12 września 2009 roku, Adrian Sutil za kierownicą VJM02 zapewnił sobie na Monzy najwyższe pole startowe w karierze. Dzień później zameldował się na mecie na czwartej pozycji, tuż za podium. 27-latek przyznaje, że w obecnej sytuacji powtórzenie tego wyniku będzie wyjątkowo trudne, jednak dobry rezultat na Spa pozwala wierzyć w niezłą formę VJM03.
„GP Belgii było dla nas świetnym wyścigiem, było czymś, czego naprawdę potrzebowaliśmy przed ostatnią częścią sezonu. Dobrze zaczęło się już na treningach, samochód prowadził się bardzo łatwo i dobrze odpowiadał na zmiany. Wyjazd i ustanowienie dobrych czasów nie sprawiało większych problemów, więc od samego początku wierzyłem, że możemy liczyć na dobre miejsce na mecie. Kwalifikacje przebiegły dobrze, podjęliśmy decyzje dotyczące opon niemal w idealnym momencie i awansowaliśmy do czołowej dziesiątki po raz pierwszy od czasu kilku wyścigów. Naprawdę tego potrzebowaliśmy”.„Wyścig był całkiem emocjonujący, a my zawsze znajdowaliśmy się w czołówce. Piąte miejsce było właściwie wszystkim, co mogliśmy osiągnąć, a ja byłem zadowolony, że udało nam się je utrzymać mimo zmiennej pogody i wyjazdów Samochodu Bezpieczeństwa. Znaleźli się przed nami tylko kierowcy walczący o tytuł, więc możemy być zadowoleni”.
„Mając na uwadze prędkość i przyczepność w Spa, naprawdę czekam na Monzę z niecierpliwością. Nie dysponujemy przewagą w postaci najwyższej prędkości z zeszłego roku, więc czeka nas kolejny zacięty weekend. Wiemy jednak, że znajdujemy się w gronie najszybszych, co daje nam spore szanse na Q3 i finisz w punktach. Rok temu miałem tu wspaniały wyścig – byłem czwarty – mój najlepszy w karierze w F1. Powtórka byłaby niesamowita. Oczywiście z przodu stawki rozgrywa się ogromna bitwa o tytuł, więc nie będzie łatwo. Jestem jednak przekonany, że zespół powrócił do walki po podwójnym finiszu w punktach na Spa. Jadąc do Włoch, wszyscy jesteśmy wielkimi optymistami”.
08.09.2010 12:17
0
To Robert walczy o majstra:D pan Sutil mnie uswiadomil dzieki hehe
08.09.2010 12:57
0
Patrząc na klasyfikację to Robert jest ewidentnie w grupie walczących. Szans realnych nie ma, ale matematyka to jednak matematyka
08.09.2010 14:45
0
2@jeszcze rachunek prawdopodobieństwa . niestety
08.09.2010 20:00
0
3. ....i zdeczko logiki :-)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się