Perkoz_1
Ostatnia aktywność
avatar
Perkoz_1

12.02.2011 14:08

0

163. przemek777 - nie denerwuję się tylko chcę jak najlepiej dla LRGP. A tak w ogóle to piszę to po raz drugi bo jakoś moje pisanie nie zawsze skutkuje widocznym postem. Może dlatego, że podałem linka na youtube. Jak nie nada to wpiszcie sobie w wyszukajkę "Robert Kubica - Jesteśmy z Tobą!! We are with You!! Zapewne wielu już to oglądało. Ale ci co nie widzieli to warto. Można po takim czymś dostać doła jak Rów Mariański.

avatar
Perkoz_1

12.02.2011 13:44

0

Jestem bardzo , ale to bardzo zadowolony z postawy Nicka. I dlatego wkurza mnie 75 % postów w tym temacie w których śmie się wątpić o możliwościach Nicka. Moi mili przedmówcy zrozumcie podstawowe fakty: - na 99% to Robert chciał aby to Nick go zastąpił; - Nick jest kierowcą z jednym z największych staży w F1 i do jasnej cholery bardzo szybko wyczuwa każdy bolid i dlatego właśnie ON jest potrzebny w czarno-złotej piękności z numerem 9; - przypomnijcie sobie karierę Nicka w BMW Sauber. Nigdy, ale to nigdy nie miał problemów we współpracy z teamem i w ustawieniu pod siebie kapryśnej BM-ki; - Nicka porównuję stylem jazdy do Battona - taki "delikatesik". I taki jest właśnie dobry dla LRGP tym bardziej przy wielkiej niewiadomej jaką są opony Pirelli; - w sezonie 2010 Nick pojeździł kilka końcowych wyścigów w Sauberze. Dzisiaj wsiada z łapanki do Reni i co? Wykręca jak na razie 6 czas i w przeciwieństwie do Pieti utrzymuje prawidłowy kierunek jazdy. Po takiej przerwie i w nie znanym bolidzie. To jest dowód na to, że NASZĄ ROBERCIKOWĄ 9-tką ma właśnie jeździć tylko on. Żaden inny ogórek nie gwarantuje rozwoju i ustawień LR. I jeśli zastępstowo Nicka okaże się faktem to naszym OBOWIĄZKIEM jest kibicowanie LRGP i właśnie Nickowi. On jeździ Roberta ślicznotą. I miejmy nadzieję, że bardzo szybko przekaże Robertowi tą piękność w całości i poustawianą tak jak Robert tego pragnie. No i oczywiście z wielkim dorobkiem punktowym. Mam też nadzieję,że po tej przygodzie z LRGP Nick znajdzie właśnie tutaj zatrudnienie i przestanie być w końcu popychadłem i chłopcem na posyłki. Nie zasługuje na to wybitnie.

avatar
Perkoz_1

07.11.2010 20:39

0

276. Lakosz Dzięki za mądrą odpowiedź znafco.

avatar
Perkoz_1

07.11.2010 20:30

0

251. zibi15888 Ja też o to sie pytałem kilkakrotnie ale niestety SENSOWNEJ odpowiedzi nie uzyskałem. A pieprzenie, że Robert był zdublowany jest pozbawione logiki, gdyż owszem był zdublowany ALE NIE PRZEZ SCHUMIEGO I NIKUSIA. A więc skąd po dwóch pit stopach ( w tym jeden ponad półminutowy bo coś im się z kołami popieprzyło) znalazł się Nico przed Robertem nie tracąc ani jednego miejsca i wyprzedając na dodatek Schumiego? Przecież takie dwa Pit Stopy z dojazdami i wyjazdami kosztowały Nikusia co najmniej minutę. A tyle przewagi nad Robertem to on na pewno nie miał.

avatar
Perkoz_1

07.11.2010 19:28

0

156. _syler Pomyśl. Nie był zdublowany ANI przez Schumiego ANI przzez Nico. I nie zjeżdżał tak jak oni do Pit Stopu. To jakim prawem akurat ci dwaj odzyskują swoje pozycje po nawet dwukrotnym zjeździe tak jak Nikuś? Oczywiście gdyby to dotyczyło Vettela, Webera, Hamiltona czy Alonso nie zadawał bym takich pytań.

avatar
Perkoz_1

07.11.2010 19:17

0

120. panikarz12 I o to mi właśnie chodzi, że napisałem , że coś mi tu śmierdzi. 111. _syler A że był zdublowany to widziałem doskonale bo nawet ładnie i grzecznie przepuszczał. TYLKO, ŻE NIE ZDUBLOWALI GO ANI SCHUMI A TYM BARDZIEJ NICO.To jakiego luja obydwaj są przed Robertem mając po jednym i dwóch dodatkowych pit stopach więcej od niego. To jest chore.

avatar
Perkoz_1

07.11.2010 19:05

0

Coś mi tutaj śmierdzi ! Ale na spokojnie - proszę o odpowiedź jak to jest, że: - przed SC Schumi i Nico są przed Robertem w granicy tzw. rozsądku czyli kilkanaście/dziesiąt sekund; - wjeżdża SC za nim Nikuś na wymianę opon która to nota bene jest katastrofalnie długa bo jest zamieszanie z kołami; - SC dalej na torze a Nikuś zjeżdża drugi raz na wymianę opon; - SC dalej na torze i Robert nie zjeżdża do pit stopu czyli jedzie do końca na tym samym komplecie; To jakiego wuja jest notowany przed Robertem? Dwa zjazdy do pit stopu w tym jeden prawie kilkudziesięciosekundowy i nie traci pozycji? To w/g takiej pracy sędziów wychodzi na to, że zarówno Schumi jak i Nikuś zdublowali Roberta a wybaczcie ja sobie czegoś takiego nie mogę przypomnieć. Moim zdaniem to kompromitujący babol sędziowski. Pogubili się przy SC.

avatar
Perkoz_1

26.07.2010 14:37

0

@59. kibicowy - popieram w 100 % twoją wypowiedź. Ja też nie lubię tego typa bo to krętacz i ślizgacz jakich mało w F1. On nigdy nic nie wie, nic nie słyszy, zawsze niewinny i zawsze poszkodowany. Psuje po prostu wizerunek rodowitego Hiszpana. W jakim teamie nie jeździ to zaraz konflikt. O dzwonie Nelsinio Pirueta też bidulek nic nie wiedział.Poprzedni wyścig i debilizm z Kubicą - oczywiście ono niewinne.Gwiazdorek od siedmiu boleści Szuja i tyle. Nie dorósł do pięt Hamiltonowi i nie dorośnie. Taka prawda. Hamilton jak narozrabia to zaraz się przyzna albo obróci w żart. A ten hiszpański kuń tylko głupa pali. Ściskam kciuki za to aby do końca sezonu ten prawiczek wąchał spalinki za Hamiltonem i Weberem no i w ostateczności za Vetelem.

Przejdź do wpisu Alonso zadowolony z wygranej

avatar
Perkoz_1

25.06.2010 13:06

0

56. rjagiu Na jakiej podstawie doszedłeś do takiego wniosku? Po dzisiejszym pierwszym treningu czy po całym jego dorobku? Jak po treningu to weź pod uwagę, że to TRENING a nie wyścig.

avatar
Perkoz_1

25.06.2010 12:41

0

Nie zwracajcie już uwagi na tą epidemię pryszczycy. Naczelną zasadą tego Forum powinno być:" Nigdy nie dyskutuj z idiotą bo przegrasz. Najpierw sprowadzi cię do własnego poziomu a potem pokaże swoją wyższość". A właśnie takie "egzemplarze" najbardziej można wkurzyć jak się ich totalnie ignoruje. Czarnej furii wtedy dostają. Amen.

avatar
Perkoz_1

25.06.2010 12:26

0

41. krystek199511 44. szmalec Wakacje od kilku godzin nastały i już pryszczate trolle sie nudzą ;=( Ciężkie czasy nastały. Tylko czego ta epidemia dotyka tak zacne Forum?

avatar
Perkoz_1

15.06.2010 13:14

0

Szkoda mi tego zespołu. Tak ze zdrowego sentymentu. Szkoda mi też wielkiego wysiłku jaki włożył Sauber w ratowanie truchła po BMW. Nie utrzymają się długo w F1. Nie dość, że nie ma jakichkolwiek szans na wynik a co za tym idzie i na sponsorów to jeszcze przejęli po BMW jakiegoś dziwoląga przypominającego bardziej wykałaczkę do zębów lub zwichrowaną deskę do prasowania a nie bolid F1 zaopatrzony na dodatek w jakieś silniki odrzuty z Ferrari. No i jest kiszka. Lotus ich bzyknie na bank o ile dojada do końca sezonu.

avatar
Perkoz_1

15.06.2010 12:47

0

No to byłby antymedialny duet. Kimi mający wstręt do gadania i Robuś któremu też gadać za bardzo sie nie chce. Już sobie wyobrażam ta ciszę w garażach Renault ;=).To tak żartem a na serio uważam, że gdyby ta plotka się sprawdziła to Renault w sezonie 2011 namieszało by w stawce jak diabli. Też już mam dosyć ( pomimo typowo słowiańskiej sympatii dla Witka) tego chroniczno-patologicznego braku przywożenia jakichkolwiek punktów dla stajni Renault. Jak to moja babcia mówi - złej baletnicy to i rąbek spódnicy przeszkadza. I gdyby ten albo pechowiec albo łajza przywoził co wyścig minimum po 4 punkty to na dzień dzisiejszy "narodowy team" Mesio był daleko za Renówką. Kimi w Renault gwarantuje taką sytuację. Tylko czy Renię stać na tego fajnego Fina. I tu problem. Putin go nie zasponsoruje.

Przejdź do wpisu Raikkonen do Renault w 2011?

avatar
Perkoz_1

13.06.2010 15:44

0

Dziwić mnie już powoli zaczyna ta nagonka na tym forum dotycząca wszystkiego co jest związane z Hamiltonem. Nikomu z was nie ujmuję wiedzy i miłości do tego sportu, stwierdzam jednak że większość piszących posty jest albo wysoce nieobiektywna w swoim myśleniu albo nie za bardzo orientuje się jakiej dyscyplinie sportu kibicuje. Dlatego przypominam: to F1, elita elit, sport motorowy, ryzyko i najwyższe umiejętności. To nie procesja ani rajd wędrowny po Roztoczu. I dlatego uważam, że Hamilton jest solą tego sportu. Walczak, furiat i ryzykant. Kierowca o jednych z najwyższych w historii F1 umiejętnościach. Kierowca któremu ściganie daje, poza kosmicznymi zarobkami także ogromną radość z jazdy. Kierowca który swoją jazdą daje bynajmniej mnie radość oglądania jego wyczynów. To taka niepokorna dusza jakich od dawna brakuje w F1. Ciągle zaostrzające się przepisy, miernota wielu kierowców i dziwna polityka włodarzy F1 od kilku lat dała w F1 totalną nudę. Nudę do potęgi. Zamiast ścigania i walki na torze od kilku lat oglądamy beznadziejne korowody bez najmniejszego wyprzedzania oraz politykierstwo teamów zwane inaczej taktyką w pit stopach. I coś takiego dalej chcecie oglądać? Bo ja nie. Ja chcę oglądać na torze 24 Hamiltonów czyli kierowców z ambicją, wolą walki i genialnymi umiejętnościami. Na dowód tego przypomnę wam niedawną odzywkę przez radio Hamiltona do swojego inżyniera który nakazał mu zwolnić bo się hamulce przegrzewały -" Czy my się ścigamy czy dbamy o bolid?" I to jest właśnie cały Hamilton. Robert w tym sezonie raczej nie ma szans na mistrzostwo. Dlatego z całego serca kibicuję jedynemu prawdziwemu kierowcy F1 czyli Hamiltonowi.

avatar
Perkoz_1

26.03.2010 10:50

0

@46 kershtel System kolanowy jest odpowiedzią Renault na system "zimnego łokcia" w BMW. System "łokciowy" BMW jest bardzo znany i popularny na polskich szosach ;=).

avatar
Perkoz_1

18.02.2010 12:34

0

@18. zbiges - popieram twoją wypowiedź w całej rozciągłości ! Mnie też wkurza takie bucowate podejście. Wielka sława motoryzacji. Ha,ha,ha. Oby sie nie przewieźli jak szanowne BMW. Dlatego w tym sezonie jak dla mnie bliższe sercu ( oczywiście poza Renaultem z przyczyn oczywistych)będą takie teamy jak Force India, Lotus. Virgin gdyż opierają się one na małym budżecie ale na wielkiej pasji która ten sport utrzymuje przy życiu.A szwabskie kalkulacje można sobie w zad wsadzić. Jak w Mercu są tacy cwani to niech sobie gotowy konspekt pt." Jak planować aby wyjść na palanta" od kolegów z BMW kupią ;=) .

avatar
Perkoz_1

18.02.2010 12:19

0

Ciekawe na czym zależy włodarzom F1, że tak długo zwlekają w wypieprzeniem dziadostwa pod nazwą US F1 i Campos z terminarza wyścigów w 2010 r. Kiedy w końcu otworzą drogę dla Stefan GP. Przecież te dwa niby - teamy to sobie wielkanocne jajeczka odwalają. Wystarczy wejść na stronę "firmową' US F1 i mamy całkowity obraz rzeczywistości. Podrzędny skup złomu z Pcimia Dolnego ma lepszą stronę niż ten amerykański kandydat do F1.O co tutaj chodzi ?

avatar
Perkoz_1

17.02.2010 18:06

0

Też uważam, że szkoda klepania w klawirkę na temat formy Renault czy innego teamu na podstawie jakichkolwiek testów. Mniej więcej kogo stać na zwycięstwo będzie wiadomo po powrocie F1 z antypodów, czyli po GP Chin. I dopiero na GP Hiszpanii karty będą jako tako potasowane i rozdane.Ten sezon jest stricte przełomowy technologicznie i dlatego mogą być różne wielkie niespodzianki, Jeszcze większe niż w ubiegłym sezonie. I to jest dobre dla tego sportu.

avatar
Perkoz_1

16.02.2010 12:38

0

Dlaczego na każdym portalu gdzie człek pragnie podyskutować na tematy które go interesują znajdzie sie zawsze jeden frustrat co poza znikomą odrobiną sensownej wypowiedzi potrafi tylko w chamski sposób traktować każdego (mającego inne zdanie niż on) tonami inwektyw ubierając sie przy tym w szaty JEDYNEGO NIEOMYLNEGO znawcy tematu. I nie dociera do takiego frustrata jak @119, że dyskusja może także polegać na odmiennych poglądach tylko zaraz leci w stronę oponentów wielka trzoda chlewna i inne wycieczki dotyczące czyjejś inteligencji czy wyimaginowanych przywar narodowych.I nie ma sensownych i wyważonych merytorycznie argumentów tylko jest od razu agresja podparta JEDYNIE SŁUSZNĄ RACJĄ. I klepie człowieczyna w swojej frustracji elaboraty godne powieściopisarza jakby czegoś sensowniejszego robić nie mógł. Ze swojej strony powtarzam jeszcze raz - Heifeld jest dla mnie ( i o dziwo nie tylko dla mnie) typowym miernotą i wozidupą bez szans na sukces. I nie chodzi mi o jego nację tylko o to co sobą dotychczas reprezentował. Dla mnie to on może być Pigmejem, Eskimosem albo Zulusem Czaką. Ważne jest to, że nie rokuje jakichkolwiek nadziei na odniesienie sukcesu w F1 i dlatego wylądował na etacie przepychacza dyfuzorów w Mercedesie bo tak go teamy widocznie oceniły. Dodać do tego wieczne skomlenie i buńczuczne wypowiedzi to mamy rzeczywisty obraz jego zdolności. Czasy sie zmieniły. Teamy muszą liczyć kasiorę. A jak Nikodem cenił się jak super gwiazda to do kogo ma pretensje.Takie same zdanie mam na temat Kimiego.A moje porównania Nicka do R.K. i wytykanie róznych przygód Roberta w BMW Sauber z pogranicza groteski są tylko po to aby poprzez teze miernoty Heifelda bo np. w sezonie 2008 NH był kierowcą nr 1 a Robert "świerzynką" i tylko Robert, gdyby nie partactwo i taktyczna dywersja teamu, otarł sie o 3-cie miejsce w klasyfikacji generalnej. Robert a nie wozidupa Heifeld. Wozidupa od 10 lat.

avatar
Perkoz_1

16.02.2010 10:34

0

@5 A może po dotychczasowych tegorocznych testach doszli do wniosku, że nie do końca dobrze wszystko działa? Może gdzieś jest błąd albo jakiś inny problem w projekcie? Bo nawet Schumi po testach gadał jakoś tak mocno dyplomatycznie. Nie szukajmy w tych roszadach sensacji bo nie podejrzewam Merca o bezsensowne działanie.

Przejdź do wpisu

avatar
Perkoz_1

15.02.2010 19:25

0

@68 - właśnie "merytoryczna" i i wysoce "logiczna" dyskusja z Tobą się z mojej skromnej strony skończyła definitywnie bom po prostu nie godzien stawiać "inteligentny" opór sile TAKICH "inteligentnych argumentów" jakimi obdarowałeś mnie w swoim poście.A zawsze dziadek mnie uczył - "nigdy nie dyskutuj z idiotą bo najpierw sprowadzi cię do własnego poziomu a potem pokaże swoją wyższość". Przenoszę się na portal godny swojej inteligencji, czyli na Onet.Pzdr. I Amen.

avatar
Perkoz_1

15.02.2010 19:11

0

@60. Przeczysz sam sobie. Kto tak chwalonemu przez ciebie rutyniarzowi Nikusiowi w sezonie 2008 bronił być lepszym od Roberta? Z takimi "bonusami" od teamu BMW Sauber ( o których piszę powyżej) to on powinien być indywidualnym mistrzem za sezon 2008.Wszystko miał lepiej. Począwszy od bolidu poprzez taktykę teamu po wsparcie zespołu. I co mu wyszło? M I E R N O Ś Ć. Podobnie jak w poprzednich jego 8 sezonach. Nie jest osiągnięciem dostać super brykę bo na super bryce to i przeciętniak punktów naciuła. Osiągnięciem jest z kaszla dojść prawie do 3-go miejsca. Na przekór wszelakim przeciwnościom i polityce chorego zespołu. PS. A swoją drogą to Formułą 1 żyję ( z dużą stratą wszelakiego zdrowia) od czasu panowania na torach takich WIELKICH KIEROWCÓW jak Mansell, Senna, Piquet Senior. I nie padła mi na pałę mądrość wykluta od czasów epoki wczesnego Roberta Kubicy.

avatar
Perkoz_1

15.02.2010 18:47

0

Nie za bardzo łapię ( bom może mało kumaty) skąd na tym forum wzięło się aż tylu obrońców Nikusia? Jeszcze kilka miesięcy temu zapewne wielu z was obrońców wieszało na nim psy w częstych momentach jak Robert był bzykany przez team BMW Sauber lub jak Nikuś w wielu wywiadach ( oczywiście dla niemieckich mediów) darł pyska jaki to RK jest do luftu. Przypomnijcie sobie końcówkę sezonu 2009 i jego skomlenie, że on jest lepsiejszy od Polaka a nikt mu roboty dać się nie kwapi. Sklerozę macie. Lepsiejszy to on był. W kombinatorstwie i głupocie tego towarzystwa wzajemnej adoracji zwącej się BMW Sauber. Dalej skleroza obrońcy waleczni? Sezon 2008: dywersja wręcz w stosunku do Roberta. Nawet z takiej padaki Robert spokojnie mógł wycisnąć końcowe 3 -cie miejsce w klasyfikacji indywidualnej gdyby nie wrodzona germańska aryjskość nie pozwalająca na to aby Polak okazał się lepszy od Niemca. No to zabrali mu ten JEDEN punkt o który chodziło i Nikuś przyjechał przed nim. W Ferrari czy innej szanującej się stajni do najbardziej zakutej pały by takie coś nie wlazło aby stracić przez idiotyzm miejsce na podium.Mało przykładów sabotażu?To proszę bardzo jeszcze kilka: kółeczka odwrotnie założone, nosek w bolidku słabo dokręcony, na inżyniera głupiemu Polaczkowi dają Hindusa co studiował mechanikę silników ale chyba kosiarek do trawy, Nikuś pit- stopy zawsze miał jakoś niechcąco krótsze od Roberta. Można wyliczać jeszcze bez liku. I co? Nie mam prawa twierdzić,że Nikuś to po prostu przeciętniak wożący zada od 10 lat bez żadnych wyników. Wożący bo go Niemcy w swoim patriotyźmie zawsze popychali. No to teraz nawet oni na nim się poznali i woleli emeryta wyścigowego Schumiego niż miernotę. A to, że Nikuś dalej coś pitoli w mediach lamentując po swojemu to jest typowy bełkot skarconego pupilka i należy to wszystko między bajki włożyć.

avatar
Perkoz_1

15.02.2010 13:11

0

@10 - czeski błąd popełniłem. Robert 2,5 sezonu w F1 a nie 3,5. To jeszcze bardziej pogrąża "osiągnięcia" Nicka.. A po drugie - F1 to sport dla twardzieli i 'walczaków" a nie dla kierowców z nastawieniem turystycznym. Dr Marysia i cały team BMW Sauber przez te 2,5 sezonu grali tylko i wyłącznie pod Nikusia to ciułał te punkty do swojego dorobku.Część z tych punktów to totalne fuksy ( vide zeszły sezon gdzie przerwano wyścig z powodu ulewy a Nikuś zajął przez to 2 miejsce bo we właściwym czasie z pit-stopu wyjechał a do tej pory zamykał peleton).I nie chodzi tu o lubienie lub brak lubienia takiego kierowcy albo takiej nacji. 10 lat kariery w F1 i brak sukcesów to w końcu pa pa. Sporo takich miernot było w ostatnich latach.Taki Fisi to nawet w zeszłym sezonie i w Ferrarce ogony grzał. Bo też jest miernotą.

avatar
Perkoz_1

15.02.2010 11:35

0

Z jednej strony to owszem - jest doświadczony. Z drugiej natomiast strony - jest totalną miernotą. Tyle lat co on jeździ już w F1 i jakie ma dotychczas sukcesy? Że dojeżdża do mety w większości przypadków? Niech miarą jego wątpliwych sukcesów będzie stricte matematyczne wyliczenie: Nick - 10 sezonów w F1, 6 teamów i dorobek 219 pkt. w tym ani razu nie zwyciężył. A nasz Robert: 3,5 sezonu w F1, 1 team i 137 pkt. w tym jedno zwycięstwo. O czym to świadczy? Tylko i wyłącznie o wybitnej przeciętności Nicka. Na sezon 2010 teamy po prostu nie chciały miernot. Ale na testowego to on się nadaje.

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu