Obawy Boulliera wobec GP Bahrajnu
Dwa dni po zniesieniu w królestwie Bahrajnu stanu wyjątkowego, czyli 3 czerwca, FIA prawdopodobnie podejmie decyzję w sprawie tegorocznego Grand Prix na torze Sakhir.Z kolei władze toru w Bahrajnie nie mają wątpliwości, co do tego, iż są w stanie zorganizować weekend Grand Prix bez jakichkolwiek zakłóceń i narażania zespołów na niebezpieczeństwo. Jedną z możliwych wersji rozwiązania tego problemu, jest przeniesienie GP Indii na koniec sezonu, a w jego miejsce zorganizowanie wyścigu w Bahrajnie.
„Jeżeli bezpieczeństwo będzie zagwarantowane, jeśli ministerstwo spraw zagranicznych Anglii pozwoli nam lecieć i jeśli członkowie zespołu nie będą mieli żadnych przeciwwskazań, pojedziemy tam z największą przyjemnością.” – mówi Francuz.
„Jednakże zadam pytanie z podtekstem politycznym. Czy musimy się tam ścigać? To jest kolejna kwestia do rozstrzygnięcia, a ja nie chcę wdawać się w debatę. F1 chcę tam wrócić zaraz po tych dramatycznych wydarzeniach. Możliwe, że za szybko. Oczywiście popieram pomysł ścigania się, lecz pozostaje kilka wątpliwych spraw niekoniecznie związanych z Grand Prix.”
komentarze
1. fanAlonso=pziom
popieram erica proponuję poczekac do następnego sezonu az się tam naprawde uspokoi
2. GoQu
Jestem tego samego zdania co kolega spod 1 ;)
3. jam992
Problem w tym, że nasz kochany i wspaniały szef Berni, jak nie dostanie kasy z tego wyścigu to może się targnąć na własne życie.;p Oczywiście może trochę przesadzam, ale przecież jemu chodzi nie o bezpieczeństwo wyścigu, a jedynie o pieniądze jak z niego płyną. W sumie to mu się nie dziwie. 95% z nas też by nie chciała stracić takiej kasy. Pzdr!
4. kaaarol
A zreszta i tak nie wierze ze to tak łatwo powiązać z całą logistyką. Np sprzedaż biletów oraz umowy ze sponsorami, służbami porządkowymi i inne takie. Przeciez wiele osób już kupiło bilety na gp indii i teraz chcą je przenosić na inny termin. Niby mamy ponad pół roku ale nie wierze w to że wszystko obyłoby się bez komplikacji. Mimo wszystko lubię to GP, tym bardziej po powrocie do starej sekcji.
5. hotshots
Niech sie ścigają do stycznia gdziekolwiek ,byle nie było tej okrutnie długiej przerwy zimowej.....
Boją sie sytuacji w Bahrajnie, wydźwięku politycznego......a jesli jacyś separatyści w Indiach wykorzystają swój wyścig dla jakieś akcji ?
Przecież tam też sie dzieje czasami dużo dziwnych rzeczy i czy ich bezpieka da sobie radę /?
6. pablo3243
Władze są w stanie zorganizować wyścig. Pewnie tak, ale co na to kibice? Frekwencja będzie prawdopodobnie bardzo mała. Wyścig F1 jest formą zabawy, rozrywki, a oni chyba nie tego teraz potrzebują.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz