WIADOMOŚCI

Stewart: gdyby ludzie przeżyli to co ja nie krytykowaliby halo
Stewart: gdyby ludzie przeżyli to co ja nie krytykowaliby halo
Sir Jackie Stewart uważa, że obecna krytyka dotycząca wdrożenia od przyszłego sezonu sytemu halo przypomina mu krytykę jaką sam otrzymywał, gdy 50 lat temu stał na czele rewolucji bezpieczeństwa w Formule 1.
baner_rbr_v3.jpg
Trzykrotny mistrz świata F1 w latach '60 minionego wieku stał na czele kampanii mającej poprawić bezpieczeństwo na torach wyścigowych, co również nie podobało się wielu fanom oraz obserwatorom.

Szkot uważa, że ludzie w dzisiejszych czasach nie odrzucali by tak lekko idei systemu halo, gdyby zastanowili się nad żniwem jakie zebrał sport motorowy na przestrzeni lat.

"Mój pogląd na tę sprawę jest taki: jeżeli można uratować czyjeś życie to trzeba działać w tym kierunku, a gdyby ci wszyscy ludzie byli na tylu pogrzebach co ja i wypłakali to co ja widząc umierających przyjaciół, nie protestowaliby przeciwko halo."

"Teraz już tak nie ma, gdyż technologia posunęła się do przodu."

"Obawiam się, że nie jestem przeciwnikiem halo. Czytam kolumny różnych korespondentów, którzy twierdzą, że 'dla nich to już koniec Formuły 1', 'kończę z tym', 'nie potrafię tego zaakceptować'. To tak samo jak kiedyś ludzie mówili: 'Jackie Stewart chce zabić sport motorowy swoimi bezpiecznymi torami."

"Uważam, że powinno chcieć się jak największego bezpieczeństwa, a postrzeganie tego jako niszczenie sportu motorowego czy Formuły 1 jest niewłaściwe. Pamiętam jak wdrażano pełne kaski, które również były krytykowane, gdyż nie można było przez nie dostrzec tak wyraźnie twarzy kierowców."

Stewart uważa, że lepiej jest stosować profilaktykę, aniżeli leczyć skutki nierozważnych decyzji dotyczących bezpieczeństwa.

"Profilaktyka jest znacznie ważniejsza niż późniejsze leczenie" mówił. "Leczenie jest również znacznie droższe niż profilaktyka."

"System halo w mojej opinii jest konieczny, gdyż zginął Henry Surtees- nie został uderzony własnym kołem, ale czyimś- to może przytrafić się w każdej chwili."

"To był pech, ale po co liczyć na szczęście?"

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

6 KOMENTARZY
avatar
GOJolyon

07.08.2017 10:57

0

No ta skosił słup elektryczny,Tory ,Telefornie,piwnice i stanął na skraju przepaści a wyszedł z tego cało dzięki Hilovi i Bondurantowi.Wtedy halo by go abiło przez to że 330 km/h na godzinę tam sę jechało.


avatar
pjc

07.08.2017 12:30

0

Koenig, Revson, i przede wszystkim Cevert. Znasz te nazwiska? To chyba o nich myślał podczas wypowiedzi.


avatar
pjc

07.08.2017 12:37

0

@Koinigg


avatar
GOJolyon

07.08.2017 13:46

0

@tak i przy okazji o sobie. Z historii F1 i nie tylko.


avatar
Artur fan

09.08.2017 09:17

0

Sir Jackie mógł by tak mówić o halo w swoich czasach jak co tydzień były pogrzeby ale teraz nie pamiętam żeby przez ostatnie 10 lat dostał ktoś kołem i z tego nie wyszedł a w przypadku ładowarki halo i tak by nie pomogło a nawet by zaszkodziło


avatar
GOJolyon

09.08.2017 10:24

0

@5 racjaMassa 2009 Węgry.Zrobiłem animacje z halo dodałem go do auta Massy i nie dość że sprężyna nadal by go walnęła to jeszcze by z 2 razy w głowę dostał.Schumi 1999 Silverstone i kolejna wada.Halo by się zawaliło pod ciężarem i impetem uderzenia.No i Villeneuve i Schumacher 2001.I tu y też mogło się skończyć śmiercia kierowcy.Wtedy niestety zginął też Marschall.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu