Obaj kierowcy ekipy z Maranello przyznali, że SF90 stać na dużo więcej niż pokazują to wyniki pierwszych czterech rund sezonu 2019.
Sebastian Vettel, P3"Jazda dzisiaj była przyjemna, chociaż nie do końca podczas pierwszego przejazdu, bo nie mogłem poradzić sobie z oponami i nie miałem takiej przyczepności, jakiej oczekiwałbym. Nie byliśmy szybcy i osiągi były nierówne, bo zniszczyłem opony, próbując doprowadzić je do odpowiedniej temperatury. Gdy to się udało, było po nich. Po pit stopie miałem naprawdę dobre tempo i jechało się dobrze. Samochód był pod pełną kontrolą i czułem, że mogłem naciskać, chociaż nie wystarczyło to do nałożenia presji na naszych rywali. Po restarcie przejechałem swoje najlepsze okrążenie i wyrobiłem sobie przewagę nad Verstappenem. Wtedy on zrozumiał, że mnie nie zaatakuje, więc mogłem trochę odpuścić w końcówce. Nasze tempo było dobre, ale nie wystarczająco dobre. Cały zespół pracuje maksymalnie, więc czuję się pewnie. Wierzę w ekipę i wiem, że możemy się poprawić. Mamy dobry samochód, ale nie wykorzystujemy go, by osiągnąć odpowiednie rezultaty. To jak kostka Rubika, na której wszystko musi być na swoim miejscu. Jest tutaj sporo mądrych ludzi, którzy poradziliby sobie z nią w dwie minuty, ale akurat ta sprawa jest większa."
Charles Leclerc, P5
"Wyciągnęliśmy wszystko, co się dało z dzisiejszego wyścigu. Po trudnych kwalifikacjach wystartowałem z 8. miejsca na średniej mieszance. Było trochę trudno na początku, bo każdy obok mnie miał miękkie opony, więc miałem pewne kłopoty z tempem. Gdy ogumienie złapało temperaturę, miałem dobrą przyczepność i sytuacja poprawiła się. Mieliśmy dobry pierwszy przejazd i byłem w stanie odrobić kilka pozycji. Po pit stopie jasne było, że nie przesunę się dalej, więc zdecydowaliśmy przestać naciskać. Potem zjechaliśmy i zgarnęliśmy punkt za najszybsze okrążenie. Ogólnie to nie był dla nas najlepszy weekend, ale mamy potencjał. Liczę, że w Hiszpanii pójdzie nam lepiej."
29.04.2019 18:48
0
@33 TomPo, cała różnica między Paluchem a Charlesem HitTheWall jest taka, że qualach na zimnym torze ten pierwszy nie walnął w ścianę... Tym się odróżnia od swojego nieco przereklamowanego kolegi (na tym etapie sezonu).
29.04.2019 18:57
0
@35 sliwa007. Mój ulubieniec? Pytam bo mam dwóch w F1 od tego sezonu, drugi to Lando któremu kibicuję od czasów niemieckiej F4. Posadź Lando obok LEC w Ferrari i wtedy zobaczysz co potrafi debiutant! Ale masz na myśli VER? Jestem nim rozczarowany w tym sezonie! Poza jednorazowym utarciem nosa SAI nic szczególnego nie pokazał. Jest nudny, wyciska z bolidu 110%, nie wdaje się w walki (sensowne i bezsensowne). Holender nie powinien być poprawny, wyścigi bardzo na tym tracą! Ale musi w pojedynkę ciągnać wózek Red Bulla a nie musiałby być aż tak zachowawczy bo RBR trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów ma zapewnione. Ważne, że VER to nie kolejna poprawna ciapa ładnie mówiąca do mediów jak choćby LEC. A jeżeli szukasz wybitnych kierowców w kwestii rozwalania się to spójrz na Crashdana, albo Crashcciardo jak wolisz :))
29.04.2019 19:33
0
@20 hahahahahahahahahah Ale wyjaśnienia jego z komentarza @30 jeszcze lepsze. Leclerc zjeżdżający na 12 czy 13 okr po nowe softy wyjeżdżający za Maxem albo przed byłby wstanie wyprzedzić ich obu i dogonić Merce. Ale czy ty człowieku myślałeś, że on wyprzedzi Merce i odjedzie na 20 sekund aby po picie na miękkie wyjechać z przodu albo przed Vettelem? Powiem tak. Jak zobaczyłem co robi Leclerc na wolniejszych oponach to się przeraziłem. Powiedziałem, że ten chłop jedzie na 120%. Jechał szybciej niż oba Merce i Vettel jednocześnie się przebijając. Pan TomPo zaczął sobie *** gdy zobaczył jak szybko Leclerc zbliża się do Niemca. Już ruszam z wyjaśnieniami. Opony miękkie na dystansie nie pracowały u nikogo. Vettel nie mógł ich rozgrzać przez co one bardziej się starły a gdy je rozgrzał nie nadawały się do szybkiej jazdy. Ferrari ma z tym największy problem więc jego stint był fatalny. Na mediumach Leclerc miał najlepsze tempo. Sekundę szybciej od reszty. 7-10 okr. reszta zjeżdża po nowe mediumy i zaczęli kręcić okr. Oczywiste było, że będą jechać szybciej. Jechali równo. Bottas od 2 do 3,5 sekundy nad Lewisem. Lewis od 2 do 4 sek nad Vettelem. Verstappen mając świeższe gumy naciskał jak głupek mając 10 sekund straty. Leclerc jadąc na 2 pity mógłby skończyć za Gaslym bez jego awarii. Wyjechał za nim po długim stincie, który był KONIECZNY (ale niektóre ameby nie kumają). Miał świeże miękkie i co? Fastlap i niestety tylko 5 miejsce po świetnej jeździe. Wszyscy patrzą a tu nagle cała czwórka na mediumach po 30 okr. robi lepsze czasy niż młody Leclerc na świeżych miękkich. Fastlap dalej u Hamiltona. To był moment przed VSC i po gdy czwórka jechała w 6,5 sekundy razem. Ferrari nie kazało mu podobno cisnąć ale nie trzeba było cisnąć aby się zbliżać i zrobić najlepsze okr. mając taką przewagę opon. Na koniec zjechał po nowe gumy i mając lepszy tryb silnika aby nie było wstydu z pomocą Hulka na koniec zrobił najlepszy czas. Opony totalnie położyły wyścig. Każdy zapamiętał tylko jak Leclerc cisnął wszystkich na wolniejszych oponach na początku a zapomnieli jak to na świeżych szybszych jechał wolniej niż pierwsza czwórka na zmęczonych kapciach jadąc blisko za sobą. Leclerc miał zapewne pomóc przyblokować Merce ale nie był na siłę na torze. Chciał 1 pit to jechał. Chciał 2 to by nawet ich nie widział. Pozdro.
29.04.2019 20:04
0
@Xandi Pisanie na forum, to nie zaciąganie piżamy na dupę przed snem! Zasady pisowni j.polskiego nie tolerują niechlujstwa. Jesteś mądry chłopak,ale niestety zbyt rozbrykany-jak młody jelonek. Jeżeli chcesz zabierać głos publicznie, musisz przyswoić sobie zasady pisowni.
29.04.2019 20:32
0
37. ds1976 Fakt, w tym sezonie Verstappen jeszcze nic nie rozwalił, być może to efekt odejścia Ricciardo, który punktował go po profesorsku i działał jak czerwona płachta na byka. A może w końcu dotarła do niego wszechobecna krytyka?
29.04.2019 20:38
0
@39 Dobra wujek się ogarnę.
29.04.2019 20:46
0
@39. Kruk On wcale nie jest taki mądry, jak go osądzasz. Do niego, jak do ściany - nic nie dociera. Od lat.
29.04.2019 21:24
0
@41 Xandi. Pisownia j. polskego nie jest wcale taka trudna-odrobina chęci i będzie ok. Liczę na Ciebie;) @42 Jesteś zbyt szorstki. Zobaczymy, czy chłopak przyłoży się.
30.04.2019 01:22
0
@43. Kruk Przecież piszę, że od lat zwracano mu już uwagę, jakoś nie pomogło. Myślisz, że nagle się opamięta? Zbyt naiwny jesteś :). On ma tu nawet kilka kont, z których pisze. Oczywiście w takim samym, analfabetycznym stylu.
30.04.2019 10:13
0
@40 sliwa007 - czy coś Ci się nie poplątało? Zobacz gdzie skończył sezon 2018 VER a gdzie RIC. Tak, po profesorsku - RIC pokazuje w Renault swoją "profesurę".... To jak go tytułować? Prof Crashdan? Żenujący kierowca.
30.04.2019 10:41
0
@TomPo - strategia ta by zadziałała, gdyby Vettel miał tempo lepsze od Merców. Ale na każdym kółku tracił, a pod koniec Merce odjechały na kilkanaście sekund w przeciągu 10 okrążeń. Są poza zasięgiem... ;)
30.04.2019 10:57
0
45. ds1976 Jak ktoś patrzy na rywalizację Ricciardo z Verstappenem przez pryzmat tabeli z punktami z sezonu 2018 to nie mamy o czym pisać. Verstappen to talent, nigdy tego nie negowałem, być może większy od Ricciardo - tutaj również jestem w stanie przyznać rację, natomiast sezon 2018 to była lekcja pokory dla Verstappena, zwłaszcza pierwsza połowa sezonu. Ricciardo pokazał mu o co chodzi w wyścigach i za co dostaje się punkty. A dostaje się za dowiezienie bolidu do mety na punktowanych pozycjach a nie za efektowne kolizje, piruety czy zaliczanie band. Druga połowa sezonu to jest jakieś nieporozumienie w wykonaniu Red Bulla i Renault, stąd jakakolwiek ocena tych zawodników w oparciu o punkty mija się z celem. W tym roku Verstappen na torze jeszcze się nie zagotował, być może przez zimę obejrzał sobie kilka wyścigów i w końcu dotarło do niego na czym jego praca ma polegać. Być może w końcu nie ma na sobie presji wynikającej z wewnętrznej rywalizacji, bo Gasly nawet jeśli się podciągnie z tempem to i tak jest już "ustawiony". W każdym razie jest lepiej, ale to co Verstappen wyprawiał w poprzednim sezonie to jest szczyt głupoty, idiotyzmu i braku szacunku w zasadzie do wszystkich wokół niego. Warto sobie też przypomnieć starty Vettela w 2010r, ile to kolizji i niewymuszonych błędów popełnił? A może sezon 2018? I jeśli ktoś, kto kibicuje Vettelowi i Verstappenowi wytyka Leclercowi błąd w kwalifikacjach, czy Ricciardo błąd "na parkingu" to bezdyskusyjnie jest hipokrytą.
30.04.2019 12:14
0
@47 sliwa007, znów Ci się coś poplątało. RIC w 2018 jeździł jako tako tylko do wyścigu w Monaco w którym nie miałby żadnych szans gdyby nie beznadziejna konfiguracja toru - a to był zaledwie 6 wyścig sezonu!!! W pozostałych 15 (!!!) wyścigach nie pokazał nic! I jakbyś nie kombinował nie da się tego zrzucić na karb Renault / samochodu. W przeciwieństwie do niego od Monaco VER jeździł jak bezbłędna maszyna - w pozostałych 15 wyścigach!!! Widzisz różnicę? Błąd RIC na parkingu? To było skrajnie niebezpieczne zagranie na torze w trakcie wyścigu!!! Miał szczęście, że nadział się na stojącego Kvyata. Co by było gdyby jak idiota wycofał prosto pod koła nadjeżdżającego bolidu? A w Australii startowali do wyścigu również na parkingu? Zarówno Renault jak i sam kierowca kreują go na lidera (poczynając od przedsezonowej prezentacji bolidu) a Australijczyk nic sobą nie prezentuje. Kolejny nieudany ruch Renault. Ricciardo w wypowiedziach zawsze aspirował do walki z najlepszymi co było z kolei zawsze litościwie przemilczane przez kierowców z najwyższej półki (Lewis, Vettel). A Leclerc HitTheWall? Kolejna ofiara wybujałych oczekiwań mediów, hejterów Vettela i własnego ego.
30.04.2019 13:58
0
48. ds1976 Powtarzam, jesteś hipokrytą, skoro widzisz błędy u Ricciardo czy Leclerca a jednocześnie nie dostrzegasz serii błędów jakie popełniają Twoi ulubieńcy.
