Formuła 1 przygotowuje się do pierwszego w historii występu w Rosji, jednak stan Julesa Bianchiego nie uległ zmianie.
W czwartek informacje taką francuskim mediom przekazał jego ojciec, Philippe, który jeszcze raz podkreślił wdzięczność rodziny za wyrazy wsparcia płynące z całego świata.„To coś ogromnego, coś czego nie byłem w stanie sobie wyobrazić, mimo iż wiem, że Jules to miły chłopak” mówił.
Jeżeli chodzi o stan zdrowia syna, Philippe Bianchi potwierdził, że jego stan cały czas pozostaje bardzo poważny.
„Profesor Saillant oraz włoski specjalista, który przybył tutaj na prośbę Ferrari współpracują z lokalnymi lekarzami” mówił. „Jules nie może więc mieć lepszej opieki. Nie nastąpiły żadne znaczące zmiany. Wszyscy wiedzą, że znajduje się w krytycznej fazie.”
„Niemniej Jules walczy, tak jak zawsze walczył. Tak jak podczas wyścigów. Jest mocny.”
Ojciec Bianchiego przyznał, że nie oglądał nagarnia wideo z wypadku: „Nie chcę go oglądać. Ciężko jest mówić o tym wypadku. Dla mnie to bardziej jak wypadek drogowy. W zależności od tego co wydarzy się, z pewnością będę miał coś do powiedzenia później.”
Według wstępnych informacji, dzisiaj FIA opublikuje własny raport dotyczący wypadku, w którym może się okazać, że Jules Bianchi nie zwolnił wystarczająco w strefie podwójnej żółtej flagi.
10.10.2014 10:41
0
Proste, zwalą wine na niego nie widząc swoich uchybień.
10.10.2014 11:03
0
@1 Uchybienia to Ty masz w mózgu... Była standardowa procedura dla kierowców i Jules albo olał żółte flagi albo miał awarie bolidu a w tym przypadku hamulców...?
10.10.2014 11:09
0
Czy wy widzieliście ten wypadek? Podczas jak i przed wypadkiem były zielone flagi i światła !!! Komentują to na różnych forach.
10.10.2014 11:14
0
@2 Nie wiem czemu mi ubliżasz, ale nie każdy został wychowany odpowiednio. @3 M.in. o to mi chodzi, a zwalą wszystko na niego.
10.10.2014 11:23
0
@2 nie widziałeś, to nie wyzywaj. Były na YT filmiki od momentu zderzenia z bandą Sutila. Sędzia na wieży machał podwójną żółtą do momentu podczepienia pod dźwig bolidu. Dźwig jeszcze nie ruszył z miejsca, a sędzia już machał zieloną. Dziwnym zbiegiem okoliczności zostały usunięte na wniosek FOM...
10.10.2014 12:27
0
Niestety prawda jest taka że dusza Julesa już jest w niebie :(( nie ma szans żeby się obudził , nie da się żyć bez mózgu,tam w Japoni w szpitalu leży już tylko jego ciało :((((( nie mogę się pozbierać... ;(((
10.10.2014 13:47
0
Oglądając powtórkę widać że to nie bolid a głowa Julesa była uderzona w ten dzwig.. Niesamowity pech. Trzeba mieć nadzieję chociaż rokowania nie są dobre. Taki już jest niestety sport.
10.10.2014 13:48
0
3. robertwierbi zrozum, ze flaga byla za strefa wypadku i zawsze jest wymachiwana w takich przypadkach, aby kierowcy wiedzieli, ze dalej tor jest czysty...
10.10.2014 14:22
0
@8 Jeżeli tak jest to ok, choć chyba powinni to troche zmienić, a nie gość 2 metry od wypadku już zieloną macha.
10.10.2014 14:24
0
Choć i tak powinni wypuścić samochód bezpieczeństwa już po sutilu. A dwa SC powinien łapać wszystkich od razu, a nie czekać na lidera. Najpierw wszystkich i dopiero jak duble ruszają poukładać wszystkich po kolei.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się