Ecclestone: wolałbym mieć 10 zespołów w stawce
Bernie Ecclestone po trzech latach od pojawienia się w stawce nowych zespołów uważa, że Formuła 1 byłaby lepsza, gdyby składała się z tylko 10 zespołów.W przyszłorocznej stawce zabraknie zespołu HRT, który nie zdołał na czas znaleźć kupca i nie opłacił podwyższonego wpisowego na sezon 2013.
Bernie Ecclestone nie będzie jednak tęsknił za ostatnim zespołem w stawce. Co więcej ekscentryczny Brytyjczyk powiedział, że Formuła 1 mogłaby składać się z 10 ekip, pod warunkiem, że nie utraci Ferrari.
„Wolałbym mieć 10 zespołów” mówił Ecclestone dla agencji Reuters. „Nigdy nie chciałem 12.”
„Dziesięć zespołów łatwiej ogarnąć promotorom i podczas transportu. Wolelibyśmy mieć 10 zespołów… tak długo jak nie stracimy Ferrari.”
Ecclestone pytany o to, czy rozważał możliwość podjęcia próby ratowania zespołu HRT, odparł: „Nie sądzę, że ktokolwiek chciałby tego.”
komentarze
1. Filip[][]
Ja też bym wolał 10 zespołów z tym że najsłabsze z nich miałyby szanse wchodzić do q3
2. danilo
Jednak Bernie chce być miły dla Ferrari.;)
3. ULTR93
HRT to była pomyłka od początku.
Może Caterham zrobi krok do przodu i będzie jeszcze ostrzej walczyć z Toro Rosso. Byłoby to miłe zaskoczenie.
4. fanAlonso=pziom
ciekawe co mówił 3 lata temu...
trochę to dziwne że skoro Ferrari ma tak silną pozycję nie może przeforsowac niektórych swoich poglądów np. ograniczenie aero, testy i te nieszczęsne silniki
5. fanAlonso=pziom
chyba że po prostu dostali więcej kasy i jakoś to przełknęli
6. Grzesiek 12.
To co mówi ten dziad , ma przeważnie podwójne , a czasami nawet potrójne dno ....:/
Wystarczy spojrzeć z kim ostatnio wojuje na temat podpisania CA i wszystko jrst jasne - albo podpisujecie co wam daję .... albo won :/
Tutaj nie chodzi o ilość zespołów bo jak mu było potrzebne 13 zespołów to mówił co innego ... Strategia dzida jest prosta , skłócić zespoły aby nigdy nie tworzyły jedności ... jednym sypnie coś więcej innym zabierze a zespoły wpadają w jego przynętę jak ryba na haczyk ....
Osobiście nie chcę oglądać takich zespołów jak HRT i im podobnym , ale przecież wcześniej poziom był większy . zespoły które odeszły dawały gwarancję pewnej jakości , niedostępnej nigdy dla takich tuzów jak te " nowe "
Ale w pewnym momencie stali się zagrożeniem dla polityki dziada i "postanowili " odejść , a za nimi sponsorzy ....
Ale przecież od dawna wiadomo że Bernie robi wszystko dla dobra tego sportu /// ech !
2 danilo Myślisz że to przypadek że jest teraz miły dla Ferrari ? Dali się złapać wraz z RBR w jego przynętę .....
7. krzysiek000
Ecclestone tak na prawdę sam nie wie, czego chce. Teraz mówi, że "nigdy nie chciał 12 zespołów", a to jego decyzją powiększono stawkę zespołów do 13.
Do tego teraz wyraża nadzieję, że Ferrari zostanie w tym sporcie. Jakoś naszło mnie na wspomnienia, kiedy to mówił, że "Formuła 1 może się obejść bez Ferrari". No cóż... "kobieta zmie..." nie, to nie te przysłowie...
No i jakby było tego mało, czy przypadkiem jeszcze w 2009 roku nie wyrażał nadziei na powrót Schumachera do stawki? Bo jakoś niedawny artykuł się z tym kłóci...
