WIADOMOŚCI

Binotto wytłumaczył umowę z Leclerciem i Vettelem oraz działania Ferrari
Binotto wytłumaczył umowę z Leclerciem i Vettelem oraz działania Ferrari
Działania Ferrari w GP Rosji wywołały spore kontrowersje, w związku z tym Mattia Binotto złożył mediom długie wyjaśnienia.
baner_rbr_v3.jpg
Scuderia Ferrari miała w Rosji prawie wszystko, by finiszować na pozycjach 1-2 i wygrać czwarty z rzędu wyścig po wakacjach. Zabrakło jej tylko niezawodności, która była wodą na młyn dla Mercedesa.

W trakcie rywalizacji Ferrari prosiło Sebastiana Vettela, który objął prowadzenie po starcie, by przepuścił Charlesa Leclerca. Ten jednak tego nie zrobił. Później Monakijczyk podciął Niemca i odzyskał wirtualną pozycję lidera. Wszystko zrujnowała jednak awaria bolidu nr 5, która zabolała ekipę podwójnie, pozwalając Hamiltonowi na zostanie rzeczywistym liderem.

Usterka jest jednak czynnikiem sportowym, który nie wywołuje kontrowersji. Inaczej jest z poleceniami zespołowymi, które wzburzyły wielu kibiców i ekspertów. W związku z tym Mattia Binotto szczegółowo opisał wszystkie działania Scuderii i potwierdził, że między ekipą a kierowcami zatwierdzono plan działania, który później chciano wyegzekwować.

"Jesteśmy rozczarowani, bo nie działaliśmy dzisiaj perfekcyjnie. By wygrać, potrzeba niezawodności, a dzisiaj jej nie mieliśmy. Niestety, to nie jest pierwszy raz w tym sezonie. Przed wyścigiem, tak jak zwykle, rozmawialiśmy z kierowcami i poprosiliśmy Charlesa o danie Sebastianowi cienia aerodynamicznego. To była najlepsza opcja, by wyprzedził Hamiltona i by obaj znaleźli się na pierwszych dwóch miejscach po pierwszym okrążeniu. Seb miał fantastyczny start, który pozwolił mu wyprzedzić Hamiltona nawet przed wejściem w zakręt."

"Pozycje 1-2 były pierwszym celem. Jak zrobić to, gdy startuje się z 1. i 3. miejsca? Należy obronić prowadzenie i upewnić się, że uda się zdobyć 2. pozycję. Uznaliśmy wspólnie, że najlepiej będzie nie dawać cienia Hamiltonowi, bo to dałoby mu przewagę lub jakąś szansę. Charles miał więc holować Seba. Tak uzgodniliśmy i przedyskutowaliśmy, że jeśli Charles tak zrobi i nie będzie się bronił, to przewagę dostanie Seb, a później Charles odzyska prowadzenie po zamianie samochodów. Taka była umowa. Stało się to, co było uzgodnione."

Według szefa Ferrari, cała burza związana z poleceniami nie dotyczyła zespołu, w którym wszystko było jasne i tylko kierowcy z kokpitu mieli inny obraz sytuacji. Binotto wytłumaczył też, że kolejność pit stopów była spowodowana względami sportowymi, a dodatkowo ekipa miała z tyłu głowy zagrożenie neutralizacją.

"Patrząc na transmisję i na start, wyszło tak jak planowaliśmy. Dlatego poprosiliśmy Seba o zamianę miejsc. Ostatecznie dwaj kierowcy mieli różne opinie podczas jazdy, ale o tym porozmawiamy z nimi. Chcieliśmy najpierw, by Seb oddał miejsce, ale należy mu oddać, że w tamtym momencie Charles nie był wystarczająco blisko i straciłby czas. Później Seb był szybki i wyrobił sobie przewagę."

"Podcięcie Seba nie miało na celu oddania pozycji. Zrobiliśmy je, bo Charles miał zużyte opony - lewy tył się kończył, więc to był odpowiedni moment do zjazdu. Wiedzieliśmy, że zatrzymując dwa samochody, będziemy bezbronni w przypadku neutralizacji, oddając prowadzenie Hamiltonowi. Chcieliśmy zostać tak długo jak się da z Sebem, by chronić się przed samochodem bezpieczeństwa. Gdy jego opony się zużyły, to był odpowiedni moment, a faktem jest, że wtedy Charles znalazł się z przodu. Seb był z tyłu, ale wyścig nie był skończony i mieliśmy mieć wiele okazji, by zdecydować, co będzie najlepszą opcją."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

59 KOMENTARZY
avatar
Unknownf1

29.09.2019 20:33

0

Tak kombinowali, aż przekombinowali. Sami są sobie winni. Widać, że przed wyścigiem ułożył sobie puzle: co kto zrobi, ale w trakcie wyścigu im się Vetel zbuntowal (i słusznie), do tego awaria bolidu i już skończyło się racjonalne myślenie.


avatar
Del_Piero

29.09.2019 20:36

0

Dajcie im się ścigać. Ustalanie scenariusza na wyścig jest bez sensu. I tak mistrzostwo ma Mercedes. Vettel po prostu zrewanżował się za Monzę, no ale według tego forum to on jest tym złym, a Leclerc jest bezgranicznie dobry.


avatar
S3baQ

29.09.2019 20:37

0

Tylko ciekawe czy Xandi przyjmie to do wiadomosci, bo probuje wszystkim wcisnąć swoją teorię , ze Lec nie dal sie Sebowi wyprzedzic w ramach USTALEŃ przed wyscigiem , tylko dzieki super chruper grande startowi i manewrowi Seba.


avatar
Jen

29.09.2019 20:38

0

Skoro nie podcięli Vettela to dlaczego przetrzymali go na torze z 2 albo 3 okrążenia po tym jak meldował, że ma już zużyty tył i tracił przewagę nad Hamiltonem? Ferrari czekało, aż Leclerc odrobi stratę i wyjedzie przed Vettelem. Założę się, że później wydaliby polecenie o utrzymaniu swoich pozycji.


avatar
sliwa007

29.09.2019 20:43

0

4. Jen Nawet jeśli to co w tym złego? Tydzień wcześniej zrobili coś odwrotnego i jakoś żaden fan Vettela nie miał z tym problemu.


avatar
ignoruj

29.09.2019 20:45

0

@1 Czemu uważasz że Vettel słusznie się zbuntował ? Mógł się nie godzić na umowę przed wyścigiem, a nie w trakcie kiedy przyszła kolej na wywiązanie się ze swojej części. Było mi go szczerze szkoda ostatnio, ale udowodnił ze ma tyle samo honoru jak wtedy kiedy zignorował 'multi 21'. Nie sądzę też, żeby takim zachowaniem poprawił swoją już nadszarpniętą pozycje w zespole.


avatar
obiektywny2019

29.09.2019 20:47

0

Zbuntował się bo widział że jest szybszy od LEC.


avatar
sebsaa

29.09.2019 20:54

0

Vettel był szybszy i regularnie kręcił najlepsze okrążenia co każdy z ?amnezją? może sobie sprawdzić. Taka zamiana to byłby strzał w kolano. Niestety za taką postawę dostał nieoficjalne ostrzeżenie. Żeby nie fikał i w przyszłości realizował postanowienia zespołu. Oczywiście to rownież była wiadomosc dla Charlesa ;)


avatar
XandrasPL

29.09.2019 20:57

0

"Tak uzgodniliśmy i przedyskutowaliśmy, że jeśli Charles tak zrobi i nie będzie się bronił, to przewagę dostanie Seb, a później Charles odzyska prowadzenie po zamianie samochodów. Taka była umowa. Stało się to, co było uzgodnione." No teraz to Vettel mógłby powiedzieć, że i bez stugi dałby radę. Gadanie pod publiczkę. To nie jest normalne, że Leclerc jechał tak jak jechał. Fajnie, że pomógł ale nie chodziło o to aby jechał jak słup i nie reagował tylko aby przesuwał się nad Vettela BO PRZECIEŻ SKĄD ONI MOGLI WIEDZIEĆ, ŻE LEWIS WYSTARTUJE TAK JAK WYSTARTOWAŁ. Co jeśli Hamilton wjechałby za Leclerca? Ktoś rozważył takie coś? Tacy cwani na tym forum, 50 strategii wymyślili dla czerwonych w całym sezonie, które niby były lepsze dla nich a kurde nie pomyśleli, że coś MOŻE PÓJŚĆ NIE TAK i żadnej pomocy nie będzie. Nie bądźcie kretynami ludzie. Żyjecie w kraju też tylko Słów a nie czynów (POLITYKA) i Wy coś chcecie wyjaśniać bo ktoś tak powiedział. I takie sytuacje pokazują kogo piecze dupa. Leclerc to chłop co dostaje polecenie i wierzy w nie choćby nie wiem co. Trzeba reagować na sytuacje. Otrzymał pozycję z powrotem w boksach. Jaki problem? Nie wiem kto będzie następnym teammate'em Charlesa. Czy to będzie GIO albo Ricciardo czy młody Schumacher ale już widzę jak będzie płakał bo kolega wystartował lepiej a on NIE BRONIŁ SIĘ BO TYLKO ON MÓGŁ GO WYPRZEDZIĆ. Innych kierowców na starcie nie było oprócz Vettela i takie było myślenia Leclerca. Koleś myślał, że sami jadą dziś jak w USA 2005. @3 Nie wciskam teorii tylko myślę racjonalnie. Leclerc zachował się jakby wszystko u góry było ustalone. On by wolał nie przeszkadzać Lewisowi aby pomóc Vettelowi. No bzdura totalna. Szkoda, że nie wygrali bo ja chce aby zdobywali dublety do końca sezonu.


avatar
XandrasPL

29.09.2019 21:01

0

Przepraszam, że mam własne zdanie. Jest to nie dopuszczalne w tym kraju. Mówię co widziałem a nie co ktoś mi powiedział. Tego się trzymam. A jak się mylę to odpisuje. Na serio nie którzy chcą specjalnie kłótni jakby nie wiem lepiej się czuli gdy ją wygrają. Ja też szczerze wolę jak ja mam rację i napiszę z 10 komentarzy jednego dnia ale nie po to aby komuś zrobić na złość.


avatar
Kruk

29.09.2019 21:07

0

Moglbyscie pisac, ze Vettel mial lepsze tempo, gdyby dojechal do mety. Co za sztuka odkrecic silnik na MAX I wyladowac na poboczu? No chyba, ze wylaczyli mu zaplon za brak posluszenstwa ;-)


avatar
hubos21

29.09.2019 21:08

0

Kibice na świecie wybrali VET kierowcą dnia i w sumie jego start to był najlepszy moment tego wyścigu, dzisiaj jako kibic Ferrari cieszyłem się ze zwycięstwa Mercedesa


avatar
S3baQ

29.09.2019 21:10

0

@9 Zgadzam sie ze to bzdura, , ale mi tylko chodzi o fakt ustalenia wszystkiego przed startem . I prawdopodobnie Seb sie na te ustalenia zgodził a co bylo dalej to kazdy widzial. Ja jednak wolałbym zróżnicowane podium, a nie dublety.


avatar
jankiel00

29.09.2019 21:10

0

Ja przypomnę tylko słynne "Multi 21" z Weberem. To był moim zdaniem największy numer Vettela... To co sam dajesz, to kiedyś wraca. Dla mnie jest jasne kto jest numerem 2 w Ferrari. Tam zawsze jest 1 i 2, nie ważne co mówią.


avatar
jankiel00

29.09.2019 21:13

0

Sorry, dopiero teraz przeczytałem @6


avatar
XandrasPL

29.09.2019 21:16

0

Zapraszam na vlog Cezarego Gutowskiego. NR.141. Jak kogoś słuchać to np. takiego gościa. Ciśnie bekę z Leclerca. Cytat z filmu. "Co znaczy podarować slipstream? Znaczy, że co? Że włączył mu ten slipstream (Leclerc) Jakby się nie umówili to by mu wyłączył?" Heh. Dobre Panie Cezary. To lubię.


avatar
hubos21

29.09.2019 21:17

0

@13 Zespół dyktuje warunki i kierowcy raczej nie mają nic do powiedzenia ale tempo LEC w tym wyścigu nie było jakoś wyborne, przed pit stopem dostał polecenie żeby naciskał i nie bardzo mógł szybciej jechać


avatar
Raptor202

29.09.2019 21:27

0

O, już teorie spiskowe. Tak, wyłączyli mu bolid, bo nie posłuchał polecenia zespołowego. Czy wy się dobrze czujecie?


avatar
gulik3

29.09.2019 21:44

0

Ehhh niektórzy naprawdę dalej udają, że wiedzą więcej. Jasne jest, że Vettel złamał ustalenia i to w sprytny sposób co się na nim zemściło... Obrońcy mówią, że był szybszy, więc po co miał oddawać pozycję. No właśnie czemu był szybszy?? Bo forsował tempo. Czy myślicie, że Oni nie dostają instrukcji jakim mniej więcej tempem mają jechać?? Vettel je znacznie podkręcił aby uciec od sytuacji aby logicznym było oddanie swojej pozycji. I powtórzę..., na ile jego decyzja właśnie nie spowodowała do porażki Ferrari. Bo tutaj już możemy gdybać czy te śrubowanie tempa w pierwszym przejeździe nie doprowadziło do awarii. A od tej awarii wszystko w Ferrari się posypało.


avatar
RoyalFlesh F1

29.09.2019 21:54

0

XandrasPL Dowodziłeś, że nie było ustawki, teraz odszczekaj wszystko co pieprzyłeś.


avatar
Sasilton

29.09.2019 21:57

0

Ustalenia były takie, że Vettel dzisiaj miał zakaz wygrywania, bo co by się nie stało, to Charles domagałby się oddania pozycji. Tak własnie było w tym wyścigu. To jest tak długa prosta, że co by się nie stało, to Seb i tak złapałby się w cień Leclerca


avatar
XandrasPL

29.09.2019 21:57

0

@19 Taaaaa! Vettel na siłę podkręcił bolid aby podkręcić tempo. To czemu Leclerc tego nie zrobił? Ferrari takie pewne skoro Vettel był dalej Leclerca niż Leclerc od Hamiltona. Takie pewniaki?! Vettel jeśli jest szybszy to tylko dzięki temu, że jechał w lepszym trybie. Bottas to samo. Jak Bottas wygrywa to Hamilton jechał w gorszym trybie bo to nie możliwe aby pokonać mistrza. Ahhh jak dobrze, że Lewis jadący z przewagą 15 sekund nad Ricciardo w tej Malezji podkręcił bolid aby mu siadł w końcówce. Heh. Motosport. Awarie sprzętu (teraz też elektroniki można powiedzieć) Takie losowe heh. Śmieszne.


avatar
Sasilton

29.09.2019 21:58

0

Szkoda, ze nadal nie ma opcji edytuj...


avatar
Ilona

29.09.2019 21:59

0

Po pierwsze Leclerc nie jest taki nieskazitelny, bo też nie zawsze działał zgodnie z planem lub też plany zespołu ostro krytykował, ale rozumiem że to najwygodniej jest teraz przemilczeć. Sebastian zrobił nie to, co powinien, więc jest pożywka dla hejterów - trzeba korzystać z okazji. Dla mnie jest jasne, że Charles miał wygrać ten wyścig. Oddali mu pozycję więc ostatecznie z tego ustalenia się wywiązali. Reszta była efektem awarii, tego już nikt nie przewidzi kiedy może się zdarzyć, więc nie jest to niczyja wina. Plan był dobry, ale dzisiaj nie wyszło, tyle w temacie.


avatar
RoyalFlesh F1

29.09.2019 22:03

0

22. XandrasPL Tak się zapierałeś, że nie było ustawionego startu, podawałeś przykłady, i nic z tego. Od idiotów wyzywałeś pod innymi niusami. Kto jest tera idiotą?


avatar
XandrasPL

29.09.2019 22:03

0

@20 Teraz to Binotto mógł powiedzieć wszystko. Nie mówię, że to nie było specjalne ale Leclerc albo jest strasznie głupi albo jest strasznie głupi. On był pewny jednego rozwiązania. Co by się nie działo. Pewne jest jedno. Vettel byłby z przodu czy byłby od wewnętrznej czy zewnętrznej (NA KOŃCU PROSTEJ, ŻEBY NIE BYŁO NIEDOMÓWIEŃ)I z jednej i z drugiej mógłby być przed nim wchodząc w trójkę. Przecież na tym samym polegałby manewr wyprzedzania bez drsu. Lider nie ma strugi a ten za nim ją ma. I by się nie bronił bo ten mu odda pozycję.


avatar
Del_Piero

29.09.2019 22:06

0

Logika dzielpasje Leclerc ignoruje zespół = cisza Vettel ignoruje zespół = nieczyste zagrywki, brak honoru Jesteście zwyczajnie niesprawiedliwi, albo po prostu hejterami Vettela, za którym nigdy nie przepadałem jeśli chodzi o umiejętności


avatar
XandrasPL

29.09.2019 22:07

0

@25 Kolego mój drogi. W piłce też ćwiczą rozwiązania np. rozegrania rzutu wolnego czy rożnego. Jeden ma biec tam, jeden odciąga najwyższego typa. Drugi zasłania bramkarza. I jaka pewność, że kombinacja się uda? Coś się uda, coś nie ale sytuacja nigdy nie będzie pewna i jakieś zmiany muszą być. Ustawione to, że nie będzie się bronił. Dobrze, że Lewisa nie puścił bo taki Hamilton mógł zjechać koło w koło z Vettelem i ich wydymać razem.


avatar
RoyalFlesh F1

29.09.2019 22:13

0

28. XandrasPL


avatar
RoyalFlesh F1

29.09.2019 22:14

0

Oficjalnie Ferrari potwierdza o ustawce, jesteś dziadem nie specem.


avatar
Grellenort

29.09.2019 22:20

0

@27, jeśli nawiązujesz do Monzy to wtedy oboje nie byli wobec siebie fair, ale wszyscy przyczepili się do Leclerca. Proponuję sobie przypomnieć pierwszy wyjazd z boksów w Q3 i co zrobił Vettel na pierwszej szukanie i za kim przez to jechał Leclerc. Chyba już wtedy zgrzytalo w tempie.


avatar
XandrasPL

29.09.2019 22:23

0

@30 A ja potwierdzam, że Williams dyma Roberta. I co? Kubica nic nie mówi a mi wierzysz? Ferrari nie powie, że Leclerc nie miał się bronić. Zamiana była dlatego, że Leclerc wydawał im się szybszy a po drugie chcieli odbić piłeczkę po Singapurze co by się nie działo. No i jestem dziadem ale przynajmniej mówię co czuje i widzę. Nie ignoruje nikogo bo ktoś pisze bzdury a to jest najłatwiejsza wymówka i nie chodzi mi tu o Ciebie i tą konkretną sytuacje ale innych wobec mnie czy tych co są po mojej stronie np. dziś. Tak ustawka była. Vettel frajer nie gra fair. Lepiej? No dzięki. ELUWINA


avatar
hubos21

29.09.2019 22:24

0

@30 Ustawka Ferrari z Ratlerkiem, widać Seb będzie jeździć swoje wyścigi, ciekawie się zapowiada


avatar
belzebub

29.09.2019 22:32

0

Większość kibiców zapomina, że F1 to sport zespołowy. Niestety zapominają o tym sami kierowcy. Ani Vettel, Leclerc czy żaden inny nie jeździ w swoim prywatnym zespole. Ok. jeśli jeden z nich walczy o majstra, wtedy drugi robi za pomocnika. Ale generalnie zdobywają punkty dla zespołu i tu o zespół ma prawo ustalać strategię i niekoniecznie ten co wywalczył pole position musi na tej pozycji dojechać do mety. Tak wygląda ten sport. Tydzień temu Vettel wygrał tylko dzięki strategii. Gdyby nie ona Leclerc by pewnie dojechał na pierwszym miejscu. Dzisiaj miało być odwrotnie. Pomysł był niezły, ale w Ferrari nie spodziewali się, że raz Seb nie odda swojej pozycji, a dwa Leclerc pozwoli jemu odjechać. Z tych dwóch to Leclerc był w gorszej sytuacji, niektórzy piszą, że wystarczyło żeby przycisnął, tylko że musiał oszczędzać opony. Vettel na pierwszym miejscu było łatwiej o nie zadbać. Dlatego Leclerc koniec końców tracił nawet 4 sekundy do Niemca. Gdyby spróbował naciskać jego opony szybciej by się skończyły i zamiana pozycji nie miałaby większego sensu, bo mógł spowalniać Vettela. Hamilton wtedy mógłby bez większych problemów zbliżyć się do duetu Ferrari. Oczywiście gdyby Vettel od razu przepuścił Leclerca sytuacja rozwinęła by się pewnie tak jak założyło Ferrari. Oczywiście nikt nie zakładał, że dojdzie do awarii u Seby, no ale takiej sytuacji mało kto zakłada. Wygrał niespodziewanie Mercedes, któremu pomógły SC i awaria Vettela. Żeby było jasne nie podobało mi się gdy kolejność w wyścigu jest ustalona z góry bo to przeczy idei ścigania. Ale niestety liczą się jak najwyższe punkty dla zespołu. Wracając na krótko do Vettela, to co zrobił, czyli nie zrealizował poleceń zespołowych to skutki traktowania go priorytetowo i ulgowo jak gwiazdę. Od samego początku powinni mu pokazać, że na pierwszym miejscu jest zespół, a nie on sam.


avatar
hubos21

29.09.2019 22:53

0

@34 Zwyczajnie strategia Mercedesa z żółtymi oponami bardziej uwzględniała SC


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu