, Ferrari, Renault i koniec. Kiedyś dawało się wolną rękę konstruktorom i wymyślali rożne rozwiązania, teraz wręcz nakazuje się robienie tego i tamtego. Nikt nie chce inwestować w F1 jak kiedyś bo się po prostu nie opłaca. Branże motoryzacyjne nic z tego nie mają. Przykład? BMW, Toyota, Honda, Renault. Budżet był ale biznes to biznes i F1 już tak pasjonujące nie jest. wyścigi w miarę ciekawe ale to jest zwykła sopka. DRS - kpina! Dobry kierowca wie jak i kiedy wyprzedzać. Montoya, Kubica i wielu innych, można wymieniać w nieskończoność. F1 zaczęła schodzić na psy kiedy zaczął się liczyć hajs a nie widowisko. Pay-driverów w cholerę w stawce bo nowi, utalentowani nie mają szans zaistnieć. Gdzie się mają pokazywać. Cały motorsport związany z bolidami leży i kwiczy. W F1 nie można znaleźć sponsorów i sami sponsorzy nie kwapią się by marnotrawić na to pieniądze a w niższych seriach to dopiero nikomu się tam nic nie opłaca robić? Miliarder z Indii zakłada zespół po czym po kilku latach się okazuje, że jego linie lotnicze są po to aby ten zespół utrzymywać (Amber Gold i OLT działało wg mnie tak samo). Śmieszne to dla mnie jest.. Produkcją samochodów niech się zajmą koncerny które od początków istnienia się tym zajmują i są powszechnie znane a nie miliarderzy, którzy zakładają teamy w F1 jako Hobby. Przykład? Red Bull. My możemy sobie gadać ale dopóki F1 nie dotknie dna to tu się nic nie zmieni.
30. wolf77
A jak się ma kryzys do cen biletów na F1 ?? Widocznie kryzys nie dotyczy "zwykłego kowalskiego" , który zapłaci za bilet jak za czasów prosperity...
31. belzebub
Skoro Whitmarsh powiedział, że nie jest najlepiej, bo musieli obciąć fundusze na prezentacje to tak pewnie jest, choć z drugiej strony, jest to wypowiedź tylko jednego teamu. Jestem ciekawy, czy reszta dołączy się do tej wypowiedzi. Inna sprawa, że kilka zespołów odeszło w międzyczasie, jak choćby Jaguar, BMW, czy Toyota. Głównie pewnie z przyczyn finansowych, ale nie można też pominąć słabych wyników osiąganych chociażby przez tych dwóch pierwszych. Czasy się jednak zmieniają, weźmy sobie dla porównania, jaka F1 była np. w latach 60-tych, a jaka w 80-tych. Cały czas coś się zmienia, raz są chude lata, raz tłuste. Tak samo, przepych sprzed 30 lat nie mógł trwać wiecznie, nie zapominajmy, że to co dzieje się m.in. w F1, jest ściśle powiązane z gospodarką światową, które teraz jest to szczególnie widoczne. Firmy sponsorujące ten sport, mające problemy finansowe spowodowane mniejszą koniunkturę, nie wyłożą przecież tyle kasy, jak w okresie prosperity. Kolejna sprawa z tym związana, to, że dla jednych F1, będzie ona nadal prestiżowa, ale dla innych już nie, może też być tak, że moda na królową sportów motorowych w dobie kryzysu, gdzieś powoli przemija, albo się zmniejszyła. Dlatego, może ciężko przyciągnąć nowych poważnych sponsorów, np., ktoś wymienił wcześniej szejków arabskich, przecież finansowo byłoby wyłożyć kasę i wspomóc jeden, czy dwa zespoły, są organizowane dwa wyścigi w tamtych rejonach, a jednak nic słychać, aby było większe zainteresowanie z krajów Zatoki Perskiej. Tak się teraz zastanawiam, czy wprowadzenie nowych silników i związane z tym koszty, trafiły w odpowiedni okres, czy nie można było poczekać z tą małą rewolucją, nieco więcej czasu, a w międzyczasie jedynie zmodyfikować obecną jednostkę. Czas pokaże, czy ta decyzja będzie dla F1 korzystna, czy nie, zobaczymy po 2014 roku.
32. belzebub
powinno być: "...przecież finansowo byłoby ich stać wyłożyć kasę i wspomóc jeden, czy dwa zespoły,.."
33. sebekorzel
31@
Właśnie co takiego miałem na myśli, ale nie chciało mi się rozpisywać ;)
Nikt już zabardzo nie chce pompować grubych $$$ do F1, Zarządy wielkich firm myślą teraz jak zatrzymać pieniądze a nie je wydawać na rozrywki, jeszcze takie jak F1.
34. sebekorzel
Po prostu F1 nie jest już tak atrakcyjną pralnią brudnego szmalu jak była kiedyś...
Mało już takich jak Pan Lopez i jego szajka ;)
35. Skoczek130
@RoyalFlesh F1 - a więc twierdzisz, iż Jordan oraz Minardi nie posiadały pay-driverów?? ;]
36. zawist
Zgadza sie przepuchu ale tego zewnetrznego pewnie ze nie powinno byc bo po co ma taki Hamilton czy inny chcacy zwracac na siebie uwage facet wyjsc i osmieszyc sie ale tylko przy ludziach naprawde inteligentnych.Co do ciec uwazam ze nie powinno byc az tak drastycznie bo skad czerpac super nowinki i niesamowite technologie a juz nie mowiac o dzwieku silnikow itd itp Za duzo jest tego by wymieniac.Pozdrawiam fanow.
37. pz0
Otwierali u nas pewien sklep firmowy, nie żadem market czy galeria, nie jakaś światowa marka, a nasz rodzimy. Z tej okazji było i darmowe żarcie i pewien polski zespół, były konkursy, zabawa i wesołe miasteczko dla dzieciaków. Wyglądało to o niebo lepiej jak zrzucenie plandeki z bolidu przed garażem, na której to uroczystości nawet balonika nie uświadczyłeś. Rozumiem oszczędności, nie musi być pompy jak na odpuście, ale wytarganie bolidu zasłoniętego kawałkiem szmaty to przesada. Powiedzmy że Makówki w tym roku były w dolnej granicy przyzwoitości.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz