Na torze w Stambule spełnia się czarny scenariusz, którego wczoraj chciał uniknąć Max Verstappen. Trzeci trening rozegrany został bowiem na mokrym torze i nic nie wskazuje na to, aby przed czasówką sytuacja się zmieniła.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdy nie fakt, że kierowcy już wczoraj na suchym torze mieli potężne problemy utrzymaniem się na asfalcie, który przez weekendem wyścigowym został wymieniony.

Lewis Hamilton po piątkowych treningach nie przebierał w słowach sugerując, że organizatorzy wyścigu wyrzucili w błoto miliony, a nawierzchnia toru to jednego wielkie g...

Już w nocy w Stambule padało co zmyło część gumy naniesionej na tor podczas treningów, a firma Pirelli mimo to postanowiła podnieść minimalne ciśnienia w oponach, jeszcze bardziej pozbawiając kierowców przyczepności.

Mżawka, która wraz z kolejnymi minutami przybierała na sile sprawiła, że nawierzchnia toru praktycznie nie nadawała się do jazdy szybkimi bolidami.

Kierowcy początkowo wyjechali na tor na oponach przejściowych, ale już po kilku okrążeniach zmuszeni byli do założenia pełnych deszczówek.

Na początku sesji doszło do incydentu między Charlesem Leclerckiem i Estebanem Oconem, który zamknął drzwi Monakijczykowi i został przez niego uderzony. Szczęśliwie nic poważnego się nie stało.

Reszta kierowców wyjeżdżających na tor pokonywała go z duszą na ramieniu. Mimo wolnego tempa większości i tak nie udało się uniknąć obrotów.

Warunki na torze mocno odbiegają od standardów do jakich przyzwyczajona jest Formuła 1, a media zaczynają spekulować czy rozgrywanie czasówki w takich warunkach ma w ogóle sens.

Prognozy pogody dla Stambułu przewidują, że jutro ma być sucho. Pytanie tylko czy FIA i szefowie z Liberty Media podejmą trudną decyzję o przełożeniu czasówki, wystawiając się tym samym na krytykę ze strony części kibiców.

Warunki panujące na torze sprawiają jednak, że jest to idealna okazja, aby rywale Mercedesa w końcu przełamali serię jego zwycięstw w kwalifikacjach.

Kolejność w tabeli wyników po takim treningu nie ma większego znaczenia, ale Max Verstappen i Charles Leclerc nie przypadkowo znaleźli się na jej szczycie. Obaj swoje szybkie okrążenia pokonali na początku sesji na przejściowych oponach i jako jedyni zeszli z czasem poniżej 1 minuty i 50 sekund.

Trzeci był Alex Albon, który wyprzedził Ocona, Norrisa i Vettela. Kierowcy Mercedesa nie podejmowali niepotrzebnie ryzyka. Valtteri Bottas wywalczył ósmy czas, a Lewis Hamilton, który początkową fazę sesji przesiedział w garażu, wyjechał na tor tylko na okrążenie instalacyjne, uznając, że dalsza jazda w takich warunkach nie ma większego sensu.

Sesję kwalifikacyjną do GP Turcji zaplanowano dzisiaj na godzinę 13:00.