Były mistrz świata F1, Niki Lauda po niedzielnym wyścigu o GP Belgii wyraził stanowcze stanowisko na temat incydentu do jakiego doszło dwa okrążenia przed końcem wyścigu pomiędzy Raikkonenem i Hamiltonem. Zdaniem Austriaka Hamilton nie zrobił nic złego i nie zasłużył na karę.
„Hamilton nie zrobił niczego złego” powiedział trzykrotny mistrz świata. „Był na zewnętrznej i pozwolił się wyprzedzić Raikkonenowi zgodnie z zasadami. Potem wyprzedził go. Hamilton nie postąpił tutaj źle.”„Nie było nic specjalnego w tym co się stało. Hamilton postąpił słusznie dając się wyprzedzić, a potem go wyprzedził. To była absolutnie świetna jazda ze strony Hamiltona.”
08.09.2008 23:36
0
Marti, chcialem zauwazyc, ze Hamilton nie pierwszy raz w tym sezonie wjezdza w Raikkonena, np zabierajac mu potencjalne 10 pkt... wiec nie szydz z wypadniecia z toru w deszczu, szydz z daltonizmu
08.09.2008 23:39
0
Pytam sie jak to sie należy ? W sporcie nic sie nie należy tutaj trzeba to sobie samemu wypracować!!!
08.09.2008 23:41
0
Orlo: nie bierzesz pod uwagę jednej rzeczy: deszczu, podczas którego i za sprawą którego to wszystko się wydarzyło. Poza tym tak na prawdę to właśnie deszcz momentalnie zdegradował jazdę Kimiego, który całkowicie się pogubił. Natomiast w tak ciężkich warunkach Hamilton potrafił to wykorzystać, wystarczy choćby spojrzeć na jego czasy i czasy niezagrożonego atakiem Massy. Konkluzja: według mnie to właśnie deszcz a nie ścięcie zakrętu pozwoliły Hamiltonowi odnieść zwycięstwo w Belgii.
08.09.2008 23:45
0
Sporo racji w tym co piszesz Andrzej, jednak nie wiadomo co by sie stalo, gdyby nie znalazl sie przed Raikkonenem na prostej startowej. To Hamilton uderzyl w tyl bolidu Raikkonena, a to jest jego wina, takie cos wprowadza zamet i nerwowosc, zwlaszcza u tego uderzonego. Konkluzja: o maly wlos Hamilton chcaz za wszelka cene ponownie nie wyeliminowal siebie oraz Raikkonena z gry. Skoro byl tyle szybszy, to mogl go lyknac spokojnie, gdzie indziej
08.09.2008 23:45
0
Cwirs - sensu pozbawione są Twoje argumenty. Nie był w tym momencie na pełnym gazie. W/g telemetrii, którą przedstawiono FIA, miał 6km/h mniej od Kimiego.
08.09.2008 23:47
0
Raikkonen oraz Massa też się wykazali daltonizmem ;-)
08.09.2008 23:49
0
Ze szkoda dla Hamiltona ?
08.09.2008 23:49
0
Tak Andrzeju masz racje. On i tak by wyprzedził Kimiego więc tym bardziej nie mogę zrozumieć po co zrobił takie głupie wałki przy tym oddawaniu pozycji. Zresztą wychodzisz poza temat bo nie gadamy o tym jak kto se radził w deszczu, tylko o tym co najmniej "dziwnym zachowaniu" Lewisa.
08.09.2008 23:52
0
Prawda jest taka ze Hamilton sam jest sobie tego winien. Gdyby nie miał tyle wcześniejszych wpadek polegajacych na nieznaniu przepisów i braku ostrożności podczas wyścigu-tzw zachowanie zimnej głowy, to nie był by tak często-(tzn jego błędy) brany pod obserwację sedziów i nie miał by tylu kar. A tak każde małe przewinienie się rzuca bardziej w oczy i od razu przykuwa wiekza uwagę mediów i sędziów. Co do kary to uważam ze w sporcie odbieranie zwyciestw nie powinno miec miejsca traci tylko na tym cała otoczka zawodów i sport. Lepsza kara sa dyskwalifikacje a w przypadku Hamiltona np cofniecie o 5 czy 10 pozycji na starcie w kolejnym wyscigu a Felipe też by pewnie wolał taką opcję.
09.09.2008 00:03
0
czyzby lauda byl wujkiem hamiltona? to juz nie pierwsza jego wypowiedz w ktorej wynosi pod niebiosa hamiltona
09.09.2008 00:12
0
tak czytajac niektore posty ze hamilton pod koniec wyscigu pokazał swietna jazde i Bog wie co jeszcze to smiac mi sie chce!!!!! ludzie to powiedzcie mi czemu nagle pod koniec wyscigu sie obudzil i wzial za wyprzedzanie???? nie pokazal niczego tylko po prostu McL lepiej sie spisywal na twardej mieszance i dlatego hamilton zblizyl sie na tyle do Raikonnena ze mogl podjac sie manewru wyprzedzania! jedyne co zasługuje na pochwale to to ze samochod byl lepiej przygotowany do twardej mieszanki ale rownie dobrze mozna pochwalic ferrqari za lepsze przygotowanie pod katem miekkiej! skonczcie walic głodne kawałki tylko przyjrzyjcie sie faktom
09.09.2008 00:15
0
a faktem jest to ze odkad oboje wyjechali z ostatniego pit stopu ham odrabial czas do Rai jeszcze zanim deszcz zaczał padac
09.09.2008 00:51
0
nie rozumiem jak w ogóle można pisać o ubiegłym roku? Jest mowa konkretnie o tym incydencie. Właśnie obejrzałem sobie to jeszcze raz i hamilton po oddaniu prowdzenia nie zszedł za raikonenena tylko jechał innym torem, tak że mówienie że korzystał z jego tunelu to bzdura. Raikonenen w tym wyścigu nie poradził sobie na mokrym i stworzył na torze wielkie zagrozenie dla innych swoim brakiem umiejetności. Po tym jak staranował sutila i przejechał własnego mechanika z własnej winy to już nawet nie dziwi. FIA od zawsze pomaga fiatom bo są tam takie same stare pierdziele, kumple od lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Gdyby w tamtym roku nie ukarali Alonso(przecież wewnętrzną sprawą zespołu jest jak długo zawodnik stoi na pit stopie) ferdek byłby mistrzem świata, ale musieli coś wymyśleć żeby pomóc nieudacznikom z ferrari.
09.09.2008 01:02
0
Trochę to było naciągane ze strony Hamiltona ale później i tak Kimi mógł odjechać ... więc w sumie to zła decyzja ... Ham zasłuży na wygranął, naprawdę fajnie się to oglądało :). Każdy wyścig w deszczu jest ostatnio bardzo ciekawy :> Tam w FIA powinni zamawiać deszcz na każde GP
09.09.2008 01:41
0
szkoda kimiego szkoda hamiltona niech zyje heitfeld.... krotko... w formule 1...
09.09.2008 01:46
0
Cwirs - co to za dowod? "po wyjsciu z Szykany nie przepuscil Raikkonena, hamujac od razu, tylko przyspieszal, a potem nieznacznie zwolnil na tyle, by na sekunde znalezc sie za nim" co to znaczy przyspieszał, a potem nieznacznie zwolnił? Czy w momencie kiedy Raikkonen wyprzedzał nie miał większej prędkości? Miał! Podobno nawet zmierzono - 6 km/h. Hamilton wykonał ponadto manewr zmiany toru jazdy będąc za ferrari i znalazł sie w tunelu tylko przez ułamek sekundy - to na pewno mu nie pomogło sie rozpędzić (hehe). Hamilton ewidentnie później hamował i to pozwoliło mu wyprzedzić Raikkonena. Osobiście nie lubię Hamiltona za jego bezczelność w zeszłym roku, ale na spa mi się podobał. Obnażył słabości Raikkonena i udowodnił, że nie jest on taki znowu Iceman.
09.09.2008 02:51
0
Lauda to taki nasz Pan Janek Tomaszewski.
09.09.2008 04:31
0
Uważam że Hamilton skorzysta na tym cofnięciu. Decyzja sędziów z tego wyścigu przyczyni się na zdobyciu fanów nawet tych, którzy go nie nienawidzili.
09.09.2008 06:46
0
Kto mowi ze hamilton puscil Raikkonena jest w bledzie!!!Hamilton cisnął na maxa http://pl.youtube.com/v/70rXr2Mkq_M
09.09.2008 07:54
0
nie do końca sie z tym zgadzam
09.09.2008 08:15
0
2008-09-08 23:17:01 hot dog - to jakimi uczuciami kierowała się komisja sędziowska?
09.09.2008 08:20
0
w tak niecodziennych okolicznościach w jakich kończył się wyścig sprawiło, ze doszukiwanie sie teraz jakiś błedów, szukanie kar jest jak dla mnie mocno naciągane i nie fair. Stawiam w tym roku na Masse, ale wolałbym (i myślę, ze po cześci sam Massa też) by ewentualne zwyciestwo odniósł na torze a nie poza nim. Nie mniej ciekaw jestem dlaczego Niki Lauda jakoś nie grzmieli rok temu kiedy w beszczelny sposób próbowano Hamiltono wcisnoc na pierwsze miejsce . Teraz nagle sie obudził i oburza?
09.09.2008 08:32
0
Na przytoczonym filmiku z kokpitu Hamiltona kiedy wsłuchamy się w dźwięk jaki wydobywał się z silnika Mclarena można stwierdzić że Lewis odjął w momencie wjazdu na szykanę (ścięcie) natomiast po wyjeździe zaczął przyśpieszać a to że Raikkonen znalazł się przed Lewisem jest wynikiem przyśpieszania Ferrari innymi słowy Kimi wyprzedził Lewisa a powinno być odwrotnie to Lewis powinien przepuścić Raikkonena czego nie uczynił stąd kara. Jednakże w przekroju całego wyścigu Hamilton pojechał bardzo dobry wyścig czego nie można powiedzieć o Kovalainenie, a wie ktoś może co spowodowało że Heikki nie ukończył wyścigu?
09.09.2008 08:46
0
Kovalainenowi padła skrzynia biegów na ostatnim okrążeniu.
09.09.2008 08:53
0
dzięki za info jakoś mi to umknęło : )
09.09.2008 09:20
0
Swoją drogą, gdyby Kimi był cwaniakiem, to by nie wyprzedzał Lewisa przed nawrotem. W ten sposób mógłby wymusić albo zdecydowane zmniejszenie tempa przez Lewisa, albo kara nałożona na niego okazałaby się zasłużona. A tak "Iceman" się posypał i nie zamknął nawet Lewisowi drogi przed nawrotem.
09.09.2008 09:48
0
2008-09-09 08:15:23 dziarmol@biss - zapewne takimi jak wiekszosc na tym forum.
09.09.2008 10:00
0
2008-09-09 09:48:36 hot dog- tyle że my tu na tym forum nie jesteśmy sędziami a jedynie kibicami, a wracając do tematu Hamilton Raikkonen czy jest uzasadnienie tego werdyktu ?
09.09.2008 10:15
0
lauda i zientarski, proszę was serdecznie, lepiej nic nie mówcie. studio polsatu przez władka zientarskiego to totalne nieporozumienie! słucham wszystkich oprócz głównego prowadzącego. to nie ten poziom już niestety. jego wypowiedzi są czasami wręcz nie na miejscu. jak mam być szczery dowbor był o niebo lepszy, może się nie znał, ale jako prowadzący spełniał bardzo dobrze swoje zadanie. komentarz oftopic, jednak musiałem się gdzieś wypisać.
09.09.2008 10:15
0
Daleka jestem od snucia jakichkolwiek teorii spiskowych, lecz w tym wypadku uważam, że Mosley maczał w tym swoje palce. Wszystkim wiadomo jakie są układy miedzy nim oraz Dennisem. Decyzja o nałożeniu tej kary nie jest wyłącznie decyzją tych trzech sędziów. Co prawda Mosley nie był obecny w Spa, lecz był tam jego asystent, niejaki Donnelly, który miał "doradzić" sędziom, w jaki sposób ukarać Hamiltona. Nie chcę też jednoznacznie powiedzieć, że FIA działa na korzyść Ferrari kosztem McLarena, lecz dlaczego np. w Walencji Massa dostał zaledwie karę finansowa, a Senna z GP2 za takie samo przewinienie decyzją tych samych sędziów otrzymał karę czasową? Niektóre decycje FIA są niestety baaaardzo kontrowersyjne oraz niezrozumiałe..... ;/
09.09.2008 10:31
0
AndrzejOpolski i reszta, 2008-09-09 08:32:22 dziarmol@biss ma rację, Hamilton po ścięciu szykany pszyśpieszał (a nie zwalniał co słychać z kamery bolidu Hamiltona) na tyle wolno żeby Kimi mógł go wyprzedzić i na tyle szybko żeby od razu z dogodnej pozycji zaatakować -cwaniactwo. Cały manewr Hamilotna po ścięciu szykany był przygotowaniem do ponownego ataku z pozycji (czysty tor przed sobą) której nie osiągnąłby jadąc normalnym torem za Raikonenem. Odniósł tym samym korzyść ze ścięcia szykany. Kara słuszna ale za wysoka moim zdaniem. Z drugiej strony suma kar z zeszłego sezonu (a raczej ich brak) i tego chyba się wyrównały w stosunku do Hamiltona.
09.09.2008 10:40
0
2008-09-09 10:00:08 dziarmol@biss-Uzasadnienie musi byc a czy jest ono upublicznione tego juz nie wiem.
09.09.2008 11:11
0
darecky, nie pękaj ze śmiechu. wiadomo, że jest to skrót myślowy, może niezręczny, ale wiadomo, że chodzi o pozycję (miejsce w kolejności) w wyścigu i pozycję na torze.
09.09.2008 11:27
0
dziarmol - sędziowie swój werdykt uzasadniają tym, że Hamilton po przepuszczeniu Raikkonena nie zachował odpowiedniej odległości i już w nastepnym zakręcie zdołał go zaatakować i wyprzedzić. Nie jest to jednak oficjalne potwierdzenie FIA.
09.09.2008 12:34
0
Kara może i słuszna, ale na tyle wątpliwa, że jednak nie powinno jej być albo powinna być inna. Ale na skutek decyzji sędziów Massa jest ciągle w grze w walce o tytuł. A poza tym: jest sensacja, ludzie gadają, zwiększa się oglądalność. Może też i o to chodziło.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się