Perez potrzebuje więcej doświadczenia
Sergio Perez potrzebuje jeszcze więcej doświadczenia, nim będzie w stanie ścigać się dla ekipy takiej jak Ferrari. Tak przynajmniej uważa Monisha Kaltenborn, dyrektor Saubera.Choć jego ostatnie osiągi sprawiły, że ponownie dużo plotkuje się o jego możliwym przejściu do Ferrari, szefowa Saubera uważa, że Meksykanin dalej musi nad sobą pracować.
"Nie możemy zapominać, że to zaledwie jego drugi sezon. Bardzo ważne jest to, że jest bardzo utalentowanym kierowcą i był takim od początku. To dlatego go wybraliśmy, pomimo całej krytyki."
"Zwykle jego wyścigi były psute przez czynniki, na które nie mieliśmy wpływu. On ciągle się uczy, a prawdą jest, że jeśli sprawy układają się właściwie, on może osiągać czołowe wyniki."
"On jednak popełnia błędy, zespół popełnia błędy. To mieszanka tego wszystkiego. Ciągle potrzebujesz wiele doświadczenia, by być na bardzo stałym, równym poziomie."
Choć Perez finiszował trzykrotnie na podium, w Malezji, Kanadzie i we Włoszech, nie zdobywał punktów w siedmiu z trzynastu wyścigów.
Wcześniej w tym sezonie Luca di Montezemolo mówił, że Perezowi brakuje doświadczenia, by móc reprezentować ekipę z Maranello, choć Ferrari dalej pomaga mu przez swój program młodych kierowców. Kaltenborn nie chce jednak wypowiadać się za Montezemolo.
"Nie mogę oceniać co jest właściwe dla Ferrari i jakie standardy trzeba spełnić, by tam być. Wszystko co mogę powiedzieć, patrząc na przeszłość, to fakt, że potrzebujesz czasu, nim będziesz oceniać sytuację lepiej i robić właściwe rzeczy."
"Czasem możesz działać pochopnie w pewnych sytuacjach i popełniać błędy, ale to element nauki. Dlatego zobaczymy co stanie się odnośnie naszych kierowców. Nie mamy powodu by przyspieszać decyzję. Jestem tak spokojna, jak dwa miesiące temu."
Perez w tej chwili jest w Maranello, gdzie ma spotkania w ramach akademii kierowców Ferrari.
komentarze
1. Święty
Jedyne po co Ferrari mialoby zatrudniać nowego kierowce to mistrzostwo świata konstruktorów. Bo lepszego niż Ferdka nie znajdą na chwile obecną.
2. nasedo
Gdyby Ferdek jeszcze był dobrym kierowcą... :)
3. krzysiek000
2. nasedo No wiesz co? Ja też wybitnie nie przepadam za Alonso, ale jednak nie mogę się zgodzić z tym, że jest on słabym kierowcą. Po prostu są niektórzy od niego lepsi.
4. nasedo
Przesadziłem Krzysiku000, masz słuszność. Alonso jest dobry w mojej opinii, ale tylko dobry. Albo aż;)
5. RyżyWuj
Perez to jest meksykański Kubica.
6. ziyon
@nasedo
popieram ale to śliski temat na tym forum ;D
7. MarTum
Taka kolej rzeczy. Gość ma talent ale brak mu doświadczenia. To samo z Grosejanem. Jest bardzo szybki ale popełnia za dużo błedów. Obaj to materiały na mistrza. Pojedzą kilka sezonów , polepszą umiejetności i bedzie co ogladać
8. etos
co za bzdury bolid ferrari to taki sam bolid no niekiedy nawet gorszy od innych. Perez i każdy inny no moze poza jakimis tam Kartagijanami może go spokojnie poprowadzić i wygrywać. Robi sie z tego Ferrari jakies bustwo.
9. Dumel
@5
pewien komentator polsatu podczas wyścigu gp włoch nazwał go hiszpanem raz albo nawet i dwa
więc czy meksykański to nie jestem pewien. hehe
10. daveron
Troche szkoda byloby Pereza na ferrari, gdzie musialby wspierac Alonso a nie walczyc o zwyciestwa...