30.04.2019 14:17
0
@49 W świecie tego fanatyka Ricciardo MUSI być przeciętniakiem, który popełnia szkolne błędy i został upokorzony przez Verstappena, w przeciwnym razie bożyszcze Max przestałby wyglądać jak bożyszcze. A że przyplątał się do tego wszystkiego także Vettel, to już inna sprawa. Seb również pełni ważną funkcję w tym zakrzywionym obrazie rzeczywistości. On nie może przyznać, że czterokrotny mistrz świata przegrał rywalizację z Ricciardo, bo jak można by było wtedy uznać Daniela za byle kogo? Zatem nie przegrał z Ricciardo, tylko akurat: - zespół faworyzował Daniela - Vettel nie przystosował się do zmian w przepisach i do nowych samochodów - Vettel miał prawo być wypompowany po czterech fenomenalnych sezonach - Vettel miał sabotowane wyścigi przez zespół - inni kierowcy również przyczyniali się do tego, żeby Vettel wyglądał gorzej, a Ricciardo lepiej Oczywiście wszystkie te punkty są wg niego jak najbardziej prawdziwe. Zatem tak naprawdę to Vettel nie przegrał z Ricciardo, za to Ricciardo zdecydowanie przegrał z Vergnem i Kvyatem, a teraz przegra z Hulkenbergiem, więc oczywiste jest, iż jest przeciętny. Idąc dalej tym tokiem rozumowania - na horyzoncie pojawia się Leclerc. Stwarza on zagrożenie dla Vettela i jeśli go pokona, to Seb po raz kolejny może utracić status wybitnego kierowcy, no to wiadomo, że trzeba temu Leclercowi naubliżać i po jednej kolizji nazywać go HitTheWall, może to coś pomoże i w oczach niektórych użytkowników Charles choć odrobinę ucierpi. Wtedy wielkość Vettela zostanie utrzymana -> przeciętniactwo Ricciardo zostanie utrzymane -> co najważniejsze, Verstappen nadal pozostanie bogiem kierownicy. Ogólnie polecam unikać tego człowieka, a najlepiej dodać go od razu do ignorowanych. Zaślepionym fanatykom nic nie pomoże i próba przemówienia im do rozumu jest z założenia skazana na przegraną, bo ów rozum tam nie pracuje. Fanatyk nie myśli logicznie, odrzuca wszelkie fakty i argumenty, które dotyczą w bardziej lub mniej bezpośredni sposób jego idola/wyznawanej ideologii, a zarazem są sprzeczne z jego poglądem na ten temat. Skoro już nawet Leclerc jest w jego mniemaniu zagrożeniem dla wielkości Maxa w oczach ludzi, to znaczy, że jest z nim już naprawdę źle. Aż boję się pomyśleć, jak ta siatka powiązań z Verstappenem rozrośnie się za kilka lat. Kto będzie następny? Gasly? Na razie nie wadzi, bo jeździ tak, jak jemu się podoba (tak samo w jego oczach spisywał się Ricciardo). Kimi? Można go powiązać z Vettelem, chociaż na razie nie ma potrzeby.
30.04.2019 16:01
0
@50 Raptor202 - tak szczerze, to próba sił w zawodzie komika? :) Dla 3 osób z forum?
30.04.2019 18:30
0
@wszyscy piszacy z ds1976 Hehe, powodzenia chłopaki :P Jak już pisałem pewnie ze 100 razy, prędzej małpie wytłumaczysz fizykę kwantową niż ds1976 wypowie się obiektywnie o Ric czy Maxie... Ale walczcie dalej, fajnie się to czyta :D
30.04.2019 23:32
0
@ds1976 - "tylko do wyścigu w Monaco w którym nie miałby żadnych szans gdyby nie beznadziejna konfiguracja toru" serio?... w 2016 byl najmocniejszy w kazdej sesji i wygralby, gdyby nie blad zespolu w 2018 rowniez wygral wszystkie sesje, gdzie Max sie rozbil. Nie dosyc ze Riccardo byl szybszy od Maxa to jezdzil bezblednie. Wyscig na spokojnie prowadzil, a pozniej mial awarie ERSu czy czegos tam, tylko dlatego Hamilton usiadl na nim w koncowce nienawidze jak sie oklamuje fakty, bo nie pasuja do teorii
30.04.2019 23:38
0
@53 Odsyłam do mojego komentarza nr @50.
30.04.2019 23:59
0
Przeczytałem wszystkie komentarze, Vettel jest słaby psychicznie, chciałbym zobaczyć Roberta w Red Bullu wtedy wyszło by tak serio ile jest wart.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się