WIADOMOŚCI

Horner ma jednak nie trafić do Astona Martina
Horner ma jednak nie trafić do Astona Martina © Red Bull

Były szef Red Bulla najprawdopodobniej nie przeniesie się do ekipy z Silverstone. Taką informację miał przynajmniej przekazać Lawrence Stroll pracownikom Astona Martina.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Przed rozpoczęciem weekendu wyścigowego w Katarze Aston Martin formalnie potwierdził zmianę na stanowisku szefa zespołu od sezonu 2026. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Andy Cowell objął rolę bardziej związaną z działalnością silnikową.

Prawdziwą niespodzianką okazał się jednak wybór nowego dowodzącego. Został nim Adrian Newey, który w zeszłym roku dołączył do Zielonych jako Managing Technical Partner i nowy ich udziałowiec. To de facto doprowadziło też do decyzji o sporych przetasowaniach w pionie technicznym i poróżnieniu się poglądami z Cowellem.

Niewiele jednak wskazywało na to, że właśnie Brytyjczyk okaże się jego następcą. Wszakże media z tą funkcją łączyły Andreasa Seidla, Mattię Binotto, Martina Whitmarsha czy Christiana Hornera. Szczególnie to ostatnie nazwisko odbiło się szerokim echem w padoku, mając na uwadze jego ponad 20-letnie prowadzenie Red Bulla w F1.

Finalnie stanęło jednak na Neweyu, jednakże szybko pojawiły się informacje, że wcale nie musi to wykluczać przyjścia Hornera. Czujni obserwatorzy zauważyli bowiem, że 66-latek obejmie rolę tylko szefa zespołu, a nie dyrektora generalnego. Dodatkowo w komunikacie prasowym podkreślono, że będzie kierował zespołem technicznym, włączając w to torowe prace związane z bolidem.

Kolejną kwestią okazały się wątpliwości co do rozszerzonych obowiązków wybitnego brytyjskiego specjalisty. Tradycyjna rola szefa wiąże się bowiem z wieloma zadaniami medialnymi i komercyjnymi, a z tych Newey nie był znany przez całą swoją karierę. Z kolei ewentualny CEO mógłby przejąć chociaż część tych obowiązków - tak jak to wygląda m.in. obecnie w McLarenie.

Oczywistym kandydatem do tej funkcji wydawał się Horner, który mógłby pełnić ją jako udziałowiec zespołu, na czym skupia się od kilku miesięcy. Z doniesień padokowych wynikało zresztą, że prowadzi rozmowy z Lawrence'em Strollem, a brak jego natychmiastowego ogłoszenia tłumaczono kwestią okresu wypowiedzenia, jaki ma zakończyć się w pierwszej połowie sezonu 2026.

Z drugiej strony podawano w wątpliwość takie rozwiązanie, zważywszy na nie najlepsze pożegnanie się Neweya z Red Bullem rządzonym jeszcze przed Hornera. Wybitnemu inżynierowi miały bowiem nie spodobać się wydarzenia wokół głośnej afery z udziałem 52-letniego działacza. To samo dotyczyło przepisywania zasług za sukcesy Byków.

W czasie weekendu w Katarze pojawiły się kolejne informacje w tej sprawie. Raporty BBC, Motorsportu i The Race jasno mówiły już o tym, że Christian nie dołączy do Astona Martina. Sam Stroll senior zakomunikował to pracownikom.

Co więcej, miał także podkreślić, że objęcie stanowiska szefa teamu przez Neweya nie jest tylko tymczasowym rozwiązaniem i struktura kierownicza nie zostanie zmieniona. Wkomponowała się w to wypowiedź samego zainteresowanego udzielona dla Sky Sports:

"Mając na uwadze wyzwanie związane z silnikiem na sezon 2026 i umiejętności Andy'ego w kwestii koordynowania potrójnej relacji między Hondą, Aramco i nami, jasne było to, że on może tym się zająć. Z tego powodu bez większych problemów zgodził się aktywnie uczestniczyć w tym projekcie w trakcie pierwszej części sezonu 2026", przyznał brytyjski specjalista.
"Pozostawało zatem pytanie - kto będzie szefem zespołu? Ja z kolei będę brał udział we wszystkich początkowych wyścigach, co w zasadzie nie zmieni mojego obciążenia pracą. I tak będę na tych zawodach, więc równie dobrze mogę tym się zająć."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

0 KOMENTARZY
zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.