Fernando Alonso przyznaje, że wygranie wyścigu Indianapolis 500 będzie dla niego głównym priorytetem w sezonie 2020, ale szczegóły jego kolejnej próby za oceanem zostaną ogłoszone dopiero po Rajdzie Dakar.

Hiszpan wczoraj podczas gali wręczenia nagród FIA, odebrał swoje trofeum za mistrzostwo w serii WEC.

Podczas krótkiego przemówienia odniósł się do swoich najbliższych planów.

"Oczywiście obecnie głównie skupiam się na Rajdzie Dakar" mówił. "Nie wkładam więc dużo wysiłku w sfinalizowanie planów na Indy 500."

"Moim planem jest jednak występ w Indy 500 w przyszłym roku. To jedno ze zwycięstw, które muszę odnieść i głównym priorytetem będzie dla mnie jak najlepsze przygotowanie się do tego wyścigu."

Fernando Alonso zadebiutował w Indy 500 w 2017 roku, rezygnując w tym celu z występu w GP Monako. Wtedy próba zwycięstwa została pokrzyżowana przez awarię jednostki napędowej Hondy w końcowej fazie wyścigu. W zeszłym roku Hiszpan powrócił na słynny owal wraz z McLarenem, który podjął wyzwanie samodzielnego wystawienia auta. Próba ta zakończyła się totalnym niepowodzeniem, a Alonso nawet nie zakwalifikował się do wyścigu.

"To była porażka sezonu" mówił. "Poza tym było perfekcyjnie, gdyż wygrałem każdy wyścig, w którym brałem udział: Daytonę, Sebring, Spa, Le Mans. W Indianapolis nie startowałem, więc rekord ten cały czas bije."

"Będę musiał przyjrzeć się wszelkim możliwościom, aby być tam konkurencyjnym. W zeszłym roku było przykro, że nie byliśmy wystarczająco konkurencyjni i nie wystarczająco dobrze przygotowani."