Lider klasyfikacji mistrzostw świata F1 sądzi, że dyspozycja, którą ma w ostatnich wyścigach, nie wynika z usprawnień, wprowadzonych przez Mercedesa, a z lepszego zrozumienia bolidu.
Tempo Mercedesa w Singapurze i w Rosji było fenomenalne i pozwoliło zostawić Ferrari w tyle. Jeszcze na Monzy wydawało się, że osiągi obu ekip są podobne, natomiast w trakcie dwóch ostatnich rund Srebrne Strzały były nie do zatrzymania. Piątkowe treningi na torze Suzuka również zdają się potwierdzać ten trend.Hamilton wydał się być zaskoczony tak wyraźną różnicą osiągów.
"Nie spodziewaliśmy się być tak szybcy w ostatnim czasie. Trudno jest ocenić, jak bardzo my się poprawiliśmy albo oni zostali w miejscu czy nawet się cofnęli. Może będziemy to mogli łatwiej ocenić, gdy będziemy tu, ponieważ spodziewamy się mieć podobne tempo."
Mercedes w ostatnim czasie wprowadzał usprawnienia, ale nie były one bardzo duże. Lewis jest przekonany, że progres, który się dokonał, wynika z odblokowania pełnego potencjału ich samochodu.
"Mieliśmy ulepszenie na Spa, potem małe na Monzy i znów małe na ostatni wyścig. To żadne duże kroki, po prostu niewielkie elementy. Natomiast nasze zrozumienie auta dzieje się ciągle i to jest obszar, gdzie wykonujemy największy skok. Samochód ogólnie prowadzi się świetnie."
"Poprawiają się osiągi silnika, efektywność, stabilność. To dobry moment, auto jest lepsze, niż kiedykolwiek w tym roku. Nie mogłem oczekiwać lepszej formy. Patrzę wstecz i miałem naprawdę wymarzone chwile - wyścigi, o których marzyłem, by się tam znaleźć i rywalizować na takim poziomie. Po to żyję. Nie zawsze doświadczasz tego, w co celujesz. Jestem po prostu wdzięczny za to, jak wszystko się ułożyło."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się