8. Nietoperz3
wole 15 zespołów w stawce.
9. Święty
10 zespołów to zdecydowanie za mało.
I ogólnie popełnili błąd, że gdy zmieniali punktację za wyścigi to nie dali punktów do 12 miejsca - byłaby naprawdę fajna walka w środku stawki.
10. motteo
9. dobry pomysl z ta punktacja lub mozna by bylo nawet wszystkie miejsca punktowane zrobic z czego zwyciezca zgarnial by 100 punktow haha
11. wojtek117
według mnie punktowane miejsca powinny być od ilości zespołów, czyli przykładowo 12 zespołów 12 miejsc punktowanych
12. Jacko
Przez lata punktowanych było tylko pierwszych 6 miejsc, potrafiło być po 16-18 zespołów, a jednak F1 była emocjonująca i każdy chciał się tam ścigać. Bernie gdzieś popełnił błędy, a teraz miota się bez sensu nie wiedząc jak to naprawić. Chyba powinien dać już sobie spokój. A co do nowych zespołów, to były inne do wyboru, które gwarantowały jakiś poziom przynajmniej organizacyjny, a zapewne i sportowy. Sam tych wybrał, a teraz marudzi...
13. luka55
Jak dla mnie może być 12 tylko niech one prezentują przynajmniej JAKIŚ poziom. To co prezentuje (wało) HRT to nie ma za wiele wspólnego z F1.
14. Angulo
„Dziesięć zespołów łatwiej ogarnąć promotorom i podczas transportu. Wolelibyśmy mieć 10 zespołów… tak długo jak nie stracimy Ferrari.”
Zawsze wnerwia mnie to gloryfikowanie Ferrari jakby było czymś lepszym...
15. Jahar
@14. Jest najbardziej utytułowanym zespołem i zresztą nie bez przyczyny. Obojętnie jak wielu ma przeciwników Ferrari to stanowi ono symbol F1. Widzisz ten sport bez tego zespołu lub bez Mclarena? 2 siły, które po prostu muszą zostać ze względu na ich mistrzowskie umiejętności.
16. kowal3r
@15 ja bym eszcze dodal Williamsa. Chociaz ostatnio bez sukcesow ale tez od wielu lat jest symbolem F1
17. kowal3r
*jeszcze
18. TrueVanDal
@15, Teoretycznie masz rację, bez Ferrari i McLarena to nie byłoby to samo ale z drugiej strony to wywindowałoby (sztucznie ale zawsze) inne zespoły, które teraz nie mogą się z tymi zespołami równać. Do czego zmierzam? Ano do tego że F1 nie lubi pustki, ktoś zawsze będzie wygrywał, a że w stawce nie byłoby "lepszych" zespołów to już inna kwestia (np. czy taka Formuła 1 byłaby atrakcyjna również dla widza?).
19. motteo
formula 1 bez ferrari stracila by bardzo duzo czy to sie komus podoba czy nie, bernie stracil by historie f1 (ferrari), wielkich sponsorow, zainteresowanie f1 w wlochach by rowniez spadlo a i nie mozna wykluczyc wycofania sie monzy z kalendarza f1 jako ze brak wloskiej stajni oraz wloskich kierowcow, taka jest prawda.
20. MaMuT
Ale gdy Ferrari i McL stworzą własną formułę to zauważmy że zostanie Formuła 1 by Renault i zdechła Marussia z Cosworthem...Tak naprawdę to płacz Renault i standaryzacja ECU pozwoliła cokolwiek Neweyowi kombinować z Aerodynamiką... Ecclestone dostaje Legalnie hajs od Mateschitza ale jednocześnie ma na uwadze że gdyby Ferrari z Sauberem i Mcl z Mercem i resztą stworzyłaby nową formułkę to Ecclestonowi zostałaby przerośnięta i przepłacona formułka Renault w której przed startem było by wiadomo że RB wygra.... Gdyby nie skandal z 2007 (afera szpiegowska) to Centrale w Maranello i Woking i Hinwill dawno by stworzyły formułę która była by jeszcze bardziej emocjonująca... Niestety Zmiana Mosleya na Todta to była realna zmiana siekierki na kijek bo interesy ze strony grupy Renault PSA i współpracującej z nimi BMW jest bardziej klarowna niż wspieranie Ferrari i grupy Fiata oraz Mclarena i Mercedesa którzy mają zdecydowanie bardziej ograniczone zakresy działania w motorsporcie... Sentymentów nie ma... Biznes is Biznes
21. Skoczek130
Fakt - trzy nowe ekipy zaniżają poziom w F1 i oto chodzi Berniemu. To więc po jakiego grzyba zgadzał się na "cyrk Mosleya"?? ;)
22. groll
A ja powiem na to, że wolałbym nie mieć Ecclestone'a.
Wolałbym 15 w miarę równych zespołów i nieprzewidywalny wynik w każdym wyścigu. Jak to zrobić? Moim zdaniem jedyną drogą do tego jest ograniczenie budżetów, ograniczenie aerodynamiki i uwolnienie regulaminów w zakresie silników. Macie mniej kasy ale budujcie ciekawe konstrukcje samochodów - no właśnie samochodów a nie samolotów. Nie konstruujcie skrzydeł tylko zawieszenia, silniki, skrzynie biegów, hamulce, kersy i co tam się wam jeszcze zamarzy.
A czemu ograniczenie budżetów? Bo przy obecnych budżetach i podziale kasy przez FOM ci biedniejsi nigdy nie dogonią bogatszych, Więc to się tak naprawdę obraca przeciw widowisku.
23. Jahar
@22. Poprzez ograniczanie budżetów w F1 cała seria jeździ śmiesznie wolno a najsilniejsi i tak są najsilniejszymi. Zawieszenie, hamulce, silnik, skrzynie biegów i inne rzeczy buduje się na rzecz aerodynamiki samochodu a że wiele z tych rzeczy jest zamrożona w rozwoju to formuła jest taka jaka jest. Wolna.
24. Jacko
Dysproporcje finansowe były zawsze, a radykalne ograniczenie budżetów tylko obniży rangę F1. Można to porównać do piłki kopanej. Podział środków z pucharów, transmisji, od sponsorów itp. wygląda tak, że słabsze kluby nigdy nie dogonią potentatów i wielu ma o to pretensje, bo rzeczywiście często jest to mocno niesprawiedliwe. Ale jednocześnie wszyscy ekscytują się gwiazdami Realu, Barcelony czy obu Manchesterów i to takie kluby ciągną ten sport do przodu i napędzają koniunkturę.
25. MaMuT
Ale zaniżanie budżetów zespołom fabrycznym to przejaw indolencji i faworyzowania RB... Odpada im cała zabawa z projektowaniem Silnika KERS ECU jego rozwojem żywotnością oraz innymi cechami... A gdy zaczyna brakować mocy to przed Monzą i Spa Centrala w Milton Keynes wyśle prośbę do Viry by ci mogli poprosić legalnie o zwiększenie mocy silnika... RB może w zaciszu tunelu badać coraz wymyślniejsze zadania.
Utrzymanie działów technicznych przy zespołach fabrycznych powoduje że mniej kasy zostaje na realny rozwój aero i szukanie luk w regulaminie... Widać to na przykładzie Merca który kompletnie pogubił się na co wydać pieniądze centrali przy okazji wspierając Force India i McL-a... Dlaczego zespoły straciły 2009 2010 i 2011 Bo musiały zaimplementować nowinki technologiczne które kosztowały kupę kasy, masę nerwów, a Brawn i RB mogli pracować nad detalami i później odkupić za grosiki dopracowane Bebechy... Koszt kosztem czegoś.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz