Schumacher liczy na podia i okazjonalne zwycięstwa
Przedsezonowe przygotowania zespołu Mercedes GP z początku nie były udane, jednak ostatnie cztery dni w Barcelonie sprawiły, że nastroje ekipy z Brackley zdecydowanie się zmieniły. Michael Schumacher w wywiadzie opublikowanym na stronie zespołu przyznał, że w grę w tym sezonie zdają się wchodzić podia, a czasem nawet zwycięstwa.„Według mnie był on dobry. Zimą zespół ciężko pracował aby nadać bolidowi właściwy kształt we wszystkich aspektach, które zostały zidentyfikowane jako wymagające poprawy. Dane, które oglądałem, były całkiem zachęcające – wiemy jednak, że dana mogą mieć się nijak do zachowania podczas wyścigu. Jako kierowca liczysz oczywiście na porządny krok naprzód – myślę, że to właśnie udało nam się osiągnąć. Jestem pewien, że możemy walczyć o podia, mam również nadzieję, że w niektórych wyścigach uda się powalczyć także o zwycięstwa. Oczywiście prawdę poznamy dopiero gdy rozpocznie się sezon. Nie mogę więc doczekać się więc podróży do Melbourne i sprawdzenia jak naprawdę wygląda sytuacja”.
Tendencja podczas zimowych testów była zwyżkowa – od trudnego startu do mocnych poprawek w Barcelonie. Czy uda się kontynuować podążenie tą samą ścieżką?
„Cóż, zdecydowanie mogę próbować i na pewno będę. Jak już mówiłem, trudno snuć przypuszczenia, ale jestem zadowolony z pracy wykonanej do tej pory”.
To drugi rok od twojego powrotu – pod jakim względem czujesz się inaczej w porównaniu do sytuacji sprzed 12 miesięcy?
„Rok temu wszystko było dla mnie nowością – testy, samochód, zespół, konstrukcja. To było bardzo ekscytujące, ale musiałem znaleźć w tym swoją własną drogę. Teraz, po upływie roku, dużo lepiej wiem nad czym muszę pracować. Bez porównania lepiej znam zespół, którego członkami jest grupa bardzo utalentowanych i oddanych ludzi. Przyjemność sprawia mi to, co robię oraz współpraca z Mercedesem. Nigdy nie żałowałem decyzji o powrocie jeśli o to chcielibyście teraz zapytać!”.
Pokonałeś tysiące kilometrów z nowymi systemami, takimi jak KERS oraz regulowane tylne skrzydło. Jak wpłyną one na ściganie?
„Z tego co dotychczas widziałem, te urządzenia mogą mieć wpływ, ale nie do tego stopnia, w którym po wciśnięciu przycisku wyprzedzanie staje się łatwe. Nadal musisz znaleźć się w odpowiedniej pozycji, złapać właściwy moment aby wykorzystać przewagę oferowaną przez nowe możliwości. Dopiero podczas wyścigów przekonamy się czy pracują one zgodnie z naszymi przypuszczeniami i czy jesteśmy z nich zadowoleni”.
Jak wiele musiałeś zmienić aby przystosować się do nowych opon Pirelli i co będzie kluczem do wyciągnięcia z nich maksimum podczas wyścigu?
„Opony są takie same dla wszystkich, a ja jestem przekonany, że wszyscy sobie z nimi poradzą. Oczywiście kierowcy Formuły 1 są wyczuleni na zmiany, ale to właśnie one sprawiają, że czujemy się podekscytowani. Jesteśmy również przygotowani do radzenia sobie z nimi. Według mnie, kluczem będzie znalezienie właściwej strategii, która pozwoli oponom na jak najlepszą pracę”.
komentarze
1. radzix
moje typy na Australie:
Red Bull
Ferrari
Mercedes - Renault ?
McLaren
Williams
Sauber - Toro Rosso
2. sly1234
Szumi! nie bądź taki pewny siebie. :) wiele okaże się dopiero na torze. Być może ALO ma racje co do siły MC LARENA? kto wie? wszystko się okaże po pierwszym GP i dalszej walce zespołów o prym technologiczny na ten sezon
3. ygor
a ja mam nadzieję że Mark Weber wreszcie wygra swoje domowe GP. RBR poza konkurencją, SF następne, a dalej walka o 3 zespół między McL, Merc, Renia,
4. Gosu
W tym sezonie kibicuję Michaelowi. Chciałbym by pokazał, że nie zardzewiał i dalej jest zdolny wygrywać.
5. Martina S
Hahahaha a ja na to że kiedyś polecę w kosmos brzmi podobnie
6. michalde
a ja jestem za Witalijem, gość potrafi dobrze jeździc, tylko "zżeraja" go nerwy, testy pokazały], że potrafi byc szybki: przekładajac, że był trzeci na testach, gdzie jeździł po jeden kierowca z każdego teamu powinien byc około szóstego miejsca na każdym wyścigu. maclaren będzie walczył z Lotusem Rnault, Renia zdecydowanie sie poptrawiła, by nawiązac walkę, dlatego może namieszać nawet Rusek
7. beltzaboob
@4. Gosu - też bym chciał, żeby pokazał kawałek tego Michaela, którego oboje pamiętamy (ja aż za dobrze)bo to wielki kierowca jest/był. Ale tylko kawałek. Generalnie aksjomatycznie nie lubimy się i mimo wielkiego szacunku i uznania klasy dalej twierdzę, że era Szu to było morderstwo F1. Dlatego kibicuję mu umiarkowanie tym bardziej, że młodzież chyba nie wie, kto to jest nienauczona wielokrotnym doświadczeniem niedzielnym i myślą, że to kolejny emeryt jak Moss zgadzam się na kilka prestiżowych sukcesów w ramach edukacyjnych. Ale nie więcej. Jego czas minął bezpowrotnie.
8. beltzaboob
#z Szu sie nie lubimy, żeby nie było nieporozumienia, bo zabrakło podmiotu w odp.miejscu i wyszło, ze Cie nie lubię i wzajemnie, czego nie odnotowałem. Sor.
9. M.Schumacher
@5 bez przesady. To tak jakbyś powiedziała że Red Bull nie będzie się kwalifikował do Q3. Michael jest w stanie walczyć o podia a może i o coś więcej. Nie widzę powodów dla których nielubić by Schumiego. Każdy ma jednak swoje zdanie , pozdrawiam.
10. padre
Wierzę,że tytuł zdobędzie Alonso!!! Jestem również bardzo ciekawy co pokaże Quick Nikt??? Pozdrawiam wszystkich fanów F1.
11. beltzaboob
@9. M.Schumacher - jednych się lubi, innych nie... Szacunek i należną mistrzowi atencję zachowuję. ;))) Poz
12. Gosu
7. beltzaboob dominacja Schumachera rzeczywiście była jak dominacja Małysza (nawet zgrali się w czasie). Te czasy jednak nie wrócą, bo nie ma przewagi w postaci najszybszego samochodu, konkurencja jest nieporównywalnie mocniejsza, nie ma parobka w postaci drugiego kierowcy (nie chce tu przytaczać czynnika wieku).
Jednak to wielki mistrz i na pewno ten sezon będzie lepszy od 2010.
13. Marti
Wydaje mi się, że Mercedes będzie w stanie walczyć o podia. Jak będzie ze zwycięstwami - zobaczymy. Jednak przed inauguracją sezonu w rankingu "układ sił" plasuję ich na trzecim miejscu za RBR i Ferrari. To jest moja trójca po zimowych testach - mieszanina realizmu i zwykłego przeczucia.
14. pz0
13. Marti - a gdzie są Makówki?
15. ygor
pooglądałem ostatnio kilka archiwalnych wyścigów i utwierdziły mnie one w przekonaniu, że SCH potrafił wygrywać jedynie wtedy, kiedy jego bolid był znacznie szybszy od konkurentów. Nabrał co prawda bardzo dużo doświadczenia ale i się postarzał. MA MARNE SZANSE na walke o najwyższe miejsce na podium.
16. atomic
5@ jedno jest realne drugie nie.
17. atomic
15@ w monaco ruszając z pit wprawdzie nie wygrał ale klasę pokazał, chyba nikt tak nigdy nie pojechał. zaryzykuje że nie wygrywa się majstra w f1 nie mając najszybszego bolidu.
18. Marti
14. pz0
Dobre pytanie - może tuż za Mercem? A może ich słaba zimowa forma jest kompletną ściemą i to oni plasują się na trzecim miejscu za RBR i Scuderią? Nie wiem. Ty wiesz? :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz