WIADOMOŚCI

Zdziwiony Hamilton przegrał z Vettelem w Australii
Zdziwiony Hamilton przegrał z Vettelem w Australii
Pierwszy wyścig sezonu ku ogromnemu zdziwieniu Lewisa Hamiltona nieoczekiwanie zakończył się zwycięstwem Sebastiana Vettela i zespołu Ferrari, który w końcu miał trochę szczęścia przy wyścigowej strategii. Podium uzupełnili Lewis Hamilton i Kimi Raikkonen.
baner_rbr_v3.jpg
Pogoda nie chciała włączyć się do niedzielnej rywalizacji i wyścig został rozegrany na suchym torze w sprzyjających warunkach.

Wyścig w Melbourne po tym jak sobotnie kwalifikacje zostały zdominowane przez Lewisa Hamiltona, po kilku okrążeniach również miał zostać zaklasyfikowany do serii kolejnej "nudnej" wygranej Mercedesa.

Brak kolizji na starcie, awaria bolidu Siergieja Sirotkina czy nawet pełny obrót o 360 stopni Maksa Verstappena goniącego Kevina Magnussena z Haasa, na pewno nie mogły zapewnić kibicom emocji na jakie liczyli po długiej zimowej przerwie.

Start wyścigu przebiegł bez większych problemów. Wszyscy kierowcy sprawnie pokonali pierwsze zakręty. Najlepiej w czołówce ruszyli kierowcy Haasa. Kevin Magnussen odważnym manewrem po zewnętrznej, wykorzystując przewagę ultramiękich opon wyprzedził Maksa Verstappena.

Romain Grosjean z kolei po pierwszych zakrętach znalazł się na szóstej pozycji za Holendrem. Znany ze swojej agresywnej jazdy Verstappen przez długi czas nie potrafił znaleźć sposobu, aby wyprzedzić kierowcę Haasa i niemal na każdym okrążeniu efektownie wyprowadzał auta z poślizgów za tylnym skrzydłem bolidu Haasa.

Na 10 okrążeniu w pierwszym zakręcie toru sztuka opanowania auta nie udała się i Holender wykręcił efektownego bączka, spadając na 8 pozycję. Tym samym bolidy Haasa jechały na historycznie wysokim, czwartym i piątym miejscu i do czasu ich zjazdu na aleję serwisową nic nie zwiastowało, że wyścig zmieni się na korzyść zespołu Ferrari.

Lewis Hamilton do boksu zjechał na 20 okrążeniu, pokrywając decyzję zespołu Ferrari, który okrążenie wcześniej ściągnął do boksów jadącego na drugim miejscu Kimiego Raikkonena.

W tamtej chwili nic nie zapowiadało, że decyzja ta będzie miała poważne skutki już za kilka okrążeń. Kolejni kierowcy zmieniali ogumienie głównie na opony miękkie, ale prawdziwe emocje pojawiły się gdy na swoją zmianę opon zaczęli zjeżdżać zawodnicy Haasa.

Najpierw na alei serwisowej na 24 okrążeniu do boksów zjechał Kevin Magnussen. Duńczyk wyjechał ze swojego stanowiska ze źle dokręconym tylnym lewym kołem i szybko zatrzymał się na torze, sądząc, że w jego aucie doszło do awarii zawieszenia.

Bolid Haasa zatrzymał się w bezpiecznym miejscu i na torze pojawiła się jedynie żółta flaga. Gdy dwa okrążenia później do boksu zjechał Romain Grosjean wiadomo było, że problemy amerykańskiego zespołu nie są przypadkowe. Grosjean wyjechał z boksów ze źle dokręconym lewym przednim kołem. Francuz zatrzymał się w trudno dostępnym miejscu toru, więc FIA podjęła decyzje o wirtualnej neutralizacji toru.

Problemy Haasa mogą wiązać się ze źle pracującym układem pneumatycznym zasilającym pistolety służące do dokręcania kół. FIA zapowiedziała już, że przyjrzy się dokładniej tym incydentom, a zespół z pewnością również będzie chciał poznać dokładne przyczyny kompromitującej wpadki, która zniweczyła szanse na historycznie wysokie miejsca na mecie dla najmłodszego zespołu w stawce.

Okazję do zmiany opon w takich okolicznościach wykorzystał Sebastian Vettel, który ku zdziwieniu Lewisa Hamiltona, wyjechał na tor przed Brytyjczykiem, a FIA dodatkowo zdecydowała się wypuścić na tor prawdziwy samochód bezpieczeństwa.

Po wznowieniu wyścigu Sebastian Vettel nie miał problemu z utrzymaniem za sobą Lewisa Hamiltona, mimo iż Brytyjczyk przez pewien czas trzymał się tuż za tylnym skrzydłem Ferrari, aby w samej końcówce zacząć tracić sporo czasu.

Za podium na metę wjechał Daniel Ricciardo z Red Bulla, który do końca walczył o trzecią pozycję z Kimim Raikkonenem oraz Fernando Alonso, który zrealizował swoją zapowiedź walki o "duże" punkty.

Za Hiszpanem na metę wjechali: Verstappen, Hulkenberg, Bottas, Vandoorne oraz zamykający czołową dziesiątkę Carlos Sainz, który podczas wyścigu zmagał się z problemami żołądkowymi.

Pierwszy wyścig sezonu okazał się pechowy dla pięciu kierowców, którym nie udało się dojechać do mety. Oprócz Sirotkina i kierowców Haasa z awarią do boksów zjechali Gasly (Toro Rosso) i Ericsson (Sauber).

Wrzuć wyższy bieg! Oglądaj wyścigi Formula 1® wyłącznie w ELEVEN SPORTS

Oglądaj F1 w Eleven

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 de Sebastian Vettel Ferrari 1:29:33.283 25
2 gb Lewis Hamilton Mercedes +5.036 18
3 fi Kimi Raikkonen Ferrari +6.309 15
4 au Daniel Ricciardo Red Bull +7.069 12
5 es Fernando Alonso McLaren +27.886 10
6 nl Max Verstappen Red Bull +28.945 8
7 de Nico Hulkenberg Renault +32.671 6
8 fi Valtteri Bottas Mercedes +34.339 4
9 be Stoffel Vandoorne McLaren +34.921 2
10 es Carlos Sainz Renault +45.722 1
11 mx Sergio Perez Force India +46.817
12 fr Esteban Ocon Force India +1:00.278
13 mc Charles Leclerc BMW Sauber +1:15.759
14 ca Lance Stroll Williams +1:18.288
15 nz Brendon Hartley +1 okr.
16 fr Romain Grosjean Haas DNF
17 dk Kevin Magnussen Haas DNF
18 fr Pierre Gasly DNF
19 Marcus Ericsson BMW Sauber DNF
20 ru Siergiej Sirotkin Williams DNF
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

141 KOMENTARZY
avatar
toddlockwood

25.03.2018 09:54

0

takie przewidywanie co by było gdyby nie ma sensu :P gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem.


avatar
unknowncaller

25.03.2018 10:01

0

Brawo VET!!! Szczęściu trzeba pomagać i umieć z niego korzystać. Nowa czołówka F1 jest nie do przebicia. Mogę ją oglądać w kółko. Perfekcja!


avatar
jogi2

25.03.2018 10:01

0

@57 Ty od wczoraj oglądasz F1 ?czy masz 13 lat ?


avatar
esbek2

25.03.2018 10:04

0

Botas jechał fatalnie. Utknąć na dłuższy czas za Strollem gdy się prowadzi Mercedesa to wstyd. Drugim kierowcą który minie zawiódł to Max. Najpierw kręci bączki, a po tym ignoruje żółtą flagę wyprzedzając Alonso. Ma farta, że sędziowie przymknęli na to oko po oddaniu pozycji. A zespół HAAS to już trudno komentować. Taki dobry wyścig mieli kierowcy.


avatar
Janek1966

25.03.2018 10:07

0

.....dorzuce moze ,...... brak Grid Girls ..... czy ktos moze mi wyjasnic brak dziewczyn w F1? takie pytanko...... Podro LOL


avatar
rbej1977

25.03.2018 10:10

0

A gdzie komentarze, że jakby Kubica jechał Williamsem, to byłby minimum na 5 miejscu??.


avatar
kamilozw86

25.03.2018 10:11

0

A pamiętacie Renault. Też poświęcili jednego dla Alonso. Hass to tak jakby Ferrari.


avatar
fifo

25.03.2018 10:11

0

@75. Janek1966 Temat wałkowany chyba 2 miesięcy a ty dopiero teraz... Poszukaj sobie tutaj w archiwum newsów z lutego. W skrócie - zamiast Girls mają być Kids.


avatar
unknowncaller

25.03.2018 10:12

0

@75 nie chcą traktować kobiet przedmiotowo, więc traktuję tak dzieci :)


avatar
orto

25.03.2018 10:17

0

Start - na razie Ferrari straciło atomowy start ale zachowało zeszłoroczną różnicę w tempie wyścigowym do Mercedesa. 7 okr. - SIR zaparkował na poboczu 8 okr. - czas na spokojne czyszczenie kominka i odpalnie 20 okr. - świadomy bezpieczeństwa Hołowczyc puszcza mi oczko! 10 okr. - łapię heban przez okno w salonie 23 okr. - brawo ALO! 35 okr. - czas na podgrzanie grochówki! Powoli, z namaszczeniem, by nie przypalić! 48 okr. - świadomy bezpieczeństwa Hołowczyc puszcza mi ponownie oczko! Smoczyński - nowy komentator w studio - na razie walka z tremą HAAS - stawiam raczej na problem z techniką. Brak komunikacji zespołu z "lizakowym". "Czarny koń" górnej części środka stawki w sezonie Williams - Stroll obnaża poziom przygotowania zespołu do sezonu i tu się bardzo myli bo zespół doskonale się przygotował po względem efektów finansowych i żadne drobne niedociągnięcia nie zmniejszą mej oceny! Seb odebrał Luisowi swój uśmiech z jego twarzy. Przerzucam się na skoki!


avatar
husaria

25.03.2018 10:18

0

Panowie i Panie, nie ważne jak, ale Vettel i Ferrari ... i Ferrari wygrało pierwszy wyścig. Taakie są fakty. Może gdyby Lewis nie pajacował wczoraj to los byłby łaskawy. Szkoda Haasa, świetnie zaczęli. Za to nieszkoda Williamsa, nie życzę im źle przez naszego Roberta, ale kierowców mają do du..y. No brawo dla Ferdka za walkę i P5. A Honda ? ma sporo do poprawy. Czekam na drugi wyścig, he he he !


avatar
Janek1966

25.03.2018 10:19

0

@75; wiem,jestem w temacie od dluzszego czasu.... notabene,szkoda,komu te dziewczyny przeszkadzaly:-))))))) @79 HAHAHAHA, DOBRY KOMENT Pozdro


avatar
Janek1966

25.03.2018 10:21

0

@80....MEGA !!!!


avatar
marcelo9205

25.03.2018 10:31

0

A czemu dzisiaj Hamilton nie sypal dowcipami na konferencji po wyscigu?


avatar
dody

25.03.2018 10:41

0

Vettel troche niezasluzonie wygral, Miedzy innymi Kim byl lepszy od niego. Vettel mial szczescie to wszystko.


avatar
fifo

25.03.2018 10:43

0

@85. dody Oczywiście, że miał szczęście, ale szczęściu trzeba pomagać. Mieli dobrą strategię. Jeśli jedziesz na niezagrożonym 3 miejscu (a tak było) to opłaca się zaryzykować strategią. Stracić nie mógł, mógł tylko zyskać i tak się stało.


avatar
Rick

25.03.2018 10:46

0

@66 Nie sądzę by Williams podmienił któregokolwiek kierowcę. Mają wkalkulowane te miejsca w budżet że tak powiem. Z Robertem tez byłoby im ciężko o punkty i wyższą pozycję na koniec. A tak maja pewną kasę na już i mogą startować. @69 Myślę że nie doceniasz HAASA. Raczej będą walczyć o 4te miejsce. Dziś mieli szansę na 22pkty. Zespół byłby na 3cim miejscu gdyby dojechali. Wygląda na to ze będą regularnie punktować.


avatar
StaryCap

25.03.2018 10:49

0

Zawsze powtarzałem, że Verstappen to rozwrzeszczany małolat który zrobi wszystko aby stanąć na podium. Szkoda, że przy okazji psuje wyścigi innym. Umiejętności może i jakieś ma, ale rozumek kuleje. I tak już zostanie, w końcu jest pełnoletni. Gratulacje dla czerwonych, oby tak do końca sezonu. Bić Mercedesa z każdej strony.


avatar
Rick

25.03.2018 10:54

0

@85 Wydaje mi się że Ferrari specjalnie ściągnęło wcześniej RAI żeby Merc zareagował i ściągnął HAM. Mieli nadzieję że VET uda się nadrobić czas nad HAM lub przynajmniej RAI. Ostatecznie mieli trochę szczęścia, ale taki był plan, więc ciężko mówić o niezasluzonym zwycięstwie VET. Tak myślę.


avatar
Heniek007

25.03.2018 10:55

0

Pokrzyczcie sobie jeszcze dzieci, zanim Mama wróci z lizakiem do domu.


avatar
orto

25.03.2018 10:58

0

@ 88 Stary Cap - masz rację. Za duże ciśnienie na sukces u Maxa stwarza mu problemy w wyścigu. Ładna dla oka jazda z uślizgami i kontrami, nie jest dobra dla czasu na okrążeniu. Myślę jednak, że w ciągu roku czy dwóch lat, opanuje swoje emocje i będzie wtedy doskonały, choć zdarzyć się może, że swego podejścia do ścigania nigdy nie zmieni.


avatar
LuckyFindet

25.03.2018 11:00

0

@87 Haas miał zawsze świetne początki sezonu, a później było coraz to gorzej. Liczę na to, że jednak się mylę co do nich, bo widać ogromny postęp z ich strony i może w tym sezonie uda się utrzymać stałą formę.


avatar
nonam3k

25.03.2018 11:00

0

@85. dody Oczywiście, że miał szczęście, ale szczęściu trzeba pomagać. Mieli dobrą strategię. Jeśli jedziesz na niezagrożonym 3 miejscu (a tak było) to opłaca się zaryzykować strategią. Stracić nie mógł, mógł tylko zyskać i tak się stało. Oczywiscie ze 3 miejsce vettela było zagrozone , gdyby nie VSC to 3 miejsca by nie uzyskał .


avatar
Jameson

25.03.2018 11:03

0

@80 Orto Trochę poczekasz do następnego, właśnie została ostatnia seria w tym sezonie, Kamil prowadzi. ;) Wyścig strasznie nudny, już lepsze są teraz trwające skoki. Ferrari dzisiaj po prostu miało farta, ale na wygraną złożyło się kilka czynników wliczając start Bottasa z 15 pola, próba podcięcia Mercedesa no i ten VSC. Przynajmniej ładnie wykorzystali okazję. Na przykładzie Bottasa widać nie dało się tu wyprzedzać. Jak wczoraj Maxa chwaliłem, tak dzisiaj słabo. Bardzo ładnie Daniel się przebijał, jednakże też miał trochę szczęścia.


avatar
fifo

25.03.2018 11:05

0

@93. nonam3k "Oczywiscie ze 3 miejsce vettela było zagrozone , gdyby nie VSC to 3 miejsca by nie uzyskał ." a kto mu zagrażał? może coś przeoczyłem?


avatar
frg1pl

25.03.2018 11:11

0

Jako że to pierwszy wyścig sezonu, dla mnie jak zwykle był arcyciekawy, trzymał w napięciu od poczatku do końca. W pewnym momencie wyscigu przewinął się urywek team radio Hamiltona na temat auta Vettela, o tym że widzi jakiś wyciekający w dużych ilościach płyn z tylnej części ferrari. Mimo tego Vettel wygrał. Jestem tego bardzo ciekawy i czekam na jakieś info z zespołu.


avatar
fifo

25.03.2018 11:19

0

@93. nonam3k Sprawdziłem: 18 okrążenie - przed zmianą opon przez RAI za VET jechał MAG - jego dystans do VET w tym momencie to 19.208 sek. Naprawdę sądzisz że to było zagrożenie dla pozycji VET (nawet gdyby MAG nie odpadł)


avatar
docent

25.03.2018 11:19

0

jak amerykańce nauczą się dokręcać koła to namieszają jeszcze w czołówce. Gdyby nie ich mechanicy to wyścig byłby nudny jak wiele przez ostatnie lata.


