WIADOMOŚCI

  • 13.11.2016
  • 4093
Sainz: taniec deszczu zadziałał!
Sainz: taniec deszczu zadziałał!
Carlos Sainz chyba trochę za długo tańczył… Ostatecznie kierowca Toro Rosso zakończył niedzielny wyścig na szóstym miejscu i może być zadowolony z tego, jak potoczyło się dla niego trudne Grand Prix.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Carlos Sainz, P6
„No cóż, taniec deszczu zadziałał. Co za wyścig, jestem bardzo zadowolony. Skończyłem na 6 miejscu, startując z 15 pozycji, to znakomity wynik. Stwierdziłem, że zmiana na przejściówki była zbyt ryzykowna, dlatego poprosiłem zespół, byśmy zostali na deszczówkach. Strategia zadziałała. Chodziło przede wszystkim o odpowiednią taktykę. W zasadzie przejechałem wyścig bez pit-stopu, cały czas utrzymując dobre tempo. Dokonanie tego w takich warunkach jest tym bardziej wyjątkowe. Nie było łatwo, czasami trudno było utrzymać bolid na torze. W okolicach zakrętów nr 13 i 14 był spory aquaplaning, zwłaszcza po restartach, gdy jechaliśmy 300 na godzinę z mocno ograniczoną widocznością. Tak czy inaczej - uwielbiam ścigać się w deszczu, już w gokartach byłem dobry. Zespół może być zadowolony, bo w takich warunkach mieliśmy tempo równe rywalom z czołówki. Bardzo dobrze przygotowaliśmy bolid, chciałem pogratulować całej ekipie. 8 punktów to wspaniałe wieści. Sezon pełen niespodzianek, co bardzo mi się podoba.”

Daniił Kwiat, P13
„Co za szalony wyścig. Miałem dobry start. W odpowiednim momencie zmieniliśmy opony na przejściówki, ale gdy na torze był samochód bezpieczeństwa, przebiłem jedno z kół i po wyjeździe z boksu znalazłem się na końcu. Nie poddałem się i zacząłem wspinaczkę, ale bolid na tym etapie był mocno zniszczony. Po jednym z restartów wjechał we mnie Palmer. Zostaliśmy jednak na torze, mimo że jazda była naprawdę trudna. Szkoda, bo byłem zadowolony z tego weekendu. Liczyłem na znacznie więcej.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

1 KOMENTARZ
avatar
St Devote

14.11.2016 02:35

0

Kvyat niech lepiej jakoś doczołga się do końca sezonu, a potem dr Yamak z Kazachstanu niech mu zrestartuje mózg elektrowstrząsami, bo bez dawnej ikry na samej litości długo u Mateschnitza nie pojeździ.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu