WIADOMOŚCI

Najgorszy finisz Ferrari od przeszło 30 lat
Najgorszy finisz Ferrari od przeszło 30 lat
O tym jak słaby występ zanotowała we wczorajszym wyścigu o GP Wielkiej Brytanii stajnia Ferrari może świadczyć fakt, że aby doszukać się gorszego finiszu w jej wykonaniu trzeba by było cofnąć się do roku 1978, a dokładnie Grand Prix Francji.
baner_rbr_v3.jpg
Wczoraj Fernando Alonso i Felipe Massa finiszowali odpowiednio na 14 i 15 miejscu. 32 lata temu, Gilles Villeneuve i Carlos Reutemann zdobyli odpowiednio 12 i 18 pozycję.

Wczorajszy wyścig na zmodernizowanym i nieco zmodyfikowanym torze Silverstone zweryfikował także niesłuszność przedwyścigowych symulacji ekip, które uważały, że nowa wersja toru będzie nieco szybsza od poprzedniej.

Najlepszy czas okrążenia uzyskał Sebastian Vettel podczas kwalifikacji- 1:29,615 co dawało średnią prędkość przejazdu wynoszącą 236,52 km/h. Nieznacznie szybciej bolidy F1 poruszały się po starej pętli Silverstone- 236,92 km/h.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

114 KOMENTARZY
avatar
petrov

12.07.2010 11:03

0

Na własne życzenie tak wypadli, gdyby poinformowali alonso aby przepuścił kubicę byłby nawet na podium!


avatar
Roll

12.07.2010 11:07

0

no ale jaja ferrari się stacza


avatar
Ataru

12.07.2010 11:17

0

Mam nadzieje, ze Luca w koncu wyciagnie wnioski. Jak inzynier nie ma jaj po obejrzeniu powtorki powiedziec - Fernando, oddajemy pozycje, to troche kiepsko, ale jak nie ma to powinien sam szef zespolu to zrobic, ale jak wiemy - ten to nie ma w ogole jaj by cokolwiek zmienic, wiec trzeba zmienic jego. Wszyscy to widza. Ross Brawn jak trzeba bylo w takich momentach umial powiedziec co trzeba i kiedy trzeba. To wszystko nie funkcjonuje, maja bolid, moze nie najlepszy, ale jednak maszyne z czuba, maja dobrych kierowcow, maja swietna fabryke i nic z tego nie wynika.


avatar
szmalec

12.07.2010 11:19

0

Ferrari skonczylo sie jak odszedl Michael Schumacher.Nastal bajzel i niesubordynacja.Powrot do czasow Bergerera i Alesiego kiedy tez byl bajzel.Dopiero jak przyszedl Schumi Ferrari zaczelo stawac na nogi, co jednak trwalo pare lat.Pozniej juz tylko same sucesy.Alonso to jest krzykacz i cwaniaczek a Massa nadal w traumie po tym jak dostal fedrom w oko.Schumi wracaj!


avatar
atomic

12.07.2010 11:25

0

4@ i tu koledze przyznaje racje


avatar
dziarmol@biss

12.07.2010 11:29

0

W Ferrari brakuje zarządu, mocnej ręki w kierowaniu zespołem. Brak przysłowiowych jaj w podejmowaniu decyzji skutkuje bajzlem ;-)) Stefano albo ma poparcie z samych szczytów albo owe szczyty są ślepe na poczynania swoich (Domenichelli) podwładnych, co skutkuje opadaniem na dno. I nawet Alonso nie da rady kiedy zespół śpi ..


avatar
Ataru

12.07.2010 11:30

0

Schumacher pokazuje w Mercedesie jak fantastycznym jest kierowca bedac wolniejszym od corki Keke Rosberga w porywach do sekundy na kolku. Sytuacja zaczyna wygladac jak w Renault, tylko zamiast to Barbie odgrywac role Pietrowa to odgrywa ja Schumacher, a przepasc sie tylko powieksza z wyscigu na wyscig.


avatar
szmalec

12.07.2010 11:34

0

Schumacher ma juz 43 lata i to robi swoje.Po drugie Schumacher nie moze usiedziec na dupie w domu bez milosci swojego zycia.On juz zrobil swoje i jeszcze dluuuugo nikt tego nie powtorzy.Zbudowal Wraz z Rossem wspanialy zespol i odnosili wiele sukcesow.Trzeba bedzie poczekac wiele lat na takiego kierowce i tak idealnie funkcjonujacy Team.


avatar
dymski14

12.07.2010 11:45

0

Pomyśleć, że ferrari dominowało w poprzednich sezonach.. Zawsze byli najmocniejsi, a poprzedni sezon i ten nie należy do udanych..


avatar
Juvefan

12.07.2010 11:49

0

@szmalec - dokładnie. A kiedy odszedł Jean Todt to to był przysłowiowy gwóźdź do trumny. Dopóki szefem jest Domenicali, to mogą zapomnieć o tytule. Schumacher, Brawn i Todt to trio którego długo nie będzie. Alonso i Massa to też żaden dream team. Massa od kiedy dostał sprężyną jedzie znacznie gorzej i dostaje baty od Alonso, cwaniaczka wiecznie narzekającego, który też w tym roku nie spisuje się rewelacyjnie a Ferrari ma lepsze auto niż rok temu. Mimo to Raikkonen w zeszłorocznym nierozwijanym złomie przez 4 wyścigi nie schodził z podium a raz wygrał. Myślę że odejście Kimiego sprawiło że Ferrari traci tyle punktów.


avatar
Kojag

12.07.2010 11:58

0

Myślę, że jeśli w 2011 nie będzie dobrych wyników w Mercu, a Ferrari będzie od niego lepsze, choć nieznacznie, to Schumi pokusi się o prawdziwy powrót...


avatar
Kojag

12.07.2010 11:59

0

8. Szmalczyk... Ech... CZTERDZIEŚCI JEDEN!!!


avatar
szmalec

12.07.2010 12:11

0

juz nie sap Kojag...


avatar
sk0k

12.07.2010 12:12

0

a moze tu nie chodzi o shumiego tylko o rosba brawna ?


avatar
kacperboss

12.07.2010 12:13

0

Zamiana Kimiego na alonso nic nie dała zespołowi a wręcz przeciwnie, F1 straciła bodaj najlepszego kierowce w ówczesnej stawce przez idiotyczny manewr Ferrari. Mimo, że w sezonie 2009 Ferrari zbudowało bolid strasznie słaby i do tego praktycznie nie rozwijany, ciężko się prowadzący, Kimi właściwie w pojedynkę stawiał czoła McL, kilka razy stojąc na podium i wygrywając wyścig w SPA. Tymczasem alonso niczym nie zachwyca... gdzie te jego dodatkowe 0.6 sekundy? Wcale nie jest takim dobrym kierowcą jak niektórzy uważają, wystarczy otworzyć oczy, aby się o tym przekonać. Popełnia błędy i do tego nie zna regulaminu. Patrząc na Hamiltona i Alonso, to ten pierwszy bardzo dojrzał przez ostatnie sezony, nie popełnia błędów i obecnie jest najszybszym kierowcą w stawce, to dzięki niemu jest tyle manewrów wyprzedzania, alonso poszedł w drugą stronę, zdziecinniał na torze i poza nim, żaląc się po każdym wyścigu w wywiadach.


avatar
szmalec

12.07.2010 12:20

0

@15. kacperboss zgadzam sie.Hamilton dorosl to miana profesjonalnego kierowcy wyscigowego.Ciesze sie, ze jezdzi w F1.Wyscigi dzieki niemu zyskuja na atrakcyjnosci.Gdyby nie on wialoby mega nuda typu Vettel, ktory dzieki wspanialym inzynierom ma mozliwosc startowac s Pole i prawie zawsze go dowozic.Jadac na nizszych miejsca jest poprostu daremny.


avatar
masabitumiczna

12.07.2010 12:24

0

Alonso się błaźni w tym sezonie, cenie go jako kierowce F1, ale ten sezon jest pełny głupich błędów, zespól sam sobie jest winien, taki rezultat nie był spowodowany wyjazdem SC jak 2 tygodnie temu tylko głupotą zespołu


avatar
marekko

12.07.2010 12:25

0

Schumi był tak dobry, bo mieli świetne auta i cały zespół pracował dla niego,dla przypomnienia Willams w 90-tych latach miał najlepsze auto ale mistrzów świata wyrzucał na pysk "może chciał im udowodnić że w F1 od jakiegoś czasu ważniejszy jest bolid a nie kierowca"


avatar
Lesiex

12.07.2010 12:26

0

15,16 hehe zgadzam się z wami w 100%. Alonso jest waleczny ale przy tym strasznie się pieni i popełnia szkolne błędy, uważa że wszystko mu sie należy więc jak nie normalnie wyprzedzać to po ścięciu zakrętu albo uszkadzając kogoś.Strasznie u mnie Alonso stracił, za to HAM naprawdę zyskuje. A pomyśleć że 2 lata temu go nie lubiłem.


avatar
Cwirs

12.07.2010 12:31

0

A ja sie ciesze, ze nie ma juz ignoranta i goscia ktory jezdzil jakby laske robil - Raikkonen. A Alonso jeszcze stanie na nogi, przypomne Wam o tym


avatar
grzes12

12.07.2010 12:34

0

6 dziarmol Podpisuję się pod Twoim wpisem dwiema rękami ;)))


avatar
Voight

12.07.2010 12:38

0

Alonso jest rozczarowaniem sezonu nawet większym jak Schumacher. I jakby nie patrzeć to Kimi w Ferrari był po prostu lepszy.


avatar
Cwirs

12.07.2010 12:43

0

@22 Czlowieku ile sezonow Kimi jezdzil w Ferrari ? Oceniasz goscia po polowie jednego sezonu ????? "I jakby nie patrzeć to Kimi w Ferrari był po prostu lepszy" wiekszego debilizmu nie widzialem NIGDY


avatar
Cwirs

12.07.2010 12:47

0

Nie rozumiem takich ludzi jak Voight i wszyscy ktorzy jezdza po Alonso, no wybaczcie ale nie rozumiem !!!!!! Nie jestem jakims fanem Alonso, nie jestem fanem zadnego z zawodnikow. Ogladam bo lubie. Ale nie rozumiem jak mozna jechac po gosciu na podstawie pierwszego sezonu w nowym teamie. Mam pytanie do Was zatem do wszystkich ktorzy jada po nim i pisza bzdury, ze Raikkonen byl lepszy. Otoz skoro jest tak slaby, to dlaczego w slabym Ferrari (to Wasze slowa) ma wiecej punktow od Kubicy ktory jest REWELACJA w Renault i dojcechal 8x do mety ?? Skoro Alonso slaby, to Kubica jeszcze slabszy, roznica w bolidach zadna, albo nie wielka. Dajcie gosciowi spokoj do konca sezonu i jedzcie po nim, jak bedzie kaleczyl w nastepnym. Ja sie wtedy dolacze


avatar
rsobczuk

12.07.2010 12:57

0

Moim zdaniem problemem w Ferrari jest Domenicali, który powinien zostać zdjęty ze stanowiska jeszcze w tym sezonie (najlepiej od kolejnego wyścigu). Na jego miejsce powinien trafić jak najszybciej Nick Fry z którym Ferrari podpisało już kontrakt. Ten sezon przeznaczyłbym na wdrożenie Fry'a do zespołu i początek prac nad modelem na rok 2011. Ten sezon potraktować jedynie jako pole doświadczalne nad elementami na rok kolejny. Alonso jest dobrym kierowcą, jest jednak za ambitny. Powinien trochę spuścić z tonu. Schumi zaczął notowac sukcesy dopiero po 4 latach. Kimi był także dobrym kierowcą, a tytuł z Ferrari zdobył fartem. Ferrari miało wtedy bolid zaprojektowany jeszcze za czasów Rosa Browna, dlatego samochód był on konkurencyjny. Kolejny rok to wicemistrzostwo Massy i to był chyba też bolid bazujący na bolidzie z roku poprzedniego. Dopiero od czasu, gdy trzeba było zbudować nową maszynę od podstaw zaczęły się problemy Ferrari. W chwili obecnej Ferrari powinno zmienić szefostwo F1 team i zabrać dobrych inżynieró z innych zespołów (oczywiście w ramach możliwości). Wydaje mi się, że wszystko to kwestia pieniędzy. Niestety, ale Ferrari czeka teraz seria sezonów bez żadnych sukcesów. To jest moja opinia. Bardzo kibicuję temu zespołowi. Wczorajszy wyścig oglądałem na torze na żywo i strasznie było mi przykro widząc jak 2 czerwone auta finiszują na samym końcu.


avatar
robtusiek

12.07.2010 13:06

0

8. szmalec ja myślę że już mamy następcę Schumachera jest nim HAMILTON i ma za soba świetnie prosperujący team, naprawde McL chyba wszystkim imponuje w tym sezonie. Roztrząsając sprawę Ferrari to faktycznie bajzel, a Domemicali to już dawno powinien sie pożegnać ze stanowiskiem, co do kierowców uważam że Alonso zamiast pomagać zespołowi Ferrari to niestety po pierwsze psuje im wizerunek a po drugie to zachowuje się jakby całe Ferrari do niego należało, Massy natomist mi szkoda, ale fakt faktem stracił ten błysk z zeszłego sezonu.


avatar
Ataru

12.07.2010 13:08

0

szmalec, tak, najpierw mowisz, by Schumacher wracal do Ferrari, a potem przyznajesz racje, ze jest do dupy. Sabotaz? Kimi walczyl jak rowny z rownym z Felipe, Fernando jezdzi od niego duzo lepiej, takze prowokacje niektorych sa niskich lotow.


avatar
rsobczuk

12.07.2010 13:12

0

W zachowaniach Alonso można dopatrywać się też tego, że chce on utrzeć nosa Hamiltonowi... zbyt bardzo chce to zrobić. Bądź co bądź Alonso ma 2 tytuły, a Hamilton tylko jeden, więc w tej bitwie jest 2:1 dla Alonso. W tym dopatrywałbym się dziecinnych zachowań Hiszpana. Kierowcą jest bardzo dobrym. Widać w porównaniu z Massą o ile lepiej wyciska z bolidu. Alonso może poczekać na sezon kolejny, ale Ferrari musi coś zrobić z zarządzającymi swoim teamem, bo w tej chwili w tym zespole kompletnie nic się nie dzieje. Leżą we wszystkich aspektach zaczynając od pomysłowości konstrukcyjnych kończąc na strategiach. Jedyną rzeczą jaką wydawałoby się ciekawe było pochylenie silnika o kilka stopni, żeby upchnąć w to miejsce dyfuzor, ale jak widać nic to nie pomogło w tym sezonie.


avatar
bednar90

12.07.2010 13:17

0

szkoda mi tylko Felipe, bo tego **** gbura wcale :D umierałem wczoraj ze śmiechu jak powiedział, że nie chce już gadać przez radio i tak się skupił, że nikogo na torze nie wyprzedził ;D


avatar
ewerti

12.07.2010 13:17

0

Kimi może i walczył ale Felipe był duzo lepszej formie a jak wiadomo to bolid ferrari w zeszłym roku sie nie prowadził...to byla walka..! ojebcie sie od kimiego i michaela oni cos robili a nie syf...nigdy nie było czegos takiego...


avatar
robtusiek

12.07.2010 13:17

0

24. Cwirs co to za porównanie Kubicy do Alonso przecież Alonso to dwukrotny mistrz świata więc chyba do czegoś zobowiązuje, a po drugie Alonso w tejże Renault-ówce (gdzie był królem i władcą przez ostatnie dwa sezony) nie pokazał nic więcej niż Kubica (pamiętam jak w zeszym sezonie kręcił bączki jak nowicjusz Piquet hehe;)) , może się nasza gwiazda wypaliła...


avatar
FAster92

12.07.2010 13:22

0

24. A ja kibicuje ALO, i zgadzam się z tobą w 1001%


avatar
kacperboss

12.07.2010 13:33

0

@31 100% prawdy, alonso jakoś w tym reno za swoich ostatnich 2 sezonów nic nie pokazał, przyszedł Kubica i z auta, które było słabe na testach stworzyli całkiem niezły bolid. @24 Kimi w sezonie 2007 też był nowy w Ferrari, pierwszy sezon i bah, mistrzostwo świata, tylko mi nie mów, że fartem, i że to na pewno dlatego ze HAM był faworyzowany w McL. Dziś widać to jak na dłoni, że HAM jest dużo lepszym kierowcą od Alonso, co udowadnia na torze, wyprzedzając go, objeżdżając na startach itd. W tytułach może i jest 2:1 dla alonso, ale to tylko kwestia czasu, aż wynik się wyrówna, być może jeszcze w tym sezonie.


avatar
Xabi89

12.07.2010 13:34

0

Ehhh no tak... 2 wyścigi w których kolosalną rolę na wynik Fernando odegrał safety car i już na patelnie wędruje jakże gorący temat rzekomego słabego sezonu w wykonaniu Alonso... Pomijacie przy tym zupełnie fakt, że gdyby nie decyzje sędziów w Walencji i na Silverstone to Hiszpan byłby w klasyfikacji zaraz za VET (lub nawet tuż przed nim) i wciąż liczyłby się w walce o mistrzostwo. Nie mówię że teraz nie ma na to szans, ale sytuacja stała się nad wyraz trudna. Moim zdaniem sytuacja z wczorajszego wyścigu pokazała, jak niesprawiedliwe jest karanie zawodnika w trakcie trwania zawodów. OK zgoda, Fernando zapędził się przy tym ataku na Roberta, ściął szykanę i powinien oddać pozycję. Ale to co stało się później woła wręcz o pomstę do nieba ! Sędziowie strasznie późno podjęli decyzję o karze DT, która zresztą zbiegła się z wyjazdem SC. Efekt ? Alonso spadł z 4 miejsca niemal na koniec stawki ! Dla porównania taki HAM za taką samą karę w Walencji stracił ile ? 0 (sic!), równe 0 pozycji. Gdyby wprowadzić karanie tylko po wyścigu, np. zamiast DT cofnięcie o 3 pozycje na starcie, wówczas kara byłaby fair. A tak wszystko zależy od sytuacji w wyścigu, od tego kiedy sędziowie podejmą decyzję, kiedy wyjedzie SC i.t.d....Brak słów... I wreszcie na deser kwestia zastąpienia RAI przez ALO ehhh.... . Po pierwsze wszyscy doskonale pamiętamy sezon 2008 i jazdę Fina, która był już chyba kompletnie pozbawiony motywacji. Wysokie miejsca w Spa czy na Monzy w 2009 ? Ok, ale kto wówczas zajmował lokaty w czołówce ? Force India i BMW ;). Po prostu na torach wymagających większych prędkości słaby aerodynamicznie bolid Ferrari mógł śmigać znacznie szybciej niż na tych wymagających większego docisku. Nie mówiąc już o systemie KERS który w takich sytuacjach dawał sporego kopa. Gdzie te 0.6 s. ? Ano wystarczy luknąć na przewagę, jaką ALO notuje nad swoim kolegą z zespołu w Q, notorycznie pokonując Felipe. Słaby Massa po wypadku ? Fakty są takie, że gdyby miało to jakikolwiek wpływ na jego tempo, to Ferrari nawet nie dałoby mu miejsca w kokpicie. A nawet RAI w swoim mistrzowskim sezonie nie objeżdżał tak MAS, więc te porównania są nie na miejscu. Pozostaje tylko nadzieja, że ALO w kolejnych wyścigach zamknie usta krzykaczom, a sędziowie postarają się nie psuć widowiska swoimi decyzjami.


avatar
rsobczuk

12.07.2010 13:47

0

Dochodzi w tym sezonie fakt, że Alonso i Ferrari mają jakiegoś pecha. Miejmy nadzieję, że role się odwrócą i jak nie w tym sezonie to popatrzymy na walczące w czołówce Ferrari w kolejnych sezonach. Faktem jest jednak to, że niezbędne są w tym zespole duże zmiany kadrowe.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu