McLaren zadowolony po GP Bahrajnu
Zespół McLaren, głównie za sprawą Lewisa Hamiltona, po raz kolejny pokazał, że bardzo szybko podnosi się po nieudanym początku sezonu. W Bahrajnie lider zespołu z Woking finiszował tuż za czołową trójka.„Mój start był całkiem dobry. Niestety nie byłem w stanie utrzymać trzeciej pozycji- Jenson był zbyt szybki na zakrętach i siedział mi cały czas na ogonie. Jestem zadowolony z czwartego miejsca. Toyoty, Red Bulle i Brawny były tak szybkie na szybkich zakrętach, że nie sposób było utrzymać ich tempa. Ale to kolejny zachęcający krok dla zespołu, musimy tylko kontynuować pracę nad bolidem, ponieważ jeszcze nie wróciliśmy do walki, ale zbieramy punkty. Przewaga w Barcelonie będzie jeszcze większa, ponieważ to tor wymagający dużej siły dociskającej. Powinniśmy walczyć tam o czołową dziesiątkę, ale kolejna czołowa piątką będzie trudna do osiągnięcia.”
Heikki Kovalainen
„Mój start to była katastrofa. Oczywiście rozpoczynanie wyścigu na twardych oponach było błędem. Twardsze opony nie miały odpowiedniej przyczepności i szybko zaczęły się psuć. Opony zaczynały wibrować nawet gdy nie starłem ich. Po pierwszym pit stopie bolid wydawał się znacznie lepszy, ale wtedy było już za późno żeby się znacząco poprawić. Tak czy inaczej tempo nie było bardzo dobre. Musimy iść dalej i przeanalizować dlaczego nasze osiągi nie były dzisiaj tak dobre. Będziemy pracowali nawet ciężej żeby poprawić to przed następnym wyścigiem w Barcelonie.”
Martin Whitmarsh, szef zespołu
„Wspaniała jazda Lewisa; nie popełniał błędów podczas wyścigu i mocno naciskał. Bez tempa pozwalającego dorównać Toyotom, Brawnom i Red Bullom, czwarta pozycja była bardzo dobrym wynikiem i jest nawet bardziej przyjemna ze względu na to, że stopniowo zbliżamy się do ich tempa. Podium było dzisiaj w naszym zasięgu, ale nie udało się. Jeżeli chodzi o Heikki zatankowaliśmy go na długi odcinek i podjęliśmy ryzyko wystawiając go na twardych oponach. Musieliśmy jednak zatrzymać się wcześniej niż przypuszczaliśmy i straciliśmy zbyt dużo czasu wśród kierowców, którzy mieli podobną strategię, więc to było rozczarowujące. Ogólnie, mimo że tor prawdopodobnie nam sprzyjał, zrobiliśmy ogromny postęp przez ostatnich kilka tygodni. Nasi rywale nie poddają się, ale my będziemy poprawiać się dopóki nie będziemy tam gdzie oczekujemy – z przodu stawki.”
komentarze
1. tasm.dis
Heh Koval nie wymiata... Może ma pecha ale kolejny sezon będzie kierowcą drugiej kategorii w macu. Zmarnował okazję po odejściu RD.
2. dziarmol@biss
Typowałem Hamiltona na pierwszym miejscu, Kovala trochę szkoda widać że bardzo chce ale jakoś tak pech go prześladuje no i nie jest oczkiem w głowie zespołu to też ma swoją wymowę
3. Potejt
Mclaren jest teamem jednego zawodnika...Liczy się tylko Hamliton, kovala mają daleko w...., a on po niiezbyd udanym ubiegłym sezonie ma już chyba dosć Mclarena. A to naprawde dobry kierowca, choćby pamiętam go z GP2...
4. BigM
Koval podłamany wysiadł z auta już po qualu.
Nie sportowo wqrzony, tylko taki właśnie zrezygnowany. Nie chciał dać się pocieszyć, mimo że kilka osób w garażu podchodziło i poklepywało go po plecach.
Ta jego powyższa wypowiedź symptomatyczna dla takiego stanu, oby nie popadł w rezygnację.
Szkoda, bo nawet w zeszłym sezonie, przy ewidentnym faworyzowaniu HAMa przez zespół, miał parę przebłysków.
5. tasm.dis
Nie chcę być pesymistą ale nie wróże Kovalowi ciekawej przyszłości... Skończy tak jak Baricello wiecznie drugi. W macu nie ma szans. Mógł pokazać się z lepszej strony w pierwszym sezonie ale w perspektywie kontraktu z MCL to pewnie nic by to nie zmieniło. Teraz jeśli odejdzie to trafi gorzej. Jedyna nadzieja to jakiś nowy team np na bazie STR albo całkiem nowy który podobnie jak Brawn GP będzie sensacją. Jeśli zostanie w MCL będzie nr 2. Jeśli przejdzie to pewnie trafi gorzej. Bo żaden poważny team się nim nie zainteresuje. A jeśli nie będzie dużych zmian w przepisach to stawka powróci do "normalnego" stanu rzeczy. Może Koval zdał sobie z tego sprawę popad w depresję i dlatego tak średniaczy.
6. hubert78
Lewis świetny wyścig! Brawo za postawę i walkę z lepszymi (bolid) od siebie , no i super start !
7. Morgoth
Kovalainen robi za krolika doswiadczalnego,zal goscia.
8. eldoc
Cóż, nie wierzę, że to napiszę, ale podoba mi się postawa Hamiltona. Ciśnie ile się da, próbuje być konkurencyjny i powoli zaczyna takim się staje. Inna sprawa, że zespół pracuje tylko na niego, więc ma niezły background. Koval, niestety, zaczyna wyglądać jak alter ego Kubicy. Dobry kierowca zarzynany przez pecha i team. Boję się, że obaj zaprzepaszczą swój najlepszy czas w F1.
9. stanik
W każdym teamie jest lepszy i gorszy i czemu się dziwić, że McL stawia na Hamiltona skoro ma o wiele lepsze wyniki od Kovalainena. Rozsądek nakazuje stawiać na lepszego i tak robi McLaren
10. walerus
szacun...
11. Master666
Lewis - świetna jazda, godna mistrza! Heikki - standard, bez rewelacji, trochę zła taktyka, ale i tak wątpię, czy przy innej zdobyłby punkty...
12. Skoczek130
Trzeba przyznać, że tor im sprzyjał. Nadal widać, że tracą na zakrętach, ale przy pomocy KERS i dobrego silnika Lewis szybko zbliżał się do Vettela i Trullego. Ogólnie jego występ był bardzo obiecujący. Pokazał, że McL powraca do formy. Heikki niestety po raz kolejny pechowo. Kolizja z BMW i denna strategia (podobnie z bawarskim zespołem) nie dawała im szans na walkę o punkty. Gdyby nie to, bezproblemowo byłby w 8-semce. Z innej strony zgodzę się, Kovalowi mniej poświęcają czasu, ale takie już życie drugiego kierowcy. W Renault był rewelacyjny, a tu mimo, iż oczekiwano od niego dużo, idzie mu gorzej, przez co jest po prostu gorszym kierowcą. Mam nadzieje, że szybko się to zmieni i zobaczymy Fina w formie, jakiej był pod koniec 2007 roku w Renówce.
13. obi216
Pomimo bardzo dużych ostatnio zawirowań i zamieszania wokół całego zespołu - McLaren potrafił podnieść się i zdobywa punkty. Oczywiście nie jest to jeszcze forma mistrzowska , ale zbliżyli się do czołówki . I co najważniejsze - nie odstają od niej zbyt daleko .............W przeciwieństwie do BMW . Ech ! Szkoda gadać.... :/
14. dziarmol@biss
@obi216 chyba zacznę kibicować Mclarenowi hehe tam przynajmniej coś się dzieje pozdrawiam :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz