fagorn
Ostatnia aktywność
avatar
fagorn

12.06.2011 20:02

0

.... a tymczasem KOB z 13 wdrapał się na 2 miejsce na podium...

Przejdź do wpisu GP Kanady przerwane

avatar
fagorn

17.05.2011 09:34

0

"Nasze poprawki aerodynamiczne na Barcelonę będą warte około 10 sekund na dystansie całego wyścigu" - czyli raczej tzw. szału nie będzie... Szkoda, bo raczej nie ma szans na powtórzenie osiągnięć z pierwszych dwóch wyścigów.

avatar
fagorn

08.02.2011 09:12

0

Facet, który osiągnął tak wiele wyłącznie dzięki swojemu talentowi, pracy i wytrwałości, bez wsparcia wielkich firm i możnych sponsorów, będący jednocześnie spełnieniem (wydawałoby się tak mało wtedy realnych) marzeń swojego ojca nie może być zatrzymany przez zwykłą drogową barierę. Głęboko wierzę, że tak jak wcześniej nie poddasz się i będziesz kontynuował swoją drogę na szczyt, do którego naprawdę nie wiele Ci już brakuje. I nie dlatego tylko, że po prostu sam na to od dawna zasługujesz, bo to jest dla mnie bezsprzeczne i oczywiste. Twój sukces jest potrzebny także nam (może nawet bardziej niż Tobie), ponieważ daje nam siłę i wiarę w to, że można osiągać wyżyny i spełniać swoje marzenia startując z tak odległych pozycji z jakich Ty rozpoczynałeś swój życiowy wyścig. Pozdrowienia dla Ciebie i Twoich bliskich od mojej rodziny głęboko poruszonej Twoim wypadkiem. Pamiętaj, że mimo wszystko Opatrzność nad Tobą czuwa i masz jeszcze parę ważnych rzeczy do zrobienia na tym niekoniecznie najlepszym ze światów.

avatar
fagorn

21.01.2011 09:06

0

... i tym samym będziemy mieć DWÓCH trzecich kierowców w LR;)

avatar
fagorn

19.11.2010 08:19

0

15. lechart .."Rozbijanie samochodów też może przynieść zyski, bo przy ich odbudowie mogą trafić niechcący na jakieś super rozwiązanie .. " - tu trafiłeś w sedno tarczy i to jest chyba jedyna realna szansa na lepszy progres XXX Renault F1 Team w przyszłym sezonie.

avatar
fagorn

15.11.2010 08:49

0

A ja mam szczerą nadzieję, że dla Roberta znajdzie się miejsce tam, gdzie niedługo poleci parę głów wliczając w to (lub może nie) pana Markiza. Po tym co pokazało w tym sezonie Renault niestety nie można spodziewać się za dużo w przyszłym sezonie: 1. Zaskakująco dobry start = zachwyt Kubicy atmosferą pracy w nowym zespole itp. 2. Druga połowa sezonu (z wyjątkiem Belgii) - zatrzymanie rozwoju tzn. szybki lot w dół = brak wspomnianego wyżej zachwytu Kubicy Niestety dla Renault (czy jak się to wkrótce będzie nazywać) najważniejszą sprawą w tym sezonie było zabieganie o kasę i podejście wyścigów F1 jako wyłącznie kwestii biznesowej nastawionej na zysk, co samo w sobie nie jest przecież niczym złym, ale zapomniano o tym, że nawet najlepsi księgowi nie wygrywają sami wyścigów...

avatar
fagorn

15.11.2010 08:32

0

No to teraz czekamy na "Historie zebrane 2010" pana Webbera...

avatar
fagorn

14.11.2010 16:43

0

Szkoda, że RK zjechał tak szybko na swój pitstop. Wyglądało na to, że mógłby przejechać jeszcze 3-4 okrążenia na twardszych gumach a wtedy miałby szanse na symboliczną walkę z Rosbergiem. Jeśli chodzi o SV, to po prostu przejechał solidny wyścig (bez fajerwerków) w najlepszym samochodzie w stawce. Ciekawe jak wyglądałaby końcówka tego wyścigu gdyby Hamilton mógł go trochę przycisnąć? Generalnie konstrukcja Neweya zdominowała cały sezon (zeszłoroczny Brawn dal radę tylko połowy sezonu, co zresztą wystarczyło Buttonowi do zwycięstwa...) i Vettel powinien wygrać ten sezon przynajmniej 60 punktami... No ale młody jest i mam nadzieję, że dorośnie tak jak udało się to Hamiltonowi. PS. Chciałbym zobaczyć RK w dobrym bolidzie... może po burzy jaka nadciąga w Ferrari pęknie parę zawartych już kontraktów...

avatar
fagorn

08.11.2010 12:46

0

69. mark Oni naprawdę ryzykują swoim życiem. Pamiętasz, co się działo w Kanadzie w 2007, albo w tym sezonie choćby przygody latającego Webbera. Te zdarzenia miały miejsce podczas walki o pozycję. Fakt, że nic poważniejszego się nie stało wynika niewątpliwie tzw. technologii i obecnych standardów bezpieczeństwa. Pamiętaj jednak o tym, że mieli przy tym mnóstwo szczęścia, bo wystarczyłoby żeby urwane koło Kubicy nie zneutralizowało jego uderzenia o bandę a Webber zakończyłby swój lot na głowie...

avatar
fagorn

08.11.2010 11:21

0

A dali by sobie już siana z tymi niestworzonymi opowieściami o braku TO. Przecież można tak po prostu, w cywilizowany sposób przekazać właściwą informację kierowcy (żeby wiedział co ma biedny zrobić) bez użycia radia i takiej ostentacji... To co się teraz wyprawia uwłacza naszej inteligencji a od zespołów dysponujących takimi technologiami wypadałoby wymagać trochę więcej finezji.

Przejdź do wpisu Red Bull dalej przy swoim

avatar
fagorn

08.11.2010 11:07

0

65. fabian Nie chcę być adwokatem Kubicy. Wiem, że ma ogromny talent ale nie jest przecież nieomylnym automatem. Trzeba jednak zauważyć że Hulka łatwo wyprzedzili jedynie VET i WEB dysponując kosmicznymi bolidami i stało się to na początku wyścigu po ewidentnie wymuszonych (stresem) błędach Hulkenberga. Zobacz jak długo męczyli się z nim Alonso i Hamilton dysponujący "trochę" lepszym sprzętem. Reszty dopełniły błędy w ustawieniach skrzyni biegów. Poza tym tak po ludzku: jeśli jedziesz na 6 miejscu a po nieprzemyślanym przez zespół pitstopie wyjeżdżasz na 11-tym to może się odechcieć walczyć o pietruszkę...

avatar
fagorn

08.11.2010 09:30

0

Odnośnie aktualnej sytuacji Roberta: Do osiągania właściwych wyników jest potrzebny właściwy bolid (zespół). Żeby w nim być trzeba mieć talent (nie mówię tu oczywiście o tzw. płacących kierowcach) i odpowiednie zaplecze finansowe czyli firmę(y), która dając pieniądze będzie przekonana o rentowności takiej inwestycji (vide Alonso w Ferrari). Teraz do rzeczy: Aktualny potencjał marketingowy Fernando jest oczywiście dużo większy niż Roberta (2-krotny WDC i 46 mln Hiszpanów). Ale fakt, że Robertem nie zainteresował się jak dotąd żaden poważny sponsor wydawało mi się wcześniej trochę dziwne a teraz już tylko raczej smutne. A to dlatego, że w Polsce nie ma aktualnie żadnej firmy, która mogłaby docenić międzynarodowy potencjał marketingowy Kubicy a w kraju zdominowanym przez sympatyków naszych nieszczęsnych kopaczy nożnych (co samo w sobie jest fenomenem na skalę światową - jak można pasjonować się i ładować taką ciężką kasę w tak żałosne widowisko) nie docenia się człowieka, który swoim talentem zapewnia sukces takiej inwestycji. Reasumując: niestety casus RK nie wróży dobrze ani jego karierze ani możliwości pojawienia się w najbliższym czasie naszych rodaków w czołowych seriach sportów motorowych. Smutne ale chyba prawdziwe... Chociaż przykład Kubicy i determinacja z jaką dążył do spełnienia swoich pasji może będzie inspiracją dla innych i kto wie, za parę lat nasze społeczeństwo i gospodarka zacznie funkcjonować normalnie...

avatar
fagorn

08.11.2010 08:58

0

@57. mark. Apropos wymienionego przez ciebie nabiału: jeżdżąc w F1 trzeba je mieć i to niezależnie od komputerów, łączności z inżynierami itp. Pojechać bolidem jak Mikołaj to jedno a jechać w wyścigu wykorzystując do maksimum potencjał bolidu to drugie. I tego nie można tak sobie porównywać. Oczywiście (tak jak zawsze bywało) w aktualnej stawce jeżdżą różni kierowcy dysponujący zróżnicowanym sprzętem i takimi umiejętnościami (częstokroć zupełnie innymi niż tenże sprzęt). Jedno jest pewne: nie można powiedzieć, że nie są odważni i nie ryzykują. Może czasami w ich jeździe bywa za dużo wyrachowania ale trudno od nich wymagać, żeby zachowywali się jak samobójcy. Zobacz jak jechał ostatnio Hamilton (znany wcześniej z tego, że nie odpuszczał i chwalony za jazdę na maxa). Czasami chcąc coś naprawdę osiągnąć trzeba pewne rzeczy przekalkulować i trochę odpuścić. Umiejętność podejmowania takich trafnych decyzji cechuje każdego mistrza (nie tylko w wyścigach) i prędzej czy później przynosi właściwe efekty. Pozdrawiam,

avatar
fagorn

07.11.2010 22:11

0

@332. rafekf1 Niestety tak to właśnie wygląda. Kubica jest perfekcjonistą i kierowcą, dla którego wyścigi są główną pasją i celem samym w sobie (pozwalając oczywiście zarobić trochę kasy). Wystarczy zobaczyć, co robi w wolnych chwilach. Obawiam się, że po obiecującym początku sezonu w Renault dla Lopeza liczy się wyłącznie znalezienie dobrego kupca, bo ma gdzieś ten sport, kibiców i całą resztę. Dla niego liczy się wyłącznie smal. Z taką postawą trudno osiągnąć sukces w dziedzinie, w której oprócz odpowiedniej kasy potrzebny jest także duży talent. Ale jak mawiają life is brutal and full of zasadzkas...:(

avatar
fagorn

07.11.2010 21:53

0

Renault: Rozczarowanie po obiecującym początku - niestety okazuje się, że to dobry tytuł także dla całego sezonu 2010... Mówiąc krótko: szkoda słów.

avatar
fagorn

07.11.2010 21:37

0

Jak się ma u siebie takiego Ross'a to nawet przeciętny bolid nie przeszkadza... Szkoda, że w Renault liczą się (dosłownie) tylko księgowi...

avatar
fagorn

07.11.2010 21:02

0

@290. marioblondi Racja, ale miejsce w Ferrari będzie możliwe jeśli: 1. Kubica przyciągnie dobrego sponsora, co niestety aktualnie jest raczej mało prawdopodobne. 2. Zrezygnują z Massy i zaczną się rozglądać za lepszym partnerem dla Alonso. 3. Ferrari przeforsuje starty 3 bolidów jednego zespołu;)

avatar
fagorn

07.11.2010 20:28

0

Niestety klimat zrobił się raczej barowy...:( Aktualnie funkcjonowanie Renault F1 Team jest podporządkowane wyłącznie jednemu: rozpaczliwemu szukaniu kasy i oszczędzaniu na czym popadnie. Rezultat: buńczuczne zapowiedzi o walce z Mercedesem okazują się wyłącznie zabiegiem marketingowym (a szkoda, bo Merc ma samochód na podobnym poziomie, czyli od dawna nie rozwijany, ale ma pana Browna, który trochę zna się na strategii w F1). Niestety przyszłość wygląda raczej nieciekawie, bo pan Lopez ciągle biadoli, że nie miał pojęcia, że koszta uczestniczenia w takim biznesie jak F1 przekraczają jego wcześniejsze wyobrażenia. Traktowanie udziału w F1 wyłączenia jako przedsięwzięcia biznesowego (co samo w sobie nie jest niczym złym, bo każdy chciałby dobrze zarabiać) bez osobistego zaangażowania i pasji musi skończyć się źle. Sukcesy takich gigantów tego sportu jak Ferrari, McLaren czy ostatnio Red Bull oprócz solidnego wsparcia finansowego opierają się na geniuszu i zaangażowaniu ludzi realizujących swoją pasję pracując dla tych zespołów. Niestety w Renault brakuje zarówno pieniędzy i rzeczonej pasji. Dlatego aktualna sytuacja Roberta wygląda raczej nieciekawie. Wygląda na to, że po prostu wpakował się w bajorko, które ostatnio zaczyna przypominać raczej bagno..., które go coraz mocniej wciąga. Bardzo chciałbym się mylić, bo facet jest bezsprzecznie jednym z najbardziej utalentowanych kierowców ostatnich lat, ale jego talent bez wsparcia ludzi żyjących tym sportem (czyli pracujących dla wymienionych wyżej zespołów) raczej nie spełni się w F1 a nam pozostanie czekanie na jakiś cud. Ale cuda się zdarzają... ;)

