DO
GP Miami
02.05 - 04.05
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Arabii Saudyjskiej
-
Piastri pokonał Verstappena i objął prowadzenie w mistrzostwach świata!
-
Australijczycy czekali 15 lat na swojego lidera mistrzostw
-
Verstappen pozytywnie zaskoczony konkurencyjnością Red Bulla w Dżuddzie
-
Pierwsze podium Ferrari w sezonie
-
Kolejny solidny występ Hadjara
-
Mercedes walczył z przegrzewaniem opon
-
Współpraca zespołowa i podwójne punkty Williamsa
-
Sauber bez szans na walkę o punkty
-
Fatalny wyścig Alpine
-
Haas bez punktów, ale zadowolony po potrójnym maratonie F1
-
Alonso o wyścigu w Dżuddzie: 50 okrążeń kwalifikacyjnych
Ostatnia aktywność
17.04.2014 19:40
0
@9. devious Oczywiście że kasa w sporcie nie powinna być najważniejsza. Nie wydaje mi się natomiast aby królowa sportów motorowych mogła wyznawać zasady "bezpieczniej, ekologiczniej, nudniej" zamiast starych i dobrych "szybciej, wyżej, silniej". To właśnie jest najważniejsze w sporcie. Jeżeli FIA tak nie uważa to w 100% rozumiem kierowców. Jest wiele rodzajów ograniczeń w F1: pojemności, opon, wagi-te wydają mi się uzasadnione gdyż F1 to kolebka wszyskich technologii wprowadzanych w cywilnych samochodach i takie ograniczenia będą miały wpływ na jakość tych aut. Poprawa wagi, jakości materiałów do produkcji np. silnika, gdyż przy mniejszej pojemności i tych samych osiągach konieczne jest użycie lepszych materiałów. I drugi rodzaj ograniczeń: spalania, obrotów, możliwości walki i ryzyka-ten rodzaj zabija sport całkowicie. Zespoły i kierowcy muszą mieć prawo do ryzyka! Nie może być tak że lekki kontakt-przytarcie się oponami karze się przejazdem przez aleje czy jakimiś punktami karnymi. To jest walka! Inną sprawą jest wypuszczenie kierowcy w nieodpowiednim momencie czy celowe blokowanie kierowców. Uważam że F1 zmierza w złym kierunku, dlatego powoli przerzucam się na motoGP. Tam ciągle walczą do końca, a jeżeli popełniają błędy, płacą za to własnym zdrowiem.
Przejdź do wpisu Kierowcy F1 nie będą strajkować