Grand Prix Malezji po raz kolejny zapewniło kibicom i kierowcom sporą dawkę emocji, głównie za sprawą pogody. Ulewy omijały tor do czasu niedzielnego wyścigu. Zmienne warunki doskonale wykorzystał Fernando Alonso.
Hiszpan mimo dysponowania relatywnie słabym bolidem wygrał GP Malezji przed Sergio Perezem i Lewisem Hamiltonem.Na kilka minut przed rozpoczęciem wyścigu o GP Malezji nad torem rozpadało się na tyle mocno, że Charlie Whiting miał nie lada dylemat, rozważając nawet opóźnienie procedury startowej.
Ostatecznie jednak kierowcy przystąpili do wyścigu według tradycyjnej procedury startowej. Większość stawki postanowiła ruszyć do wyścigu na oponach przejściowych. Na wilgotnym torze bardzo dobrze ruszyli Grosjean i Webber.
Francuz reprezentujący Lotusa, tym razem ruszył bardzo dobrze, jednak jeszcze na pierwszym okrążeniu miał kolizję z Michaelem Schumacherem. W efekcie czego obaj kierowcy spadli na koniec stawki.
Nie były to jednak jedyne problemy Grosjean, gdyż na torze coraz mocniej padało. Na piątym okrążeniu kierowca Lotusa wypadł z toru i zakończył swój udział w GP, podczas gdy większość stawki rozpoczęła zjazdy do boksów po w pełni deszczowe opony.
Gdy sytuacja na torze zaczęła się stabilizować na prowadzeniu znajdowali się zawodnicy McLarena- Hamilton przed Buttonem, a tuż za nimi niespodziewanie podążał Sergio Perez z Saubera. Jeszcze większą niespodziankę sprawił Narain Karthiekyan, który na 7 okrążeniu znalazł się na 10 pozycji, a na tor, ze względu na nasilający się deszcz, wyjechał samochód bezpieczeństwa.
Na 9 okrążeniu dyrektor wyścigu postanowił przerwać Grand Prix. Przerwę w wyścigu wykorzystał dobrze Jean-Eric Vergne, który uplasował się na 7 miejscu, jadąc pierwszą część wyścigu na oponach przejściowych.
Restart wyścigu nastąpił po 55 minutach na oponach w pełni deszczowych, jednak kierowcy zaraz po zjeździe samochodu bezpieczeństwa, na 13 okrążeniu, zaczęli zmieniać opony na przejściówki. W całym zamieszaniu najlepiej wyszedł na tym Fernando Alonso, który znalazł się na prowadzeniu przed Sergio Perezem i Lewisem Hamiltonem.
Gdy sytuacja na torze ustabilizowała się po restarcie, Fernando Alonso i Sergio Perez pewnie prowadzili, a prognozy pogody sugerowały realne zagrożenie ponownych opadów deszczu.
Zespół Toro Rosso jako pierwszy zaryzykował wypuszczenie swojego kierowcy, Daniela Ricciardo na tor na oponach typu slick, wykonanych ze średniej mieszanki. Chwilę później podobną decyzje podjął Massa, Webber i Button. Na 41 okrążeniu po slicki zjechał prowadzący Fernando Alonso. Okrążenie później na podobny manewr zdecydował się Sergo Perez, który założył twardą mieszankę.
Po ostatniej serii pit stopów na prowadzeniu utrzymał się kierowca Ferrari przed Perezem, Hamiltonem i Vettelem.
Na ostatnich 10 okrążeniach, gdy czołówka jechała już na gładkich oponach Perez zaczął bardzo szybko doganiać Fernando Alonso, na ostatnich sześciu znajdując się w bezpośrednim zasięgu pozwalającym na atak dający zwycięstwo. Na pięć okrążeń przed metą Meksykanin popełnił jednak błąd i ponownie musiał gonić Alonso. Ostatecznie jednak nie udało się wyprzedzić dwukrotnego mistrza świata.
Na drugim końcu tabeli wyników dla odmiany znalazł się Felipe Massa, który zmagania w Malezji zakończył na 15 pozycji, przed najsłabszymi ekipami w stawce. Słaby występ zaliczyli także kierowcy Mercedesa, którzy w wyścigu ponownie nie mieli tak świetnego tempa jak w kwalifikacjach. Schumacher po problemach na starcie GP Malezji zakończył na 10 miejscu, a Rosberg na 13. W drugiej dziesiątce na mecie GP Malezji znalazł się także Sebastian Vettel, który pod koniec wyścigu zmuszony został do dodatkowej wizyty w boksie, po kontakcie z bolidem Naraina Karthikeyna, który wcześniej przeszkodził także Jensonowi Buttonowi.
25.03.2012 13:38
0
133. fan massy Wydaje mi się że za dużo się nasłuchałeś Borowczyka i jego opini na temat inż. wyscigowego. Jesli nie pasuje do Massy to zawsze go może sobie zmienić. Zresztą jego zachowanie jest identyczne jak za czasów gdy Massa wygrywał.
25.03.2012 13:38
0
Piękny wyścig, oby takich więcej. Bardzo dobra, równa jazda Pereza. Congratulations. Szkoda trochę McLarena. Nie punktowali dobrze w dzisiejszym wyścigu. I tutaj pojawia się kolejny argument przemawiający za tym, by HRT nie było w ogóle w stawce F1. Gdyby nie ten badziewny bolid Button mógłby stanąć na podium, a wtedy dodatkowy zastrzyk pkt dały by mu prowadzenie w klasyfikacji. No cóż teraz rozstajemy się z weekendowymi zmaganiami na 3 tygodnie. PS. Kto typował w konkursie Alonso na 1 miejscu?
25.03.2012 13:39
0
A Button dzisiaj pojechał w stylu Hamiltona niestety- chodzi mi o ten błąd- aż mi się wierzyć nie chciało, że to było on
25.03.2012 13:39
0
Alonso uratował tyłki oficjelom z zespołu Ferrari
25.03.2012 13:40
0
Statystyki 28. wygrany wyścig Fernando Alonso 78. podium Fernando Alonso 1. podium Sergio Pereza 44. podium Lewisa Hamiltona Gdyby nie Karthikeyan, Button mógłby mieć już solidną przewagę w klasyfikacji generalnej.
25.03.2012 13:40
0
139. mssie Jeśli ktoś to wygrał dzisiaj to naprawdę jest szczęściarzem- ja nie trafiłem żadnego, chociaż blisko byłem i z RAI i HAM
25.03.2012 13:40
0
Statystyki 28. wygrany wyścig Fernando Alonso 74. podium Fernando Alonso 1. podium Sergio Pereza 44. podium Lewisa Hamiltona
25.03.2012 13:40
0
Byłby piękny wyścig, gdyby nie komunikat w stylu.... "Sergio nie wyprzedzaj Fernando, pamiętaj kto Cie sponsoruje" .... Smutne.
25.03.2012 13:40
0
Ma ktoś kanał z konferencją?
25.03.2012 13:42
0
Ja tam się trochę rozczarowałem końcówką bo Perez miał sporą szansę na zwycięstwo ale chyba go to przerosło. Zwycięstwo Ferrari bardzo niespodziewane ale najmniejsza w tym wszystkim zasługa dobrego bolidu. Auto nadal wymaga sporej poprawy bo na suchym torze Alonso miał słabe tempo. Tragiczne tempo Mercedesa, niestety obawiałem się tego ten zespół ma poważne problemy. Dobra postawa Williamsa, co się nie udało Maldonado zrobił dziś Senna. No i [rzede wszystkim Webber w końcu dobrze wystartował i widać wyraźnie, że w tym roku Vettel nie będzie go tak objeżdzał.
25.03.2012 13:42
0
135. coś chyba nie tak, Button wymieniał częściej opony niż Hamilton stąd pewnie lepsze czasy, widzieliśmy pod koniec jak wyglądały opony czołówki, poza tym nie wiemy jakie były ustawienia bolidu obu, Hamilton na bank oszczędzał opony, mial podobne czasy okrążeń do Webbera, Vettela. i nie wiem czy do Alonso również. Nie rozumiem krytyki dotyczącej jego osoby, drugi raz ma pecha, w Australii z SC, tu 2x pitstop beznadziejny. Button po prostu spi*przył sprawę za fajny się poczuł a potem nie mógł odrobić.
25.03.2012 13:42
0
Ogólnie stawka strasznie się ścieśniła. To dobrze. Brawo ALO, brawo PER, brawo WEB (głównie za - w końcu! - udany start), brawo SEN i PET - mimo że ich nie lubię, zdecydowanie powyżej oczekiwań. Za to Kimi - liczyłem na więcej, teraz nasuwa się pytanie - to wina pecha, bolidu, czy raczej mojego przeceniania Fina? Oby tego pierwszego. Jenson - rozczarowanie jednak. Ale to też moje wygórowane wymagania - liczyłem po cichu na powtórkę z Kanady 2011. A w starciu z KAR to jego wina i dziwię się, że obyło się bez kary. Może dlatego, że po prostu było mokro. VET w starciu z KAR jest wg mnie niewinny - wiele osób chyba nie zauważa, że BUT wyprzedzał w normalnej walce, a VET dublował Hindusa - czyli to KAR powinien się "usunąć" na bok przed VET. Kolejne rozczarowanie - Rosberg i Massa (tracę do nich resztki szacunku, kiedyś obu bardzo ceniłem) , GRO (za nerwowo, znów 5 kółek tylko zaliczonych...) Charlie Whiting - za głupią decyzję z SC oraz komentatorzy - za dostrzeżenie SC po pół minuty od ogłoszenia jego wyjazdu
25.03.2012 13:42
0
138. RBR1 Ja zawsze kibicuje Buttonowi, ale dzisiaj ewidentnie to Vettel jest tym pokrzywdzonym
25.03.2012 13:43
0
dzisiaj karty rozdawali: pogoda, Karthiekyan i mechanicy McLarena, dzięki którym Hamilton nie był pierwszy.
25.03.2012 13:43
0
148. bbbyku - bali się błędu Pereza i utraty pozycji - no i się nie pomylili - na szczęście dla Pereza nie stracił przez swój błąd 2 miejsca
25.03.2012 13:44
0
ale walka mogła byc pomiędzy VET-HAM gdyż vettel go dojeżdżał
25.03.2012 13:44
0
148. Sauber wolał 3 razy bardziej dowieść 2 miejsce mając szansę na 1 niż nie dowieźć nic. Perez jeszcze jest młody i nie wiadomo jak wyszłoby to wyprzedzanie. A Alonso pozycji łatwo nie oddaje. Widać było, że Perez później już sam zrozumiał w czym problem i nie próbował cisnąć tak bardzo.
25.03.2012 13:44
0
ps. licznik pokazuje 7 tyg do kolejnego wyścigu czy mam jakieś zwidy tylko?:)
25.03.2012 13:45
0
148. NIe było takiego komunikatu...spiskowcu jeden
25.03.2012 13:46
0
za duzo wypiles jest 2 tyg
25.03.2012 13:46
0
@145. Ananas. Karthikayan nic w tym przypadku nie zawinił, bo Button go nie dublował tylko wyprzedzał. Po prosty Janson nie wziął po uwagę faktu, że Hindus jest wyjątkowo ślamazarny i w zakręty wchodzi z prędkością ciężarówki z mlekiem. Sam sobie zniszczył wyścig niestety.
25.03.2012 13:46
0
Wracając do wczorajszych komentarzy PRAWDZIWY mistrz potrafi wykorzystać okazję i wygrać nawet w nie najlepszym aucie, i nie musi w czasie kwalifikacji stawiać auta w poprzek toru (GP Monako)żeby konkurencja nie była szybsza, to tak na marginesie "PRAWDZIWEGO" mistrza Schumachera.
25.03.2012 13:47
0
Ja tam widzę 3 tygodnie ;).
25.03.2012 13:47
0
czekamy na następny wyścig zobaczymy co się zmieni w bolidach
25.03.2012 13:47
0
Red Bull spada w klasyfikacji. Bardzo się cieszę z tego powodu. Obym nie zobaczył w tym roku ani razu krzywego palucha na najwyższym stopniu podium. Brawo McLaren i zaskoczenie Perez.
25.03.2012 13:47
0
Button aż 5 razy zmieniał opony, Hamilton 3 Perez mógł wygrać, na własne życzenie nie wygrał więc niech nikt nie pisze że należało mu się zwycięstwo.
25.03.2012 13:47
0
160. damiansport5 3 tyg ;)
25.03.2012 13:48
0
@148. bbbyku pewnie sporo racji masz, niestety...
25.03.2012 13:48
0
148. bbbyku Sponsorem Pereza jest Telmex to meksykańska firma, która raczej niewiele ma wspolnego z Ferrari
25.03.2012 13:48
0
Brawo PEREZ
25.03.2012 13:49
0
Schumacher powinien chyba dać już sobie spokój, mistrzem nad mistrzami jest ale teraz tylko młodym nie pozwala się rozwijać a nie okupować miejsce w Mercedesie.
25.03.2012 13:50
0
Alonso wykorzystał to zagapienie się HAM w alei serwisowej- to był błąd na początku, a PER mógł sie cieszyć bo miał najszybciej deszczówki- ale jeździł dzisiaj fenomenalnie
25.03.2012 13:50
0
Ten wyscig był ciekawszy niz GP Kanady 2011. Szkoda ze nie można zmienić nazwę użytkownika bo nie chce nazywac sie fan massy. Massa to chyba najgorszy kierowca w całej stawce. Massie to radze wycofac sie z F1. Formula 1 nalezy do młodych kierowców.
25.03.2012 13:51
0
Jasne, jasne... a świstak siedzi i zawija w te sreberka. Perez z taką przewgą, sekundy na okrążeniu objechałby Ferdka, jak dziecko. (z całym szacunkiem dla Alonzo) Zapomniałem dodać, genialny wyścig Senny, brał jakieś korepetycje, czy co?
25.03.2012 13:51
0
Wracając jeszcze do końcowego incydentu z VET a jego inżynierem - absolutnie nie rozumiem, jaki był sens tych zagrywek, skoro VET przejechał 90% wyścigu i i tak byłby sklasyfikowany. Więc żadne zabawy z oszczędzaniem silników/skrzyń biegów/czegokolwiek nie miałby by sensu.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się