Kolejne zwycięstwo Sebastiana Vettela zmusiło Lewisa Hamiltona do stawienia czoła prawdzie. Kierowca McLarena jest rozgoryczony swoją obecną sytuacją w stawce, ale wie na czym polega jego cel.
Do tej pory w mistrzostwach można było zdobyć maksymalnie 200 punktów, Sebastian Vettel oddał zaledwie 14 z tej puli. Hamilton traci do lidera 89 punktów i aktualnie zajmuje czwarte miejsce w tabeli kierowców.Były mistrz świata jest jednym z trzech kierowców, którym udało się w tym sezonie odnieść zwycięstwo, obok Vettela i swojego zespołowego partnera – Jensona Buttona, który wygrał w Montrealu. Brytyjczyk - mimo wszystko - wierzy, że jego zespół może powtórzyć ten sukces jeszcze w tym sezonie.
„Chce po prostu dojeżdżać do mety, bo Sebastian uciekł już za daleko. W zasadzie już wygrał mistrzostwa. Chyba, że nie ukończy dziesięciu następnych wyścigów. Ma prawie 100 punktów przewagi nade mną, co oznacza, że musiałbym wygrać cztery wyścigi, podczas gdy on nie ukończyłby ani jednego z nich.”
„Teraz musimy się skupić na regularności. Jestem pewny, że stać nas jeszcze na zwycięstwo w tym sezonie. Będziemy mocno naciskać, lecz nasze tempo dalekie jest od tego, byśmy mogli stale odnosić zwycięstwa. Teraz nie jesteśmy w stanie pokonać Red Bulla, po prostu nie jesteśmy.” – dodał.
„Musieliby mocno zejść z kursu, abym mógł ich pokonać. Różnica między nami na jednym okrążeniu wynosi niemal jedną sekundę, to jest nieprawdopodobne. Nie poddajemy się jednak. Staram się być po prostu realistą.” – zakończył Hamilton.
27.06.2011 12:25
0
Vettel nie musi już nawet wygrywać żeby zdobyć tytuł.
27.06.2011 12:33
0
@1 Masz rację. Wystarczy, że będzie tylko startował...
27.06.2011 12:38
0
Szkoda tego sezonu jedyne co mnie ciekawi teraz kto będzie drugi gdyby nie było wetela sporo kierowców walczyło by o mistrza i wydaje mi się ze tylko tak można spojrzeć na ten sezon skupić się na walce o drugie miejsce ale to tylko moje zdanie
27.06.2011 12:46
0
Anglia/środek sezonu musiałby być przełomowy dla McL lub SF.
27.06.2011 12:53
0
Tylko Webber jest w zasięgu , Vettel niestety nie. W słowach Hamiltona, że nie może jechać szybciej czuć było ogromne rozgoryczenie. Obecnie kierowcy ekip goniących (czyli tylko trójka Alonso,Button, Hamilton) mogą liczyć jedynie na wystąpienie błędów Niemca, a tych póki co było bardzo niewiele.
27.06.2011 13:04
0
Niestety bo bardziej udanym Monaco i Kanadzie ta strata może nie wyglądała by tak strasznie ale wyścigi są nie przewidywalne (chociaż w tym sezonie na P1 dużo się nie zmienia) no cóż widać ze Hamilton chce walczyć ale wie jak my kibice to widzimy i nie kituje ze jeszcze jest bardzo zmotywowany bo to da rade wygrać niestety tak nie jest podobną sytuacje ma Alonso. Tak z ciekawości ktoś pamięta jaką przewagę miał Vettel nad Alonso w sezonie 2010 gdzie to od Niemiec Ferrari jakby się obudziło?
27.06.2011 13:06
0
Niestety to najczystsza prawda :( Czytałam,że Alonso również o tym mówił... Pozostaje walka o 2 miejsce i myślenie nad bolidem,który zniszczy RBR w przyszłym sezonie.Niby można by liczyc na pech Vettela,ale on nawet nie walczy na torze.Jedyna nadzieja,że ktoś w niego na starcie wjedzie,albo dublowani go załatwią...
27.06.2011 13:15
0
W tej chwili jedynym sposobem na powstrzymanie Vettela jest zwycięstwo w kwalifikacjach. Vettel jadący za którymś z rywali już tak nie błyszczy jak na czele stawki. No nic, teraz nadzieja w zmianie przepisów dotyczącej dmuchanych dyfuzorów. Na bardzo szybkich torach RB jest do zatrzymania.
27.06.2011 13:56
0
Cóż, w zeszłym sezonie rywale nie wykorzystali błędów zespołu RBR. Sami popełniali głupie wręcz pomyłki. W tym RBR nie daje już taryfy ulgowej. I oby tak do końca sezonu, gdyż liczę na to, iż Seba pobije rekord Mansella i Schumiego!!! :))
27.06.2011 14:06
0
Ja jestem realistą i widze szanse dla Alonso na tytuł. Będzie o niego bardzo ciężko, ale Button pokazał że Vettel ciągle popełnia błędy gdy ktoś jest blisko. Jestem pewien że w końcu Red Bulla dopadnie pech, na razie silniki i skrzynie biegów nie zawodzą, ale w końcu to sie zmieni, musi. Sądze że jak Vettel sie postara to roztrwoni całą przewagę. Potrzebna jest tylko chwila zwątpienia, moment zwrotny. Alonso w Hiszpanii pokazał że potrafi jeździć tempem podobnym do Red Bulla, gdyby tylko ostatni pit stop byłby o 1, 2 sekundy szybszy od Vettela, Alonso byłby tuż za nim, mógłby używać DRS dzięki czemu tracił by w zakrętach, a zyskiwał na prostych. DRS dodał by Ferrari większych osiągów. Może w końcu Vettel popełnił by mały błąd i spadł by za Alonso, który by odrobił kilka punkcików do Vettela. Sądzę że trzeba upatrywać szansy właśnie w Vettelu, w jego psychice. Poza tym Red Bulle będą słabsze na torach typu Monza, gdzie będzie można odrobić kilka punkcików.
27.06.2011 14:11
0
Pamiętacie zespół Brawn GP? Na początku był niezwyciężony, ale potem nastąpiło wielkie załamanie formy. Kierowcy nie mogli w niektórych wyścigach nawet walczyć o punkty. Sądze że Red Bull to monstrum na glinianych nogach, które musi w końcu paść na kolana. Jestem pewien że to nastąpi, tylko pytanie czy jeszcze w tym sezonie?
27.06.2011 14:29
0
@lukasz1 - BrawnGP nie miał stabilnej sytuacji finansowej, ich bolid nie był uniwersalny (tzn gdy było chłodno, był wolniejszy) oraz nie przebył dużo kilosów na testach. Ciężko było go rozwijac bez odpowiedniego budżetu, a ich przewaga wynikała z podwójnego dyfuzora, które z kolei pogrążyło BMW Sauber na przykład. RBR to zupełnie inna bajka. Jest świetny w każdym calu. pzdr :)
27.06.2011 14:30
0
@xdomino996 Przed GP Niemiec Alonso miał stratę 23pkt do Vettela i 47pkt do prowadzącego wtedy w klasyfikacji Hamiltona. Natomiast po GP Brazylii Fernando miał 24pkt przewagi nad Lewisem. Czyli nadrobił do niego 71pkt w 8 wyścigach. Ale co innego odrabiać straty do wolniejszego Macka a co innego do najszybszego Red Bulla...
27.06.2011 15:12
0
13. Orlo tak wiec widac ze łatwo nikomu nie bedzie...
27.06.2011 15:31
0
Powiem tylko tyle że Vettel majstra ma w kieszeni. Po ostatnim GP wyłączyłem pudło po przejechaniu mety przez "sztywnego palca", taki byłem rozgoryczony faktem że nikt nie może podjąć walki z nim, a raczej z Red Bullem. Przykro jest patrzeć zwłaszcza na Webbera który w tym sezonie zawodzi na całej lini, Alonso jest jedynym kierowcą w którego jeszcze wierzę, ale marzyć trzeba bo życie byłoby beznadziejne...
27.06.2011 15:45
0
Ja mam nadzieję, że Ferrari jak zwykle obudzi się w połowie sezonu. Są coraz szybsi, ale do RB jeszcze sporo brakuje.
27.06.2011 15:50
0
Na eurosporcie jest artykuł,że Hamilton nie powiedział tego.Napisał na twitterze,że nigdy się nie podda ;) Cieszę się,że jest tak zdeterminowany i podziwiam to,ale niestety nadal trzymam się poprzedniego wpisu...
27.06.2011 16:20
0
Jak zwykle Hamilton coś palną przed reporterem, a team gdy się o tym dowiedział kazał mu to prostować :P Fakty jednak potwierdzają tą wypowiedź. Lewisi musiałby zacząć seryjnie wygrywać a reszta kierowców z McLarena i Ferrari musiałaby zacząć zabierać punkty Vettelowi żebyśmy mieli jakąś walkę o tytuł w tym sezonie. Dodatkowo Hamilton swoją jazdą potwierdza że nie potrafi zadbać o opony, które są kluczową sprawą w tym roku. On doskonale sobie z tego zdaje sprawę, więc wcale mu się nie dziwie że jest rozgoryczony. Dla Hamiltona nie ma nic gorszego niż uświadomienie sobie że ten niemiec jest po prostu lepszy :) Webber to nie byle jaki kierowca a jakoś nie potrafi nawiązać walki z Vettelem - to też coś znaczy.
27.06.2011 16:39
0
Witam wszystkich:) mam takie pytanie do osob ktore biorą udział w TYPOWANIU. A mianowicie w jaki sposob przyznawane są bonusy? Nie wiem czemu za wytypowanie 5 prawidlowych pozycji mam tylko bonus +4 podczas gdy za trafienie np 3 pozycji dostaje sie +10pkt?
27.06.2011 17:24
0
@agnesia96 - byc może jest to niejako sprostowanie, ponieważ posiada opinię "walczaka", więc nie pasuje to do niego. Będąc sfrustrowanym, pewnie palnął przed miediami, co ma na sercu. A zwykle wychodzi to gorzej, niż początkowo się myśli. pzdr ;)
27.06.2011 17:32
0
czy moze ktos obloczyc gdyby Vettel bez przerwy wygrywał wyscigi to kiedy bedzie mistrzem świata???
27.06.2011 17:52
0
20.Skoczek130-Oto wpisł na twitterze: To all our supporters, ignore what u read in the papers today. My team will never give up & I WILL NEVER GIVE UP!!!! także nie do końca-nie on palnął,a gazety ;) również pozdrawiam ;D
27.06.2011 18:00
0
21. w założeniu, że 2gi w tabeli, będzie cały czas zdobywał 2 miejsce, to sytuacja punktowa się nie zmieni, więc sam sobie oblicz na podstawie aktualnej punktacji, a poza tym myślę, że mistrzem świata będzie w chwili ukończenia ost. wyścigu ;d
27.06.2011 18:05
0
21. fan massy- jak wygra wszystkie wyścigi do GP Japonii włącznie to na ostatnie 4 wyścigi nie musi sie wybierac, ale to tylko jezeli zawsze drugi bedzie ten sam kierowca z duetu Button-Webber, inaczej pewnie ze 2 wyscigi wczesniej
27.06.2011 18:05
0
jednak popełniłem błąd w obliczeniach, dodaj do tego różnice między 1 a 2 m'cem w punktach, pomnożoną przez ilość wyścigów .. ;]
27.06.2011 18:06
0
Zawsze jest tak, że po latach tłustych przychodzą lata chude. Red Bull jeszcze wróci do swojej "normalnej" formy, a McLaren i Ferrari na szczyt ;)
27.06.2011 18:28
0
26. atoman - ale jaka jest ta " normalna " forma Red Bulla ... ;-).
27.06.2011 18:54
0
kto jak kto, ale Hamilton raczej nigdy się nie poddaje ;)
27.06.2011 18:55
0
Proponuje nie liczyc Vettela i Mistrzem Swiata okrzynac drugiego :]
27.06.2011 19:03
0
27. elin Środek stawki. Fajnie było jak raz na jakiś czas sprawili niespodziankę, ale najbardziej utytułowanym zespołom nie przeszkadzali ;)
27.06.2011 19:04
0
Ciekawe jak zmieni się stawka po wprowadzeniu przepisów AntyRedBullowych? Myślę, że dopiero wtedy będzie można powiedzieć coś więcej o walce o majstra.
27.06.2011 19:05
0
@30. atoman A od którego roku jeździ RBR?
27.06.2011 19:07
0
@28. Marti , To fakt, Hamilton się nie poddaje- Hamilton się gotuje;) a wtedy lepiej nie jechać w jego pobliżu.
27.06.2011 19:31
0
@31. jar188 Moim zdaniem poważniejszych zmian nie będzie, tj. RBR wraz z Vettelem nadal będą na czele. Mogę się mylić, ale nie muszę ;) @33. jar188 - racja, jest jak wrzątek ;))
27.06.2011 20:13
0
32. jar188 Przed 2009 mieli 4 średnie sezony i dobrze by było gdyby wróciła ich forma z tamtego okresu. Mam nadzieję, że to wyskok w stylu Renault 2005, 2006.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się