Już na pierwszym okrążeniu dzisiejszego wyścigu doszło do bardzo poważnego wypadku. Lewis Hamilton zahaczył przodem swojego bolidu o prawą-tylną oponę Maksa Verstappena, w skutek czego Holender obrócił się i ze sporym impetem uderzył w bandę.

Dotychczas dwójka pretendentów do tytułu unikała groźniejszych bezpośrednich starć. Wysoka stawka pojedynku kazała jednak mieć na względzie, że kiedyś do takiego incydentu wreszcie dojdzie.

Verstappen rozpoczął GP Wielkiej Brytanii z pole position i utrzymał prowadzenie na pierwszych metrach. Hamilton po wyjściu z zakrętu nr 5 na chwilę przebił się do przodu, ale kierowca Red Bulla od razu przeprowadził skuteczną kontrę.

Dwójka rywali zetknęła się chwilę później w zakręcie Copse. Verstappen z dużym impetem wpadł w bandy, a sędziowie nie zastanawiali się i wywiesili czerwoną flagę, żeby naprawić zabezpieczenia na torze.

Sędziowie w tym momencie rozpatrują, czy Hamiltonowi należy się kara.

Verstappen wyszedł o własnych siłach z kokpitu, ale potrzebował chwili na dojście do siebie. Obecnie znajduje się w centrum medycznym.

Wyścig zostanie wznowiony o 16:42.

Sędziowie przyznali Hamiltonowi karę 10-ciu sekund.