11. maniek79
chlopaki perez to napewno nie meksykaniski kubica ani nie kubica bo kubica to nie tylko dobry kierowca ale i inrzynier bo kubica potrafil sobie ustawic bolid pod siebie a nie czekal zeby mu dali dobry samochod pamietacie jak mjal wypadek przed nim swieynie przygotowal sobie bolid tak ze nawt taki gamon jak haitweld potrfil dobrze pojechac na poczatku sezonu no a puziniej to juz nie mjal kto doradzic i osiagow nie bylo a ten kto uwaza ze alonso nie jest dobry to nie zna sie na formule albo zna formule tylko chwile cofnijcie sie do 2005 2006 i sobie przypomnijcie kto byl mistrzem i spujzcie w statystyki alonso 18 wysicigow punktowal z rzedu do kraksy w spa sa kierowcy i sa mistrzowie napewno jest nim fernando alonso
12. ForzaFerrari
11.
A czy wiesz,że istnieje coś takiego jak znaki interpunkcji i pasowałoby je stosować?
13. MarTum
bany bym za to rozdawał. Kaleki zasrane
14. RyżyWuj
@11 Maniek, piszesz jak ślepy ruski telegrafista - błąd na błędzie i wszystko ciurkiem jak po jakimś psycho-dopalaczu. Więcej uczucia względem klawiatury i czytających!
15. Reaglag
13. Po zasrane, też kropka debilu. I początek zdania też wielką literą.
16. Reaglag
@11. A jego wywalić. Sorki za ,, debilu "
17. vts
@16 Po ",, debilu "" też kropka. Kropka.
18. Martitta
"Nie mogę oceniać co jest właściwe dla Ferrari i jakie standardy trzeba spełnić, by tam być." - Ja nie wiem dla jakiego kierowcy spełnieniem marzeń w tym momencie jest przejście do Ferrari i oglądanie tyłu bolidu Alonso... Ok. Może dla Pereza byłaby to wielka szansa jako zmiana ze słabego teamu do legendarnego Ferrari. Co do spekulacji na temat przejścia większych kierowców na nr 2 wydaje mi się to absurdalnie śmieszne.
Enzo Ferrari odwalił kiedyś dobrą robotę mówiąc: "Ferrari składa ofertę tylko raz".
Tym słynnym zdaniem roztoczył nad ekipą z Maranello otoczkę idylli, co się przełożyło na opinię zwycięskiego teamu, który powinien być celem każdego w F1... Nie popieram.
19. maniek79
Lo jej profesorzy jezyka polskiego Co jeden to madrzejszy a piszecie brednie jak sie ktoremus nie podoba niech nie czyta proste
20. Skoczek130
To jest tylko potwierdzenie, że Felipe Massa zostaje. I osobiście bardzo mnie to cieszy - F1 bez ulubionego kierowcy nie byłaby taka sama. Mało interesuje mnie wypadnięcie z F1 np. Sutila czy Liuzziego. Ale strata Brazyla to dla mnie duża strata. Dla mnie może nawet jeździć tam do 2016 roku. :))
21. Senna_olk
20. Skoczek130
Pytanie brzmi : Po co?
22. Skoczek130
@Senna_olk - cóż, nie lubię Ferrari, jako zespół, tak więc nie zależy mi na tytułach tej ekipy. Według mnie zdobyli wystarczająco dużo, więc przerwa im się przyda. ;] Zdecydowanie w tej kwestii kibicuje Lotusowi tudzież RBR. Felipe to zawodnik, któremu od dawna kibicowałem. Dla mnie jest mistrzem sezonu 2008. Sam byt w F1 tego kierowcy jest dla mnie satysfakcją, podobnie Kovala i Koby'ego. Pzdr :))
23. Skoczek130
P.S. A skoro chce go zostawić, mają swoje powody. Choćby to, iż nie iskrzy między nim, a Alonso. Mają podział na nr 1 i 2. Kiedy Ferrari wreszcie skonstruuje na prawdę mistrzowski bolid, wówczas będą nie do pobicia.
24. Esotar
2 i 3, typowe podejście narodowe. Jak się kogoś nie lubi, to nawet gdy zdobędzie mistrza, uważa się, że to słaby kierowca. Dlatego wszędzie traktują nas jak "cepów".
Tłumaczenie tego newsa coś kulawe, za dużo tego "ON". Bardzo głupio się to czyta.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz