WIADOMOŚCI

FIA przygląda się specyfikacji bolidu Ferrari z testów Pirelli
FIA przygląda się specyfikacji bolidu Ferrari z testów Pirelli
Ciekawie zrobiło się w amerykańskim padoku. Po interwencji jednego zespołu FIA poprosiła Ferrari o wyjaśnienia w kwestii specyfikacji samochodu F1-75 z testów Pirelli. Istnieją bowiem podejrzenia, że Włosi sprawdzali podczas nich nową wersję podłogi.
baner_rbr_v3.jpg

O wspomnianej podłodze w bolidzie Carlosa Sainza wspominaliśmy już rano. Ferrari wykorzystało niedawne próby opon Pirelli na sezon 2023, by wypróbować ją i od razu pojawiły się wątpliwości dotyczące tego, czy przypadkiem nie złamano żadnych przepisów.

Jak dobrze wiadomo, zasady związane z takimi testami są dość jasne w kwestii wykorzystania poszczególnych części. Muszą być one wcześniej sprawdzone podczas weekendu wyścigowego bądź przedsezonowych testów. Jedyny wyjątek dotyczy sytuacji, w której taka zmiana - we wcześniejszym porozumieniu z dostawcą ogumienia - jest niezbędna do przeprowadzenia próbnych jazd.

Ferrari miało jeden dzień testowy na Imoli, podczas którego po torze jeździli Charles Leclerc oraz Sainz. O ile samochód Monakijczyka był jeszcze wyposażony w specyfikację podłogi z GP Bahrajnu, o tyle Hiszpana najprawdopodobniej już nie. Zdaniem większości ekspertów, po raz pierwszy została ona użyta w bolidzie F1-75, chociaż pojawiają się głosy mówiące o tym, że widziano ją już wcześniej.

Sytuacja ta oczywiście zwróciła uwagę innych zespołów i włoski Motorsport donosi, że McLaren przygotował specjalne pismo do FIA, żądając wyjaśnień w tej sprawie. Podobne działanie miał rozważać także Red Bull.

Federacja przystąpiła więc do pracy, ale Scuderia nie wydaje się zaniepokojona całą sprawą. Jej przedstawiciele odmówili ujawnienia wszystkich szczegółów odnośnie tego, gdzie i kiedy pojawiła się podłoga z bolidu Sainza. Według informacji Motorsportu, zespół jest przekonany, że w pełni przestrzegał wszelkich zasad.

Całe zamieszanie z tą włoską podłogą jest o tyle ciekawe, że elementy, które można na niej zauważyć, są bardzo podobne do tych z samochodu Red Bulla. A to z kolei może być klucz do rozwiązania problemu z porpoisingiem. Austriacy nie mają bowiem praktycznie żadnych kłopotów z nim. Jak na ironię, Ferrari wcześniej korzystało z podłogi, która opierała się na koncepcji... McLarena.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

5 KOMENTARZY
avatar
Gumek73

06.05.2022 18:36

0

Coś wierzyć mi się nie chce aby Ferrari użyło nowej podłogi, licząc na to że nikt tego nie zauważy.


avatar
Bruce

06.05.2022 19:11

0

@1 różne przekręty robiła zespoły, żeby tylko uzyskać przewagę. Ja bym się w ogóle nie zdziwił jakby tak było


avatar
Gumek73

06.05.2022 19:17

0

@2 Może masz rację, w końcu to Ferrari, z silnikiem, swego czasu, też udawali że wszystko jest legalne.


avatar
nonam3k

06.05.2022 20:36

0

3. Najśmieszniejsze jest to ,że nikt do dzisiaj nie wie co tam za przekręt zrobiło ferrari .


avatar
fistaszeq

06.05.2022 20:44

0

@4 ale jak to a VR4 wszystkowiedzący?


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu