Pomimo wcześniejszego opuszczenia przez Ralfa Schumachera trzeciego dnia testów na torze Monza nie wydaje się by ten nie był w stanie wystartować w najbliższym Grand Prix. Powodem, dla którego kierowca zespołu Toyota opuścił kokpit bolidu już po 19 okrążeniach, jest choroba jakiej nabawił się w ciągu ostatnich kilku dni.
Dla Niemca włoski tor jest wyjątkowo pechowy. Z przyczyn zdrowotnych nie wystartował na nim w roku 2003 i 2004. Rok temu po zmianie barw z Williamsa na Toyotę zła passa wydawała się zostać przełamana i Ralfowi udało się wystartować zajmując szóstą lokatę ale pech najwyraźniej powrócił.Póki co jednak sprawa jest ciągle otwarta. Co prawda żadne szczegóły nie zostały ujawnione, ale rzecznicy prasowi Toyoty są optymistami: "Ten stan nie powinien potrwać dłużej niż kilka dni, w trakcie których oczywiście powinien o siebie dbać" podano w oświadczeniu. "Dlatego niestosownym jest by kwestionować na tym stadium jego obecność w trakcie GP Włoch, które odbędzie się w następny weekend".
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się