Ecclestone: odwołać czy nie odwołać GP Korei?
W Singapurze Bernie Ecclestone przyznał, że ma spore obawy co do gotowości toru Yeongam, gdzie już za miesiąc ma odbyć się pierwsze w historii GP Korei.Oznacza to, że Formuła 1 jeszcze po GP Japonii będzie żyła w dużej niepewności, a zespoły będą musiały w ciemno rezerwować miejsca w hotelach i bilety lotnicze, nie wspominając już o transporcie swojego sprzętu.
„Dopóki nie jesteśmy tam, zawsze są obawy” mówił Ecclestone dla agencji Associated Press. „Musimy liczyć na szczęście i mieć nadzieję, że wszystko dojdzie do skutku.”
Z kolei pytany przez dziennikarzy BBC Sport po spotkaniu z przedstawicielami toru w Korei, Ecclestone powiedział: „Nie jest dobrze. Powinniśmy mieć inspekcję już z sześć tygodni temu- była inspekcja ale tor nie przeszedł jej. Zazwyczaj mamy 90-dniowy termin kontroli przed wyścigiem, a teraz mamy takie odkładanie.”
„To co robimy jest dość niebezpieczne, ale tutaj naprawdę chodzi o to: ‘czy odwołamy wyścig, czy nie?’ Oni twierdzą, że wszystko będzie dobrze, więc mamy nadzieję, że mają rację.”
komentarze
1. Skiba1196
Powiem szczerze czarno to widze,moze zdaza na styk,a jak nie to bedzie problem gdzie to gp przeniesc,wtedy moze 2 wyscigi w brazylii?
2. Porky2
jak odwolaja, to raczej zadnych przesosin nie bedzie moim zdaniem, po prostu bedzie o 1 wyscig mnie jw kalendrzu i tyle. ja tam bym wolal, co by to gp sie odbylo:)
3. Gosu
Każdy by wolał by się odbyło, ale coraz mniejsze szanse są na to.
4. saint77
Bezpieczeństwo jest najważniejsze.
Jeśli tor jest niedopracowany i stwarza zagrożenie, nie powinno być mowy o GP Korei.
Jeśli natomiast tzw. niedociągnięcia polegają na jakichś uchybieniach organizacyjnych (np. brak parkingów lub nieukończone trybuny) to od biedy można by było raz odpuścić i pozwolić na organizację.
Szkoda, bo to już końcówka sezonu i znowu będzie 5 miesięcy marazmu, nie wiam jak to wytrzymać:(((((
5. radekf
Wygląda na to, że w poszukiwaniu pretekstu do odwołania GP Korei pomógł sam organizator. Jakiś czas temu głośno było o niechęci zespołów do rozgrywania zawodów w takim niestabilnym militarnie/wojskowo/politycznie regionie jak Półwysep Koreański. Teraz Ecclestone wysyłając tego typu komunikaty stara się przygotować kibców F1 do ogłoszenia rezygnacji rozgrywania GP Korei...
6. Sasilton
skiba to nie skoki narciarskie by były 2 takei same GP w 1 roku
7. Ravfaaaaa
"Oni twierdzą, że wszystko będzie dobrze, więc mamy nadzieję, że mają rację.”
USF1 też do samego końca (a raczej do początku sezonu) zapewniał, że wszytko będzie OK i się wyrobią. Jak było każdy pamięta, tutaj może być podobnie... Osobiście chciałbym żeby to GP się odbyło, zawsze to więcej emocji i na dodatek nowy, nieznany tor jednak czarno to widzę.
8. Vysogota
myślę że wyszykują sam tor i pit lane na glanc, to jest najważniejsze jeśli chodzi o zawodników, poza tym Gp się odbędzie ale za bandami będą stały koparki :) tak obstawiam.
9. jund
8. Vysogota
Nie no, na czas GP chyba wstrzymają prace... :)
A tak poważnie to to jest prawdopodobne
10. Kojag
Powinni zostać w Japonii i zrobić drugi wyścig na drugim torze...
11. Jaro75
Jak odwołają to jeszcze raz Monaco -:))
Raczej powinni gdzieś pojechać.To jest 25 pkt. w walce o tytuł.
12. pawel123
jak im sie uda to nam z EURO 2012 też !!! :)
a na poważnie, aby tor i boksy były bezpieczne a to że np. mało trybun czy miejsc parkingowych, albo plac budowy dookoła itp to nie powinno mieć znaczenia, przynajmniej dla TELEwidzów... na światła i bajery (jak np. w Singapurze) jeszcze przyjdzie czas :)
13. pawel123
11. Jaro75 albo i tak... miesiąc na "odświeżenie" powinien wystarczyć :)
14. pawel123
sorki 11. miałem na myśli 10. Kojag
15. lukasz1
Z tego co mi wiadomo, to powinni raczej sie wyrobić. Czytałem w f1 racing artykuł o GP Korei i z tego co tam pisze budynki itp. są już prawie gotowe, tylko trzeba wylać asfalt itp.
16. Polak477
youtube.com/watch?v=vIp258UMo5s To raczej mało przypomina tor F1. Nic dziwnego, że zwlekają. Trybun prawie w ogóle nie ma. Tor nierówny. Brak podstawowych środków bezpieczeństwa (co jeszcze idzie zrobić, bo bandy z opon, czy krawężniki da się zrobić). Bandy blisko, piach zamiast żwiru. W wielu miejscach stoją jeszcze słupki. A filmik nowy, 6 września. Od tego czasu da się to naprawić, gorzej tylko z asfaltem i pustością na torze.
17. jund
Tak nierówno jest t5ylko na prostej start-meta i następnej.
Poza tym nie jest tak źle.
18. Samurai_Hideto
No to po GP Korei :-P
19. kubica11
@16 Polak477 miejmy nadzieję że naprawdę zdąża ale tor jest fajny . wreszcie nowy wyścig zawita na nasze telewizory
20. pawel3012
Chandook jeździł juz po tym torze wiec nawierzchnia jako taka musi być. Możliwe że wyścig się odbędzie, ale nie wszystkie trybuny bedą skończone.
21. roko
Sądzę że tor jest już gotowy a i strefa pit-lane, także. Kłopot może jednak leżeć w zupełnie innym miejscu. Tor w Korei ma być torem tzw. ulicznym, i jest to pewien ewenement (no może jeszcze Abu Dhabi dałoby się wciągnąć) że najpierw budowany jest tor a dopiero później zbudowane zostaną budynki mieszkalne i użytkowe. Tak więc teren zabudowany będzie od zewnątrz jak i wewnątrz strefy toru. No i być może jest tak, że jest konflikt między interesem developera budującego osiedle a komisją bezpieczeństwa FIA, gdzie zupełnie inaczej są widziane np. drogi ewakuacyjne czy ratownicze. FIA być może chce by taka droga biegła konkretnym przebiegiem, zaś developer np. w tym miejscu przewidywał dajmy na to basen albo szkołę albo co innego i zmiana planu jest Mu wyraźnie nie na rękę. To jedno, z drugiej strony, takie kłopoty to woda na młyn dla Berniego i szukanie małych i wielkich "haczyków", bowiem chyba zbyt wiele naobiecywał co poniektórym, w tworzeniu nowych obiektów i nowych narodowych GP. Przypominam że na początku roku, Bernie wspominał iż ilość GP ma wzrosnąć przez najbliższe lata do 25 w roku, zaś niedawno oznajmił że nie da się zrobić więcej jak ... 20 !!!. Czyli kilka z obecnych będą musiały wypaść z kalendarza !!!.
Przypomnę iż w GP Singapuru był między innymi wicepremier Rosji.
To NA PEWNO nie był przypadek i tylko takie tam, niechcący, wpadnięcie na wyścig. Moim zdaniem jest to kolejna ofensywa ze strony Rosji na F1, czy to poprzez działania pewnego Serba, nazwiska którego wymieniać Mi się już nie chce czy też poprzez formę sponsoringu w wielu zespołach. Jestem wewnętrznie przekonany, czy np. w 2012 roku Force India na powrót nie wróci w ręce rosyjskie. Tym razem nie jakiegoś spekulanta czy "pralnika" z Kanady a wprost do jakiegoś Gazpromu, Łukoil'u czy innego narodowego koncernu.
Moim zdaniem to będzie gwóźdź do trumny F1 a Bernie dużo ryzykuje flirtując z naszymi wschodnimi sąsiadami.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz