Lewis Hamiltona w domowym wyścigu na torze Silverstone w dość kontrowersyjnym stylu odrobił lwią część swoich strat do Maksa Verstappena. Holender już na pierwszym okrążeniu, po kontakcie z Brytyjczykiem, wylądował na bandzie w zakręcie Copse. Mistrz świata w ten sposób sięgnął po swoje 99. zwycięstwo w F1, a na podium obok niego stanęli Charles Leclerc i Valtteri Bottas.
Warunki pogodowe na torze Silverstone przez wszystkie trzy dni dopisywały, ale w niedzielne popołudnie w okolicy toru żar dosłownie lał się z nieba. Temperatura powietrza dochodziła do 30 stopni Celsjusza, a nawierzchnia toru rozgrzana była do przeszło 50 stopni.
Takie warunki z pewnością nie sprzyjały ekipie Mercedesa. Mimo to Lewis Hamilton zdołał wygrać domowy wyścig i zdecydowanie ograniczyć stratę w mistrzostwach do Maksa Verstappena, który po kontakcie z Brytyjczykami na pierwszym okrążeniu zakończył swój udział w GP Wielkiej Brytanii. A to wszystko oglądało na żywo aż 145 000 kibiców.
O tym, że wyścigowy kontakt między walczącymi o tytuł mistrzowski Lewisem Hamiltonem i Maksem Verstappenem jest tylko kwestią czasu mówiło się praktycznie od samego początku sezonu. Do GP Wielkiej Brytanii kierowcom udawało się w miarę czysto walczyć mimo iż bardziej agresywnym zawodnikiem z tego duetu za każdym razem był Max Verstappen.
Lewis Hamilton dla odmiany często odpuszczał rywalowi, starając się strategicznie i rozważnie rozgrywać walkę na długim dystansie wyścigu. Na domowym torze Silverstone Brytyjczyk pokazał jednak pazur i przez całe pierwsze okrążenie wściekle atakował Holendra, ale ten za każdym razem wychodził z tych pojedynków obronną ręką. W zakręcie Copse zakończyła się jednak szczęśliwa passa Verstappena. Lewis Hamilton znalazł miejsce, aby zmieścić się na wewnętrzny tor jazdy, a jadący przed nim Holender nieco zbyt mocno przymkną drzwi i doszło do kontaktu, w którym najbardziej poszkodowany został Max Verstappen.
Zawodnik Red Bulla z hukiem wyleciał z toru przy prędkości przekraczającej 290 km/h i z impetem uderzył w bandę z opon. Czujniki zainstalowane w jego aucie odnotowały przeciążenie na poziomie 51G. Mimo iż o własnych siłach opuścił auto, widać było, że odczuł skutki potężnego uderzenia.
Lewis Hamilton dla odmiany bez większych problemów mógł kontynuować jazdę z uszkodzonym przednim skrzydłem, ale bardzo szybko wykorzystał ten fakt Charles Leclerc. Monakijczyk jeszcze zanim sędziowie zareagowali wypuszczeniem na tor samochodu bezpieczeństwa a następnie przerwaniem wyścigu, zdołał wyjść na prowadzenie.
Okres przerwy w wyścigu mechanicy Mercedesa wykorzystali na naprawę auta Hamiltona, a sędziowie pochylili się nad oceną incydentu między pretendentami do tytułu mistrzowskiego. Masę połączeń od Red Bulla i Mercedesa musiał odebrać dyrektor wyścigów F1, Michael Masi, a Liberty Media nie miało żadnych skrupułów, aby opublikować te konwersacje. Najpierw głos zabrał Christian Horner, który przekonywał, że każdy kierowca wie, że w zakręcie Copse nie ma miejsce po wewnętrznej stornie toru i że się tam po prostu nie da wyprzedzać. Chwilę później zespół Mercedesa próbował wywierać presję na przedstawicielu FIA, sugerując, że Hamilton był na równi z bolidem Verstappena. Toto Wolff wysłał nawet maila do szefa wyścigu ze szkicem spornej sytuacji.
Ostatecznie sędziowie, którzy ocenili incydent swoją decyzję ogłosili już po wznowieniu wyścigu i postanowili ukarać Hamiltona karą 10 sekund.
Biorąc pod uwagę, że na torze nie było już jego największego rywala, wydawało się, że Brytyjczyk spacerkiem pojedzie po kolejne zwycięstwo. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna, a mistrz śiata musiał się mocno napocić, żeby na dwa okrążenia przed metą wyprzedzić liderującego przez większość czasu Leclerca.
Monakijczyk, który zdołał wyprzedzić Hamiltona jeszcze przed przerwą w wyścigu świetnie wznowił rywalizacje i utrzymał prowadzenie, a Hamilton nawet mimo zgłaszanych przez Leclerca problemów z przerywaniem silnika nie był w stanie go dognić.
Po serii pit stopów, które w upalnych warunkach nie zawsze wychodziły tak jak trzeba, Lewis Hamilton znalazł się na czwartym miejscu tuż za plecami Lando Norrisa. Brytyjczyk był jednym z trzech kierowców, którym zmiana opon zdecydowanie się przedłużyła. Oprócz niego więcej niż planowano na stanowisku serwisowym spędzili Alonso oraz Sainz.
Hamilton miał więc ułatwioną sytuację, ale cały czas ciężko było mu nawet zamknąć stratę 4 sekund do partnera zespołowego, który ostatecznie na 10 okrążeń przed metą usłyszał polecenie zespołowe od samego Toto Wolffa.
Mistrz świata na dwa kółka przed metą zdołał jednak dogonić i skutecznie wyprzedzić, nota bene w tym samym zakręcie Copse, lidera wyścigu. Punkt za najszybsze okrążenie został mu jednak odebrany przez Sergio Pereza, który w końcówce został ściągnięty do boksu przez swój zespół po świeże opony (Meksykanin nie powiększył jednak swojego konta punktowego, gdyż przyjechał na metę na 16 pozycji).
W między czasie FIA potwierdziła, że Max Verstappen, który po opuszczeniu auta uskarżał się na zawroty głowy został zabrany do pobliskiego szpitala na bardziej szczegółowe badania.
Za czołową trójką na metę GP Wielkiej Brytanii wjechali kierowcy McLarena- Norris przed Ricciardo oraz Carlos Sainz, który przez problem w boksie stracił pozycję na rzecz Australijczyka.
Fernando Alonso po fenomenalnym sprincie świetnie radził sobie także w wyścigu, ostatecznie utrzymując pozycję startową przed Lancem Strollem, Estebanem Oconem oraz zamykającym czołową dziesiątkę Yukim Tsunodą.
Oprócz Max Verstappena do mety wyścigu nie dojechał Sebastian Vettel, który po wznowieniu walki na początku wyścigu sam obrócił swój bolid, a w drugiej jego części zespół wycofał go w ogóle z rywalizacji.
Stawkę kierowców, którzy dotarli do mety ponownie zamykali kierowcy Haasa, którzy jako jedynie d lidera stracili ponad jedno okrążenie. Tym razem to Nikita Mazepin był szybszy od Micka Schumachera.
18.07.2021 19:03
0
Miało być do @65 rzecz jasna...
18.07.2021 19:06
0
@66 Węgry 2017, Chiny2018, Azerbejdżan 2018, Maxowi zabrakło umiejętności to sfaulował?
18.07.2021 19:11
0
Na miejscu Hamiltona bym wykupił dobre ubezpieczenie bo coś mi się wydaje, że przy najbliższej okazji może się zaprzyjaźnić ze żwirem. Największy hipokryta i mitoman w F1.
18.07.2021 19:13
0
@68 koleś widzę 1 raz oglądasz formułę, tam idzie wyprzedzać od wewnętrznej 2019 Bottas Hamilton 4 okrążenie Bottas wchodzi o wewnętrznej tłumaczenie Hornera nie idzie beznadziejne
18.07.2021 19:17
0
Wypociny postaci typu @55 powinny być nie tylko banowane. Chamstwo powinno być ścigane z oskarżenia prywatnego. Tylko w ten sposób uchronimy media społecznościowe przed warcholstwem, podłością i prostactwem
18.07.2021 19:18
0
Brawo Lewis . Doskonała jazda. W końcu przestał odpuszczac Maksowi. Sam Lewis doprowadzil do tego ze Max poczuł sie za pewnie. Dobrze ze Max cały, ale moze zacznie sie 2 razy zastanawiać zanim zaatakuje bezpardonowo , do tej pory odpuszczajacego , Lewisa.
18.07.2021 19:19
0
@11 nie 'wypchał' tylko"wypchnął" , a PWSZ tym radzę ochłonąć. Lewis wygrał, wykorzystał wszystkie okoliczności, a w końcówce pokazał jak jeździ mistrz. I tyle...
18.07.2021 19:24
0
@76 Tyypie jakie Ver zaatakuje bezpardonowo? To Ham atakował. Obejrzyj wyścig a potem komentuj...
18.07.2021 19:29
0
Usunięty
18.07.2021 19:35
0
@46 Tobie chyba siadła psychika. W tym zakręcie zawsze będzie bolid wypychać na zewnątrz,tym bardziej że wjeżdżając w ten zakręt jechał po wewnetrznej.Fizyka nie pozwoliła by mu inaczej jechać,jak pojechał.Chyba że HAM by musiał kompletnie odpuścić ale tego nie zrobił. Jeśli Verstappen chce zdobyć mistrzostwo to musi trochę zacząć myśleć na torze,przewidywać i kalkulować co może się stać i ile na tym straci... Jeździ jak kamikadze, bezpardonowo a HAM było wiadomo że przy takiej stracie punktów jakiej miał do VER kiedyś przestanie odpuszczać i zacznie jeździć agresywniej. Incydent wyścigowy jak dla mnie. Źle się to skończyło dla Maxa ale było to wiadomo że prędzej czy później przy takiej jeździe tak to się skończy.Przypomina mi się stary Max,który nie patrzy na nikogo i jeździ jak chce.Tylko teraz ludzie inaczej na to patrzą bo wtedy to był młody kierowcą który bił się w środku stawki a teraz robią z niego złote dziecko i wielkiego mistrza,który wszystko może... Zobaczymy jak ten incydent wpłynie na dalsze losy sezonu i czy Max zmądrzeje czy też będzie "oko za oko,ząb za ząb". Szkoda Leclerca,no ale widać że RB i Mecedes jeżdżą w innej lidze...
18.07.2021 19:40
0
Usunięty
18.07.2021 19:48
0
Trafiła kosa na kamień :D :D :D Gdzie tu widać winę Hamiltona? https://i.imgur.com/DkteyHR.gif
18.07.2021 19:51
0
Czy jest tu jakiś moderator? Rozumiem nerwy ale tego de.....la Bargła to chyba trzeba zbanować. Ten prymitywny osobnik i mentalności kretyna przekracza wszelkie granice.
18.07.2021 19:52
0
@54 Moją tezą było wykazanie fartu Hamiltona, którego ma, nawet jeśli coś układa mu się nie po jego myśli. Napisałem to, że Bottas oddał mu miejsce, jako fakt stwierdzony. Nie rozumiem z czym masz problem. Nie napisałem nigdzie, że uważam to np. za nie fair. W którym miejscu uważasz, że ten punkt został przeze mnie tak bardzo naznaczony, ze opisałem to rzekomo w sensacyjny sposób? To jedna z okoliczności, dzięki której Lewis mógł łatwo pomknąć dalej w walce o zwycięstwo. @60 Tylko że co ma sezon 2021 r. do Michaela Schumachera?
18.07.2021 19:53
0
@82 Z tego co tu wkleiłeś wychodzi na to, że to Max wjechał w Lewisa. Mógł zostawić mu więcej miejsca. Dlaczego nie pojechał szerzej?
18.07.2021 19:54
0
@79 To napisz prostaku, ze nie w tym wyscigu.
18.07.2021 19:56
0
Zresztą nic już nie pisz, prostaku. Lepiej będzie dla tego portalu.
18.07.2021 19:57
0
Ale Wersal.
18.07.2021 19:57
0
@82Czemu Max nie pojechał szerzej. Miał tam mnóstwo miejsca. Bezceremonialnie zamknął drzwi Hamiltonowi. Po raz kolejny zresztą. Polecamy wszystkim z zapoznaniem się z linkiem, który wkleił kolega w komentarzu nr 82
18.07.2021 20:03
0
Leclerc zasłużył na zwycięstwo. To jest prawdziwy talent.
18.07.2021 20:05
0
Nie wiem czy się znam ale ścigam się, nieprzerwanie, od wielu lat, właśnie w wyścigach. Wprawdzie robimy to co najmniej dwa razy wolniej od F1 ale...prawa fizyki ciągle obowiązują. Lewis był po wewnętrznej zakrętu a Max po zewnętrznej. Max musiał "przyciąć" do wewnętrznej, gdyż znalazł się na wypadkowej z zakrętu. Przypomnijcie sobie 51 okrążenie i analogiczną sytuację z Lewisem i Leclerkiem. I w tym przypadku Lewis był po wewnętrznej a Leclerc na zewnętrznej i...skończyło się analogicznie z tym, że LEC "odpuścił" i uchronił się od większych problemów, jednak nieco wypadając z toru. Oczywiście, ten zakręt, można jechać po wewnętrznej! Taka jazda jest zdecydowanie defensywna i...obronna! Max wybrał, charakterystyczny dla siebie, wariant zdecydowanie agresywny i miał bardzo dużą szansę na problemy. Tym razem, jednak, Lewis mu nie odpuścił i należało się tego spodziewać. W mojej ocenie jest to typowy incydent wyścigowy, tak charakterystyczny dla początkowej fazy wyścigu.
18.07.2021 20:06
0
@54 No tak oddał mu miejsce, ale w tym nie ma nic dziwnego. Dwa tygodnie temu Lewis oddał miejsce Bottasowi. Też to opisałaś w komentarzu swoim? Że była czerwona flaga to dobrze. Co miałbyć VSC. I nie tylko Hamilton mógł na tym skorzystać, a każdy kto miał usterki.
18.07.2021 20:14
0
@91 Brawo,idealnie to wytłumaczyłeś.
18.07.2021 20:20
0
Brawo Leclerc Wyścig 10/10
18.07.2021 20:31
0
Gdy Raikonnen uderzył w Hamiltona w podobny sposób w wolniejszym zakręcie w 2018 British GP i zaliczył spina, Ham & Toto sugerowali, iż Rai zrobił to celowo. Cóż za odmienne postrzeganie rzeczywistości w zależnaści od punktu "siedzenia". P.S. Rai dostał 10 sekund kary, a Ham przebił się na P2. Uciśniony hipokryta.
18.07.2021 20:56
0
Usunięty
18.07.2021 20:58
0
Jednak po kilku analizach to słuszna kara dla Lewisa. I teraz tak. Kiedyś nie było czasówek. Od razu przejazd przez box po 2 okr. A to dlaczego po 2 okr to wprowadził sam Hamilton po Valenci 2010 kiedy oszukał system. Wyjechałby ostatni ledwo by punkty zdobył bo nie dało się wyprzedzać. Po szybkich kółkach za bardzo odpychało aby DRS dogonić.
18.07.2021 21:01
0
Podoba mi sie zaklamywanie rzeczywistosci przez niektorych. Ostatni wyscig i Perez jadacy po zewnetrznej - no przeciez sam sie prosil o klopoty, tak sie nie robi. Ten wyscig i Max jadacy po zewnetrznej bo dal sobie wjechac pod lokiec- zlinczowac Ham. Mam nadzieje, ze Maxowi nic nie bedzie, ale sie musi dzieciak nauczyc, ze nie zawsze beda mu miejsce robic i odpuszczac, jak to Ham robil podczas ostatnich wyscigow. Zastanowcie sie czy w F1 maja walczyc kolo w kolo i beda sie wiory czasem sypac, czy maja to byc procesje?
18.07.2021 21:07
0
Usunięty
18.07.2021 21:09
0
Swoją drogą dla tych, którzy zarzucają(słusznie), że Bottas robi na Hamiltona to spójrzcie co dziś Red Bull zrobił z Perezem. Była szansa na kilka punktów dla niego i zespołu, to zdecydowali się na odebranie punktu Hamiltonowi. W sumie to rozumiem to, ale niech niektórzy zrozumią, że nie tylko w Mercu drugi kierowca robi na pierwszego.
18.07.2021 21:12
0
Usunięty
18.07.2021 21:15
0
Usunięty
18.07.2021 21:17
0
@98 W tamtym wyścigu również Norris był winny, ale co zrobić, skoro dzieciaczek jest trzymany pod parasolem w McLarenie i dodatkowo uwielbiany w całym community. Jak dostanie karę, to wiadomo, że jest niesprawiedliwa, nawet jakby wyeliminował pięciu kierowców z wyścigu.
18.07.2021 21:18
0
Można prosić o zbanowanie oszołoma @adamo4242? Nie potrzeba tu wpisów na poziomie człowieka pierwotnego.
18.07.2021 21:20
0
Nie przepadam ani za Maksem a już na pewno za Lewisem. Ale w tym sezonie kibicuje Maksowi aby utarł nosa Lewisowi. W dzisiejszym wyścigu poprostu szkoda mi Maksa. Ma jaja aby walczyć. Dzisiejsze pierwsze okrążenie było naprawdę mega. Walka jak Schumacher i Hakainnen na spa. Szkoda takiego finału.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się