Lewis Hamilton chce jak najszybciej zapomnieć o porażce w walce o tytuł mistrzowski w roku 2007. Gdyby wszystko ułożyło się po jego myśli byłby on pierwszym w historii kierowcą, który zdobył mistrzostwo w tym samym roku w którym zadebiutował. Aktualnym celem młodego Anglika jest osiągnięcie rangi najbardziej utytułowanego kierowcy wyścigowego.
W wywiadzie Lewis zapowiedział, iż w sezonie 2008 on oraz jego team chcą być jeszcze silniejsi:„Czas jest po mojej stronie. Mam szansę zdobyć wiele tytułów. Jeżeli tylko będę miał okazję aby pobić rekord Michaela, to na pewno będę o to walczył. Chcę być najlepszym kierowcą jaki kiedykolwiek jeździł w Formule 1.”
Hamilton mówi, że nie myśli już o ostatnich dwóch wyścigach ubiegłego sezonu, kiedy jego 17 punktowa przewaga nad Kimim Raikkonenem nie wystarczyła mu do zdobycia tytułu mistrza.
„Z roku na rok jestem coraz lepszy i nie widze powodów, dla których następny sezon miałby być inny. Będę szybszy, silniejszy i bardziej doświadczony; gotowy by zrobić kolejny krok naprzód aby być mistrzem” dodaje Anglik.
03.12.2007 15:01
0
"Porównywanie Lewisa do Ayrtona jest odpowiednikiem "obiektywności" niektórych forumowiczów w stosunku do niektórych kierowców." Hehehe. Widzę Kazik, że słowa o "obiektywności" wziąłeś bardzo do siebie. A szkoda, bo nie były kierowane w Twoim kierunku, lecz raczej w kierunku osób, które krytykują Hamiltona w każdej sytuacji tak zażarcie, jak w innych tematach wychwalają Kubicę pod niebiosa, niezauważając żadnych minusów, błędów. Dostrzegasz różnice??
03.12.2007 15:08
0
Cały czas widzę różnice w "traktowaniu" różnych kierowców.Tak prawdę powiedziawszy qwert to miałem na myśli min.opinie o Alonso.
03.12.2007 15:45
0
Każdy by chciał być mistrzem świata, lecz nie każdy będzie oficjalnie o tym mówił, bo skromność im na to nie pozwoli, a innych wypowiedź, by była wyśmiana, ze względu na to, że jeżdżą w słabszych zespołach i nie mają obecnie na to żadnych szans. Więc dzięki temu, że jest bardzo dobrym kierowcą (ale porównywalnym z występujących obecnie w stawce) i znalazł się w bardzo dobrym zespole, wg mnie powinien dziękować przychylnemu losowi i niektóre sprawy zachować tylko dla siebie. Kibice nigdy nie będą lubić buńczucznych wypowiedzi (Hamilton, Heidfeld), dlatego wszyscy lubią takich zawodników jak Małysz, Raikkonen, Ronaldinho, itp.
03.12.2007 15:49
0
hahahaha lepszy Hamilton od Schumiego....... juz to widze, nawet z pomoca sedziow nie potrafisz wygrac tytulu mlodziencze. Lepszy bylbys od Schumiego najwyzej nie wiem w jakiejs grze np. z super grafika Grand Prix 4 lub rFactor w co bym watpil. Kubica jest od niego lepszy, ogrywal go w mniejszych formulach i gdyby to Kubica byl Ferrari lub McLarenie a Hamilton w BMW to by Robert by walczyl o tytul z Raikkonenem a Hamilton by walczyl o nie wiem o faworyzowanie jego on nawet Heidfeldowi nie dorasta do piet w BMW, Hondzie lub Renault czy tez Red Bull i Toyota to by zdobyl najwyzej 8 pkt.
03.12.2007 16:07
0
skromny jest
03.12.2007 16:26
0
zgdzam sie z przedmówcom xD
03.12.2007 16:27
0
sory *przedmówcą
03.12.2007 17:26
0
to tak jakby Mateja chiał pobić rekord Małysza, cień szansy jest ale i tak wszyscy sie śmieja i nikt w to nie wierzy
03.12.2007 17:29
0
skromnośc to cnota:)Powiedzcie mi który kierowca wypowiada sie w taki sposób jak hamilton??Jakoś nie mogę sobie przypomniec.Skromnośc, pracowitosc charyzma i mocna psychika to cechy prawdziwych mistrzów,sam talent i mocne plecy nie wystarczą a mam wrażenie że hamilton sądzi że to wystarczy.
03.12.2007 17:43
0
hami chyba śnisz ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ah aha ha ah!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! trzymajcie mnie bo zaras pękne!
03.12.2007 18:09
0
hmm... A już myślałem że zmądrzał.. szkoda mi go...
03.12.2007 18:23
0
TOTTI: w jakich "mniejszych formułach" Kubica ogrywał Hamiltona?
03.12.2007 21:09
0
Uff ! Przebrnąłem przez wszystkie posty i z wieloma opiniami się zgadzam . Natomiast niektóre wyrażone emocje są irytujące i mało obiektywne ..... Wszyscy wiemy o co chodzi ..... Przychylam się do opinii , iż wypowiedź do skromnych nie należy , może nawet jest nieco niegrzeczna , ale postarajmy się spojrzeć na zagadnienie bardziej obiektywnie i spokojnie - bez cienia uprzedzeń do Hamiltona . Jak większość w jego wieku( a szczególnie w tym sporcie ) jest pewny siebie i przepełniony ambicją . A do tego by mieć te marzenia ( skromne czy też nie - niech każdy odpowie sobie sam ) miał stworzone idealne warunki . Plus jego niebagatelne umiejętności - i z tym się chyba wszyscy zgodzimy ?! I jeżeli Hamilton patrzy w przyszłość przez pryzmat sezonu 2007 , gdzie niewszystkie osiągnięcia były wyłącznie jego zasługą - to te jego marzenia wcale nie są takie niemożliwe . Ale podobnie jak Marti uważam , iż nie zawsze będzie tak kolorowo ( o czym młodość z reguły zapomina ) i po latach tłustych przyjdą te chude......piękne spostrzeżenie Marti . Miejmy tylko nadzieję , iż dalekie to będzie od siedmioletniej reguły biblijnej.......... :-)
03.12.2007 21:11
0
< pewnych siebie >
03.12.2007 21:46
0
obi216: jest jeszcze jedna rzecz, której nikt nie bierze pod uwagę. Lewis tam gdzie jest teraz i to co osiągnął dotychczas nie jest tylko zasługą przypadku, szczęścia i talentu (choć tego mu nie brakuje). Jest pracowity od najmłodszych lat (tak jak inni kierowcy F1) i to jest główne źródło jego sukcesów. Czytam "wujek Ron bla bla bla". Gdyby Hamilton jako 12-letnie dziecko nie podszedł do niego na jednej uroczystości i wprost (bezczelnie jak ktoś woli) nie powiedział mu, że chce kiedyś jeździć w McLarenie i tym samym nie zwrócił na siebie uwagi Dennisa to kariera Lewisa potoczyłaby się innymi torami. Szczęściu trzeba pomagać i wiedzieć od początku czego się chce, określić cele na przyszłość i konsekwentnie do nich dążyć. A tym, którzy ślepo krytykują Hamiltona polecam najpierw go poznać, poszperać w jego historii a nie wypisywać bzdury i wzięte z sufitu quasifakty. Pozdrawiam.
03.12.2007 21:56
0
hamilton jest niezły , ale nie ma na to szans , bo Robert mu przeszkodzi ;p poza tym lewis to zbyt pewna siebie parówa
03.12.2007 22:11
0
Podejrzewam Andrzeju O. , że większość kibiców zna doskonale historię Lewisa i jego początków . Z tym , że co poniektórzy w dalszym ciągu patrzą na niego ( i wszystko co jest z nim związane ) poprzez pryzmat kontrowersji z ubiegłego sezonu. Z jednej strony trudno im się dziwić , a z drugiej szkoda , że zacietrzewienie przysłania zdrowy rozsądek. Również pozdrawiam .
04.12.2007 08:41
0
O RANY... dajcie chłopakowi spokój. Każdy chce być najlepszy... jest powiedzenie bij mistrza. i tak właśnie powinien powiedzieć wicemistrz świata. I wcale nie jest takim ofermą za jakiego wszyscy go tu mają. Gdyby był troche starszy i bardziej opanowany miałby mistrza w tym roku i za rok będzie bardzo ale to bardzo grożny. Jako debiutant zjadło go obciążenie psychiczne i za rok bedzie mądrzejszy, posiedzi trochę u psychoanalityka (jak na przykład nasz małysz :) i będzie bardziej chłodny. Z taką przewagą jaką miał 2 wyścigi przed końcem spokojnie mógł dojeżdzać w pierwszej 4 i miałby mistrza. Mocno sie obawiam go w 2008 roku
04.12.2007 16:53
0
Uzupełnię jeszcze moją wypowiedź odnośnie Hamiltona związaną z tymi "chudymi latami" o których pisałam: moim zdaniem Lewis jest przekonany, że przez cała swoją karierę w F1 bedzie jeździł w czołówce, wygrywał i co roku walczył o tytuł. To jest niemozliwe (mimo deklaracji wierności teamowi) :-) Tak jak pisze obi216 - Lewis jak na razie patrzy na swoją karierę przez pryzmat minionego sezonu.
04.12.2007 20:29
0
chyba chlopak nauczyl sie obslugi kierownicy skoro tak gada :P
05.12.2007 10:01
0
siostra Senny chciała być po prostu miła - miała dzieciaka przed sobą i Mikołaj się zbliża - no to mu posłodziła - zrobiła to z premedytacją żeby go rozmiękczyć przed sezonem - więcej wody sodowej i w końcu rozsadzi gościa w tym mclareneie...
05.12.2007 12:48
0
Właśnie obejrzałem Hamiltona w Top Gear. Rozmowa była nawet fajna( "it's a diesel' ;D ) ale testowe kółko ... chyba wiedział, że go nie zdyskwalifikują. A powinni... . Ale i tak jest po prostu cholernie szybki !
05.12.2007 12:51
0
Jego komentarze w czasie wyścigu są świetne ! np "Come on man ! 56 mph ? What ?". A co do jego stylu - w F1 też tnie szykany :D
07.12.2007 16:03
0
no właśnie też się zastanawiam. ; // Hamilton Ty w pewnym sensie jesteś porażką
07.12.2007 22:01
0
Woda sodowa uderzyła temu debilowi do głowy!!/ ten koleś ma świetny bolid ma przychylność sędziów i trzeba załóważyć ze jest anglikiem i dlatego McLaren go faworyzuje!! On myśli ze pokona wszystkich. Zobaczysz deklu ze nasz Kubica w swoim BMW będzie go łykał jak tylko będzie chciał. i serdecznie pie..... tego jeb..... anglika w zad!!
09.12.2007 01:53
0
prawda jest taka ze te wszystkie "luwusy" "kaziki" jesteście sztuczni na poczatku poprzedniego sezonu to wszyscy jaki ona wspanialy itd a teraz to nikt... bez honoru jak bez serca bez serca jak bez zycia
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się