Raikkonen spodziewa się dobrej formy w Hiszpanii
Kimi Raikkonen przyznał przed wyścigiem o Grand Prix Hiszpanii, że celem na najbliższe rundy mistrzostw są zwycięstwa. Fin podkreślił również, że E20 powinno dobrze spisywać się na torze pod Barceloną, na którym obywały się przedsezonowe testy.„Nigdy nie wątpiłem, że się to uda, a poza tym cały czas wiedzieliśmy, że mamy dobry samochód. Można więc powiedzieć, że podium dało się zdobyć wcześniej. Już w trakcie trzech pierwszych wyścigów dysponowaliśmy bolidem zdolnym do walki z czołówką, ale popełniliśmy kilka niewielkich błędów, za które musieliśmy słono zapłacić. Oczywiście cieszyłbym się zdecydowanie bardziej, gdybyśmy wygrali wyścig w Bahrajnie, ale mimo wszystko był to bardzo dobry rezultat, na który zespół zasłużył swoją ciężką pracą. W poprzednich rundach dobrze się prezentowaliśmy, więc miejmy nadzieję, że od teraz będziemy częściej gościć na podium”.
Czy jesteś sfrustrowany brakiem zwycięstwa w poprzedniej rundzie?
„Wybrałem niewłaściwą stronę toru próbując wyprzedzić Sebastiana. Manewr się nie udał, a potem właściwie już wiedziałem, że to by było na tyle. Jasne, że chciałem wygrać. Byłbym z siebie znacznie bardziej zadowolony po wyścigu, gdyby się udało”.
Nie było cię na testach na Mugello. Czy to dla ciebie jakiś problem?
„Nie mieliśmy do sprawdzenia żadnych bardzo ważnych poprawek i nie będziemy ścigać się w Mugello, więc nie płakałem, gdy podjęto decyzję o tym, że nie będę tam jeździł. Dobrze znam tan tor, ale nie było potrzeby, abym się tam wybierał. Jestem tutaj, aby się ścigać i to właśnie będę robił w Barcelonie”.
Na torze Catalunya pokonałeś w przeszłości mnóstwo okrążeń. Co sądzisz o tym obiekcie?
„Testowałem tam naprawdę dużo. Jazda tam jest wyzwaniem i jest przyjemnie, gdy ma się do dyspozycji niezły bolid, ale w przeciwnym razie nie jest już tak różowo. Najczęściej bolid dobrze spisujący się w Barcelonie jest konkurencyjny na każdym obiekcie. W trakcie drugiej serii przedsezonowych testów pod Barceloną mieliśmy dobre auto, choć podczas pierwszej nie wszystko ułożyło się tak, jak chcieliśmy. Od tamtej pory samochód udało się poprawić, a ja czuję się w nim bardziej komfortowo”.
Co myślisz o oponach Pirelli i strategiach niezbędnych do odniesienia zwycięstwa?
„Bez względu na stosowane przez nas opony, strategia zawsze musi być do nich dopasowana w jak najlepszy sposób. Według mnie obecne stosowane ogumienie jest w porządku. Strategię opracowujemy z moim inżynierem i wspólnie wybieramy najlepsze opcje. Czasem nam się to udaje, taj jak w Bahrajnie, a czasem przekonujemy się, że byliśmy bardzo blisko, tak jak w Szanghaju. Po wyścigu w Chinach i kwalifikacjach w Bahrajnie ludzie zaczęli pewnie uważać nas za idiotów, którzy nic nie potrafią zrobić porządnie. W niedzielne popołudnie pokazaliśmy jednak dlaczego wcześniej postąpiliśmy właśnie w ten sposób. Już w Chinach było blisko, ale dopiero w Bahrajnie nasza strategia zdecydowanie się opłaciła. To jeden z elementów wyścigów, który dla wszystkich zespołów jest identyczny”.
Czekasz z niecierpliwością na europejskie wyścigi?
„Bardzo lubię rozgrywane tu rundy. Nie trzeba przy tym pokonywać tak dużych dystansów, a cała energia może zostać zachowana na weekend wyścigowy. Zgodnie z tradycją, sezon tak na dobre rozpoczyna się właśnie po powrocie do Europy”.
Jak myślisz, co będzie w zasięgu podczas Grand Prix Hiszpanii?
„Spodziewam się, że Lotus będzie tam bardzo konkurencyjny. Walka w czołówce powinna być naprawdę wyrównana. To jedyny tor, na którym zespoły testowały już swoje tegoroczne auta, a ustawienia będą kluczowe, ponieważ warunki zmieniają się wraz między innymi wraz z siłą wiatru i temperaturą. Wszyscy mają na pierwszą rundę w Europie przygotowane ulepszenia, a to sprawi, że rywalizacja na przedzie stawki będzie jeszcze bardziej zacięta i ciekawa”.
Masz dobre wspomnienia z poprzednich Grand Prix Hiszpanii?
„Tak, odniosłem tu dwa zwycięstwa, a w trakcie Grand Prix nie może się przecież przydarzyć nic lepszego. Te dwie wygrane są jednocześnie moimi jedynymi wizytami na podium w wyścigach na tym torze”.
Za nami cztery rundy. Co chcesz osiągnąć podczas czterech kolejnych?
„Zobaczymy co się stanie. Tak jak już wspomniałem, bolid sprawiał dobre wrażenie na każdym z obiektów, które do tej pory odwiedziliśmy. Jestem tu, żeby się ścigać, a ścigam się po to, aby wygrywać. Taki właśnie jest cel mój i zespołu. Chcemy wygrywać Grand Prix. Mamy dobry bolid, a w Bahrajnie przekonaliśmy się, że jest on zdolny do wygrywania. Taki mamy więc cel”.
komentarze
1. pgolebiow
"od czasu powrotu do sporu" coś tu chyba nie teges, jakiego sporu?
2. Gosu
1. pgolebiow chodzi o "sportu"
3. Gosu
Będą mocni na obiektach mocno zużywających opony. E20 wyjątkowo łagodnie się z nimi obchodzi.
4. fotoman
@1,2- m.in dzięki takim dysputom tu zaglądam, niezły relaks :))
5. rumburak
"Nie płakałem z powodu opuszczenia testów na Mugello chociażby z tego powodu, że nie mieliśmy na nich większości nowych części, które użyjemy w Barcelonie."
Kibicuje Kimiemu oby było podium!!!
6. Tilion
Kimi to ogólnie świetny przykład sportowca, który przez swoją gburowatość ma rzeszę fanów :) Absolutnie wbrew logice. Sam mu kibicuję, chyba nawet bardziej niż Jensonowi, ale sam nie wiem, dlaczego. Ten chłód w jego wypowiedziach i absolutny brak mimiki nawet na podium mnie rozbraja wręcz
7. Wiater
Wreszcie jest w Lotusie osoba która jasno mówi że chce walczyć o zwycięstwa...
8. GawoLoveKubica
Koko koko niechaj Kimi będzie hen wysoko :) Nie no ja życzę Lotusowi wszystkiego najlepszego i niech nadal mieszają w czołówce. Widać że E20 jest bardzo szybki, stabilny i nie zużywa tak mocno opon. Oby nie odpuścili i trafiali z poprawkami.
9. norbertinho
Kimi smiało może walczyć nawet o mistrzostwo, wszystko zależy od jego zespołu - analogie to Kubicy i BMW w 2008
10. Skoczek130
To tak jak w skokach z Ahonenem... ;] Finowie mają jakiś taki urok, który przyciąga rzesze fanów... ;)
11. RoyalFlesh F1
9. norbertinho
Nie widze analogi ani trochę
12. ULTR93
Kimi na prawdę liczy na zwycięstwa, i dobrze. Taka postawa mi się podoba.
13. narya
11. RoyalFlesh F1 - w BMW Niemiec ( szef zespołu ) stawiał na kierowce Niemca. w Lotusie Francuz ( szef zespołu ) może stawiać na kierowce Francuza. Analogia jest, choćby na testach w Mugello.
14. RoyalFlesh F1
13. narya
To dziwne bo Francuz dał rodakowi TO żeby przepuścić Kimiego w GP Bahrajnu. Nijak się to ma do twojej teori
15. michal1424-12
13. Lotus mimo wszystko woli stawiać na Kimiego ponieważ to pewny kierowca jak pokazały pierwsze wyścigi a Grosjean już nie . Po 2 dam się założyć że w kontrakcie Kimiego jest coś na temat kierowcy nr.1 w Lotusie .
16. rumburak
13. narya
Śmieszna teoria Lotus sprowadza mistrz świata za doże pieniądze żeby potem faworyzować Francuza ?
A co do testów w Mugello "Nie płakałem z powodu opuszczenia testów na Mugello chociażby z tego powodu, że nie mieliśmy na nich większości nowych części, które użyjemy w Barcelonie."
Skoro duże poprawki mają być dopiero w Barcelonie to poco Kimi miał tam jechać jak on nie lubi testować tylko chce się ścigać!
17. rumburak
duże pieniądze:)
18. narya
14. nie piszę że na pewno, tylko że taka sytuacja może mieć miejsce. Boullier nie ukrywa że jego ulubieńcem jest Romain, który z każdym wyścigiem jeździ coraz lepiej.
W Bahrajnie było TO bo tylko Kimi miał realną szanse dogonić Vettela.
W 2008 w Kanadzie Heidfeld też miał polecenie nie blokowania Roberta, a w dalszej części sezonu zespół i tak stawiał na Niemca.
15. przed sezonem Romain powiedział że w Lotusie obaj kierowcy będą traktowani na równi. Kimi to potwierdził przyznając iż nie ma zagwarantowanego nr. 1
16. po GP Bahrajnu Kimi na swojej stronie zamieścił podsumowanie wyścigu w którym napisał jak bardzo czeka na testy w Mugello. I nagle mu się odwidziało ? Raczej decyzja zespołu wpłynęła na to cytowane przez Ciebie zdanie. Lotus wolał postawić na Grosjana to niby co miał powiedzieć Raikkonen ...
Poprawki wprowadzone w Mugello wcale nie były takie małe o czym mówł Romain, a jednak testował Francuz chociaż to Kimi ma większe doświadczenie i szybciej wychwyca wszystkie zmiany w bolidzie.
19. athelas
6. Świetny Przykład Sportowca nie powinien pić alkoholu, a co dopiero w takich ilościach...
Wygrana w Barcelonie? Niedoczekanie! :)
20. Esotar
Ja tam lubię Kimiego, chociaż śmieszny jest ten cały bolid Lotus-Renault który z Lotusem nie ma nic wspólnego. Te głupie fuzje w F1 mnie dobijają. Kimi chyba najbardziej pasował mi w Ferrari.
21. elin
19. athelas - wielu Finów można stawiać za przykład sportowca ... i chyba żaden z nich nie był abstynentem ;-).
Raikkonen nie jest wyjątkiem, Hakkinen też nie stronił od alkoholu, a na torze był mistrzem ... - tak jak Kimi.
20. Esotar - mnie Kimi najbardziej pasował do McLarena i jego pobyt w tym zespole najlepiej wspominam, chociaż tytułu nie zdobył.
22. Marti
19. athelas
Oj jest sporo sportowców (z różnych dziedzin), którzy mają ciągotki do wysokoprocentowych trunków...
21. elin - oj przepraszam bardzo, Rosberg stroni od %-ów, ten młodszy oczywiście ;-))) co prawda tylko pół Fina z niego, ale zawsze :)))
Co do Hakkinena niestety trzeba powiedzieć, że gdyby nie nałóg, to z pewnością nie musiał by tak szybko kończyć kariery. Szkoda, że tak wyszło, bo naprawdę fajnie się go oglądało na torze. No i był jednym z nielicznych pełnych Finów w tym sporcie, który wykazywał jakieś emocje ;-)))
23. Skoczek130
@RoyalFlesh F1 - ty po prostu nie chcesz nic widziec. W przypadku Lotusa, oni raczej nie porzucą obecnego projektu, jak nieudolne BMW Sauber. Jeżeli będą mieli szansę walki o tytuł, to będą chcieli to wykorzystac. Powodzenia! :))
24. elin
22. Marti - najwyraźniej Rosberg N. odziedziczył po seniorze " mniejszą połówkę " genów ;-))). Podobno poliglota z niego, a nawet języka fińskiego nie zna, więc tym bardziej nie ma co oczekiwać, iż " nasiąknął " tradycjami ( % ) tego narodu ;-))).
Zgadzam się - co do Hakkinena. Chociaż na żywo jego nie ogladałam na torze, a jedynie w powtórkach. Racja, potrafił się ścigać. Jednak patrząc obecnie na niego, żyjącego w świecie celebrytów ..., wydaje się, że za F1 nie tęskni.
A za kilka ( kilkanaście ) lat może jeszcze zobaczymy nazwisko - Hakkinen - jeśli junior Hugo pójdzie w ślady sławnego taty. Co w tej chwili wydaje się bardzo prawdopodobne.
Eee tam ..., inni pełni Finowie też wykazują emocje ..., tylko ten " fiński temperament " taki ... oryginalno - specyficzny ;-))).
25. Marti
@24. elin - najwyraźniej tak :) zresztą sam Nico mówi, że w ogóle nie czuje się Finem. Dobrze więc, że junior nie poszedł w ślady seniora w kwestiach poza sportowych :)
Co do Hakkinena, był naprawdę fajnym typem, wybornym kierowcą. Jego pojedynki z Schumim to było to :) wzajemnie nie oszczędzali się na torze, było ostro, ale zawsze fair. Poza tym mieli do siebie respekt i zawsze była pomiędzy nimi dobra atmosfera, co mi bardzo odpowiadało :) No i chętnie razem oblewali swoje tytuły, co w dzisiejszej F1 się nie zdarza, aby bezpośredni przegrany świętował ze swoim rywalem ;-)
Dzisiejszy Hakkinen w ogóle nie przypomina dawnego... osobiście wolę go w starszej wersji, no ale cóż - jego wybór.
Zobaczymy, czy syn Miki zostanie kierowca wyścigowym i czy dojdzie do F1. Gdzieś tam w zanadrzu marzy mi się ponowny duet Schumacher-Hakkinen. Nie powiem, że nie :) młody Schumi też śmiga na go-kartach. I jeśli chłopcy zechcą pójść w ślady swoich ojców, to z jednej strony będzie fajnie, a z drugiej strony automatycznie będą do nich porównywani, co niekoniecznie będzie dla nich dobre. Ale nie ma co wybiegać w przyszłość :)
Eee tam, do mnie ten powszechnie znany "fiński temperament" jakoś nie przemawia ;-)))
pozdrówka :)
26. elin
25. Marti - jak dla mnie, to Nico nie poszedł w ślady seniora w kwestiach poza sportowych ( racja - to b. dobrze ), ale w kwestiach sportowych też nie pójdzie. Jakoś nie widzę w nim " materiału " na mistrza świata, chociaż jeździ dobrze ... Jednak, jak będzie - czas pokaże ;-).
Jaki był Hakkinen na torze, mniej więcej wiem ... - jak wspomniałam, w miarę możliwości i wolnego czasu, staram się nadabiać " stracone lata " bez oglądania F1 ( zwłaszcza jeśli chodzi o wielkie nazwiska tego sportu ). Ale dobrze znać również te poza wyścigowe relacje między kierowcami. W przypadku Mika - Schumi polegam na Tobie, bo jako fanka jednego z nich najlepiej wiesz jak było. Zresztą, czytając wywiady Hakkinena, nigdzie nie natrafiłam, aby coś negatywnego mówił o Michaelu. Co potwierdza, dobre układy między nimi.
Jeśli chodzi o juniorów tych kierowców, to chyba obaj są w podobnym wieku, więc faktycznie jest szansa, że kiedyś spotkają się w F1 ( oczywiście, jeśli pójdą w ślady ojców ). Na pewno są to nazwiska, których rywalizacja wzbudziłaby duże zainteresowanie. Zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie ...
A na razie musimy się zadowolić juniorami - Rosberga i ( po stryju ) Senny ..., którym jednak trochę brakuje do sławnych przodków ...
Eee tam, nie wiem jak można nie dostrzegać tego " fińskiego temperamentu " i " fińskiego wulkanu energii " jakim jest np. Kimi R. ;-))).
Pozdrówka i Dobranoc :-)
27. elin
* nadrabiać
* po wujku, a nie stryju
28. Marti
@26. elin -
Sorry, że z małym poślizgiem, ale sa takie dni, w których ciężko o małą chwilkę na sklecenie odpowiedzi. Sama wiesz jak to jest... ;)
Co do Nico się zgadzam - rownież uważam , że nie jest odpowiednim materiałem na mistrza chociaż nie jest złym kierowcą.
Poza wyścigowe relacje pomiędzy Schumacherem i Hakkinenem naprawdę były bardzo dobre. Pomiędzy nimi nie było żadnego kwasu na torze i poza nim tak jak to miało miejsce z innymi rywalami Michaela (D. Hill, J. Villeneuve, Montoya, Alonso). Schumi nigdy nic negatywnego nie powiedział nt. Hakkinena i odwrotnie. Ta dwójka darzyła się szacunkiem i tak pozostało. Naprawdę fajnie patrzyło się na ich rywalizację.
Wybacz, ale nie kontynuuję już wątku o fińskim temperamencie ;-)))
pozdrówka :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz