W niedzielnym wyścigu na Circuit de Barcelona-Catalunya pojawią się ci sami kierowcy Formuły 1, którzy tydzień temu rywalizowali na Interlagos.

Cykl Wirtualnych Grand Prix nie przyciągnął kolejnych etatowych zawodników, którzy są zgłoszeni do sezonu 2020 w królowej motorsportu. W rundzie, która w rozrywkowy sposób ma zastąpić GP Hiszpanii, nie zjawi się nawet reprezentant gospodarzy, Carlos Sainz, który brał udział w wyścigu w Chinach.

Hiszpański tor przyciągnął jednak piłkarzy dwóch wielkich hiszpańskich klubów piłkarskich - Realu Madryt i FC Barcelony. Reprezentować je będą odpowiednio Thibaut Courtois w Alfie Romeo i Arthur Melo w Haasie.

Fani angielskiej piłki będą mogli kibicować Sergio Aguero z Manchesteru City, który pojedzie w Red Bullu obok Alexa Albona.

Tak jak zwykle, resztę stawki uzupełnili rozmaici goście, którzy kiedyś byli w F1, rywalizują w innych dyscyplinach, innych seriach lub tak jak Jimmy Broadbent, zajmują się wirtualnymi wyścigami.

Tym razem odbędą się nie tylko wyścigi z cykli Wirtualnych GP oraz F1 Esports Pro Exhibiton. W niedzielę, o godzinie 17:00 z garażów wyjadą samochody Formuły 2, prowadzone przez kierowców F2 i F3.

O 18:00 przed monitorami pojawią się esportowcy, a o 19:00 rozpocznie się Wirtualne GP Hiszpanii.