Zhou Guanyu w Hiszpanii powróci do korzystania z poprzedniej wersji podwozia licząc, że to rozwiąże jego ostatnie problemy.

Zespół Stake Sauber wdrożył nowe podwozie podczas weekendu wyścigowego na torze Imola i po serii kilku wyścigów doszedł do wniosku, że to nowy element może odpowiadać za trudności chińskiego kierowcy w ostatnich wyścigach.

Po zmianie podwozia Zhou zaliczył wypadek w treningu przed GP Monako, a w Montrealu dorzucił do tego kolejne dwa uderzenia. Wszystko to sprawiło, że kanadyjski wyścig kończył na ostatniej pozycji jako jedyny będąc zdublowanym.

Przed dziesiątą runda mistrzostw świata w Katalonii Zhou przyznał, że problemy z nowym podwoziem były dla niego "dziwne i lekko szokujące". Dodał również, że były znacznie bardziej odczuwalne na nierównych torach, które ostatnio były odwiedzane przez Formułę 1.

"Auto było bardzo sztywne na wybojach" wyjaśniał Zhou dziennikarzom na torze pod Barceloną. "Nie mogłem cisnąć. Dla przykładu, błąd w trzecim treningu w Montrealu. Wtedy było bardzo źle. Uderzyłem w wybój a bolid nagle zaczęło obracać."

"To coś co mogę określić jako dziwne lub lekko szokujące. Dognaliśmy jednak wielu zmian przed tym weekendem jeżeli chodzi o przywrócenie wszystkiego do poprzedniej specyfikacji, abym mógł ponownie poczuć to, co czułem na początku roku."

"Moje odczucia są teraz zupełnie inne niż to co było wcześniej. Z tego powodu nie mogę doczekać się tego weekendu, gdyż to będzie zupełnie nowy styl. Coś jakby zaczynać wszystko od początku."

"Zmieniłem podwozie i wszystkie części. Staramy się powrócić do tego co miałem wcześniej."

Zhou przyznał, że dzieje się tak, gdyż "nie wiadomo dokładnie czy problem dotyczy jedynie podwozia."