avatar
Now Bullet

25.03.2018 11:30

0

Śmiesznie poczytać niektóre komentarze,wszystkich fanów ferrari widzę zabolało strasznie wczorajszy żart Hamiltona.Tyle że taka jest różnica drodzy panowie że Vettel zmył uśmiech z twarzy Hamiltona swoim szczęściem a Hamilton zmył uśmiech Vettelowi swoim tempem i umiejętnościami ;p Taka jest różnica. Stety lub nie Hamilton ma często pecha w Australii,nie lubi go ten tor.Miał o wiele lepsze tempo ale przegrał z niemcem.Zazwyczaj takie porażki na Hamiltona działają motywująco,także zapowiada się ciekawy Bahrajn i Chiny,gdzie te tory bardziej lubią Ham i mercedesa.W sumie nie ma co się załamywać na miejscu Ham,w poprzednich sezonach było podobnie a i tak tytuły koniec końców zgarniał Hamilton.Może musi tak być :D Gratulacje dla Alonso.Dramat w wykonaniu Hasa i wiliamsa.


avatar
berni

25.03.2018 11:34

0

ladny dzisiaj pstryczek w nos dla hamiltona, po tym jego wczorajszym pajacowaniu. przewaga mercedesa jest zbyt duza, w kwalifikacjach masakra, w tempie wyscigowym mieli dzisaj -0,3 sek nad ferrari, gdy jechali na pelni mozliwosci goniac vettela. sezon bedzie zdominowany przez hamiltona. @93: vettel nie mial zagrozonego 3 miejsca. zostajac na torze zyskiwal nad magnussenem 1,2-1,4 sek na okrazeniu i mial juz ok 23 sek przewagi nad bolidami haasa i redbullem, podczas gdy wizyta w pit stopie kosztowala tu dzis efaktywnie ponizej 20 sek. wyscig mial swoje emocje, ale wyprzedzania malo. vettel mial szczescie dzieki vsc, ale 2 lub 3 lata temu stracil zwyciestwo w australii np. podobnie jak hamilton dzis przez przerwany wyscig. verstappen - dzisiaj piewcy jego talentu cos znikneli. ale taka sytuacje jak sie jedzie na limicie, kazdemu sie moze zdarzyc. kiedys wypadl vettel na przedostatnim zakrecie albert park jak gonil hamiltona, dzis wypadl hamilton i verstappen. wartosciowanie kirowcow na podstawie pojedynczych 'incydentow' raz na kilka wyscigow jest niepowazne. mercedes jest zbyt mocny by przegrac ten sezon.


avatar
fifo

25.03.2018 11:40

0

@100. berni Hmm... o który z wyścigów ci chodzi? Bo 2 lata temu VET w Australii startował z 3 pozycji i na mecie był 3, a 3 lata temu startował z 5 i dojechał na 3 miejscu.


avatar
XandiOfficial

25.03.2018 12:11

0

piszecie że Hamilton jechał na skręconym silniku i sobie pomału robił przewagę nad Kimim po 0,3 na kółko licząc średnio bo tak nie było zawsze równo ALEEEEEEEE ! to czemu nie odkręcili silnika aby został na torze dłużej ???? bali się podcinki i zjechał a Vettel został bo tak powinien kombinować team który ma 2 bolidy w czołówce i co ? Vettel też często walczył sam przeciwko mercom jeszcze w 2015 i 2016 roku więc wiecie ... ja też myślę że na 100 % nie jechali a na końcu to już w ogóle na jakimś HondaMOD2015 ale co, taki tor to trzeba kombinować taktycznie ze strategią i robić wszystko aby tak było, mieli 2 bolidy w czołówce to mieli zjeżdżać jeden po drugim jak merce w 2015, siali nudę że hej ... forzaFerrari


avatar
Igor

25.03.2018 12:12

0

Vettel powinien podziękować Haasowi za beznadziejne zaparkowanie


avatar
XandiOfficial

25.03.2018 12:14

0

@101 komentarz @100 miał rację, Vettel stracił wina w 2016 bo nie było jasnych zasad co do zmian przy czerwonej fladze bo dawno jej nie było, ci zmienili opony na mediumy i do końca jechali i wygrali taktycznie i co ? dużo ekip nie zmieniło wtedy i można że nieznajomość przepisów szkodzi może i tak


avatar
toddlockwood

25.03.2018 12:33

0

Zanim Verstappen ostudzi swoje emocje to LeClerc zdązy być już 4 razy mistrzem.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu