WIADOMOŚCI

Kolebka Formuły 1 - zapowiedź GP Wielkiej Brytanii
Kolebka Formuły 1 - zapowiedź GP Wielkiej Brytanii © Red Bull

Formuła 1 zaczyna kolejny weekend wyścigowy na słynnym torze Silverstone w Wielkiej Brytanii. Rywalizacja na tym torze, oprócz kontekstu historycznego, przybiera wyjątkowe znaczenie z uwagi na fakt, iż dla czterech kierowców będzie to domowa runda przed własną publicznością.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Informacje na temat toru

Silverstone to najstarszy tor w kalendarzu Formuły 1, a po latach różnych zmian konfiguracji, obecna wersja liczy 5,891 km długości, na którą składa się 18 zakrętów. Brytyjski obiekt powstały na dawnym lotnisku Królewskich Sił Powietrznych charakteryzuje się mieszanką średnich i szybkich zakrętów powodujących ogromne przeciążenia dla kierowców i ich opon.

Szczególnie widowiskowe są zakręty Copse, a następnie sekcja Maggotts, Becketts oraz Chapel, prowadzących na prostą Hangar, na której dostępny jest system DRS - to tam w czasie wyścigu dochodzi do największej ilości manewrów wyprzedzania. Tylne skrzydło można także otwierać na prostej Wellington prowadzącej do równie kultowej sekcji zakrętów Brooklands, Luffield oraz Woodcote. Nitka toru znajduje się tutaj.

Historia GP Wielkiej Brytanii w F1

Grand Prix na torze Silverstone to jedno z największych wydarzeń w całym sezonie F1, bowiem to właśnie tutaj 13 Maja 1950 roku odbył się pierwszy w historii wyścig mistrzostw świata, które dziś znamy jako Formułę 1.

Z początku, GP Wielkiej Brytanii rozgrywano zamiennie na trzech różnych torach - oprócz Silverstone, Królowa Motorsportu gościła również na Brands Hatch oraz Aintree, lecz od 1987 roku F1 nieprzerwanie ściga się na Silverstone.

Wyścigi na tym torze przez lata dawały lokalnym kibicom sporo ekscytacji i powodów do radości za sprawą brytyjskich zawodników, którzy triumfowali przed własną publicznością. Jackie Stewart wygrywał tutaj dwukrotnie w latach 1969 i 1971, Nigel Mansell aż czterokrotnie sięgał po zwycięstwo w domowej rundzie, z czego trzykrotnie miało to miejsce na Silverstone - podobnie jak w przypadku Jima Clarka, który do swojego dorobku dorzucił jeszcze dwa triumfy na Aintree.

Żaden kierowca nie może się jednak równać z tym, co na torze Silverstone przez lata osiągnął Lewis Hamilton. Brytyjczyk ze Stevenage zwyciężał tutaj aż dziewięciokrotnie - jest to rekord pod względem zwycięstw na jednym torze. Oprócz zwycięstw, Hamilton posiada obecnie imponującą passę 12 lat z rzędu na podium przed własną publicznością - ostatni raz Lewis nie pojawił się na podium w Brytyjskiej Grand Prix w 2013 roku.

Tamtego roku aż 6. kierowców miało problemy z pękającymi oponami w trakcie wyścigu. Oprócz specyficznej konstrukcji opon na tamten sezon, było to spowodowane również wielkimi przeciążeniami, jakim ogumienie musi przeciwdziałać w czasie wyścigu. Sekcje wymagające szybkiej zmiany kierunku przy ogromnych prędkościach mocno obciążają opony szczególnie po lewej stronie samochodu.

Kluczowy jest zatem odpowiedni dobór strategii tak, aby zapobiec nadmiernemu wydłużaniu stintów. W późniejszych latach przekonała się o tym ekipa Ferrari w 2017 roku, kiedy zarówno Sebastian Vettel, jak i Kimi Raikkonen musieli zjechać do boksu w końcówce wyścigu z uwagi na przebite opony w obu z bolidów zawodników Scuderii.

Podobna sytuacja miała miejsce również w sezonie 2020 - kiedy na wczesnym etapie wyścigu na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, wielu kierowców zjechało do alei serwisowej w celu wykonania jedynej planowanej zmiany opon. Jak się później okazało, nieplanowane wydłużenie stintu okazało się być kosztowne dla kilku kierowców.

Wśród zawodników, którzy w końcówce przebili opony znaleźli się m.in. Carlos Sainz z McLarena, czy Kimi Raikkonen z Alfy Romeo. Pech nie ominął także Valtteriego Bottasa, który jechał niezagrożony z przodu - Fin zjechał do boksu na dwa okrążenia przed końcem wyścigu i stracił pozycję na rzecz Maxa Verstappena mimo, iż ten zapobiegawczo zjechał po świeży komplet opon.

Gdy wydawało się, że to już koniec kuriozalnych problemów z ogumieniem, realizator transmisji pokazał ledwo toczący się bolid lidera wyścigu - Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk miał do pokonania zaledwie kilka zakrętów, lecz przebita przednia lewa opona sprawiła, iż musiał on jechać wyjątkowo ostrożnie. Za jego plecami jechał Max Verstappen, który mimo ogromnej straty zaciekle gonił wolno jadącego kierowcę Mercedesa z nadzieją, że na ostatnich metrach odbierze mu zwycięstwo. Tak się jednak nie stało, a w wyjątkowo dramatycznych okolicznościach po raz kolejny na najwyższym stopniu podium stanął Hamilton.

Max nie musiał jednak długo czekać na rewanż. Już w następnym tygodniu, podczas wyścigu na tym samym torze, który przybrał miano 'Grand Prix Siedemdziesięciolecia', rozprawił się z dwoma kierowcami Srebrnych Strzał, zgarniając zwycięstwo.

Przed podobną szansą stanął również rok później, kiedy już regularnie bił się z Hamiltonem o zwycięstwa oraz o tytuł mistrzowski. Holender w sobotę wygrał pierwszy w historii sprint, a w niedzielnym wyścigu startował z pole position. Zarówno on jak i Hamilton dobrze ruszyli na starcie, przez co w znakomitym stylu walczyli o prowadzenie przez początkową część okrążenia.

Piękny pojedynek zakończył się jednak w zakręcie Copse, kiedy między zawodnikami doszło do kontaktu. Lewis był w stanie kontynuować wyścig, lecz zawodnik Red Bulla z ogromnym impetem wleciał w barierę, na czym zakończył udział w zawodach. Tamtego dnia nikt nie miał już wątpliwości, że bój między Hamiltonem, a Verstappenem przejdzie do historii jako jeden z największych w dziejach tego sportu.

Tegoroczna rywalizacja

Wyścig na Silverstone od lat uważany jest nieformalnie za domowy wyścig sporej części zespołów F1. Choć z brytyjską licencją obecnie ścigają się jedynie Williams, Aston Martin oraz McLaren, siedziby niedaleko toru mają także ekipy Mercedesa, Red Bulla oraz Alpine.

W tym roku walka o zwycięstwo w GP Wielkiej Brytanii zapowiada się równie ciekawie co w poprzednich latach. Historycznie Mercedes zawsze bywa mocny na Silverstone - w zeszłym roku zajęli tu pierwszy rząd, a w wyścigu, gdyby nie awaria w bolidzie George'a Russella, powalczyliby o podwójne podium.

W tym roku z pewnością należy brać również pod uwagę dobrą dyspozycję McLarena, który w sezonie 2025 przygotował najlepszy pakiet. Niemniej, z uwagi na charakterystykę toru, nie powinni oni mieć tak dużej przewagi, jak miało to miejsce chociażby w GP Austrii. To zupełnie nie przekreśla mistrzów świata, lecz nie ulega wątpliwości, iż na tym etapie sezonu, w kontekście ekipy z Woking, bardziej kluczowy staje się pojedynek między ich dwoma kierowcami, którzy na ten moment zajmują dwa czołowe miejsca w klasyfikacji generalnej.

Lando Norris w Austrii był wyraźnie szybszy od swojego partnera z ekipy, co Brytyjczyk z pewnością będzie chciał przekuć na kolejny solidny występ, tym razem przed własną publicznością - Norris od 2023 roku dwukrotnie stawał na podium w GP Wielkiej Brytanii.

McLaren przed tym weekendem przygotował również specjalne malowanie, po raz kolejny zawierające chromowe wstawki - tak jak miało to miejsce przy okazji wyścigu na Silverstone dwa lata temu oraz w zeszłym roku w Teksasie.

Zmiany okolicznościowe w barwach wprowadziły również ekipy Racing Bulls, Williams oraz Mercedes.

W walce kluczową rolę odegra również pogoda, która w przeszłości nie raz bywała zmienna. W 2022 roku w deszczowych warunkach swoje pierwsze w karierze pole position wywalczył Carlos Sainz, a rok temu to już niedzielna rywalizacja upłynęła pod znakiem różnych warunków atmosferycznych.

Niespodzianką tradycyjnie już w tym sezonie pozostaje forma Ferrari. Scuderia zaliczyła mocny występ w Austrii, co może sugerować tymczasowy wzrost formy włoskiego zespołu. Należy jednak pamiętać, że w ostatnich latach wyścigi na brytyjskiej ziemi nie należały do najbardziej udanych w wykonaniu Ferrari. Od czasu zwycięstwa Carlosa Sainza w 2022 roku, Scuderia ani razu nie zdobyła podium w Silverstone. Być może obecność w zespole Hamiltona - specjalisty od tego toru, odmieni tę niekorzystną passę. 

Pogoda

Prognozy pogody na ten weekend wskazują mieszane warunki na przestrzeni całego weekendu. Piątek ma być suchy, lecz w sobotę i niedzielę niewykluczone są opady deszczu.

Opony

Firma Pirelli na ten weekend postanowiła przygotować mieszanki C2, C3 i C4 - jest to dobór o jeden stopień bardziej miękki niż miało to miejsce przed rokiem. Ta zmiana sugeruje, iż w przypadku suchego wyścigu, większość zespołów będzie planowała wykonać co najmniej dwa postoje.

Serie Juniorskie

Na Silverstone tradycyjnie oprócz Formuły 1 pojawią się serie F2, F3 i F4. Oznacza to zatem kolejny weekend wyścigowy z udziałem Romana Bilińskiego - Polak ścigający się w Formule 3, uzbierawszy 38 punktów, zajmuje obecnie 12. miejsce w klasyfikacji generalnej. W zeszłym roku, również jeżdżący wówczas w F3 w barwach Rodin Motorsport, Piotr Wiśnicki rewelacyjnie spisał się w czasie niedzielnego wyścigu na Silverstone, kończąc rywalizację na 5. miejscu po starcie z ostatniego pola. Polak wystartował wtedy na oponach typu 'slick' i wykorzystał zmienne warunki pogodowe, aby uzyskać najlepszy wynik w sezonie.

Transmisje i rozkład jazdy

Wszystkie sesje F1, a także F2 i F3 w Polsce będą transmitowane w Eleven Sports za pośrednictwem kanałów TV oraz platformy internetowej, a także w serwisie F1 TV.

Rozkład jazdy GP Wielkiej Brytanii

1. trening: 13:30 - 14:30 (piątek, 4 lipca) 
2. trening: 17:00 - 18:00 (piątek, 4 lipca) 
3. trening: 12:30 - 13:30 (sobota, 15 lipca) 
Kwalifikacje: 16:00 (sobota, 5 lipca) 
Wyścig: 17:00 (niedziela, 6 lipca)

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

0 KOMENTARZY
zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.