avatar
fagorn

22.10.2010 08:39

0

Nice snake on the track...;) http://motor sport.com/photos/popup.asp?N=58&I= f1/2010/kor/f1-2010-kor-xp-0069.jpg &FS=F1&SN=1_79.185.3.13:96392&S=F1

avatar
fagorn

13.10.2010 09:08

0

@9. lechart - Masz absolutną słuszność. Ta papa, którą częstują nas media nie dość, że totalnie odmóżdża swoim poziomem, to jeszcze usiłuje dyktować nam, co jest ważne, a co nie. Niestety robi to coraz skuteczniej, co można zauważyć np. w wielu komentarzach w sieci... Do tego dochodzi ciągłe epatowanie tzw. sensacjami, przemocą, katastrofami itp., które oprócz zwiększenia oglądalności mają na celu utrzymywanie stałego poczucia zagrożenia i strachu (wiadomo ludźmi w takim stanie łatwiej kierować..). Na szczęście na świecie każdego dnia dzieje się mnóstwo dobrego, rodzą się dzieci, świeci słońce... i schodząc na ziemię: Kubica ciągle daje radę;).

avatar
fagorn

10.10.2010 08:59

0

MSC musi wreszcie błysnąć, bo sponsorzy mogą zabrać zabawki...

avatar
fagorn

10.10.2010 08:52

0

Dobrze, że to koło odpadło podczas jazdy za SC, bo jadąc 300 km mógłby nie mieć tyle szczęścia co w Kanadzie 2007...

avatar
fagorn

10.10.2010 08:46

0

222. Janosoprano - nie chodzi o to, żę RK odpadł, tylko dlaczego tak się stało. Jak się ma taki bolid jak RK, to kończenie wyścigu w ten sposób (po dobrym starcie i z dużymi szansami na znakomity wynik) jest po prostu porażające i nie można tego nie zauważyć.

avatar
fagorn

10.10.2010 08:31

0

.... Kubica's right-rear wheel simply comes away from the car...

avatar
fagorn

10.10.2010 08:30

0

Info z LT: replays show

avatar
fagorn

01.06.2010 11:23

0

@3 ... ale tylko podczas weekendu wyścigowego (par.444.pkt.333 regulaminu..;)

avatar
fagorn

15.05.2010 16:42

0

A ja sądzę, że Mark ma całkiem spore aspiracje i nie chce być jedynie tłem dla Vettela. Najbliższe wyścigi pokażą czy to mu się uda. Obecnie należy do najbardziej zmotywowanych kierowców w stawce.

avatar
fagorn

16.04.2010 09:56

0

9. kmicic - niby fajne, ale co byś zrobił jakby Ci odjechały dwa przednie koła w samochodzie...;)

avatar
fagorn

15.01.2010 10:57

0

...cały czas do przodu, cały czas staramy się i cały czas do przodu...etc.;)

Przejdź do wpisu Massa nie przewiduje spięć

avatar
fagorn

15.01.2010 10:45

0

25. lechart - masz absolutną trafność: to będzie Avatar i zgodnie z najnowszymi trendami wystarczy im tylko jeden inżynier wyścigowy...;)

avatar
fagorn

27.11.2009 11:38

0

Niedługo pewnie usłyszymy o Zbyszku z Bogdańca...;)

avatar
fagorn

19.10.2009 09:56

0

Jeżeli maszyna do tankowania nie zadziałała, to dlaczego go wypuścili na tor? Przecież nie używają już swojego KERSu....;)

Przejdź do wpisu BMW zadowolone z podium Kubicy

avatar
fagorn

19.10.2009 08:53

0

... a może Kubica będzie pracował z nim wkrótce w Renault...

Przejdź do wpisu BMW zadowolone z podium Kubicy

avatar
fagorn

19.10.2009 08:50

0

Ciekawe, co się takiego wydarzyło, że na dwa wyścigi przed końcem sezony zmieniono mu (RK) inżyniera? Może dostał gdzieś lepszą ofertę...

Przejdź do wpisu BMW zadowolone z podium Kubicy

avatar
fagorn

17.10.2009 17:20

0

"... briefly became airborne" oznacza w bardzo wolnym tłumaczeniu, że Francuz na krótko wstąpił do lotnictwa...

avatar
fagorn

17.10.2009 17:12

0

Na Live timing znajduje się piękny opis końcówki tego treningu: "Grosjean aquaplaned of the track and briefly became airborne...";)

avatar
fagorn

29.07.2009 18:34

0

Ciekawe czy Robert też będzie tak zaskoczony...? Czy może nie już nie koniecznie...

avatar
fagorn

29.07.2009 09:38

0

pz0... a Piquet wystąpi w barwach Pie..ć-BriatoreGP;)

Przejdź do wpisu BMW ogłosi odejście z F1?

avatar
fagorn

29.07.2009 09:24

0

Zaczyna się już kolejny cyrk, bo na planet-f1 pojawił się tekst "Robert Kubica has already been touted for the vacant seat at Ferrari ahead of BMW's expected withdrawal from F1." a na Onestopstrategy: "With Ferrari's Felipe Massa in hospital and expected to be out of action for the rest of the season, the BMW news has sparked rumours that Robert Kubica could be drafted in to replace the injured Brazilian". Poczekamy, to może coś zobaczymy...

Przejdź do wpisu BMW ogłosi odejście z F1?

avatar
fagorn

01.12.2008 18:14

0

dziarmol@biss ma rację! Celownik jest w takich kwestiach niezwykle pomocny;)

Przejdź do wpisu BMW celuje w mistrzostwo

avatar
fagorn

03.11.2008 08:25

0

totalfun: A nie wydaje Ci się, że to co zrobił RK na tych dwóch ostatnich kołkach było zrobione przez niego z pełną świadomością? Stewardzi nie wiele mogliby mu za to zrobić, a mógłby tym pomóc Massie. Poza tym na pewno był już nieźle wkurzony tym wyścigiem i procesją LH i SV... Pozdrowienia dla wszystkich;)

Przejdź do wpisu BMW po bardzo słabym wyścigu

avatar
fagorn

03.07.2008 09:57

0

ReiBen: masz absolutną trafność! Z kolcami byłoby fajniej niż po ćmoku w Singapurze;)

avatar
fagorn

28.04.2008 11:39

0

Przegląd sportowy: "RK: Na początku start był dobry. Ruszyłem w odpowiednim momencie, a bolid tak zerwał się z miejsca, że aż mnie to zaskoczyło. Później dodałem trochę za dużo gazu, zaczęły ślizgać się tylne koła i tyle." Czyli jednak błąd Roberta na starcie... Z drugiej strony, to BMW musi się wreszcie uporać z procedurą startową, bo aktualnie zbyt wiele zależy tutaj od przypadku...

avatar
fagorn

27.04.2008 22:51

0

Ale nie na tym torze...(; Tutaj liczyły się wyłącznie kwalifikacje i start, po którym należały TYLKO przywieźć w ten sposób uzyskaną pozycję. Póki co, z wyjątkiem GP Australii, Kubicy to TYLKO całkiem nieźle wychodzi. Pozdrawiam wszystkich

avatar
fagorn

19.03.2008 18:10

0

Taaak, a potem już tylko dodać BAAANZAI i każdy mógłby jeździć jak Nakajima! ;)

avatar
fagorn

07.03.2008 14:54

0

Czy ktoś wie coś nt. procedury wyboru marki pojazdu, który pełni rolę SC, bo ostatnio w F1 stale się tylko słyszy o elektronice dostarczanej przez McL, SC marki MB, itp. Myślę, że dopuszczenie samochodów innych marek mogłoby trochę urozmaicić same wyścigi, a tego chyba nigdy nie jest za wiele...

avatar
fagorn

22.02.2008 01:36

0

Życzę powodzenia...;)

avatar
fagorn

22.02.2008 00:14

0

dsu1: obyś miał rację co do taktyki BMW, bo jeśli będziemy mogli liczyć tylko na awarie SF i Mc (ewentualnie Renault i Williamsa), to Roberta chyba szlak trafi i zacznie bluzgać... On na pewno cały czas pamięta Monze '06 a ubiegły sezon był przecież dla niego raczej średni;)

avatar
fagorn

22.02.2008 00:06

0

Nie mogę się już doczekać kiedy wreszcie skończą się te czary i zacznie się prawdziwa walka...

avatar
fagorn

22.02.2008 00:04

0

walerus: Masz absolutną trafność z tym sake;) A co do mechaników, to już pewnie uważają na... (pit)stopy;)

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu